rozwińzwiń

Sleep Disorder

Okładka książki Sleep Disorder Jack Ketchum, Edward Lee
Okładka książki Sleep Disorder
Jack KetchumEdward Lee Wydawnictwo: Gauntlet Press horror
149 str. 2 godz. 29 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Sleep Disorder
Wydawnictwo:
Gauntlet Press
Data wydania:
2003-12-01
Data 1. wydania:
2003-12-01
Liczba stron:
149
Czas czytania
2 godz. 29 min.
Język:
angielski
ISBN:
1887368698
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
845
222

Na półkach:

Znajdziemy tutaj krótkie opowiadania autorów Jacka Ketchuma i Edwarda Lee. Nie są to horrory po których nie będziemy mogli usnąć ale niektóre z nich zostaną z nami na dłużej. Te krótkie opowiadania są przesiąknięte brutalnością i seksem którego jest naprawdę dużo. Książkę szybko i dobrze się czyta.

Znajdziemy tutaj krótkie opowiadania autorów Jacka Ketchuma i Edwarda Lee. Nie są to horrory po których nie będziemy mogli usnąć ale niektóre z nich zostaną z nami na dłużej. Te krótkie opowiadania są przesiąknięte brutalnością i seksem którego jest naprawdę dużo. Książkę szybko i dobrze się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
355
355

Na półkach:

Jak na tych dwóch autorów to bardzo słaba książka.

Jak na tych dwóch autorów to bardzo słaba książka.

Pokaż mimo to

avatar
29
18

Na półkach: , ,

Dość nierówna.

Dość nierówna.

Pokaż mimo to

avatar
387
217

Na półkach: , , ,

Tak jak napisał Jack Ketchum w posłowiu, ta książka to miała być tylko i wyłącznie dobra zabawa. Zgadzam się z nim.
Nie miałam wielkich nadziei w stosunku do tego krótkiego zbioru opowiadań, i dobrze. Bo pewnie bym się nieźle rozczarowała. Niemniej czytało mi się przyjemnie, to po prostu dobra rozrywka.
Czytelnik dostaje 5 opowiadań. ,,Oddałbym ci wszystko'' jest średnie, ,,Listy miłosne z deszczowego lasu'' podobały się się już bardziej. ,,Maska'' kompletnie nie pasuje do tego zbioru, odstaje od całej reszty i szczerze mówiąc nie wiem co mam sądzić o tym opowiadaniu. ,,Na lewo patrz'' jest dla mnie najmocniejszym ogniwem całego zbioru. Jest kreatywne, trochę brutalne, takie w sam raz. Tytułowe ,,Zaburzenia snu'' po poprawie przez Lee też są ciekawym opowiadaniem.
Wydaje mi się, że twórcy tacy jak Ketchum i Lee lepiej radzą sobie w dłuższych utworach. Chodzi chyba o sam gatunek - horror ekstremalny. Ale może moja opinia jest taka, a nie inna, ponieważ nie czytałam w życiu zbyt wielu opowiadań tego typu. Kiedyś na pewno nadrobię.
A ten zbiór polecam, niemniej należy podejść do niego bez zbytnich oczekiwań i po prostu dobrze się bawić.

Tak jak napisał Jack Ketchum w posłowiu, ta książka to miała być tylko i wyłącznie dobra zabawa. Zgadzam się z nim.
Nie miałam wielkich nadziei w stosunku do tego krótkiego zbioru opowiadań, i dobrze. Bo pewnie bym się nieźle rozczarowała. Niemniej czytało mi się przyjemnie, to po prostu dobra rozrywka.
Czytelnik dostaje 5 opowiadań. ,,Oddałbym ci wszystko'' jest średnie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
406
246

Na półkach:

Liczyłem, że będzie albo kreatywnie albo przesadnie hardkorowo. Niestety, tylko jedno opowiadanie było całkiem ciekawe, w reszcie za dużo porno, za mało horroru.

Liczyłem, że będzie albo kreatywnie albo przesadnie hardkorowo. Niestety, tylko jedno opowiadanie było całkiem ciekawe, w reszcie za dużo porno, za mało horroru.

Pokaż mimo to

avatar
505
498

Na półkach:

Wymarzony duet. Bardzo ciekawa byłam efektu współpracy i nie zawiodłam się. Wcześniej sądziłam, że Jack Ketchum jest łagodniejszy niż Edward Lee, ale okazało się , że jednak potrafi dotrzymać mu kroku w ekstremie. Porządna dawka makabry dla dorosłych i zaznajomionych z ekstremą czytelników.

Wymarzony duet. Bardzo ciekawa byłam efektu współpracy i nie zawiodłam się. Wcześniej sądziłam, że Jack Ketchum jest łagodniejszy niż Edward Lee, ale okazało się , że jednak potrafi dotrzymać mu kroku w ekstremie. Porządna dawka makabry dla dorosłych i zaznajomionych z ekstremą czytelników.

Pokaż mimo to

avatar
534
246

Na półkach: ,

Czego można się spodziewać po książce, której autorami są Edward Lee i Jack Ketchum? Odpowiedź brzmi: wszystkiego! I właśnie z takim założeniem zasiadłem do lektury zbioru opowiadań „Zaburzenia snu”, który powstał dzięki współpracy obu panów. Czy spełnił moje oczekiwania? Niekoniecznie.

Jack Ketchum (właściwie Dallas William Mayr) urodził się 10 listopada 1946 roku w Livingston. Był znanym amerykańskim pisarzem, specjalizującym się w powieściach grozy. Swoje książki wydawał również pod pseudonimem Jerzy Livingston. Zanim pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku chwycił za pióro, podejmował się różnych zajęć. Był m.in. aktorem, piosenkarzem, sprzedawcą, agentem literackim i nauczycielem. Napisał kilkanaście powieści, z których kilka zostało przeniesionych na taśmę filmową. Kilkukrotnie zdobywał nagrodę Brama Stokera, najbardziej prestiżową nagrodę dla utworów grozy. Był także autorem wielu opowiadań. Prywatnie pisarz mieszkał w Nowym Jorku, gdzie zmarł 24 stycznia 2018 roku.

Edward Lee urodził się 25 maja 1957 w Waszyngtonie. Ukończył University of Maryland, College Park. Przez jakiś czas służył w amerykańskim wojsku, a potem w siłach policyjnych stanu Maryland. Praca mundurowego nie pociągała go tak jak pisanie horrorów, lecz długo nie mógł uwolnić się od uniformu. Piętnaście lat spędził dzieląc swój czas pomiędzy pracę zawodową a na poły hobbystyczne wymyślanie literackich koszmarów. Dopiero w 1997 roku udało mu się całkowicie poświęcić pisarstwu. Był nominowany do nagrody Brama Stokera za opowiadanie „Mr.Torso”. Lee mieszka na Florydzie, gdzie oprócz pisania horrorów zajmuje się prowadzeniem własnego studia filmowego „City Infernal Films”.

Ketchum w posłowiu książki wyjaśnia, na czym polegała współpraca obu pisarzy w momencie jej powstawania. Otóż jeden z nich pisał wstępną wersję opowiadania, przesyłał ją drugiemu, ten z kolei nanosił swoje poprawki, poczym wracało ono do głównego autora, który nadawał mu ostateczną formę. Efekt końcowy nie wyszedł jednak zbyt porywający, czemu w sumie nie ma, co się dziwić, ponieważ czytałem nowele obu autorów i delikatnie mówiąc, nie specjalnie mnie porwały.

Więcej na moim blogu: http://oczytany.eu/zaburzenia-snu-jack-ketchum/

Czego można się spodziewać po książce, której autorami są Edward Lee i Jack Ketchum? Odpowiedź brzmi: wszystkiego! I właśnie z takim założeniem zasiadłem do lektury zbioru opowiadań „Zaburzenia snu”, który powstał dzięki współpracy obu panów. Czy spełnił moje oczekiwania? Niekoniecznie.

Jack Ketchum (właściwie Dallas William Mayr) urodził się 10 listopada 1946 roku w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
78

Na półkach:

"Po prostu się bawiliśmy" napisał J. Ketchum w posłowiu. No własnie i tak należy to potraktować: jako zabawę literacką dwóch wspaniałych pisarzy.
Co do samych opowiadań: no cóż, niektóre więcej wspólnego mają z erotykiem niż z horrorem (i krwawa końcówka niestety nie rekompensuje wszystkich strat moralnych),ale co tam :P Z miłości do pana Ketchuma mogę chyba przeczytać wszystko. Przyznaje były też całkiem pocieszne historie (naliczyłam aż dwie),moja ulubiona "Na lewo patrz". Polecam tylko fanom obu pisarzy, nikt inny tego nie zdzierży ...

"Po prostu się bawiliśmy" napisał J. Ketchum w posłowiu. No własnie i tak należy to potraktować: jako zabawę literacką dwóch wspaniałych pisarzy.
Co do samych opowiadań: no cóż, niektóre więcej wspólnego mają z erotykiem niż z horrorem (i krwawa końcówka niestety nie rekompensuje wszystkich strat moralnych),ale co tam :P Z miłości do pana Ketchuma mogę chyba przeczytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
414
233

Na półkach: , ,

"Zaburzenia snu" to owoc współpracy dwóch pisarzy, znanych w Polsce głównie wśród fanów ekstremalnego horroru, często bardzo brutalnego i wyuzdanego. Tym razem Panowie zaserwowali nam kilka wspólnie napisanych historii (dokładniej 5) oraz dwa opowiadania napisane przez nich samodzielnie.
Po różnych opiniach na temat tej antologii miałem małe obawy przed przeczytaniem, ale nie jest źle :)
Najbardziej spodobały mi się dwa opowiadania: "Listy miłosne z deszczowego lasu" i "W lewo patrz". Pozostałe, na czele z tytułowymi "Zaburzeniami snu" aż tak mnie nie porwały, choć czyta się je bardzo szybko.
Zauważyłem, że głównym motywem, który przewija się niemal we wszystkich utworach, jest zdrada a w jej konsekwencji sroga i często śmiercionośna zemsta.

"Zaburzenia snu" to owoc współpracy dwóch pisarzy, znanych w Polsce głównie wśród fanów ekstremalnego horroru, często bardzo brutalnego i wyuzdanego. Tym razem Panowie zaserwowali nam kilka wspólnie napisanych historii (dokładniej 5) oraz dwa opowiadania napisane przez nich samodzielnie.
Po różnych opiniach na temat tej antologii miałem małe obawy przed przeczytaniem, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
84

Na półkach: ,

Że nie jestem fanem horroru ekstremalnego, którego przedstawicielem i autorytetem jest przede wszystkim Edward Lee, to chyba wszyscy wiedzą. Ale tym razem bawiłem się zadziwiająco dobrze. Panowie zresztą też, o czym wspomina w swoim posłowiu Jack Ketchum. Pisanie tych kilku opowiadań, wzajemne poprawianie się i radość, jaka z tego wynika, była motorem napędowym tego duetu.

Zbiorek składa się z pięciu opowiadań, oraz fajnego zabiegu, który zastosował Dom Horroru, mianowicie dodanie alternatywnych zakończeń dwóch tekstów ze zbioru – „Dobrze cię widzieć ”Jacka Ketchuma oraz „Dla ciebie zrobiłbym wszystko” Edka Lee. Znajdują się one na końcu książki, którą czyta się ultra szybko, więc na świeżo można porównać sobie obie wersje, zobaczyć, który autor gdzie wprowadził jakie zmiany. Z początku nie bardzo kumałem o co w tym chodzi, myślałem, że może wkradł się w drukarni błąd, i przedrukowali drugi raz to samo, ale jednak nie – ciekawa sprawa, podoba mi się.

Opowiadania jakie znajdziemy w tym zbiorku, to: „Oddałbym ci wszystko” (tego tekstu dotyczy alternatywny tytuł „Dla ciebie zrobiłbym wszystko”),„Listy miłosne z deszczowego lasu”, „Maski”, „Na lewo patrz” oraz tytułowe „Zaburzenia snu” (alternatywa „Dobrze cię widzieć”).

Według mnie, zbiorek rozpoczyna się dość niefortunnie, bo najgorszym tekstem. Oczywiście, dla mnie, najgorszym – ociekający seksem, brutalny i z banalnie prostą historią i nieszczęśliwej miłości, seksoholizmie pewnej kobiety i zdradzie, która kończy się dla niej dość nieprzyjemnie, a dla jej kochanka jeszcze gorzej. Właśnie przez takie teksty, horror ekstremalny nie bardzo mi podchodzi – nie mają żadnej zagadkowości, nie ma ciekawej historii, kojarzy mi się to z „Trudnymi Sprawami” dla dorosłych 😉

Na szczęście potem jest już dużo lepiej, kolejne opowiadanie już zdecydowanie bardziej mi podeszło – znowu dużo seksu, w różnych płciowych konfiguracjach i pozach, znowu naiwny chłopak zakochany po uszy w dziewczynie, która czyha na jego pieniądze, a na boku rżnie się z kim i gdzie popadnie, podczas gdy on oddaje się swej pracy i pasji – odnajdywaniu nowych gatunków grzybów i porostów, w lesie deszczowym w Brazylii. Co zresztą kończy się niebywałym sukcesem i odkryciem na miarę wejścia do mykologicznej elity i jest ogromnym szczęściem i dumą dla badacza. Niestety, nie jest to „Indiana Jones”, a horror – coś więc musi pójść nie tak. I idzie, bardzo plastycznie i zjawiskowo. Jest wątek zemsty, i coś co jest mocno na czasie obecnie, ale nie będę zdradzał nic więcej 😉

Dalej mamy dwie petardy – najlepszy tekst zbioru czyli „Maski” – mniej seksu, a dużo tajemnicy, szczyptę magii i „Oczy szeroko zamkniętych” Kubricka. Zakończenie nie jest oczywiste i ociera się lekko o weird fiction, co przyznam szczerze mnie zaskoczyło, i ucieszyło jednocześnie. Naprawdę dobry tekst.

Z kolei „Na lewo patrz”, jest zdecydowanie najoryginalniejszy i nie wiem co chłopaki brali podczas jego pisania i poprawiania, ale ubawiłem się niesamowicie. Pomysł genialny w swojej prostocie, totalnie nowe spojrzenie na kwestię zombie, nadanie im pewnych cech i praw. Samo zakończenie ucieszy każdego fana ekstremy – jest obleśnie, strasznie i makabrycznie – zarówno pod kątem fizyczności, jak i psychiki głównego bohatera, bo naprawdę nie ma lekko 😀

Ostatni tekst „Zaburzenia snu”, opowiada o facecie, który ma w dupie miłość, bliskość i szacunek kobiet – używa ich tak jak mu się podoba, bo jego naczelną zasadą życiową jest „mieć kontrolę nad wszystkim”. Jest cwaniakiem, oszustem i wyłudzaczem, dla którego tylko jego potrzeby się liczą. Typowy jełopowaty macho. No i niestety, jak możecie się domyślić, dość dużo na tym traci, bo ma właściwie samych wrogów – nie dając nawet najbliższym wsparcia, sam go nie otrzymuje, i bonusowo dostaje od najbliższych nauczkę, którą popamięta do końca swego nędznego życia.

Tekst poprawny, prosty i przyjemny w odbiorze. W ogóle mam wrażenie, że mimo tytułu „Zaburzenia snu”, autorzy postanowili skupić się zdecydowanie bardziej na kwestii zemsty i różnych jej odmian. Występuje ona bowiem praktycznie w każdym opowiadaniu, i tak naprawdę jest ich kręgosłupem, wokół którego budowana jest akcja i historie.

Oczywiście mamy również solidną dawkę makabry, obrzydzenia i wszelakiego syfu, a wszystko to okraszone konkretną porcją wyuzdanego i fantazyjnego seksu, więc jeśli liczycie na klasycznego Lee i Ketchuma, z pewnością się nie zawiedziecie.

Ja zmieniam nieco swoje podejście do ekstremy, co jakiś czas będę sobie takie cudo czytał, dla resetu, dla odetchnięcia od tych wszystkich mrocznych historii, Wielkich Przedwiecznych i nieopisywalnego strachu, czającego się za kotarą myśli i snów – polecam! 😉

Że nie jestem fanem horroru ekstremalnego, którego przedstawicielem i autorytetem jest przede wszystkim Edward Lee, to chyba wszyscy wiedzą. Ale tym razem bawiłem się zadziwiająco dobrze. Panowie zresztą też, o czym wspomina w swoim posłowiu Jack Ketchum. Pisanie tych kilku opowiadań, wzajemne poprawianie się i radość, jaka z tego wynika, była motorem napędowym tego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    97
  • Przeczytane
    74
  • Posiadam
    33
  • Horror
    4
  • 2019
    3
  • 2020
    3
  • 2020
    3
  • KETCHUM
    2
  • KETCHUM Jack
    2
  • Jack Ketchum
    2

Cytaty

Więcej
Jack Ketchum Zaburzenia snu Zobacz więcej
Jack Ketchum Zaburzenia snu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także