Bardzo polubiłam bohaterów tej, jak i poprzedniej serii.
Tym razem jest to fryzjerka Kate i agent federalny Nick. Gdy brat dziewczyny wpada w poważne tarapaty, prosi ona o pomoc swoją dawną miłość sprzed 7 lat. Drażnią mnie u autorki ciągle te same myśli typu, że on na nią nie zasługuje. W każdej książce się to powtarza.

Bardzo polubiłam bohaterów tej, jak i poprzedniej serii.
Tym razem jest to fryzjerka Kate i agent federalny Nick. Gdy brat dziewczyny wpada w poważne tarapaty, prosi ona o pomoc swoją dawną miłość sprzed 7 lat. Drażnią mnie u autorki ciągle te same myśli typu, że on na nią nie zasługuje. W każdej książce się to powtarza.

No tutaj było dużo akcji i sporo smutnych momentów. Ale oczywiście końcówka najlepsza. Rodzinka się powiększa. Uwielbiam ich.

No tutaj było dużo akcji i sporo smutnych momentów. Ale oczywiście końcówka najlepsza. Rodzinka się powiększa. Uwielbiam ich.

Katelyn, tak ta dziewczyna jest definicją „Jesteś czymś więcej”.
Historia Katelyn i Nicka jest niesamowitą lekturą. W ich przeszłości jest tyle bólu, że jest to całkowicie szokujące i niesamowite, że okazali się tak wspaniałymi ludźmi. Katelyn jest zdecydowana oczyścić swojego brata Kolana ,brata, który się nią zaopiekował i bronił jej odkąd byli dziećmi. Zawsze był przy niej, teraz ona chce być przy nim. Jedyną osobą, która może udzielić jej pomocy jest ktoś z jej dzieciństwa, którego nigdy nie spodziewała się, że zobaczy ponownie, Nick. Nick ma własne demony, z którymi walczy, ale przychodzi na ratunek Katelyn i pomaga jej znaleźć brata. Walka między tym, co czują do siebie, jest trudna.
Ta książka całkowicie mnie wypatroszyła w Prologu. Czytanie przeszłości, z której pochodzą Katelyn i Kolan, jest bolesne. Widać siłę tych dwóch osób oraz miłość, jaką darzy Nicka nawet jako nastolatka, wiedząc, że zakończy się jej złamanym sercem. Ale nic nie przygotowało mnie do poznania przeszłości Nicka. Chciałam tylko owinąć go w ramiona i przytulić. On nie widzi jak bardzo był kochany przez Popa i Katelyn,To, że nie widzi tego, roztrzaskuje mnie. Na szczęście Kate ma silną wolę. Walczy o swojego mężczyznę!
Uwielbiam również naturalny sarkazm Katelyn oraz chemię między Nickiem i Kate. Autorka znowu wykonała znakomitą pracę, sprawiając, że czuję się, jakbym tam była z nimi.

Katelyn, tak ta dziewczyna jest definicją „Jesteś czymś więcej”.
Historia Katelyn i Nicka jest niesamowitą lekturą. W ich przeszłości jest tyle bólu, że jest to całkowicie szokujące i niesamowite, że okazali się tak wspaniałymi ludźmi. Katelyn jest zdecydowana oczyścić swojego brata Kolana ,brata, który się nią zaopiekował i bronił jej odkąd byli dziećmi. Zawsze był przy...

Prosta, banalna, mocno przerysowana

Prosta, banalna, mocno przerysowana

Na wstępie napiszę, że książkę pochłonęłam bardzo szybko :) ale z niektórymi seriami już tak jest :) uwielbiam moich chłopaków z SEAL więc każda wzmianka o nich cieszyła mnie niezmiernie :) nadal mam dziwne wrażenie, że całe Acts Of Honor byłoby lepsze gdybyśmy wcześniej nie poznali naszych złych chłopców. Jako Spin-Off wypada nieźle, ale jednak brakuje tej iskry i ognia Men Of Honor. Katelyn na pewno lepiej wypadła w moich oczach jako bohaterka niż Anna. Jest zadziorna, złamana i nie-idealna jak Anna. Nie cierpię świętych w książkach :P Nick był całkiem w porządku, ale chyba pierwszy raz mam wrażenie, że bohaterka jest lepiej napisana niż bohater. Nick nie jest zły, ale jakoś tak blado wypadł na tle Kate, a już na pewno Kolana. Kolan bardzo mnie intryguje. Jest inny, nieco przypomina mi Cade'a, ale jest chyba jeszcze bardziej skryty. Na pewno nie mogę się doczekać jego części. Act of Salvation skupiał się właściewie na nim. :) mamy tutaj coś nowego w postaci wyścigów samochodowych ze strzelaniną w tle, porwania (z bombą!) i wyjazd z Charleston. Tak jak w porzednich książkach bohaterowie mają trudną przeszłość za sobą. Czy tylko ja mam wrażenie, że żaden rodzic w tych książkach nie nadaje się do wychowywania dzieci? Chyba nie spotkaliśmy żadnego dobrego (dobra rodzice Faith:P),tylko świetnych dziadków. :) Oczywiście iskiereczką była dla mnie przesłuchanie Nicka przez małą Ruth, brak doktora Sussy (smutna minka),Kayla i jej niewyparzona buźka i sporo Cade'a :) cała paczka jak zawsze na piątkę z plusem :) wyczytałam gdzieś, że ma być osobna nowelka o Sawayerze i Grace i skaczę z podniecenia - JUPIIIII!!! Trochę ponarzekałam, ale w ogólnym rozrachunku Act of Salvation wypada dobrze :)

Na wstępie napiszę, że książkę pochłonęłam bardzo szybko :) ale z niektórymi seriami już tak jest :) uwielbiam moich chłopaków z SEAL więc każda wzmianka o nich cieszyła mnie niezmiernie :) nadal mam dziwne wrażenie, że całe Acts Of Honor byłoby lepsze gdybyśmy wcześniej nie poznali naszych złych chłopców. Jako Spin-Off wypada nieźle, ale jednak brakuje tej iskry i ognia...