Książka z początku wydaje się trochę przeciągnięta.W życiu Anny wreszcie zaczyna się układać.Kupuje dom,otwiera własny salon i poznaje nowych znajomych.Pozornie wszystko wydaje się piękne.Jednak przeszłość nie da o sobie zapomnieć.Jej córka Emily dowiaduje się kto jest jej biologicznym ojcem.Anna poznaje Artura,który z początku nie chce się angażować jednak z biegiem czasu zmienia zdanie.Jim były mąż Anny przeprowadza się bliżej swojej rodziny.Ojciec Anny poznaje Lucy z którą chce się ożenić.Los wynagradza Ani za wszystkie złe dni w jej życiu.

Książka z początku wydaje się trochę przeciągnięta.W życiu Anny wreszcie zaczyna się układać.Kupuje dom,otwiera własny salon i poznaje nowych znajomych.Pozornie wszystko wydaje się piękne.Jednak przeszłość nie da o sobie zapomnieć.Jej córka Emily dowiaduje się kto jest jej biologicznym ojcem.Anna poznaje Artura,który z początku nie chce się angażować jednak z biegiem czasu...

"Oto kilka rzeczy,które chciałabym ci powiedzieć.Że jest sporo spraw,o które trzeba walczyć.I,że w rezultacie,nawet jeśli podjęcie ryzyka śmiertelnie cię przeraża,życie postawi ryzyko na twojej drodze w tak pięknym przebraniu,że je podejmiesz,choc nie będziesz miała pojęcia,dokąd właściwie masz iść.Najpierw prostujesz się,potem stawiasz pierwszy krok.Trzeba żyć własnym życiem,nie życiem innych."-To słowa bohaterki książki,a jednocześnie narratorki,Anny.I bardzo dobrze obrazują to o czym opowiada ta książka.
Anna to trzydziestokilkulatka,rozwódka z dorastającą córką.Pewnego dnia Anna dochodzi do wniosku,że najwyższy już czas usamodzielnić się,przestać mieszkać z ojcem,zmienić coś w swoim życiu.Najpierw kupuje dom,później zmienia pracę.Podjęcie ryzyka śmiertelnie ja przeraża,ale Anna wie,że kiedyś w końcu musi stanąć na własnych nogach.Że nie może wiecznie oglądać się na innych.Nowy dom,praca na własny rachunek,nowe znajomości,jakiś romans...A kiedy wszystko wydaje się być na własnym miejscu ,jak diabeł z pudełka w jej życie wkracza osoba z przeszłości,która to poukładane życie Anny może zniszczyć...
Romans to to nie jest,raczej powieść obyczajowa.Książka porusza różne,nieraz niełatwe sprawy.Gwałt na randce,homoseksualizm,nietolerancję...
Bardzo ciekawie zarysowane sa postaci.Wścibskie sąsiadki,skandalizująca przyjaciółka,ex mąż homoseksualista,zaborczy ojciec,koszmarna ex teściowa...Każda z tych osób jest dobrze nakreślona,każda wzbudza emocje.
Troche mi przeszkadzało to,że Jim,jako homoseksualista przedstawiony został nieco sztampowo.Według autorki gej oznacza człowieka znającego się na modzie kobiecej,wystroju wnętrz itp,przynajmniej takie odniosłam wrażenie.Jakby był nie do końca mężczyzną.
W ogóle męscy bohaterowie nie są przedstawieni z najlepszej strony.Ojciec Anny to człowiek ponury i zaborczy.Jim to typowy gej,nie prawdziwy mężczyzna.Owszem,jest dobrym przyjacielem,świetnym ojcem,ale widać w nim pewną obcość.Wiadomo,że potrafi kochać,widać przejawy tych uczuć w stosunku do przybranej córki i partnera,kocha Annę,ale jak siostrę,nie kobietę.Arthur jest pokazany jako wredny facet,niepotrafiący stworzyć prawdziwego związku,trochę taki Piotruś Pan.Wywołuje mieszane uczucia.I wreszcie Evereth,biologiczny ojciec Emily,ex gwałciciel,który nagle zapragnął poczuć się ojcem...
Anna pokazuje,że rodzina to nie tylko kwestia wspólnych genów.To również ci,których z jakichś powodów kochamy.To nie tylko ojciec,córka czy ex mąż.To również wścibskie staruszki mieszkające po sąsiedzku,przyjaciele i znajomi,wspólpracownicy,z którymi można nawiązać bliski kontakt,zaprzyjaźnić się.To osoby,które mimo,iż nas zawiodły dostają kolejną szansę...
Pierwszoosobowa narracja nie należy do moich ulubionych,ale tutaj się sprawdziła.Pozwala na wgląd w uczucia bohaterów.
Sama książka była wyzwaniem.Mniej więcej do 150 strony strasznie mi się dłużyła,ale później nabrała rozpędu.Może nie nazwę ja ulubioną,ale zdecydowanie warto było ją przeczytać

"Oto kilka rzeczy,które chciałabym ci powiedzieć.Że jest sporo spraw,o które trzeba walczyć.I,że w rezultacie,nawet jeśli podjęcie ryzyka śmiertelnie cię przeraża,życie postawi ryzyko na twojej drodze w tak pięknym przebraniu,że je podejmiesz,choc nie będziesz miała pojęcia,dokąd właściwie masz iść.Najpierw prostujesz się,potem stawiasz pierwszy krok.Trzeba żyć własnym...

Książka bardzo długa i ciekawa, czyta się ją szybko z dużym zaciekawieniem. Opowiada o losach kobiety, która wiele przeszła w całym swoim życiu i nareszcie zdała sobie sprawę z tego że sama jest kowalem własnego losu i czas zacząć układać swoje nudne życie według własnych marzeń. Można dużo wyciągnąć z tej książki - Naprawdę polecam

Książka bardzo długa i ciekawa, czyta się ją szybko z dużym zaciekawieniem. Opowiada o losach kobiety, która wiele przeszła w całym swoim życiu i nareszcie zdała sobie sprawę z tego że sama jest kowalem własnego losu i czas zacząć układać swoje nudne życie według własnych marzeń. Można dużo wyciągnąć z tej książki - Naprawdę polecam

Zdecydowanie więcej pisze się tam o układaniu fryzury, aniżeli o rzeczywistych problemach bohaterów. Wiązałam wielkie nadzieje, po pierwszych kilku stronach, ale im dalej - tym gorzej.

Zdecydowanie więcej pisze się tam o układaniu fryzury, aniżeli o rzeczywistych problemach bohaterów. Wiązałam wielkie nadzieje, po pierwszych kilku stronach, ale im dalej - tym gorzej.

Niechętnie porwała mnie ta powieść. Nie jestem czepialska, staram się nie grymasić, ale zbita czcionka tekstu wprost elektryzowała moje oczy, przy równoczesnym odpychaniu od jej dalszego czytania, ale w końcu udało się, przemogłam się i wyruszyłam w podróż z główną bohaterką ;)

Czy była typowa w swym zachowaniu, myśleniu? A może była z pokroju nowoczesnych, ucywilizowanych kobiet? Albo typowa, zagubiona i wystraszona romantyczka, która wprost prosi się o to, aby wpadła w ramiona zdecydowanego i konkretnego w czynach i słowa (głównie w czynach) mężczyznę?

Skądże, Anna to wulkan osobowościowy. Wiele przeszła już jako nastolatka. Wykazała się niezwykłą i pozazdroszczenia determinacją oraz odwagą. Nosiła dziecko poczęte w wyniku gwałtu. Tamtej nocy wówczas nie miała świadomości tego, co stało się z nią, jej ciałem, a tym bardziej z jakimi konsekwencjami przyjdzie jej żyć. Przyjaciele znaleźli ją samotnie leżącą na kanapie. Nie mogła się pozbierać, zrozumieć. Tak, przygodny kochanek musiał jej podać narkotyki, w innym razie nie wyraziłaby zgody na to istne szaleństwo, przygodny seks. Ale klamka zapadła. Anna wiedziała, że nie pojawi się w klinice aborcyjnej. Ani nie odda swojej dziewczynki. Nie pozostało jej nic innego jak zmienić życiowe priorytety. Narodziny Emily zmieniły jej całe dotychczasowe marzenia, plany na siebie i przyszłość. Mała Emily była jej nagrodą. Nikt poza nią nie miał najmniejszego znaczenia.
Przyjaciel Anny okazał się wielkodusznym człowiekiem. Z dobroci swojego serca zaakceptował dziewczynkę jako własną córkę, wiedząc samemu, w jakich okolicznościach została poczęta. Stał się, więc dla Anny oraz Emily rodziną. Zakochał się w swoich kobietach. Niestety, choć małżeństwo było oparte na miłości, było tylko formalną fikcją dla dobra Emily. Doszło do rozwodu, ale mimo tej tajemnicy jaka łączyła dorosłych, żadne z nich nie żywiło do siebie żali oraz pretensji. Wszystko od samego początku było wiadome i rozsądnie zaplanowane. Serdeczna przyjaźń pozostała.

Anna po wielu latach, wychowaniu córki postanowiła stanąć nareszcie na nogi, usamodzielnić się, ale nie było to łatwe, kiedy całe życie mieszkała ze swoim ojcem pod jednym dachem, który to też przyzwyczaił się do ogólnego gwaru i obecności córki.
Ta jednak postawiła wszystko na jedną kartę. Postanowiła zaryzykować. Kupno domu, zaaklimatyzowanie się w nim, zrezygnowanie z pracy, założenie własnej firmy kosmetyczno - fryzjerskiej. Anna spełniała się w swojej pasji, zaczęła z zamiłowaniem małego dziecka - odkrywcy przekształcać swój ogródek wedle własnego widzimisię i kreatywności. Nie próżnowała. Wręcz przeciwnie. Z każdym nowym zajęciem, Anna kwitła, wprost pęczniała. Była dumna z tego co jej udało się osiągnąć.

Oczywiście, na czas wakacji powróciła do niej córka z uniwersytetu - wprost nie do poznania buntowniczka, której nic się nie podoba, nawet własny, nowy pokój.
Romans z Arthurem, który okazał się zadufanym w sobie egoistą, ale jak to pogodzić, kiedy mężczyzna jest tak przystojny, że nie da się usiedzieć w miejscu.
A na dodatek ojciec postanowił odmłodzić się, zaszaleć i poczuć na nowo miłosnego bluesa u boku zwariowanej i wymalowanej po same czubki, Lucy.

Istne wariactwo, tyle zmian i wyzwań. Czy Anna temu wszystkiemu podoła? Czy będzie w stanie udźwignąć na swoich barkach nową rzeczywistość, w jakiej przyszło jej żyć? Czy sama zdoła odnaleźć siebie i kogoś pokochać ze wzajemnością?
A nie będzie to łatwe, kiedy w jej życiu pojawia się ojciec biologiczny Emily. Jak zareaguje, czy odezwą się bolesne wspomnienia, dzięki którym cały jej świat obrócił się o 360 stopni? Jedno jest pewne, Emily od zawsze i na zawsze pozostanie jej ukochaną córeczką, cokolwiek by się nie zdarzyło. Nie jest sama, ma wspaniałych, wiernych przyjaciół, którzy przychodzą jej z odsiedzą.

Myślę, że z wysoko podniesioną głową, Anna podoła nowemu formatowi rzeczywistości. Ma u swego boku wyborowe i lojalne towarzystwo, zakochaną córkę. Anna rozwija się zawodowo, hobbistycznie, nawet miłość kieruje się we właściwą stronę, tylko pozostaje życzyć na zdrowie! i powodzenia. Da radę, zdecydowanie.

Niechętnie porwała mnie ta powieść. Nie jestem czepialska, staram się nie grymasić, ale zbita czcionka tekstu wprost elektryzowała moje oczy, przy równoczesnym odpychaniu od jej dalszego czytania, ale w końcu udało się, przemogłam się i wyruszyłam w podróż z główną bohaterką ;)

Czy była typowa w swym zachowaniu, myśleniu? A może była z pokroju nowoczesnych, ucywilizowanych...

Jakby tu napisać,nie zachwyciłem się to książką.Nie podobała mi się,owszem porusza ciekawy temat.Ale ja jakoś nie byłem zachwycony,nie wiem jakim cudem dotrwałem do końca.
Bohaterowie zaczęli mnie irytować.
A całość była raczej nużąca.

Jakby tu napisać,nie zachwyciłem się to książką.Nie podobała mi się,owszem porusza ciekawy temat.Ale ja jakoś nie byłem zachwycony,nie wiem jakim cudem dotrwałem do końca.
Bohaterowie zaczęli mnie irytować.
A całość była raczej nużąca.

Lektura "Wyspy Palm" to moje pierwsze spotkanie z piórem Dorothei Benton Frank. Książkę można zaliczyć do typowych amerykańskich powieści obyczajowych dla kobiet, w których znajdziemy romans, rodzinne relacje, skrywaną przeszłość, nieudany związek i trochę humoru. Ale tak naprawdę nie to najbardziej zapamiętałam z tej powieści... Osobiście jestem pod wrażeniem ciekawej wycieczki po urokliwych zakątkach Południowej Karoliny - pięknym, obfitującym w wiele wysepek, wybrzeżu Atlantyku w okolicach Charlestonu.

Główna bohaterka Anna Abbott dorastała na jednej z takich przybrzeżnych wysp - Wyspie Palm. Po śmierci matki musiała wyprowadzić się do Mount Pleasant do swojej mało uczuciowej babki i zaborczego ojca. Jeden nierozważny krok w młodości spowodował ogromne zmiany w życiu bohaterki. Została matką małej Emily i przez dziesięć lat mieszkała z mężem (ojcem dziecka) w Charleston. Teraz, gdy córka jest już w szkole średniej, małżeństwo się rozpadło, Anna decyduje się powrócić na Wyspę Palm. Wspomnienia o tym miejscu przez lata tkwiły głęboko gdzieś w jej sercu. Dlatego to właśnie tutaj kobieta postanawia kupić dom i zamieszkać na stałe.

Powrót na wyspę zaowocuje niespodziewanymi wydarzeniami. Anna odkryje prawdę o swojej matce, będzie musiała zmierzyć się z przeszłością, przedefiniować swoje życie i stosunki z ojcem i córką, pozna wielu nowych przyjaciół oraz otworzy własny salon fryzjerski. Więcej dowiecie się podczas lektury...

Powieść przyjemnie się czyta, nie jest wymagająca, ale też nie zanudza. Warto po nią sięgnąć jeśli potrzebujemy odprężyć się po ciężkim dniu.

Lektura "Wyspy Palm" to moje pierwsze spotkanie z piórem Dorothei Benton Frank. Książkę można zaliczyć do typowych amerykańskich powieści obyczajowych dla kobiet, w których znajdziemy romans, rodzinne relacje, skrywaną przeszłość, nieudany związek i trochę humoru. Ale tak naprawdę nie to najbardziej zapamiętałam z tej powieści... Osobiście jestem pod wrażeniem ciekawej...

Przyjemna, poprawia nastrój.

Przyjemna, poprawia nastrój.

O życiu i miłości. O wielu problemach na wesoło i na smutno!

O życiu i miłości. O wielu problemach na wesoło i na smutno!

Książka bardzo ciekawa i fascynująca. Co prawda jest bardzo długo a to sprawia , że jestem zadowolony. Wspaniale się czytało. Powieść idealnie nada się do czytania podczas urlopu. Świetnie umila czas.

Książka bardzo ciekawa i fascynująca. Co prawda jest bardzo długo a to sprawia , że jestem zadowolony. Wspaniale się czytało. Powieść idealnie nada się do czytania podczas urlopu. Świetnie umila czas.