Uwielbiam perypetie Kaliny i Marka. Ta para zawsze mnie zaskakuje. Polecam

Uwielbiam perypetie Kaliny i Marka. Ta para zawsze mnie zaskakuje. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Czytałam po raz drugi i po raz drugi świetnie się bawiłam w towarzystwie Kaliny, Marka i Młynka. Polecam dla rozluźnienia i poprawy humoru 😊😎

Czytałam po raz drugi i po raz drugi świetnie się bawiłam w towarzystwie Kaliny, Marka i Młynka. Polecam dla rozluźnienia i poprawy humoru 😊😎

Dzięki tej trylogii zapragnęłam bliżej poznać autorkę. Wystarczy przeczytać kilka wywiadów i posłuchać co Pani Joanna ma do powiedzenia na swoim fanpage, i już się wie, że to osoba nietuzinkowa, przezabawna, z ogromnym poczuciem humoru i sarkazmu, a Jej talent , do znajdowania się w kłopotliwych sytuacjach to cała Kalinka, dlatego z jeszcze większą przyjemnością wsłuchiwałam się w audiobook i świetnie się bawiłam.

Dzięki tej trylogii zapragnęłam bliżej poznać autorkę. Wystarczy przeczytać kilka wywiadów i posłuchać co Pani Joanna ma do powiedzenia na swoim fanpage, i już się wie, że to osoba nietuzinkowa, przezabawna, z ogromnym poczuciem humoru i sarkazmu, a Jej talent , do znajdowania się w kłopotliwych sytuacjach to cała Kalinka, dlatego z jeszcze większą przyjemnością...

Przychodzi dzień ślubu Kaliny i Marka jednak pan młody nie pojawia się w kościele. Radecka nie może tak obojętnie przejść obok kolejnego ślubnego fiaska. Uważa, że za zniknięciem Marka kryje się coś więcej i chcąc odkryć tajemnice zniknięcia narzeczonego trafia do domu Bazyli. Jeśli chcesz przekonać się kto uknuł tę intrygę i czy Kalina oraz Marek w końcu trafią przed ołtarz przeczytaj książkę.

Przychodzi dzień ślubu Kaliny i Marka jednak pan młody nie pojawia się w kościele. Radecka nie może tak obojętnie przejść obok kolejnego ślubnego fiaska. Uważa, że za zniknięciem Marka kryje się coś więcej i chcąc odkryć tajemnice zniknięcia narzeczonego trafia do domu Bazyli. Jeśli chcesz przekonać się kto uknuł tę intrygę i czy Kalina oraz Marek w końcu trafią przed...

Kolejna szalona przygoda Kaliny i kolejny niedokończony ślub ... Lekka, zabawna historia.

Kolejna szalona przygoda Kaliny i kolejny niedokończony ślub ... Lekka, zabawna historia.

Miła, łatwa i przyjemna. Trochę śmiechu, trochę nerwów.

Miła, łatwa i przyjemna. Trochę śmiechu, trochę nerwów.

Najsłabsza ze wszystkich trzech części. Nie bawiłam się tak dobrze jak poprzednio. Miałam wrażenie, że większość rzeczy jest w niej na siłę.

Najsłabsza ze wszystkich trzech części. Nie bawiłam się tak dobrze jak poprzednio. Miałam wrażenie, że większość rzeczy jest w niej na siłę.

To ostatnia część cyklu Kaliny w malinach. Zabawne sceny tak często przeplatały się z tymi cringe’owymi, że nie potrafię jednoznacznie ocenić tej książki. Intryga zapleciona na tylu poziomach, że rozwiązanie akcji wydało mi się pójściem na skróty. I niestety – nie bardzo rozumiem, dlaczego wyjaśnienie pada jako streszczenie wypowiedzi pobocznej postaci, a nie następuje w rozmowie głównych bohaterów.

Zacznijmy od tego, że idealny Marek nie pojawia się na własnym ślubie, rozpływając się w powietrzu bez słowa wyjaśnienia. Kalina nie byłaby sobą, gdyby nie poruszyła nieba i ziemi, żeby go odnaleźć. I oby miał dobrą wymówkę! Uwieszona na jego ramieniu zgrabna ślicznotka z pewnością nie mieści się w kategoriach wymówki i doprowadza niedoszłą żonę do szewskiej pasji. A kiedy emocje biorą górę w głowie Kaliny, to możemy być pewni, że będą kłopoty…

Przy książce bawiłam się całkiem nieźle, ale o pewnych scenach wolałabym zapomnieć. Zabrakło mi tego „czegoś” na sam koniec. Zupełnie jakby zakończenie było domykane trochę w pośpiechu.

To ostatnia część cyklu Kaliny w malinach. Zabawne sceny tak często przeplatały się z tymi cringe’owymi, że nie potrafię jednoznacznie ocenić tej książki. Intryga zapleciona na tylu poziomach, że rozwiązanie akcji wydało mi się pójściem na skróty. I niestety – nie bardzo rozumiem, dlaczego wyjaśnienie pada jako streszczenie wypowiedzi pobocznej postaci, a nie następuje w...

Troszkę zawyżona ocena ze względu na dwie poprzednie bardzo dobre części. Ostatnia część "Kaliny" to najnudniejszą część że wszystkich. Autorka zostawia otwarte zakończę więc może doczekamy się czwartej części.

Troszkę zawyżona ocena ze względu na dwie poprzednie bardzo dobre części. Ostatnia część "Kaliny" to najnudniejszą część że wszystkich. Autorka zostawia otwarte zakończę więc może doczekamy się czwartej części.