Sleep like a Baby

Okładka książki Sleep like a Baby Charlaine Harris
Okładka książki Sleep like a Baby
Charlaine Harris Wydawnictwo: Piatkus Cykl: Aurora Teagarden (tom 10) literatura piękna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Aurora Teagarden (tom 10)
Tytuł oryginału:
Sleep like a Baby
Wydawnictwo:
Piatkus
Data wydania:
2017-09-26
Data 1. wydania:
2017-09-26
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
angielski
Tagi:
aurora teagarden morderstwo trup
Średnia ocen

1,0 1,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
1,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
346
239

Na półkach:

"Słodkich snów" to dziesiąty i na tą chwilę ostatni tom przygód Aurory i jej męża Robina. To tom gdzie Roe ma malutkie już dziecko, a jej mąż ma dostać w końcu pierwszą ważną nagrodę dla jego kryminału, ale i tom gdzie główna bohaterka ma najmniej ochoty na to co ją otacza. Dzieje się tak, bo Roe ma grypę i nie ma siły na nic. W tej książce Roe ma grypę, a jako, że Robin musi wyjechać to wynajmują nianię na noce. Niestety pewnej nocy w ich ogródku dochodzi do morderstwa i znajdują zwłoki dawnej stalkerki Roe, a niania jest osobą zaginioną. Nie ma jej nr telefonu, ale auto pozostało. Policja stara się dowiedzieć czegoś na temat skalkerki, oraz gdzie podziała się niania.

Tak jak wspomniałam w tej książce Aurora nie do końca ma siłę coś robić, jej przyrodni brat stara się jej pomóc na tyle ile może, ale nie jest to proste.

Troszkę się nudziłam czytając ją, miałam wrażenie, że autorka nie miała pomysłu na tą książkę, bardziej to było, może się coś uda zrobić, ale dajcie mi spokój bo jestem chora.

Można powiedzieć, że zawiodłam się czytając ją, a szkoda, bo pierwsze tomy były czymś ciekawym i były bardziej kryminałami niż ta pozycja.

"Słodkich snów" to dziesiąty i na tą chwilę ostatni tom przygód Aurory i jej męża Robina. To tom gdzie Roe ma malutkie już dziecko, a jej mąż ma dostać w końcu pierwszą ważną nagrodę dla jego kryminału, ale i tom gdzie główna bohaterka ma najmniej ochoty na to co ją otacza. Dzieje się tak, bo Roe ma grypę i nie ma siły na nic. W tej książce Roe ma grypę, a jako, że Robin...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
328

Na półkach: , ,

Autorka zajmująca pierwsze miejsce na liście bestsellerów "News York Timesa" Ch. Harris ,powraca z najnowszą powieścią kryminalna z serii o autorze Teagarden,bibliotekarce z małego miasteczka .
To poruszająca i ekscytująca ,nowa część serii o przygodach Roe z pewnością uszczęśliwi fanów,a także rozbudzi ich apetyt na więcej
Wciągający kryminał retro z wątkiem romansowym w tle.

To opis z okładki ,fajny nie? Nic tylko brać i czytać!
Męczarnia ! Nie wiem jak to określić nawet, nie podaruje jej nikomu ,nie polecę i nie przekaże do biblioteki ,bo nie będę nikogo skazywać na takie doznania...
Co tu mamy na pierwszym miejscu świeżo upieczona matkę KARMIĄCĄ PIERSIĄ, dlaczego z dużej? Bo to główny motyw tej książki. Cały czas karmienie piersią i nic więcej ,główna bohaterka nijaka ,bezbarwna i taka biedna bo ona jedyna karmi dziecko piersią (nazywa siebie mlekowozem😤) ma niemowlę ale jest w stanie być nieomal wszędzie,może skoczyć sobie na komisariat ,zagadać się z sąsiadkom ,odwiedzić ojczyma w szpitalu,no bo jej dziecko wytrzyma bez tego jej cyca wszystko- banał aż mdli. Wciągające ! Ale co takiego? Jestem tą książka poirytowana,nuda wątki byle jakie ,poziom pisarski reprezentujący poziom szkoły podstawowej ... Poruszająca,ekscytująca🙈 kłamstwo!

Autorka zajmująca pierwsze miejsce na liście bestsellerów "News York Timesa" Ch. Harris ,powraca z najnowszą powieścią kryminalna z serii o autorze Teagarden,bibliotekarce z małego miasteczka .
To poruszająca i ekscytująca ,nowa część serii o przygodach Roe z pewnością uszczęśliwi fanów,a także rozbudzi ich apetyt na więcej
Wciągający kryminał retro z wątkiem romansowym w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
322

Na półkach:

Mało cech kryminału. Trudno się zgodzić z opisem z okładki, że jest to "Wciągający kryminał z watkiem romansowym w tle". Raczej ksiązka obyczajowa o pewnej rodzinie. Pewne opisy zupełnie zbędne, nic nie wnoszące do treści. Oto jeden z takich przykładów: "Odstawiłam bujak, otworzyłam drzwi na patio. Odstawiłam bujak, otworzyłam drzwi, wyszłam na zewnątrz i sięgnęłam po bujak. Ustawiłam go bezpiecznie w cieniu i biodrem zamknełam drzwi. Ułozyłam Sophie na siedzisku i zapięłam pasy. Na głowie nałożyłam jej pognięciony kapelusik. " Raczej rozczarwałam się.

Mało cech kryminału. Trudno się zgodzić z opisem z okładki, że jest to "Wciągający kryminał z watkiem romansowym w tle". Raczej ksiązka obyczajowa o pewnej rodzinie. Pewne opisy zupełnie zbędne, nic nie wnoszące do treści. Oto jeden z takich przykładów: "Odstawiłam bujak, otworzyłam drzwi na patio. Odstawiłam bujak, otworzyłam drzwi, wyszłam na zewnątrz i sięgnęłam po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
256

Na półkach:

#słodkichsnów wydawnictwa @wydawnictworeplika i autorstwa @charlaineharrisofficial to lekki, przyjemny w odbiorze kryminał. Literatura idealna na wolne popołudnie. Czyta się szybko, treść wciągająca, dreszczyk emocji jest. Język bardzo przystępny, niezbyt wyszukany. Bohaterów da się polubić. Akcja wartka, bez przeciągania i kombinowania. Zakończenie zaskakujące. Z czystym sumieniem mogę polecić. Może nie jest to zbyt wyszukana pozycja, zasługująca na miano kryminału 2020 roku, ale jeśli ktoś lubi takie klimaty, myślę że będzie zadowolony.

Do czego zdolna jest psychofanka męża, która właśnie opuściła szpital psychiatryczny? Czy znów podejmie próbę ataku na rodzinę bohaterki? Teraz strach jest większy bo jest dziecko... Gdzie zniknęła opiekunka? Skąd trup w ogrodzie? Czy mąż, który miał być poza miastem ma coś z tym wspólnego? Może jednak mieli romans, mimo że zarzekał się, że nic ich nie łączyło? Co tak naprawdę się wydarzyło gdy ona spała zgorączkowana w łóżku?

Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, zachęcam do przeczytania.

#kryminał #dreszczowiec #dreszczykemocji #morderstwo #zaginionaopiekunka #psychofanka #trup

#kochamczytaćkryminały #lubiędreszczowce #dobrykryminałniejestzły #czytambolubię👍📖 #książkimoimżyciem #ksiazkanainstagramie #bookreader #bookstagrampolska #booksaremylife #lovebooks #reading #readalways #readeveryday

#słodkichsnów wydawnictwa @wydawnictworeplika i autorstwa @charlaineharrisofficial to lekki, przyjemny w odbiorze kryminał. Literatura idealna na wolne popołudnie. Czyta się szybko, treść wciągająca, dreszczyk emocji jest. Język bardzo przystępny, niezbyt wyszukany. Bohaterów da się polubić. Akcja wartka, bez przeciągania i kombinowania. Zakończenie zaskakujące. Z czystym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
143

Na półkach:

Stesknilam sie troszke za Charlaine Harris. Jej najnowsza ksiazka, jaka wpadla mi w rece opowiada dalsze losy Aurory Teagarden. Roe i Robin wlasnie zostali rodzicami. Wlasnie gdy Robin wyjezdza z miasta w zwiazku ze swoja praca Aurore dopada porzadna grypa. Pomoc opiekunki do dziecka, jest niezastapiona, tyle ze ktorejs nocy Virginia znika, a w ogrodzie zostaje znaleziona martwa kobieta. Wiele miejsca w ksiazce zajmuja opisy trudow opieki nad malutka Sophie, co sprawia ze mozemy miec wrazenie czytania powiesci obyczajowej. Watek kryminalny jest ciekawy, ale nienachalny. Bardziej wczuwamy sie w zycie rodzinne Aurory.
Ksiazka przeczytana bardzo szybciutko 😘

Stesknilam sie troszke za Charlaine Harris. Jej najnowsza ksiazka, jaka wpadla mi w rece opowiada dalsze losy Aurory Teagarden. Roe i Robin wlasnie zostali rodzicami. Wlasnie gdy Robin wyjezdza z miasta w zwiazku ze swoja praca Aurore dopada porzadna grypa. Pomoc opiekunki do dziecka, jest niezastapiona, tyle ze ktorejs nocy Virginia znika, a w ogrodzie zostaje znaleziona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
75

Na półkach:

Lubię książki Charlaine Harris. Są to kryminały, ale czytam je z lekkością, bez ciarek na plecach i palpitacji serca. Wiem, że dla niektórych (w tym dla mnie) właśnie te cechy świadczą o tym, że kryminał jest kiepski, ale w przypadku tej autorki to wielka zaleta! W jej książkach jest zagadka do rozwiązania, są przesłuchania, jest biegająca po całym mieście policja ale są też wątki poboczne i akcja zmierzająca cały czas do rozwiązania problemu.

Tak jest też w „Słodkich snów” - Aurora (Roe) i jej mąż Robin, znani już z poprzednich książek Charlaine Harris doczekali się dziecka.

Malutka Sophie jest słodkim, lecz wymagającym dzieckiem, nagle opieka nad nią staje się jeszcze trudniejsza, ponieważ Roe dopada grypa, a Robin jest na dorocznym konwencie autorów kryminałów. Z pomocą przychodzi Virginia – młoda dziewczyna, która już kiedyś pomagała parze w opiece nad ich dzieckiem. Roe ufa dziewczynie, więc zostawia swoją córeczkę pod jej opieką na całą noc. Kiedy Aurora zostaje przebudzona przez płacz maleńkiej Sophie, nie do końca wie co się dzieje i dlaczego opiekunka nie pospieszyła z pomocą. Szybko okazuje się, że Virginia zniknęła. Podczas poszukiwań dziewczyny znajduje się za to ktoś inny. Martwa, nieznana kobieta w ogrodzie.

Sprawa robi się bardzo tajemnicza, tym bardziej gdy wychodzi na jaw, kim jest kobieta, która zginęła w ogrodzie Aurory i Robina.
Gdzie jest Virginia i czy ma coś wspólnego ze śmiercią nieznajomej kobiety? Czy sąsiad, który widział Robina w noc śmierci kobiety ma rację? I co łączy Robina z martwą kobietą?

Jak już wspomniałam, jest to już kolejna na moim koncie książka C. Harris i kolejna, którą przeczytałam z przyjemnością – dla fanów „lekkich kryminałów” – polecam, dla fanów tych mocnych – też – na odpoczynek 😊

Lubię książki Charlaine Harris. Są to kryminały, ale czytam je z lekkością, bez ciarek na plecach i palpitacji serca. Wiem, że dla niektórych (w tym dla mnie) właśnie te cechy świadczą o tym, że kryminał jest kiepski, ale w przypadku tej autorki to wielka zaleta! W jej książkach jest zagadka do rozwiązania, są przesłuchania, jest biegająca po całym mieście policja ale są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
955

Na półkach:

No cóż, ostatni tom serii o Aurorze mógłby być prawie tak udany, jak poprzedni. Nawet ładnie się zaczęło. Wspaniale te emocje matki przy niemowlęciu, ta pomoc przyjaciół w chorobie… tak, to było bardzo ładne. Należałoby obok tych aspektów zauważyć rzecz pozytywną: prawdopodobnie stado Don Kichotów podobnych do mnie musiało jakoś wpłynąć na autorkę i tym razem broń palna służyła wyłącznie do strzelania, a nie do walenia po głowie. Należałoby docenić relację naszej bohaterki z mężem i nie burzyć się, że trochę za dużo w tej relacji cukru i wszystko się aż od niego klei.
Kilka momentów żenujących jednak się pojawiło. Przede wszystkim nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jakim sposobem kurdupel o wzroście metr pięćdziesiąt w spódnicy mógłby powalić swoją żałosną piąstką ciężkiego kryminalistę bijąc go w czubek głowy, czyli w najtwardsze miejsce czaszki? To jakiś żart. Żenadą jest niemożliwość znalezienia ślusarza do wymiany zamka, tudzież stwierdzenie, że czekać na niego trzeba cały tydzień, tudzież nieumiejętność wymiany takiego zamka samemu, a w ostateczności znalezienie kogoś posiadającego choćby ćwierć mózgu spośród życzliwych znajomych, bo tylko tyle wystarczy do zmiany zamka w drzwiach. Żenadą są dla mnie również żale nad stalkerką, która dostała dokładnie to, na co zasłużyła. Żenadą jest także ocena prawna związanego z tym zdarzenia. Nawet najgłupszy prawnik potrafiłby ograniczyć zarzuty do nieumyślnego spowodowania śmierci i utrudniania śledztwa, a lepszy prawnik do aktu rozpaczliwej samoobrony i utrudniania śledztwa, a bardzo dobry prawnik do uniewinnienia. Podobno w Ameryce każdy ma prawo do strzelania w kierunku intruza na własnej posesji, a z braku broni palnej może to być młotek, siekiera nóż, kij bejsbolowy, cokolwiek. Można się również zapierać, że broniło się posesji cudzej. Prawdziwe bandziory pojawiły się w innych wątkach: stalkerka, kretyn strzelający do ludzi i półgłówek sprzedający ukradzioną broń nieletniemu idiocie. Dla mnie to są prawdziwi bandyci. Gdybym ja był przysięgłym, to głosowałbym w głównej sprawie, która zamyka opowieść za uniewinnieniem osoby odpowiedzialnej za załatwienie stalkerki, a nawet przekazałbym na jej ręce pisemne podziękowanie w imieniu społeczeństwa. Jest duża szansa na to, że takich wrednych przysięgłych jak ja znalazłoby się więcej.

No cóż, ostatni tom serii o Aurorze mógłby być prawie tak udany, jak poprzedni. Nawet ładnie się zaczęło. Wspaniale te emocje matki przy niemowlęciu, ta pomoc przyjaciół w chorobie… tak, to było bardzo ładne. Należałoby obok tych aspektów zauważyć rzecz pozytywną: prawdopodobnie stado Don Kichotów podobnych do mnie musiało jakoś wpłynąć na autorkę i tym razem broń palna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1022
22

Na półkach: , ,

Ani to książka ciekawa, ani wciągająca, ani straszna. Jednym słowem - nudna.

Przez kilkadziesiąt pierwszych stron główna bohaterka choruje na grypę. Dostajemy kilkadziesiąt stron opisu, jak Aurora jest słaba, ciągle by spała, nie ma siły się ruszać. Hej, czy tylko mi się wydaje, że wszyscy wiemy, jak wygląda ta choroba i nie potrzebujemy aż tyle o niej czytać?

Następne strony to głównie opis opieki nad córeczką Aurory. Przewijanie, karmienie, przebieranie, usypianie przeplatają się z zachwytem nad tym cudem, małym rączkami, małymi nóżkami, oczkami, rudym puszkiem na głowie. I tak w kółko.

Intryga też gdzieś tam jest, ale nie jest tak istotna, jak dziecko, które w tej książce stanowi centrum wszechświata. Dzieje się kilka rzeczy, z których większość nie ma żadnego wpływu na fabułę i bohaterów, rozwiązanie całej zagadki zajmuje raptem kilka stron.

Nie polecam, wynudzicie się przy tym.

Ani to książka ciekawa, ani wciągająca, ani straszna. Jednym słowem - nudna.

Przez kilkadziesiąt pierwszych stron główna bohaterka choruje na grypę. Dostajemy kilkadziesiąt stron opisu, jak Aurora jest słaba, ciągle by spała, nie ma siły się ruszać. Hej, czy tylko mi się wydaje, że wszyscy wiemy, jak wygląda ta choroba i nie potrzebujemy aż tyle o niej czytać?

Następne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
926
632

Na półkach: , ,

Ależ ja się wynudziłam! Przykro mi to mówić, ale niestety Słodkich snów to najnudniejsza książka ze wszystkich do tej pory przeze mnie przeczytanych. Tytuł chyba zobowiązuje, bo jest to idealna pozycja przed snem, gdy chcemy by ten jak najszybciej naszedł.

Przyznam szczerze, że sięgnęłam po tę pozycję głównie ze względu na okładkę, która mnie mocno zaintrygowała. Niestety okazało się, że najnormalniej w świecie straciłam na nią swój czas. Wynudziła mnie okropnie i ledwo przez nią przebrnęłam. Ta powieść zdecydowanie nie ma nic wspólnego z kryminałem. Odnoszę wrażenie, że morderstwo do którego doszło w ogrodzie Robina i Aurory jest jedynie w ich życiu małym "przerywnikiem" między przebieraniem pieluch i karmienia dziecka. Niemal na każdej stronie znajdziemy ciekawostki z życia małej Sophie. Dowiecie się jak głośno mała dziewczynka beka po karmieniu, jak Aurorze nabrzmiewają piersi od nadmiaru mleka, jakie są zawartości pieluch Sophie. Rozumiem, że autorka chciała dosadnie pokazać, że w życiu bohaterów pojawiła się mała istota, co absolutnie rozumiem, ale ile można czytać o jednym i tym samym. Jeden opis kupy, czy odbicia po karmieniu zdecydowanie by mi wystarczył.

Warstwa obyczajowa, przytłumiła wątek kryminalny, który swoją drogą nie był szczególnie ekscytujący i skomplikowany. Mimo trupa w ogrodzie kryminał moim zdaniem z tego żaden. Zakończenie nie wbija w fotel, fabuła nie zaskakuje, czyli krótko mówiąc książka nie porywa. Było to pierwsze i zdecydowanie moje ostatnie spotkanie z twórczością Charlaine Harris. Tak naprawdę nie potrafię wskazać co w tej książce mi się podobało... Chyba jedynie okładka.

"Ta poruszająca i ekscytująca nowa część serii o przygodach Roe z pewnością uszczęśliwi fanów, a także rozbudzi ich apetyt na więcej." O nie, nie, nie. Ta pozycja z poruszającą i ekscytującą nie ma nic wspólnego, a jej przeczytanie skutecznie uśpiło we mnie apetyt na więcej. Podsumowując, nie polecam. Moim zdaniem szkoda na tę pozycję czasu...

Ależ ja się wynudziłam! Przykro mi to mówić, ale niestety Słodkich snów to najnudniejsza książka ze wszystkich do tej pory przeze mnie przeczytanych. Tytuł chyba zobowiązuje, bo jest to idealna pozycja przed snem, gdy chcemy by ten jak najszybciej naszedł.

Przyznam szczerze, że sięgnęłam po tę pozycję głównie ze względu na okładkę, która mnie mocno zaintrygowała. Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Treść adekwatny do tytułu. Nuda. Nic tam się nie dzieje. Początek zwiastowal coś interesującego,ale mocno się zawiodłam.

Treść adekwatny do tytułu. Nuda. Nic tam się nie dzieje. Początek zwiastowal coś interesującego,ale mocno się zawiodłam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    244
  • Chcę przeczytać
    165
  • Posiadam
    53
  • 2018
    17
  • 2019
    17
  • Kryminał
    6
  • Przeczytane 2018
    5
  • Legimi
    5
  • Ulubione
    4
  • Przeczytane 2019
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sleep like a Baby


Podobne książki

Przeczytaj także