Nad Niemnem

Okładka książki Nad Niemnem Eliza Orzeszkowa
Okładka książki Nad Niemnem
Eliza Orzeszkowa Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
576 str. 9 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Liczba stron:
576
Czas czytania
9 godz. 36 min.
Język:
polski
Tagi:
Orzeszkowa Nad Niemnem pozytywizm
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
88
7

Na półkach:

Mega książka, super się bawiłem przy czytaniu <3

Mega książka, super się bawiłem przy czytaniu <3

Pokaż mimo to

avatar
28
28

Na półkach: ,

Cudowny klasyk o miłości pokonującej wszelkie przeszkody, o rozczarowaniu, dążeniu do wolności, itp. Nastrojowe opisy przyrody nie irytowały mnie za bardzo, aczkolwiek potrafiły spowolnić czytanie. Z drugiej strony przez wiele lat pracowałam z osobą, która urodziła się na tych terenach i od niej wiem, że Eliza Orzeszkowa wiernie oddała ich opis. Plus za pokazanie historii i punktu widzenia różnych bohaterów. Podziwiam też autorkę za to, jak subtelnie napisała o tak trudnych sprawach, jak upadek powstania styczniowego (tak, wiem, że to też kwestia ówczesnej cenzury, ale i tak to podziwiam). Poza tym pięknie pokazała zainteresowanie Janka Justyną, tak czułe, z podziwem, ale także z pasją.

Wspaniałe było wrócić do "Nad Niemnem" po latach. Jestem pewna, że to nie ostatni mój powrót. Dla mnie to jedna z tych książek, które od razu chce czytać kolejny raz po jej skończeniu.

Cudowny klasyk o miłości pokonującej wszelkie przeszkody, o rozczarowaniu, dążeniu do wolności, itp. Nastrojowe opisy przyrody nie irytowały mnie za bardzo, aczkolwiek potrafiły spowolnić czytanie. Z drugiej strony przez wiele lat pracowałam z osobą, która urodziła się na tych terenach i od niej wiem, że Eliza Orzeszkowa wiernie oddała ich opis. Plus za pokazanie historii i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
831
288

Na półkach: , ,

W samej treści nic odkrywczego, ale przepięknie napisana.

W samej treści nic odkrywczego, ale przepięknie napisana.

Pokaż mimo to

avatar
935
517

Na półkach:

Nad Niemnem to bardzo dobry przykład, jak poprzez szablonową i schematyczną interpretację, która jest dokonywana w szkole, można zniechęcić do tej lektury. Oczywiście, że jest patriotyzm i problem klasowości, ale to przede wszystkim opowieść o pewnej społeczności z całą galerią różnorodnych postaci, o odmiennych doświadczeniach, motywacjach, pragnieniach, postawach. I chociaż na pierwszy rzut oka mogą się one wydawać zbyt jednowymiarowe, to nie można odmówić Orzeszkowej, że każda z nich jest wyrazista a w miarę rozwijania się fabuły zaczynamy rozumieć, dlaczego taka jest, jakie doświadczenia ją ukształtowały. I chociaż Nad Niemnem ukazało się po raz pierwszy w 1888 roku, nie jest aż tak bardzo nieaktualne. Sporo jest tu ważnych tematów też dzisiaj - społeczeństwo obywatelskie, branie odpowiedzialności za siebie, swoje wybory, ale też za ludzi, którzy w jakiś sposób od nas zależą, pozycja kobiet, rola edukacji, dążenie do porozumienia i współpracy nie tylko w ramach swojej "bańki", ale też patrzenie szerzej, z różnych punktów widzenia. To, co dla mnie jest najważniejsze, co jest istotą tej książki to nadanie swojemu życiu jakiegoś kierunku, celu, do którego się dąży - utrzymanie rodziny, dbałość o to, co posiadamy, przywiązanie do miejsca, w którym żyjemy, szerzenie postępu, wiedzy wśród prostych, niewykształconych ludzi, walka o wolność zarówno tę w wymiarze jednostkowym, jak i szerszym (społecznym, narodowym). I tu mamy Benedykta, Martę, Janka Bohatyrewicza. To ludzie, którzy wiedzą, po co budzą się każdego ranka i nie znają takiego uczucia jak nuda. Wcale nie śmiałabym się aż tak bardzo z Emilii, która jest przecież wytworem wychowania "dworkowych" kobiet w tamtych czasach - ma leżeć, pachnieć i być ozdobą dla męża. Ale to w gruncie rzeczy smutna postać - ta kobieta, chociaż pewnie nie jest tego do końca świadoma, cierpi, bo nie widzi sensu w swoim życiu, a nie widzi go, bo nie przygotowano ją do tego, aby go poszukiwać, aby wykazać własną inicjatywę. To, że zwraca uwagę na rozwój "duchowy", to przecież nic złego. On też powinien być, ale robi to naiwnie, infantylnie. Ale jest też w niej dążenie do prawa samostanowienia o sobie, gdy walczy o swoją niezależność finansową, co w tamtych czasach wśród kobiet należało raczej do rzadkości. Doceniam u Orzeszkowej właśnie ten niemal feministyczny rys, gdy przedstawia kobiety, jako te, które mają prawo do własnych decyzji (Justyna, mimo wszystko Emilia, Jadwiga Domuntówna prowadząca samodzielnie gospodarstwo i radzi sobie z tym świetnie, Elżunia, która tego swojego "malutkiego" męża nie traktuje jak pana i władcy, ale to ona gra pierwsze skrzypce w tym związku). Ważny dla mnie jest też wątek Zygmunta. Jego rozmowa z matką, w trakcie której zarzuca jej, że to do czego go wychowała, a to, jakie faktycznie ma możliwości, to dwie różne rzeczywistości. I tutaj naprawdę go rozumiem, bo to temat bardzo aktualny i dzisiaj. Te frustracje, które przeżywają młodzi ludzie, po tym, jak rodzice im wpajali, że "w życiu możesz wszystko" i "jaki jesteś wspaniały/a", a tak naprawdę do tego życia ich nie przygotowali A te tak krytykowane opisy przyrody? To one właśnie tworzą nastrój, pobudzają naszą wyobraźnię, pozwalają zobaczyć ten świat, w którym przyszło żyć naszym bohaterom.

Nad Niemnem to bardzo dobry przykład, jak poprzez szablonową i schematyczną interpretację, która jest dokonywana w szkole, można zniechęcić do tej lektury. Oczywiście, że jest patriotyzm i problem klasowości, ale to przede wszystkim opowieść o pewnej społeczności z całą galerią różnorodnych postaci, o odmiennych doświadczeniach, motywacjach, pragnieniach, postawach. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
8

Na półkach:

Kocham ją i nadal nie umiem znaleźć drugiej takiej książki.

Kocham ją i nadal nie umiem znaleźć drugiej takiej książki.

Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Nudna, słaba.

Nudna, słaba.

Pokaż mimo to

avatar
245
180

Na półkach:

Nie jestem pewien czy w szkole "Nad Niemnem" było moją lekturą. Pamiętam jednak, że gdzieś w drugiej gimnazjum oglądaliśmy na lekcjach serial, więc może polonistka się zlitowała i nie przymuszała do czytania książki. Sądzę, że wówczas mało kto by się przez nią przedarł. Teraz, jakieś 15 lat po jest mało książek przez które bym nie przebrnął. Nawet jeśli coś jest nudne czy niezbyt mi się podoba to jestem w stanie się zaprzeć i doczytać do końca.

Zwykle o "Nad Niemnem" mówi się w kontekście rozległych opisów. Owszem są one obecne, ale wydaje mi się, że opisy przyrody w "Chłopach" były jeszcze dłuższe. Sporo jest litego tekstu bez dialogów kiedy autorka przedstawia pokrótce życiorys jakiejś postaci np. Benedykta Korczyńskiego czy Andrzejowej Korczyńskiej. Faktycznie "Nad Niemnem" jest nieśpieszną książką. Niezbyt wiele się tu dzieje. Na jednym ze spotkań zorganizowanych z okazji Narodowego Czytania "Nad Niemnem" Iwona Katarzyna Pawlak, aktorka wcielająca się w rolę Justyny Orzelskiej, porównała wolne tempo książki do wolno płynącego Niemna. I coś w tym jest. Powieść przedstawia różnych bohaterów i różne ich postawy życiowe czy stosunek do powstania styczniowego. Z jednej strony mamy ród Bohatyrowiczów żyjący w zgodzie z naturą, pielęgnujący pamięć o swoich korzeniach dbając o grób Jana i Cecylii, a także o Mogiłę w której spoczywają powstańcy. Z drugiej strony mamy mieszkańców Korczyna, gdzie poza Benedyktem nikt już o powstaniu pamiętać nie chce. Są też Zygmunt Korczyński czy Teofil Różyc, których po kilku latach spędzonych w Rzymie, Wiedniu, Monachium, Londynie i innych miastach europejskich nudzi spokój panujący nad Niemnem. Jest i Emilia Korczyńska, która chcąc otaczać się pięknem i sztuką wyższą zamyka się na piękno otaczającego ją świata i spędza czas we własnym pokoju marząc o odległych krajach i romansach.

Ekranizację "Nad Niemnem" obejrzałem zarówno w wersji filmowej, jak i serialowej. Serial jest co prawda dłuższy od filmu o 30 minut, ale paradoksalnie to w filmie zauważyłem sceny, których w serialu nie było. Obydwie wersje są pięknie jest nakręcone. Mamy szerokie plany na wspaniałe pejzaże i na Niemen oczywiście, którego tutaj "gra" Bug. Są i zbliżenia na florę tak bogato opisywaną w książce. Brakowało mi tego wszystkiego w "Chłopach", którzy byli dość klaustrofobiczni. Mieliśmy spore zbliżenia i praktycznie brak szerokich ujęć. Jeśliby chcieć wychwytywać różnice między filmem/serialem a powieścią to można by znaleźć ich całkiem sporo. Pominięto zupełnie postać drugiego brata Benedykta, ale w książce możemy przeczytać jedynie dwa listy od niego, więc pewnie twórcy nie chcieli mącić widzom w głowach. Szkoda też, że Marta tak jak w książce nie pojawiła się na weselu w Bohatyrowiczach to jedna z ważniejszych pominiętych kwestii i szkoda, że jej zabrakło. Mimo tych różnic ekranizacja zarówno filmowa, jak i serialowa zachowuje klimat książkowego oryginału. Urzekła mnie zwłaszcza rola Janusza Zakrzeńskiego, który wcielił się w Benedykta Korczyńskiego. Piękna jest również muzyka autorstwa Andrzeja Kurylewicza. I choć ekranizacja, podobnie jak powieść, nie kipi od dynamicznych zdarzeń to jednocześnie nie nudzi wprowadzając nas w nieco senny klimat Korczyna i Bohatyrowicz.

Zawsze myślałem, że "Nad Niemnem" to jedyna powieść Orzeszkowej, a reszta jej twórczości to nowele czy opowiadania. Jednak jak zerknąłem na Wikipedię to dowiedziałem się, że napisała kilkanaście, jeśli nie ponad dwadzieścia powieści. Chciałbym kiedyś przeczytać m.in. "Chama", "Dziurdziów" czy "Niziny". Już same ich opisy prezentują się niezwykle ciekawie. Trochę szkoda, że kanonie lektur z Orzeszkowej, poza nowelami, uparto się przy "Nad Niemnem", które jest świetną powieścią, ale obok niej można by dać dwie, trzy dodatkowe powieści Orzeszkowej do wyboru (chociażby te przeze mnie wymienione) by dać szansę zapoznać się z jej mniej znaną twórczością i nieco odczarować Orzeszkową jako tą pisarkę od "nudnego" "Nad Niemnem" czy "Gloria victis".

Nie jestem pewien czy w szkole "Nad Niemnem" było moją lekturą. Pamiętam jednak, że gdzieś w drugiej gimnazjum oglądaliśmy na lekcjach serial, więc może polonistka się zlitowała i nie przymuszała do czytania książki. Sądzę, że wówczas mało kto by się przez nią przedarł. Teraz, jakieś 15 lat po jest mało książek przez które bym nie przebrnął. Nawet jeśli coś jest nudne czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
20

Na półkach:

Kolejna lektura po latach. Wspaniała historia, piękny język i cudowne opisy. Nie powiem, książka trochę przydługa i pod koniec opisy już nużyły.

Kolejna lektura po latach. Wspaniała historia, piękny język i cudowne opisy. Nie powiem, książka trochę przydługa i pod koniec opisy już nużyły.

Pokaż mimo to

avatar
193
194

Na półkach: ,

No ta lektura, czytana jeszcze w szkole, to chyba większa kara niż niesławna "Lalka"... Nie dałem rady skończyć i nie zamierzam wracać.

No ta lektura, czytana jeszcze w szkole, to chyba większa kara niż niesławna "Lalka"... Nie dałem rady skończyć i nie zamierzam wracać.

Pokaż mimo to

avatar
197
89

Na półkach:

✨6,5✨
Tom I był bardzo ciekawy i wciągający. Nie mogłam się oderwać. Byłam zafascynowana. Niestety tom II zdacydowanie mniej mi się podobał. Akcja mocno zwolniła, a ja się zaczynałam nudzić. Początek tomu III był podobny do tomu II, ale końcówka wynagrodziła mi wszystkie momenty nudy. Zakończenie było ciekawe i satysfakcjonujące. 🥰

✨6,5✨
Tom I był bardzo ciekawy i wciągający. Nie mogłam się oderwać. Byłam zafascynowana. Niestety tom II zdacydowanie mniej mi się podobał. Akcja mocno zwolniła, a ja się zaczynałam nudzić. Początek tomu III był podobny do tomu II, ale końcówka wynagrodziła mi wszystkie momenty nudy. Zakończenie było ciekawe i satysfakcjonujące. 🥰

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14 530
  • Posiadam
    2 510
  • Chcę przeczytać
    1 735
  • Lektury
    483
  • Ulubione
    471
  • Klasyka
    160
  • Lektury szkolne
    126
  • Teraz czytam
    116
  • Literatura polska
    110
  • 2013
    51

Cytaty

Więcej
Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem Zobacz więcej
Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem Zobacz więcej
Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także