Naprawdę dobrze się czytało, więcej tu wątków kryminalnych niż miłosnych, ale dzięki temu nie było tak sztampowo i banalnie. Główna bohaterka jak to zwykle bywa ucieka przed przeszłością z wielkiego miasta do Krynicy Morskiej. Ma nieślubne dziecko, sześcioletnią Marysię, która knuje misterną intrygę by znaleźć sobie tatusia. Niejako hurtem ze stolicy przenoszą się też dziadkowie Marysi, babcia to rezolutna i pełna energii pani weterynarz, która wszystkim przychyliłaby nieba. Do galerii nietuzinkowych postaci dołącza też Greta, która uciekła w Lizbonie przed narzeczonym. Jej liczne komplikacje na tle uczuciowym przyćmiewają podboje Magdaleny, matki Marysi. Jest i natchniony pisarz, wykorzystujący kobiety jako swoje muzy, ale biada im,jeśli puszczą go w trąbę z innym. Taka pani jest potem unieśmiertelniona w kryminałach jako wstrętna manipulatorka, raszpla i modliszka. Choć Mania prowadzi śledztwo, uda się w międzyczasie połączyć dwie zakochane pary,w tym wybredną Gretę, która wreszcie pojmuje, że miłość była tak blisko . Niezwykłe jest też przestępstwo, do którego dochodzi, ale na szczęście haniebny proceder zostaje ukrócony. Wielowymiarowe postacie, do których czujemy niekłamaną sympatię, miłosne rozterki, z wdziękiem poprowadzona intryga- to składniki, z których stworzono tę udaną opowieść.

Naprawdę dobrze się czytało, więcej tu wątków kryminalnych niż miłosnych, ale dzięki temu nie było tak sztampowo i banalnie. Główna bohaterka jak to zwykle bywa ucieka przed przeszłością z wielkiego miasta do Krynicy Morskiej. Ma nieślubne dziecko, sześcioletnią Marysię, która knuje misterną intrygę by znaleźć sobie tatusia. Niejako hurtem ze stolicy przenoszą się też...

7/10
Więcej w tej książce sensacji i tajemnic niż miłości ale bardzo mi się podobała :) Polecam!

7/10
Więcej w tej książce sensacji i tajemnic niż miłości ale bardzo mi się podobała :) Polecam!

"Widziała jego tęczówki w kolorze gorzkiej czekolady.
Obiecywały słodycz i późniejsze wyrzuty sumienia"

Trudno było mi przebrnąć przez pierwszą połowę książki, miałam wrażenie chaosu. Potem historia mnie zaciekawiała i było łatwiej czytać.
Kilka zdań z książki mnie ujęło, zaintrygowało. Poza tym, ni grzeje, ni ziębi.

"Widziała jego tęczówki w kolorze gorzkiej czekolady.
Obiecywały słodycz i późniejsze wyrzuty sumienia"

Trudno było mi przebrnąć przez pierwszą połowę książki, miałam wrażenie chaosu. Potem historia mnie zaciekawiała i było łatwiej czytać.
Kilka zdań z książki mnie ujęło, zaintrygowało. Poza tym, ni grzeje, ni ziębi.

Książka mnie bardzo miło zaskoczyła,szczerze mówiąc nie liczyłam na zbyt wiele.Historia Magdy,która wraz z 6 letnią córką przeprowadza się z Warszawy do Myszek Małych.Kobieta ucieka przed bolesną przeszłością, a tymczasem okazuje się,że jej nowy dom jest starą ruiną,a w pobliżu kręci się pewien mężczyzna.

Książka mnie bardzo miło zaskoczyła,szczerze mówiąc nie liczyłam na zbyt wiele.Historia Magdy,która wraz z 6 letnią córką przeprowadza się z Warszawy do Myszek Małych.Kobieta ucieka przed bolesną przeszłością, a tymczasem okazuje się,że jej nowy dom jest starą ruiną,a w pobliżu kręci się pewien mężczyzna.

Przyjemna książeczka. Bez większych rewelacji. Coś lekkiego na urlop.

Przyjemna książeczka. Bez większych rewelacji. Coś lekkiego na urlop.