Pozorność

- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2017-01-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-30
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376745664
- Tagi:
- przemoc miłość literatura obyczajowa
Już nic nie miało znaczenia, bo właśnie w tej chwili jej życie się skończyło. Życie i małżeństwo, które okazało się tak bardzo koszmarne, tak zakłamane, że już sama nie wiedziała, czy chociaż przez chwilę rzeczywiście było prawdziwe.
Historia dwojga młodych ludzi, którzy po krótkiej znajomości postanawiają się pobrać, rozstając się jednocześnie z wcześniejszymi partnerami. Wkrótce po ślubie Piotr zaczyna być agresywny. Kiedy dochodzi do pierwszego poronienia otwarcie obwinia Ankę o tę sytuację. Kobieta pod wpływem szoku przechodzi krótkie załamanie nerwowe, podczas którego traci kontakt z rzeczywistością.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Za zamkniętymi drzwiami
Czy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami tej miłej pary z bloku naprzeciwko? Ona taka piękna, on przystojny i widać, że sporo zarabia. Auto sobie nowe kupili, widzieliście? Tacy to pożyją, szczęściarze! O, w ciąży jest. Idealna rodzina. Pozornie.
Ania, młoda mężatka z jednego z łódzkich osiedli pozornie wiedzie właśnie takie szczęśliwe i idealne życie. Jej mąż - przystojny i zaradny Piotr, to jej wielka miłość, dla której zakończyła wieloletni związek i dała się porwać namiętności. Teraz, już po ślubie, młoda para zaczyna rozglądać się za własnym mieszkaniem i stara się o potomstwo. Pierwsze, nagłe i niekontrolowane ataki złości Piotra, Ania tłumaczy właśnie zmianami, jakie zachodzą w ich życiu i związanym z tym stresem. Kiedy dochodzi do poronienia, dziewczyna załamuje się i bierze na siebie całą winę za to zdarzenie. Co z resztą skutecznie sugeruje jej mąż…
„Pozorność” do debiutancka powieść Natalii Nowak-Lewandowskiej, która swoją literacką karierę zaczyna mocnym akcentem. Jej książka to brutalnie prawdziwa i okrutna powieść o przemocy domowej – tej fizycznej i przede wszystkim psychicznej. Autorka w sposób niezwykle autentyczny kreuje postać głównej bohaterki uwikłanej w toksyczną relację, z której nie potrafi się wyswobodzić. Ukazuje również uniwersalny obraz ofiary przemocy nieradzącej sobie z własnymi emocjami, co dotkliwie odbija się na jej psychice i daję pożywkę dla sadystycznych skłonności oprawcy. Podkreśla jej niezwykłą samotność i niemoc, poczucie obezwładniającego wstydu, który o problemach zabrania mówić najbliższym.
Książkową Anną są tysiące polskich kobiet, które mijamy na ulicy każdego dnia. Problem przemocy domowej od dawna zamiatany jest w naszym społeczeństwie pod dywan, przemilczany i niewygodny. Dzięki takim historiom, jak ta opowiedziana przez Natalię Nowak-Lewandowską, mamy możliwość choć trochę zrozumieć te kobiety, to dlaczego po pierwszym brutalnym akcie nie pakują walizki i nie wychodzą trzaskając drzwiami. Nie ukrywam, że podczas lektury książki szarpały mną skrajne emocje – od współczucia dla Anny i nienawiści do jej okrutnego męża, po niechęć do samej bohaterki, której wyrzucałam w myślach bierność i całkowity brak charakteru. W końcu zrozumiałam jednak, że dla ofiary przemocy domowej nie jest to wszystko tak czarno-białe jak dla mnie, że bezwzględny oprawca, który w mojej ocenie powinien zgnić w więzieniu, dla niej jest również czułym kochankiem, za którego postanowiła kiedyś wyjść i spędzić z nim resztę życia. Że często na drodze do wolności, kobiety takie jak Anna, trafiają na przeszkody w postaci braku wsparcia rodziny, pozostając z oprawcą z powodu dzieci czy braku funduszy.
„Pozorność” nie jest książką lekką i przyjemną, przy której odprężycie się w piątkowy wieczór i którą po przeczytaniu rzucicie w kąt. To lektura, której czytanie boli, wywołuje skrajne emocje i sprawia, że na skórze pojawiają się ciarki. To historia brutalna, bolesna i szczera. A wszystko to, co opisałam powyżej, to jej wielkie i niepodważalne plusy. Autorka nie była dla swoich czytelników jednak aż tak okrutna i w książce pokazała także inny obraz miłości – tej prawdziwej, czułej i bezwarunkowej, takiej, która cierpliwa jest i łaskawa jest. Gorąco polecam Wam lekturę książki i wierzę, że podobnie jak we mnie, historia Anny pozostanie w Was na długo.
Ania Szterleja
Popieram [ 20 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna książka, kolejna tej autorki, która przeczytałam jednym tchem. Świetna i przerażająca jednocześnie traktująca o tym jak nieodpowiedni człowiek jest w stanie zmienić życie w piekło i jak trudno jest się z tego piekła wydostać.
Świetna książka, kolejna tej autorki, która przeczytałam jednym tchem. Świetna i przerażająca jednocześnie traktująca o tym jak nieodpowiedni człowiek jest w stanie zmienić życie w piekło i jak trudno jest się z tego piekła wydostać.
Pokaż mimo toAnna i Piotr mieszkają wraz z rodzicami. Mąż zaczyna się nad Anną znęcać. Chce tylko tego, by urodziła mu dziecko. Kobieta daje się zastraszyć, bo boi się reakcji rodziców, znajomych, sąsiadów.
Po latach spotyka swoją dawną miłość - Janka, który cały czas ją kochał.
Anna zachodzi jednak w ciążę z Piotrem i gdy traci dziecko, trafia do szpitala. Tam odbywa terapię i podbudowuje swoje poczucie wartości, jednak dalej zostaje przy mężu, rodzi mu dziecko.
W końcu musi coś zrobić ze swoim życiem.
Na początku książka trochę nudna, ale potem wciąga i przeraża. Jest bardzo realistyczna. Uświadamia czytelnikowi jak działa ten mechanizm, co czuje osoba maltretowana, jak nie może się uwolnić od oprawcy, jak go tłumaczy.
Anna i Piotr mieszkają wraz z rodzicami. Mąż zaczyna się nad Anną znęcać. Chce tylko tego, by urodziła mu dziecko. Kobieta daje się zastraszyć, bo boi się reakcji rodziców, znajomych, sąsiadów.
więcej Pokaż mimo toPo latach spotyka swoją dawną miłość - Janka, który cały czas ją kochał.
Anna zachodzi jednak w ciążę z Piotrem i gdy traci dziecko, trafia do szpitala. Tam odbywa terapię i...
Zdecydowanie nie polecam tej książki. Dopiero czytając opinie na LC dowiedziałam się, że to debiut, z czasem warsztat autorki ponoć się poprawił (jakoś nie mam ochoty tego sprawdzać), ale tutaj kuleje mocno.
Zacznijmy od tego, że książka zaczyna się NAGLE. Części z wydarzeń, o których mowa na okładce, po prostu tutaj nie ma, jakby autorka uznała, że wystarczy ująć to w dwóch zdaniach w opisie, a w książce już nie trzeba. Mam przez to wrażenie, jakby brakowało mi no nie wiem, pierwszych kilkudziesięciu albo stu stron. A potem następuje kumulacja wszystkiego. Nawet nie chce mi się tego opisywać, bo szlag mnie trafia na same wspomnienia. Czytając pierwsze 140 stron byłam autentycznie wkur***na, przysłowiowy nóż w kieszeni otwierał mi się po kilka razy na stronę i to z wielu powodów. To już nawet nie chodzi o to, że mamy tutaj do czynienia z przemocą domową/sadyzmem, bo wiadomo, że nikt nie spodziewał się miłej lektury. Po prostu tu jest tyle fabularnych kwiatków, że głowa mała. Podam może kilka przykładów. Ni stąd, ni zowąd po pewnym czasie dowiadujemy się, że bohaterowie mieszkają z rodzicami, mimo że wcześniej nic na to nie wskazywało. Kiedy na imprezie u znajomych dochodzi do pewnego incydentu absolutnie nikt nie staje w obronie głównej bohaterki. A Anka jest traktowana jak popychadło totalnie przez wszystkich - przedstawicieli służby zdrowia (poza jednym mało wiarygodnym zresztą wyjątkiem), obcych ludzi na ulicy, ba, nawet gdy wybiera się do fryzjera to słyszy tak "miłe" słowa na swój temat, że ja na jej miejscu bym odwróciła się na pięcie i wyszła. Kiedy jej mąż zjawia się w środku nocy nawalony jak stodoła i bohaterka stwierdza, że tym razem nie będzie robić nic, niech jej rodzice się przekonają, jak cudownego mają zięcia, okazuje się, że ich ta sytuacja niepomiernie bawi. Żadna z ukazanych tutaj postaci nie jest wiarygodna, a zwłaszcza Janek. Główna bohaterka na zmianę podgrzewa obiad, wychodzi na spacer do parku (i nigdy nie słyszy, kiedy ktoś ją woła oraz notorycznie wystraszona coś upuszcza) lub idzie się kąpać i za każdym razem zapomina zakręcić wodę, a przytomnieje dopiero, gdy ta wylewa się z wanny. I jeszcze te wrony (nie myślcie sobie, że ta okładka jest przypadkowa)... A dalej jest tylko gorzej.
Totalnie odradzam. Jest mnóstwo książek, w których problemy przemocy, molestowania, gwałtu itd. opisano lepiej.
Zdecydowanie nie polecam tej książki. Dopiero czytając opinie na LC dowiedziałam się, że to debiut, z czasem warsztat autorki ponoć się poprawił (jakoś nie mam ochoty tego sprawdzać), ale tutaj kuleje mocno.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZacznijmy od tego, że książka zaczyna się NAGLE. Części z wydarzeń, o których mowa na okładce, po prostu tutaj nie ma, jakby autorka uznała, że wystarczy ująć to w...
Książka porusza niezwykle ważny i niestety nierzadki problem, przemocy psychicznej i zniszczenia poczucia własnej wartości. Mimo ciężkiego klimatu, książkę czyta się bardzo dobrze. Autorka niezwykle dosadnie i czasami delikatnie opisuje emocje targające bohaterami. Uważam, że to jedna z ciekawszych przeczytanych przeze mnie książek, na długo pozostaje w pamięci.
Książka porusza niezwykle ważny i niestety nierzadki problem, przemocy psychicznej i zniszczenia poczucia własnej wartości. Mimo ciężkiego klimatu, książkę czyta się bardzo dobrze. Autorka niezwykle dosadnie i czasami delikatnie opisuje emocje targające bohaterami. Uważam, że to jedna z ciekawszych przeczytanych przeze mnie książek, na długo pozostaje w pamięci.
Pokaż mimo toCzym kierujesz się wybierając książki?
Tydzień temu zatrzymałam się w galerii handlowej przy stoisku z książkami. Wybór był ogromny, wkoło chodziło sporo ludzi i ciężko było mi się skupić. Zerknęłam wtedy na jedną z nich. Nazwisko autorki znałam z instagramowych postów, kojarzyłam, że mądrze pisze. Motyw z okładki widziałam na zdjęciu u jednej z blogerek, którą obserwuję i jej rekomendacje zawsze wychodzą mi na dobre. Kupiłam. Zaczęłam czytać. Stała się magia.
„Pozorność” to historia z życia wzięta. Opowiada o losach kobiety, jej roli w małżeństwie, jej miejscu w społeczeństwie, miejscu w rodzinnym domu. Banalne co? Zdecydowanie tak. Wiec podeszłam do tej książki na luzie, co mogło mnie w niej spotkać. Wtedy uderzyła we mnie lawina bólu.
Miłość prawdziwa, czytelnik bada i sprawdza ją dokładnie. Rozważamy czy jest dojrzała i czy już nadszedł dla niej odpowiedni czas.
Przyjaźń silna mimo wszystko, nie znająca ograniczeń, nie przeszkadzają jej nawet odległości i konwenanse.
Bezinteresowna pomoc, niewymagająca zapłaty. Nie prosząca o wdzięczność, wkraczająca niezapowiedzianie, jednak w odpowiednim momencie.
Książka opowiada o przemocy domowej. Co niesie ze sobą trud życia codziennego w roli ofiary, jak można przypuszczać nie jest to łatwe przesłanie. Sceny zaczynają się na pozór niewinnie, jednak im dalej brniemy w lekturę, tym stają się one coraz bardziej intensywne.
Autorka w delikatny sposób nakreśla konsekwencje pozostawania w toksycznym związku. Nie jest to historia, w której co stronę sika krew, a co drugą bohaterka trafia na oddział intensywnej terapii. W tym małżeństwie wyróżniają się okresy. Są te chwile, w których mężowi puszczają nerwy i zaraz po nich nastają błogie i spokojne czasy. Właśnie ten zabieg tworzy dzieło literackie na najwyższym poziomie. Nic nie jest oczywiste i wszystko staje się pozornym uśmiechem. Dodatkowo całość pachnie znajomo, okazuje się dziać gdzieś blisko, może nawet w bloku obok? Najważniejsze pytanie: jak zakończy się ta historia? Szczęśliwie?
Natalia Nowak-Lewandowska z marszu staje się moją ulubioną autorką i za punkt honoru stawiam sobie przeczytanie wszystkiego co wyjdzie spod pióra tej wspaniałej artystki. Zagrała na strunach mojej duszy!
Tymczasem,
Katarzyna
Czym kierujesz się wybierając książki?
więcej Pokaż mimo toTydzień temu zatrzymałam się w galerii handlowej przy stoisku z książkami. Wybór był ogromny, wkoło chodziło sporo ludzi i ciężko było mi się skupić. Zerknęłam wtedy na jedną z nich. Nazwisko autorki znałam z instagramowych postów, kojarzyłam, że mądrze pisze. Motyw z okładki widziałam na zdjęciu u jednej z blogerek, którą obserwuję i...
Pozorność. Każdy stwarza jakieś pozory, ale czy każdy zauważa je u innych? Czasem wolimy nie widzieć. "Pozorność" świetnie pokazuje skalę tego problemu. Widzimy, jak pozornie udane małżeństwo zamienia się w koszmar kobiety. I nikt tego nie zauważa, nawet jej rodzice wolą wierzyć w pozory.
Przeczytałam tą książkę dosłownie na raz, mocno kibicując głównej bohaterce. A jednocześnie podziwiając talent Autorki. Pisze o trudnych i ważnych tematach w piękny sposób. Ta historia na długo zostanie w mojej głowie.
Pozorność. Każdy stwarza jakieś pozory, ale czy każdy zauważa je u innych? Czasem wolimy nie widzieć. "Pozorność" świetnie pokazuje skalę tego problemu. Widzimy, jak pozornie udane małżeństwo zamienia się w koszmar kobiety. I nikt tego nie zauważa, nawet jej rodzice wolą wierzyć w pozory.
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam tą książkę dosłownie na raz, mocno kibicując głównej bohaterce. A...
,, Niezależnie od wagi tematu , językowo,warsztatowo ,literacko , ta książka mocno kuleje, by nie powiedzieć leży i kwiczy.Rachityczne dialogi, ubóstwo językowe "
,, Niezależnie od wagi tematu , językowo,warsztatowo ,literacko , ta książka mocno kuleje, by nie powiedzieć leży i kwiczy.Rachityczne dialogi, ubóstwo językowe "
Pokaż mimo toTemat mocny. I społecznie ważny. Nawet bardzo ważny. Przemoc w małżeństwie i ta fizyczna,ale i też ta psychiczna. I to dobrze, że Autorka podjęła taki temat. Ale dla mnie po dobrym początku czytało się coraz gorzej. Mało psychologii, więcej fizjologii. Językowo też nie najwyżej. Trochę szkoda. Bo pomysł był.
Temat mocny. I społecznie ważny. Nawet bardzo ważny. Przemoc w małżeństwie i ta fizyczna,ale i też ta psychiczna. I to dobrze, że Autorka podjęła taki temat. Ale dla mnie po dobrym początku czytało się coraz gorzej. Mało psychologii, więcej fizjologii. Językowo też nie najwyżej. Trochę szkoda. Bo pomysł był.
Pokaż mimo toKolejna, dobra książka Pani Natalii. Wciąga od pierwszych stron, czyta się zachłannie. "Pozorność" - tytuł idealnie dopasowany. Lubimy stwarzać pozory. Czy jest w tym coś złego?
Młode małżeństwo Ania i Piotr, kochają się, planują dziecko. Mieszkają z jej rodzicami. Myślą o kredycie i kupnie mieszkania. Wszystko idealnie i pięknie się układa. Praca, trochę monotonii w codzienności, ale spokojnie i... do niedawna bezpiecznie. Pierwsze poronienie. Załamanie, rozpacz, nieutulony żal, beznadzieja. A on nagle zaczyna ją obwiniać o zaistniałą sytuacje. Bardzo się zmienia, poniżają ją, znęca się fizycznie i psychicznie, zdradza. Gwałty, kolejne poronienia. Ania gaśnie, kurczy się w sobie, prawie nie pamięta co to śmiech. Znikąd pomocy, przecież Piotruś to taki dobry człowiek - pozorność.
"Kim był ten mężczyzna, którego nazywała swoim mężem? Potworem? Gwałcicielem? Przebiegłym psychopatą?
Jednego nie rozumiem, najbliższa osoba - mama - jak mogła nie widzieć co dzieje się z jej córką, mieszkały przecież pod jednym dachem. Były momenty, gdy Ania bardzo irytowała mnie, nie mogłam zrozumieć dlaczego milczy, jest bezwolna. Z drugiej strony, czy mam prawo oceniać?
Jakub to były chłopak Ani - to jego zostawiła dla Piotra. Zauroczona, zakochana, wierząca we wszystko co Piotrek zrobi i powie - pozorność. Jakub wciąż ją kocha, daje jej to wyraźnie odczuć, że jest blisko, że może na niego liczyć. Jej światełko w tunelu.
Książka nie należy do miłych i przyjemnych, przy której można się zrelaksować. Jest pełna bólu, cierpienia, Negatywnych emocji, które porażają. Autorka bardzo wnikliwie i dokładnie ukazała pełny obraz przemocy domowej. Bardzo podobał mi się wątek z lekarzem, który wyciągną pomocną dłoń do Ani. Okazał jej dużo serca i zrozumienia. Natomiast to co mówiły i robiły pielęgniarki - szokuje. Szokuje również znieczulica ludzka, obojętność zwłaszcza najbliższych.
Straszne i porażające jest zło, które człowiek czyni człowiekowi. Miłość? Co takiego się dzieje, że ludzie tak bardzo się zmieniają? "Pozorność" to dobry debiut autorki. Widać w nim niesamowity potencjał - co zresztą Pani Natalia dowiodła w kolejnych swoich książkach. Czyta się bardzo szybko, momentami wstrząsająca i poruszająca. Książka potrzebna i wartościowa. O takich rzeczach powinno się mówić dużo i głośno. Warto przeczytać ku przestrodze, zastanowić się. A widząc pierwsze objawy agresji, przemocy ze strony drugiej osoby - uciekać jak najdalej, póki nie jest za późno. Polecam.
Kolejna, dobra książka Pani Natalii. Wciąga od pierwszych stron, czyta się zachłannie. "Pozorność" - tytuł idealnie dopasowany. Lubimy stwarzać pozory. Czy jest w tym coś złego?
więcej Pokaż mimo toMłode małżeństwo Ania i Piotr, kochają się, planują dziecko. Mieszkają z jej rodzicami. Myślą o kredycie i kupnie mieszkania. Wszystko idealnie i pięknie się układa. Praca, trochę monotonii w...
Miała być rozdzierająca i wstrząsająca do bólu historia nieszczęśliwej kobiety brutalnie krzywdzonej przez męża.
Nie udało się.
Nie udało się stworzyć ani przerażającej w odbiorze opowieści, ani wiarygodnych postaci, ani logicznej fabuły. Zawiodła konstrukcja psychologiczna, zawiodła dramaturgia. Brakowało stopniowania – i agresji, i uczuć. Niedowierzania – niepewności – poczucia winy – strachu. Brakowało budowania klimatu narastającego przerażenia.
W ogóle brakowało klimatu.
Powiedziałabym, że największym atutem książki jest to, że czyta się szybko. Niestety czytało się zbyt szybko. Ucierpiała na tym i historia, i atmosfera. Wrażenia miałam takie, jakbym czytała zarys, konspekt historii, która dopiero zostanie literacko upiększona i rozbudowana. Na razie nie poniosło mnie, nie zanurzyło w cierpieniu, ani w poczuciu grozy sytuacji. Nie rozbudziło mojej empatii.
Brakło warsztatu. "Pozorność" nie okazuje się – jak rekomenduje na okładce Agnieszka Lingas-Łoniewska – "doskonałym studium kobiety poddanej przemocy
psychicznej i fizycznej". Jest raczej powierzchownym (choć dynamicznym) o p i s e m kolejnych nieszczęśliwych dni. Próba zgłębienia problemu została zasypana nadmiarem pomysłów na wartką akcję. Kolejne brutalne sceny pojawiały się jedna po drugiej i mnożyły w olimpijskim tempie. Przeplatane były uproszczonymi i migawkowymi zapisami przemyśleń głównej bohaterki.
Brakło czasu na głębszą refleksję, na zrozumienie całego wewnętrznego spustoszenia emocjonalnego bohaterki, poczucia rozdarcia i bezsilności,
wreszcie próby wytłumaczenia i zrozumienia dla postawy poddania się – przez katowaną kobietę – oprawcy.
Nie pomogły też średnio dobre alegoryczne obrazy atakujących wron, nie dały rady próby ciekawie prowadzonej narracji, a niewiarygodne postaci (trwający latami w niezmiennej miłości były narzeczony, czy nieświadomi rodzice) przekreśliły autentyczność historii.
Literacko "Pozorność" wypada słabo i nieatrakcyjnie. Jednak rozumiem, że w dzisiejszym świecie eskalacji przemocy – również w rodzinie – każdy obraz dający świadectwo i każdy głos "przeciwko" jest ważny. Dlatego oceniam nie tylko za wartości artystyczne.
Miała być rozdzierająca i wstrząsająca do bólu historia nieszczęśliwej kobiety brutalnie krzywdzonej przez męża.
więcej Pokaż mimo toNie udało się.
Nie udało się stworzyć ani przerażającej w odbiorze opowieści, ani wiarygodnych postaci, ani logicznej fabuły. Zawiodła konstrukcja psychologiczna, zawiodła dramaturgia. Brakowało stopniowania – i agresji, i uczuć. Niedowierzania – niepewności –...