Robert

Okładka książki Robert Nora Roberts
Okładka książki Robert
Nora Roberts Wydawnictwo: HarperCollins Polska Seria: Książki o miłości - Nora Roberts literatura piękna
255 str. 4 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Książki o miłości - Nora Roberts
Tytuł oryginału:
The winning hand
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2016-05-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-09
Liczba stron:
255
Czas czytania
4 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327616494
Tłumacz:
Elżbieta Zychowicz
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
386
368

Na półkach:

Darcy Wallace ucieka ze swojego rodzinnego miasteczka i od byłego narzeczonego, który pragnął ją kontrolować. Zostawia wszystko za sobą, nie ma już tam po co wracać. Rusza przed siebie, by zacząć prowadzić takie życie, o jakim zawsze marzyła. Pragnie swobody i możliwości dokonywania własnych wyborów. Tak trafia do Komancza, kasyna, w którym za ostatnie pieniądze zgarnie całą pulę.
Robert MacGregor Blade, syn Sereny i Justina, jest dobry w tym co robi. Rodzice już dawno powierzyli mu Komaczo do zarządzania. Jako zarządca kasyna świetnie się spisuje i niejdno już widział piastując to stanowisko. Reakcje graczy nie robią już na nim wrażenia, a często sam zajmuje się wypraszaniem oszustów, awanturników czy niezrównoważonych. Nic jednak nie przygotowało go na dziewczynę mdlejącą w jego ramiona, która właśnie zgarnęła całą pulę w automacie do gry.
Jak ja uwielbiam rodzinę MacGregorów! Na szczęście to nie koniec przygód z nimi, bo do gry weszło kolejne pokolenie. Zdradzę Wam tylko, że Daniel nadal jest w formie i tym razem nie może doczekać się prawnucząt. Także i Serena na wzór ojca pragnie zabawić się w swatkę. Na szczęście robi to o wiele subtelniej, bo gdyby stała się drugim Danielem, to chyba poczułabym przesyt. 

Nie mogę powiedzieć, że nie polubiłam Maca, ale to Darcy przez całą książkę była moim wzorem i inspiracją. Czytanie książki przypadło na trudny okres w moim życiu osobistym i uczuciowym i to właśnie Darcy z każdej strony dawała mi siłę. Była odważna, nie bałą się ryzyka i nie dała się podporządkować. Jak ja to uwielbiałam, kiedy ciągle stawiała się Macowi, zamiast mu ulegać. Kochała go, ale potrafiła stawiać granice, wolała odejść niż błagać o miłość, o uwagę, o cokolwiek. Znała swoją wartość i brała to co dostawała, ale nie prosiła o więcej. Była na to zbyt dumna i wiedziała, że wciąż ma przed sobą życie do odkrycia i mnóstwo środków do zrealizowania planów i marzeń. Bardzo mi się to w niej podobało i sprawiło, że czytanie książki było czystą przyjemnością.

Darcy Wallace ucieka ze swojego rodzinnego miasteczka i od byłego narzeczonego, który pragnął ją kontrolować. Zostawia wszystko za sobą, nie ma już tam po co wracać. Rusza przed siebie, by zacząć prowadzić takie życie, o jakim zawsze marzyła. Pragnie swobody i możliwości dokonywania własnych wyborów. Tak trafia do Komancza, kasyna, w którym za ostatnie pieniądze zgarnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1030
896

Na półkach: , , , ,

„nigdy nie obstawiaj, jeśli nie stać cię na przegraną”

„Robert” to kolejna, szósta już część serii o rodzinie MacGregorów, a moje czwarte spotkanie z tym klanem. Najpierw poznałam historię Alana, potem Granta, a po nim seniora rodu - Daniela. Teraz przyszła kolej na młodsze pokolenie MacGregorów.

Zanim przejdę do jej treści muszę najpierw wyjaśnić genezę tej powieści. Przyznam, że trudno jest rozeznać się w chronologii jej ukazywania się, gdyż każdy z tomów miał swoje wznowienie, niektóre po kilka razy, a i tak robi się nie mały chaos informacyjny, gdy zaczynamy dociekać, która część, kiedy się ukazała. Na lubimyczytac.pl pod hasłem MacGregorowie pojawia się zupełnie inna opowieść z innymi bohaterami, niż to ma miejsce w tomie szóstym. Nawet na stronie wydawnictwa Harper Collins nie znalazłam tej pozycji wśród propozycji książkowych.

Robert MacGregor jest wnukiem Daniela i Anny, których historię poznaliśmy w tomie piątym pt.: „Daniel”. Jego rodzicami są Justin Blake i Serena MacGregor, którzy z kolei rozpoczynali serię o MacGregorach. W wersji oryginalnej tytuł tłumaczy się, jako „Szczęśliwa ręka” i oddaje on doskonale to, co dzieje się na kartach książki „Robert”.

Jej bohaterka Darcy Wallace ucieka ze swojej rodzinnej miejscowości przed despotycznym narzeczonym Gerardem, któremu kiedyś nieopatrznie obiecała małżeństwo, ale też ulegając presji rodziny. W czasie podróży samochód odmawia współpracy i resztę drogi Darcy musi pokonać pieszo. Tak dociera do Las Vegas i w efekcie wchodzi do jednego z kasyn pod nazwą „Komancz”, mimo że w kieszeni ma tylko 9 dolarów i 37 centów. Postanawia zagrać na jednym z automatów, na którym błyszczy napis z obietnicą wygrania miliona osiemset tysięcy siedemdziesiąt dziewięć dolarów i trzydzieści siedem centów. Końcowe cyfry tej oszałamiającej liczby przeważają w stronę decyzji postawienia wszystkich pieniędzy, jakie Darcy ma w kieszeni. Ryzyko się opłaciło, gdyż szczęście uśmiecha się do dziewczyny oznajmiając głośnymi syrenami i kolorowymi światłami, że właśnie stała się milionerką. To wszystko obserwuje Robert MacGregor, który widząc, co się dzieje, schodzi do sali w samą porę, gdyż nieznajoma szczęściara nagle z wrażenia mdleje.

Nora Roberts udowodnia po raz kolejny, że potrafi pięknie opowiadać o miłości. Wprawdzie bazuje na znanych schematach i nie ma tutaj zaskoczenia, ale całość czyta się lekko i bez przyjemnie. Używa ładnych określeń do opisania tego, co dzieje się w umysłach bohaterów, ale też w ich sercach, chociażby „Myśli Darcy zataczały kręgi powoli, lecz konsekwentnie w kierunku tego, czego rozpaczliwie pragnęła.” Nie ma w jej tekstach wulgaryzmów, chociaż nie brakuje emocji i scen intymnych, których jest niewiele i są nakreślone bardzo subtelnie.

„Robert” to kolejna urocza opowieść o miłości napisana przez mistrzynię romansu, która w sposób niezwykle zmysłowy, romantyczny i ujmujący daje pole dla wyobraźni tego, co dzieje się pomiędzy głównymi bohaterami. Pojawiają się też postacie, które poznaliśmy we wcześniejszych tomach. Przede wszystkim rodzice Roberta - Justin i Serena oraz dziadek Daniel i wujek Caine, którzy są gotowi wspierać członków swojej rodziny utwierdzając nas, że są to osobowości niezwykłe. Są przykładem serdecznych i silnych więzi rodzinnych, udowadniając, że dla nich rodzina jest najważniejsza. Miło było ponownie się z nimi spotkać, ale też poznać bliżej kolejnego członka tego sympatycznego klanu. I mimo pewnej przewidywalności i powtarzalności niektórych elementów charakterystycznych dla romansu, z pewnością sięgnę po kolejny tom, gdy tylko nadarzy się taka okazja.

Książkę otrzymałam od portalu Sztukater

„nigdy nie obstawiaj, jeśli nie stać cię na przegraną”

„Robert” to kolejna, szósta już część serii o rodzinie MacGregorów, a moje czwarte spotkanie z tym klanem. Najpierw poznałam historię Alana, potem Granta, a po nim seniora rodu - Daniela. Teraz przyszła kolej na młodsze pokolenie MacGregorów.

Zanim przejdę do jej treści muszę najpierw wyjaśnić genezę tej powieści....

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
637

Na półkach:

Autor: Nora Roberts
Tytuł: Robert
Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Przyjemna, lekka historia.

Czytało mi się ją szybko, a zarazem dobrze. Fabuła została tak poprowadzona, że nie miałam problemu z odnalezieniem się w niej.

Polubiłam motyw kasyna, który się tutaj pojawił, ponieważ był ona dla mnie bardzo ciekawy. Dawno nie spotkałam się z właśnie z takim tematem, co spowodowało moje zaintrygowanie.

Bohaterowie zostali dobrani bardzo dobrze. Ich zachowanie było ciągle zmienne można powiedzieć, co polubiłam. W kilku momentach działali mi na nerwy, lecz bez tego byłoby nudno.

Ocena 4/5

Autor: Nora Roberts
Tytuł: Robert
Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Przyjemna, lekka historia.

Czytało mi się ją szybko, a zarazem dobrze. Fabuła została tak poprowadzona, że nie miałam problemu z odnalezieniem się w niej.

Polubiłam motyw kasyna, który się tutaj pojawił, ponieważ był ona dla mnie bardzo ciekawy. Dawno nie spotkałam się z właśnie z takim tematem, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
580
393

Na półkach:

Przyznam się Wam, że mam lekki problem z serią powieści o rodzinie MacGregorów. Mianowicie odnoszę wrażenie, że wszystkie te historie mają dość podobny schemat. Zmieniają się tylko bohaterowie i sposób, w jaki się oni poznają. Na sześć książek z tego cyklu, tylko dwie mi się podobały - mianowicie był to “Caine” oraz “Daniel”. “Robert” niestety nie podbił mojego serca.

Fabuła jest naprawdę prosta. Darcy ucieka z miasta od zaborczego narzeczonego. Zaszywa się w kasynie, które po rodzicach przejął Robert. Dopisuje jej szczęście i wygrywa prawie dwa miliony dolarów. Z nadmiaru emocji mdleje w ramiona właściciela przybytku.

Nie jest to zła książka. Muszę przyznać, że podobała mi się przemiana głównej bohaterki z szarej myszki w pewną siebie, spełniającą swoje marzenia kobietę. Po prostu nie dostarczyła ona mi zbyt wielu emocji. Żałuję, że wątek z jej narzeczonym został rozwiązany tak szybko - myślę, że mógłby on dodać historii odrobinę dynamiki. Zdradzę jeszcze tylko, że w tym tomie pojawiają się postaci z poprzednich części, tak więc radziłabym czytać serię w kolejności wydania.

Przyznam się Wam, że mam lekki problem z serią powieści o rodzinie MacGregorów. Mianowicie odnoszę wrażenie, że wszystkie te historie mają dość podobny schemat. Zmieniają się tylko bohaterowie i sposób, w jaki się oni poznają. Na sześć książek z tego cyklu, tylko dwie mi się podobały - mianowicie był to “Caine” oraz “Daniel”. “Robert” niestety nie podbił mojego serca....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1388
877

Na półkach: ,

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po lżejszą książkę. Jeśli mam ochotę na taką lekturę to wiem, że warto poszukać wśród twórczości Nory Roberts. Do tej pory udało mi się przeczytać kilkanaście książek tej autorki. Praktycznie wszystkie przeczytane przeze mnie historie są oparte na jednym schemacie, ale mi to w ogóle nie przeszkadzało. Właśnie takie chciałam przeczytać. Tak dotarłam do serii o rodzie MacGregorów i do tomu 6 pod tytułem „Robert”.
Robert to syn bohaterów poznanych w pierwszej części. Jego rodzice żyją od ponad trzydziestu lat w szczęśliwym związku i czas, aby on znalazł swoją ukochaną. Daleko nie musiał szukać, bo jedna sama trafia do jego kasyna. Wiedziałam, jak potoczy się historia między dwojgiem głównych bohaterów. Nie spodziewałam się, że coś mnie zaskoczy. Po prostu chciałam lekką lekturę na jeden, góra dwa wieczory. Taką też otrzymałam. Niestety, ta część trochę mnie też zdenerwowała. Nie spodobało mi się w kilku miejscach tłumaczenie. Spolszczone angielskie wyrazy raziły mnie w oczy.
Książka „Robert” to było w miarę udane kolejne spotkanie z twórczością Nory Roberts. Lubię sięgać po jej lekkie, niewymagające od czytelnika nawet prawie myślenia książki. W tej części serii o MacGregorach nie podeszło mi tłumaczenie kilku słów, które psuły mój relaks, jaki odczuwałam dzięki czytaniu. Jednak nie zrażam się i na pewno będę jeszcze sięgać po książki Roberts.

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po lżejszą książkę. Jeśli mam ochotę na taką lekturę to wiem, że warto poszukać wśród twórczości Nory Roberts. Do tej pory udało mi się przeczytać kilkanaście książek tej autorki. Praktycznie wszystkie przeczytane przeze mnie historie są oparte na jednym schemacie, ale mi to w ogóle nie przeszkadzało. Właśnie takie chciałam przeczytać. Tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
110
110

Na półkach:

Jestem bardzo ciekawa, ile części ma seria o rodzinie MacGregorów. Końca nie widać, a ja zawsze chętnie sięgam po kolejny tom, nawet jeśli poprzedni mnie zawiódł. Te książki uzależniają. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę czytać twórczość Nory Roberts, to głośno zaśmiałabym mu się w twarz. Teraz śmieję się sama z siebie, że dałam się wciągnąć w historię tej zwariowanej rodzinki.
Nora Roberts to jeden z wielu pseudonimów artystycznych pod którym tworzy Eleanor Marie Robertson – znana amerykańska pisarka, która początkowo pracowała jako aplikant sądowy. Zaczęła pisać w 1979 roku, gdy wraz z dwoma synami została uwięziona w domu z powodu zamieci śnieżnej.

Zadebiutowała w 1981 roku powieścią „Irlandzka wróżka”. Nora Roberts uznawana jest za królową romansów. Jest też pierwszą autorką, którą przyjęto do Romance Writers of America Hall of Fame. Co ciekawe pisarka wydaje również kryminały pod pseudonimem J.D. Robb. Jest laureatką wielu nagród, a jej książki przetłumaczono na dwadzieścia pięć języków.

Darcy Wallace, osierocona młoda bibliotekarka, zrywa zaręczyny i ucieka z Kansas na wschód, nie mając żadnego planu. Postanawia pójść za przykładem odważnych i niezależnych kobiet, które są bohaterkami jej ulubionych powieści i pragnie tak jak one przeżyć wielką przygodę z daleka od domu i zaborczego narzeczonego. Kilometr przed Las Vegas psuje jej się samochód. Darcy postanawia pokonać drogę do miasta pieszo. Zupełnie przypadkiem trafia do „Komancza”, kasyna, w którym wrzuca do automatu z grą ostatnie pieniądze, jakie zostały jej po ucieczce z Kansas i wygrywa milion osiemset tysięcy dolarów. Oszołomiona dziewczyna traci przytomność z wrażenia, zmęczenia i głodu. Budzi się w obcym pokoju, w dodatku w obecności nieznajomego mężczyzny, który jak się szybko okazuje jest właścicielem „Komancza”. Robert „Mac” MacGregor Blade jest synem Justina Blade’a, którego historia rozpoczyna cykl książek o rodzinie MacGregorów. Mac postanawia zaopiekować się zagubioną dziewczyną, która zgarnęła fortunę w jego kasynie. Co wyniknie z tej znajomości?

„Robert” to już szósty tom cyklu o rodzinie MacGregorów. Tym razem autorka serwuje nam spory skok w przyszłość, a wydarzenia rozgrywają się 30 lat później niż te w tomie czwartym. Przypomnę, że piąty tom poświęcono Danielowi – głowie rodziny, a jego konstrukcja oparta jest na retrospekcji. Czy można czytać najnowszą książkę bez znajomości poprzednich części? Jasne, że tak. Polecam jednak rozpoczęcie przygody z tą serią od pierwszego tomu, by poznać cały ród MacGregorów i wszystkie rodzinne koligacje.

Spodobał mi się pomysł na fabułę „Roberta” i kreacja głównej bohaterki, która wyróżnia się na tle innych kobiecych postaci z tej serii. Darcy ucieka od narzeczonego, który próbuje przejąć całkowitą kontrolę nad jej życiem. Ta silna, młoda kobieta pragnie pozostać niezależna i spełniać swoje marzenia, a jednym z nich jest napisanie własnej powieści. Wykazuje się niezwykłą odwagą, gdy stawia wszystko na jedną kartę, porzuca dotychczasowe pełne luksusów życie u boku bogatego Geralda i wyjeżdża w nieznane. Już to zrobiło na mnie ogromny wrażenie, ale to nie wszystko! Z niespełna dziesięcioma dolarami przy duszy postanawia dać szczęściu szansę, w ten sposób zdobywa wielką fortunę, dzięki której może spełnić swoje sny i poczuć się niczym księżniczka, która ma w posiadaniu nie tylko wielkie bogactwo, ale również całkowitą władzę i kontrolę, przynajmniej nad swoim życiem. W dodatku pojawia się w nim ten czarujący Mac, który akurat nie przypadł mi do gustu. Mężczyzna dobiega trzydziestki, a kasyno zostało mu powierzone przez rodziców. Mac jest świetnym graczem, tak jak i oni. Ma smykałkę do interesów, a także świetnie radzi sobie z rozwiązywaniem wszystkich kłopotów, jakie może przysporzyć mu kasyno. Niestety, ku niezadowoleniu dziadka Daniela, wciąż jest kawalerem, ale to już wkrótce może się zmienić, gdy na horyzoncie pojawia się Darcy.

Dalsza część recenzji na: http://tamczytam.blogspot.com/2022/08/robert-macgregorowie-tom-6.html

Jestem bardzo ciekawa, ile części ma seria o rodzinie MacGregorów. Końca nie widać, a ja zawsze chętnie sięgam po kolejny tom, nawet jeśli poprzedni mnie zawiódł. Te książki uzależniają. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę czytać twórczość Nory Roberts, to głośno zaśmiałabym mu się w twarz. Teraz śmieję się sama z siebie, że dałam się wciągnąć w historię tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1140
950

Na półkach:

Myślę, że nazwiska Nory Roberts nie trzeba nikomu przedstawiać. Jej saga ,,MacGregorowie" obecnie w Polsce przeżywa ponowny rozkwit za sprawą wydawanych przez Harper Collins wznowień w nowej szacie graficznej. Coś takiego jest w tych historiach, że gdy zacznę się zapoznawać z kolejnymi częściami, nie potrafię odłożyć ich przed przeczytaniem ostatniego zdania. Seniorem rodu niezmiennie jest Daniel MacGregor, którego marzenia o dużej rodzinie się spełniają. Jak zwykle manipuluje wnukami i dziećmi, żeby jak najczęściej odwiedzali rodzinną twierdzę, gdzie mieszka razem z żoną Anną.

Każdy tom to historia innego członka rodziny MacGregorów, jednak ciągłość akcji jest wciąż zachowana. Teoretycznie można by czytać je jako odrębne całości, jednak wówczas tracicie nieporównywalne tło wytworzone we wcześniejszych publikacjach. Tym razem główne miejsce zajmuje Robert MacGregor Blade, nazywany po prostu Macem. Przejął po Serenie i Justinie schedę kasyna w Las Vegas. To właśnie tam nieoczekiwanie swoje kroki kieruje bibliotekarka Darcy Wallace. Jej życie w wyniku nieoczekiwanej serii zdarzeń już nigdy nie będzie takie samo.

I choć już od początku wiadomo, jak skończy się ,,Robert", to jednak nie sposób odmówić sobie przyjemności spotkania z bohaterami stworzonymi przez Norę Roberts. Autorka po raz kolejny pokazuje, że rodzina jest najważniejsza, a wszystko inne uda się sprytnie załatwić. Przyjemna, lekka lektura, z którą spędziłam szybki wieczór. Nie darowałabym sobie, gdybym musiała odłożyć ciąg dalszy do kolejnego dnia. Serdecznie polecam!

Myślę, że nazwiska Nory Roberts nie trzeba nikomu przedstawiać. Jej saga ,,MacGregorowie" obecnie w Polsce przeżywa ponowny rozkwit za sprawą wydawanych przez Harper Collins wznowień w nowej szacie graficznej. Coś takiego jest w tych historiach, że gdy zacznę się zapoznawać z kolejnymi częściami, nie potrafię odłożyć ich przed przeczytaniem ostatniego zdania. Seniorem rodu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1678
1669

Na półkach:

Darcy obiecała wyjść za mężczyznę, którego nie kocha, który ją tłamsi i nie szanuje, a na dodatek ciągle kontroluje. Ona jednak pragnie wolności i dlatego nie tylko zrywa niechciane zaręczyny, ale również wyjeżdża. Po drodze psuje jej się samochód, wyczerpana, z ostatnimi pieniędzmi w kieszeni trafia do kasyna, gdzie postanawia zaryzykować. Jak się okazuje, to była dobra decyzja, a kobieta wygrywa aż dwa miliony i mdleje.
Robert jest pierworodnym synem Justina i Sereny. Po rodzicach przejął zarządzanie kasynem „Komacz” i jest z tego bardzo zadowolony. Kiedy pada główna wygrana w automatach, a na dodatek kobieta, która tego dokonuje, mdleje, a on postanawia się nią zaopiekować. Przed Darcy wiele zmian. Tylko czy ona jest na to gotowa? Co połączy ją z Robertem? Jak wiele zmieni w jego życiu?

To szósty tom z serii i tak jak poprzednie uważam, że czas spędzony z książką był udany. Może nie jest to arcydzieło, ale na pewno warto po nią sięgnąć w leniwe popołudnie. To historia o kobiecie, która zaryzykowała i zyskała dużo więcej, niż by się mogła spodziewać.

Bohaterowie według mnie ciekawi, chociaż nie będę ukrywać, że Robert jakoś najmniej mi przypadł do gustu z całego rodu, a przynajmniej do tej pory. Bogaty, przystojny, momentami miałam uczucie, że sam nie wie, czego tak naprawdę chce.
Jeśli chodzi o Darcy, ją zdecydowanie polubiłam. To młoda kobieta, która początkowo jest cicha, nieufna, zamknięta w sobie. Jednak później się zmienia i ta zmiana wychodzi jej na dobre.

„Robert” to pozycja na leniwy wieczór. Osobiście polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/09/macgregorowierobertwydawnictwoharpercollinspolska.html

Darcy obiecała wyjść za mężczyznę, którego nie kocha, który ją tłamsi i nie szanuje, a na dodatek ciągle kontroluje. Ona jednak pragnie wolności i dlatego nie tylko zrywa niechciane zaręczyny, ale również wyjeżdża. Po drodze psuje jej się samochód, wyczerpana, z ostatnimi pieniędzmi w kieszeni trafia do kasyna, gdzie postanawia zaryzykować. Jak się okazuje, to była dobra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
358

Na półkach:

Robert MacGregor Blade, znany wśród bliskich jako „Mac”, jest synem znanych z poprzednich tomów Sereny i Justina. Gdy w zarządzanym przez Roberta kasynie pojawia się niepozorna Darcy, wszystko ulega zmianie. Kobieta wygrywa szaloną sumę pieniędzy, z czym nie do końca sobie radzi. Ale, na szczęście, może liczyć na pomoc całego klanu MacGregorów!

Oto kolejna z lekkich powieści autorstwa Nory Roberts, którą w pewnym sensie podziwiam za to, ile fabuł wymyśliła na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Owszem, każda ma praktycznie tę samą budowę, ale równocześnie potrafi wciągnąć. A u MacGregorów z rozbawieniem możemy obserwować intrygi Daniela, seniora rodu, będącego najwybitniejszym ze swatów. Istota jego życia? Miłość, oczywiście, czym skutecznie „zaraża” swoje dzieci oraz wnuczęta. „Robert” jest historią zbudowaną na kanwie klasycznego biednego Kopciuszka, zrządzeniem losu trafiającego na przystojnego kawalera, wpływowego, a przy tym w głębi serca po prostu dobrego.

Zazwyczaj, gdy chodzi o książki Roberts, to mam wrażenie, że postaci przez większość czasu zachowują ten sam charakter, zmieniając wyłącznie poglądy. Dlatego z radością zauważyłam ewolucję Darcy, najpierw przerażonej młodej kobiety, a finalnie osoby umiejącej korzystać ze swoich nowo nabytych możliwości. To chyba jedna z moich ulubionych bohaterek pośród MacGregorów, miło się wyróżnia, bez niej cała powieść byłaby zdecydowanie słabsza.

Reasumując, „Robert” jest propozycją świetną dla amatorów twórczości Nory, dla czytelników przepadających za książkami przyjemnymi, niewymagającymi specjalnego skupienia. Zwłaszcza teraz, u schyłku upalnego lata.

Robert MacGregor Blade, znany wśród bliskich jako „Mac”, jest synem znanych z poprzednich tomów Sereny i Justina. Gdy w zarządzanym przez Roberta kasynie pojawia się niepozorna Darcy, wszystko ulega zmianie. Kobieta wygrywa szaloną sumę pieniędzy, z czym nie do końca sobie radzi. Ale, na szczęście, może liczyć na pomoc całego klanu MacGregorów!

Oto kolejna z lekkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2556
839

Na półkach:

Powieścią Robert wkroczyłam w historie miłosne nowego pokolenia MacGregorów. Tytułowy Robert (Mac) MacGregor Blade jest bowiem najstarszym synem Justina i Sereny. Poznajemy go jako dorosłego mężczyznę, który zarządza kasynem "Komancz" (Comanche) w Las Vegas.

Pewnego dnia w kasynie pojawia się dwudziestotrzyletnia niepozorna i skromna Darcy Wallace. Ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu, ale i szczęściu, grając za ostatnie swoje oszczędności wygrywa na automacie ogromną kwotę prawie dwóch milionów dolarów. Mac zawiadomiony przez pracowników pojawia się w miejscu wzbudzającym sensację, a dziewczyna mdleje w jego ramiona. Darcy niezbyt dobrze radzi sobie z zaistniałą sytuacją. Jest przecież jedynie bibliotekarką, która pragnie pisać powieści i zaznać swobody. Dzięki jednak wsparciu MacGregorów zaczyna korzystać z przywileju posiadania pieniędzy i uczyć się, jak umiejętnie powiększać swoje oszczędności.Darcy jest urocza, niewinna, ma czyste serce. Mimo to decyduje się uciec z Kansas od swojego natarczywego i kontrolującego narzeczonego oraz skierować się ku świateł Vegas. Robert od początku jest oczarowany marzycielskimi oczami Darcy. Zdaje sobie też szybko sprawę, że dziewczyna musi być chroniona przed mediami i wszelkiej maści oszustami. Nie chce jednak, aby młoda kobieta tkwiła w jego brudnym świecie. Czy Darcy wygrywa więc tylko pieniądze?Książka po raz pierwszy wydana w 1998 r. W Polsce pojawiła się pod tytułem: Szczęściara. To zabawny, ciepły i dobry romans, który przyjemnie się czyta. W dodatku rodzina MacGregorów! Autorka znakomicie wplotła losy jej członków. Świetna kontynuacja.

https://slowemmalowane.blogspot.com/2022/08/nora-roberts-robert.html

Powieścią Robert wkroczyłam w historie miłosne nowego pokolenia MacGregorów. Tytułowy Robert (Mac) MacGregor Blade jest bowiem najstarszym synem Justina i Sereny. Poznajemy go jako dorosłego mężczyznę, który zarządza kasynem "Komancz" (Comanche) w Las Vegas.

Pewnego dnia w kasynie pojawia się dwudziestotrzyletnia niepozorna i skromna Darcy Wallace. Ku swojemu wielkiemu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    577
  • Chcę przeczytać
    348
  • Posiadam
    83
  • Nora Roberts
    40
  • Romans
    17
  • Ulubione
    17
  • Chcę w prezencie
    6
  • Nora Roberts
    6
  • Harlequin
    5
  • Ebooki
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Robert


Podobne książki

Przeczytaj także