rozwińzwiń

Alexander McQueen. Krew pod skórą

Okładka książki Alexander McQueen. Krew pod skórą Andrew Wilson
Okładka książki Alexander McQueen. Krew pod skórą
Andrew Wilson Wydawnictwo: Sine Qua Non biografia, autobiografia, pamiętnik
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Alexander McQueen: Blood Beneath the Skin
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2016-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-23
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379247141
Tłumacz:
Kamil Maksymiuk, Bartosz Czartoryski, Marta Faber
Tagi:
moda projektanci
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Gastrobanda. Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim wyjdziesz coś zjeść Jakub Milszewski, Kamil Sadkowski
Ocena 5,8
Gastrobanda. W... Jakub Milszewski, K...
Okładka książki Obrażenia. Pobici z Polską Urszula Jabłońska, Magdalena Kicińska, Kaja Puto, Małgorzata Rejmer, Ziemowit Szczerek, Maciej Wasielewski, Mirosław Wlekły, Agnieszka Wójcińska
Ocena 6,2
Obrażenia. Pob... Urszula Jabłońska,&...
Okładka książki Pani zyskuje przy bliższym poznaniu Krystyna Janda, Katarzyna Montgomery
Ocena 7,9
Pani zyskuje p... Krystyna Janda, Kat...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
211
184

Na półkach: , , ,

Alexander McQueen był nie tylko wizjonierskim projektantem mody, którego pokazy przypominały wystawy dzieł sztuki, był też ciekawym człowiekiem o dosyć mrocznej naturze.
Biografię czytało mi się bardzo dobrze, jest to fascynująca opowieść, która pokazuje między innymi do czego może doprowadzić presja zawodowa. Napisana bardzo szczerze, bez tabu, co się ceni, bo nie ma nic gorszego niż biografie napisane ku chwale kogoś, wygładzone i ocenzurowane. Tytuł adekwatny do zawartości.

Alexander McQueen był nie tylko wizjonierskim projektantem mody, którego pokazy przypominały wystawy dzieł sztuki, był też ciekawym człowiekiem o dosyć mrocznej naturze.
Biografię czytało mi się bardzo dobrze, jest to fascynująca opowieść, która pokazuje między innymi do czego może doprowadzić presja zawodowa. Napisana bardzo szczerze, bez tabu, co się ceni, bo nie ma nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
424
80

Na półkach:

Niestety dla mnie książka była zdecydowanie męcząca. Suche fakty, które były serwowane przez autora w odurzającej ilości po prostu sprawiły, że znudziła mnie ta ich monotonia, mimo tak barwnego życia jakie prowadził McQueen. Książkę mogę ocenić jako dobrą tylko z tego względu, że po prostu uwielbiam postać Alexandra McQueena i niezaprzeczalnie należy docenić, że autor sporo się przy niej napracował.

Niestety dla mnie książka była zdecydowanie męcząca. Suche fakty, które były serwowane przez autora w odurzającej ilości po prostu sprawiły, że znudziła mnie ta ich monotonia, mimo tak barwnego życia jakie prowadził McQueen. Książkę mogę ocenić jako dobrą tylko z tego względu, że po prostu uwielbiam postać Alexandra McQueena i niezaprzeczalnie należy docenić, że autor sporo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1507
469

Na półkach:

W porównaniu z filmem o McQueenie jest to dużo bardziej złożony portret. Artysta jest tu postacią z krwi i kości, z wadami, uzależnieniami, konfliktami. Czyta się więc tę biografię jakby się zjeżdżało równią pochyłą w dół - ten poziom autodestrukcji musiał się skończyć, jak skończył. Dużo opisów i recenzji wszystkich kolekcji McQueena, więc można poznać jego prace. Choć zdecydowanie za mało zdjęć. Dużo też o jego życiu seksualnym, co np. w filmie pominięto, choć jak się okazuje było bardzo ważną częścią jego życia. Jak widać, mamy wiek XXI a wciąż seksualność jest tabu. O narkotykach w jego życiu można było mówić, o pieprzeniu już nie.
Momentami coś niefajnego w języku książki, jakieś takie spore niezręczności - niechlujne szybkie tłumaczenie, czy co?

W porównaniu z filmem o McQueenie jest to dużo bardziej złożony portret. Artysta jest tu postacią z krwi i kości, z wadami, uzależnieniami, konfliktami. Czyta się więc tę biografię jakby się zjeżdżało równią pochyłą w dół - ten poziom autodestrukcji musiał się skończyć, jak skończył. Dużo opisów i recenzji wszystkich kolekcji McQueena, więc można poznać jego prace. Choć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
493
445

Na półkach: ,

Każdy kolejny strój obrazujący "heroinową elegancję" był mroczniejszy i bardziej niepokojący. Jedna z modelek pokazała publiczności środkowy palec. Inna, ubrana w długą, białą bawełnianą sukienkę bez rękawów z rozbryzganymi na niej czerwonymi plamami, nasuwała skojarzenie z ofiarą napadu. Tuż po niej na wybieg wyszła kolejna bardzo blada młoda kobieta, ubrana w minispódniczkę zrobioną z folii samoprzylepnej, wyglądająca jakby była umazana błotem i krwią.

Moja recenzja: instagram: our.books.shelf

Każdy kolejny strój obrazujący "heroinową elegancję" był mroczniejszy i bardziej niepokojący. Jedna z modelek pokazała publiczności środkowy palec. Inna, ubrana w długą, białą bawełnianą sukienkę bez rękawów z rozbryzganymi na niej czerwonymi plamami, nasuwała skojarzenie z ofiarą napadu. Tuż po niej na wybieg wyszła kolejna bardzo blada młoda kobieta, ubrana w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
293
46

Na półkach: , ,

Biografię czyta się świetnie, jest poukładana merytorycznie i chronologicznie, jest też rzetelnie bezstronna, ale nie bezduszna, co w biografiach lubię.
Na początku byłam zawiedziona małą ilością zdjęć, ale od czego jest internet - podczas czytania opisów pokazów, chciałam koniecznie pokaz obejrzeć, zatem i tak posiłkowałam się siecią. Żadne zdjęcie nie odda atmosfery na wybiegu, więc ostatecznie skąpa ilość materiału fotograficznego nie miała dla mnie znaczenia.
Duży plus dla autora za oparcie się pokusie pośmiertnego wybielenia charakteru projektanta - miał paskudny charakter, trudny i chimeryczny, ale taki był. Był też geniuszem. Andrew Wilson nie ocenił ani jednego, ani drugiego, zdał relację z sympatią, zrozumieniem i na tym poprzestał. Naprawdę chwała mu za to.

Biografię czyta się świetnie, jest poukładana merytorycznie i chronologicznie, jest też rzetelnie bezstronna, ale nie bezduszna, co w biografiach lubię.
Na początku byłam zawiedziona małą ilością zdjęć, ale od czego jest internet - podczas czytania opisów pokazów, chciałam koniecznie pokaz obejrzeć, zatem i tak posiłkowałam się siecią. Żadne zdjęcie nie odda atmosfery na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
113

Na półkach: ,

N°11 /2017

W skrócie, można powiedzieć o tej publikacji tyle, że to biografia znanego i cenionego projektanta mody, który popełnił samobójstwo u szczytu sławy. Dla mnie to inspirująca wręcz mroczna baśń o artyście, jego sztuce, perypetiach świata mody i odpychającej osobowości.

Już sama okładka przypadła mi do gustu, bo wydanie polskie jest wyjątkowo ładne. Pierwszy raz udało mi się pochłonąć niemal 400 stron w 3 dni. Historia opisana została przyjemnym, łatwym wręcz przeźroczystym językiem. Niestety nie obyło się bez kilku irytujących literówek, ale przyznam, że bardziej zawiodła mnie śladowa ilość zdjęć. Tak czy inaczej, czym głębiej wchodziłam w świat Alexandra Mcqueena, tym trudniej było się od niego uwolnić. Pod koniec lektury zrobiło mi się autentycznie żal, że to już wszystko.

Myślę, że życiorys projektanta to idealny scenariusz na film pod tytułem «Od zera do bohatera». Niezbyt atrakcyjny fizycznie chłopiec, w dodatku z rodziny robotniczej, nieśmiały gej o wyglądzie chuligana, wdziera się do niedostępnego i elitarnego świata mody. Jego biografia jest na tyle barwna, tragiczna, kontrowersyjna i intrygująca, że poruszy każdego, nie tylko wielbicieli haute couture. „Krew pod skórą” naprawdę mnie zachwyciła, a jej bohater już na zawsze zapisze się w historii mody jako artysta, który poprzez swoje prace potrafił oddać ducha swoich czasów.

Podziwiam, jego upór, pracowitość, inteligencje, wrażliwość estetyczną oraz chęć tworzenia rzeczy nowych. Jego życie fascynuje, zniesmacza, szokuje, inspiruje i motywuje. Uwielbiam jego zamiłowania do wszystkiego co oryginalne, mroczne, punkowe, brudne, niechlujne, groteskowe, ekscentryczne i gotyckie. Ciekawostką jest polski motyw: podczas jednego z pokazów projektanta z głośników puszczono kołysankę Krzysztofa Komedy z filmu „Dziecko Rosemary”.


Cytaty które mnie poruszyły:
"Piękno może pochodzić [...] z osobliwych miejsc, nawet i z obrzydliwości."
„bo kości są piękne”
„Był jednocześnie szalonym chirurgiem dokonującym dysekcji tradycji mody i rekonstruującym jej fragmenty, żeby stworzyć zupełnie nowy wizerunek”

W razie gdyby kogoś interesowały moje recenzje-wideo, nieśmiało podaję linka: https://www.youtube.com/watch?v=Fgo5G_cqaW0

N°11 /2017

W skrócie, można powiedzieć o tej publikacji tyle, że to biografia znanego i cenionego projektanta mody, który popełnił samobójstwo u szczytu sławy. Dla mnie to inspirująca wręcz mroczna baśń o artyście, jego sztuce, perypetiach świata mody i odpychającej osobowości.

Już sama okładka przypadła mi do gustu, bo wydanie polskie jest wyjątkowo ładne. Pierwszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
540
65

Na półkach:

Trudno mi jest ocenić tę biografię z 2 względów; po pierwsze, nie jest to moim zdaniem dziennikarstwo najwyższych lotów, a po drugie, widziałam kreacje Mc Queena "na żywo" i żadne słowa niestety nie są w stanie opisać, jak to, co stworzył Mc Queen oddziałują na człowieka.
Dla mnie to był szok, że " zwykła" sukienka może przekazać sobą tyle głębokich i silnych emocji. Kreacje Mc Queena to potrafią. Nie jestem fanką mody, a stojąc przed niektórymi z nich miałam łzy w oczach, gęsią skórkę a wewnątrz mnie pojawiał się klarowny obraz historii, jaką dana kreacja opowiadała. Czyste szaleństwo!
I tu plus dla tej książki, gdzie autor stara się pokazać, źródło tego geniuszu.
Mc Queenowi należy się biografia, nie dlatego, że był świetnym facetem, ani nie dlatego, że warto popularyzować czy też usprawiedliwiać go jako człowieka, bo nie o to mam nadzieję chodzi.
Należy mu się biografia, moim zdaniem, żeby dać ludziom możliwość doznania przez " sztukę"? Emocji, które po poddaniu ich refleksji, mogą zmienić ludzi na lepsze.
Tu znów mam problem, bo zastanawiam się czy byłoby to możliwe, gdyby Mc Queen był zrównoważonym, zdrowym na umyśle człowiekiem?
No nic to:) książkę polecam, jako początek w poszukiwaniach;)
I tak:) mam poczucie, jak absurdalna moja recenzja może się wydawać, ale z pełną odpowiedzialnością, podpisuję się pod każdym jej słowem i życzę udanej podróży:)

Trudno mi jest ocenić tę biografię z 2 względów; po pierwsze, nie jest to moim zdaniem dziennikarstwo najwyższych lotów, a po drugie, widziałam kreacje Mc Queena "na żywo" i żadne słowa niestety nie są w stanie opisać, jak to, co stworzył Mc Queen oddziałują na człowieka.
Dla mnie to był szok, że " zwykła" sukienka może przekazać sobą tyle głębokich i silnych emocji....

więcej Pokaż mimo to

avatar
992
790

Na półkach: ,

Dziś zacznę nietypowo. Rozpocznę tę recenzję stwierdzeniem, że być może jestem ignorantką, osobą nieobytą w świecie (świecie mody na pewno),pozbawianą wiedzy ogólnej. Przypuszczalnie. Bo czy przed sięgnięciem po omawianą lekturę, miałam jakiekolwiek pojęcie o tym kim był Alexander McQueen? Przyznaję, że jego nazwisko kojarzyłam ze światem mody. Nieobcy był mi również fakt, iż spod palców jego protegowanej – Sary Burton wyszła suknia ślubna Kate Middleton. Tyle. Tylko tyle. Wielka szkoda, bo to niezwykle barwna, ciekawa i niekonwencjonalna osobowość. A biografia Andrew Wilsona to udowadnia. Co więcej, sprawiła, że podczas lektury, chciałam McQueena więcej i więcej. Czytałam z wypiekami na twarzy, łapczywie przeczesując Internet w poszukiwaniu jego projektów. A te sprawiały, że serce mi zamierało. Z zachwytu, podziwu, niedowierzania i niepokoju jednocześnie.

"Piękno może pochodzić… z osobliwych miejsc, nawet i z obrzydliwości."

Lee Alexander McQueen, to jeden z czołowych projektantów mody, autor trzydziestu pięciu damskich kolekcji. W jego kreacjach po wybiegu spacerowały czołowe modelki: Kate Moss czy Naomi Campbell a same projekty wywoływały lawinę skrajnie różnych komentarzy krytyków. Jack the Ripper Stalks His Victims, Nihilism, The Birds, Highland Rape, The Hunger, Dante, Mellmer La Poupée, Joan, What a Merry-Go-Round to nazwy niektórych z nich. Jak widać, już sama przypisana im nomenklatura może być określona mianem kontrowersyjnej, ekspresyjnej, prowokującej. Jakiegokolwiek by jej jednak określenia nie przypisać, jasne jest, że jego twórcę pociągały rzeczy trudne, obskurne, odwołujące się do ciemnej strony ludzkiej natury. Alexander McQueen to enfant terrible mody. Inspirujący się szeroko pojętą makabrą i zakochany w działach markiza de Sade’a, z rzeczy brzydkich, spornych i powodujących zdegustowanie tworzył prawdziwe, niepowtarzalne, odważne i dekadenckie w formie dzieła sztuki. Nie wierzycie? Wpiszcie w Google nazwę jednej lub drugiej kolekcji… przyznacie mi rację, że Alexander McQueen to nie taki tam zwykły projektant mody haute couture. W jego dziełach nie sposób doszukać się nudy czy przewidywalności. To po prostu maestro i enfant terrible mody w jednym.

"Zarówno w okrucieństwie, które widać w sposobie cięcia, jak i w tym, jak stylizuje swoje pokazy, przywołuje wielkie rozpustnice z książek markiza de Sade’a, z całym ich repertuarem brutalnej, barbarzyńskiej dominacji i seksualnej biegłości…"

Alexander McQueen. Krew pod skórą to jedna z tych biografii, o których na długo (lub zgoła nigdy) nie zapomnę. Andrew Wilsonowi udało się w niebywale przystępny i arcyciekawy zarazem sposób zarysować sylwetkę projektanta. To niesamowite, że ja – osoba niezainteresowana tematyką mody prawie w ogóle, chłonęłam każde kolejne słowo, łaknąc więcej i więcej, przeczesując Internet w poszukiwaniu i podpatrywaniu opisywanych w książce projektów. A te tylko potęgowały moją zachłanną ciekawość i rosnący zachwyt nad geniuszem tego niepozornego, zakompleksionego, młodziutkiego chłopaka, który z niczego stworzył markę rodem z powieści fin de siècle’owej, na zawsze zapisując się tym na kartach historii jako wizjoner światowej mody. Tym samym, autorowi udało się zaciekawiać mnie nie tylko samymi projektami. Z bijącym z przerażenia sercem, smutkiem, melancholią, i poczuciem strasznej straty śledziłam prywatne zmagania Lee z życiem, zapatrywałam się w jego walkę z rosnącą beznadzieją i paranoją, poszukiwaniem sensu istnienia, którego, przytłoczony sławą, nota bene nigdy nie znalazł.

"Nigdy nie ograniczał się do mody. Interesowały go film, fotografia, sztuka, muzyka, tam szukał inspiracji, czerpał z awangardy i marginesów współczesnej kultury i przeplatał wszystko z głównym nurtem."

Tym samym, publikacja ta, to nie tylko rzeczowe i barwne przedstawienie dorobku artystycznego projektanta. To lektura zmuszająca do refleksji nad istotą istnienia. To próba ukazania zawiłości ludzkiej natury. Napisana została w sposób niezmiernie wciągający i poruszający zarazem. Jednym słowem – idealna lektura dla fanów nie tyle mody, co po prostu dobrej literatury faktu.

Summa summarum, jestem tą biografią zauroczona i przybita jednocześnie. Nie ukrywam, że emocje związane z jej lekturą jeszcze na długo ze mną pozostaną. Bardzo ubolewam, że w publikacji zabrakło większej ilości zdjęć. Te nieliczne, podług mojej opinii są niewystarczające i zupełnie nie oddają kolorytu i teatralności projektów McQueena. A te są naprawdę zjawiskowe i zupełnie ponadprzeciętne. Zapadają w pamięć, jak i sama książka. A to świadczy o jednym – niesamowitym dziennikarskim kunszcie i wrażliwości jej autora. Udała mu się rzecz niebywała – w totalnej modowej ignorantce rozbuchał iskrę (chociaż to co, się ze mną działo podczas lektury nazwałabym raczej pożarem) fascynacji tematem. Po tej lekturze jeszcze długo będę dochodzić do siebie.

www.bookiecik.pl

Dziś zacznę nietypowo. Rozpocznę tę recenzję stwierdzeniem, że być może jestem ignorantką, osobą nieobytą w świecie (świecie mody na pewno),pozbawianą wiedzy ogólnej. Przypuszczalnie. Bo czy przed sięgnięciem po omawianą lekturę, miałam jakiekolwiek pojęcie o tym kim był Alexander McQueen? Przyznaję, że jego nazwisko kojarzyłam ze światem mody. Nieobcy był mi również fakt,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
124

Na półkach: ,

"Alexander McQueen. Krew pod skórą" to chyba jedna z lepszych biografii jakie miałem okazję przeczytać. Zacznijmy od tego, że autor posiłkuje się niezbitymi faktami i wypowiedziami osób wśród których obracał się Lee. Mamy tu więc słowa jego matki Jackie, siostry Janet, jego partnerów, przyjaciół, licznych współpracowników i mentorów. Chyba bardziej wiarygodnych źródeł zdobyć się nie dało. Autor bardzo skrupulatnie opisuje poszczególne fazy życia McQueena od szarego dzieciństwa, poprzez naukę krawiectwa, nie zawsze skuteczną próbę zawojowania wybiegów swoimi kolekcjami, aż do intratnych współprac z największymi światowymi markami. Co najważniejsze, Wilson stara się ukazać Alexandra McQueena nie tylko jako projektanta-geniusza, ale i człowieka ulegającego wielu słabościom, który jak każdy posiadał swoją lepszą i gorszą stronę.

Pełna recenzja dostępna tu: http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2017/01/alexander-mcqueen-krew-pod-skora.html

"Alexander McQueen. Krew pod skórą" to chyba jedna z lepszych biografii jakie miałem okazję przeczytać. Zacznijmy od tego, że autor posiłkuje się niezbitymi faktami i wypowiedziami osób wśród których obracał się Lee. Mamy tu więc słowa jego matki Jackie, siostry Janet, jego partnerów, przyjaciół, licznych współpracowników i mentorów. Chyba bardziej wiarygodnych źródeł...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1975
1453

Na półkach:

11 lutego 2010 roku świat obiegła informacja o samobójczej śmierci projektanta mody, Alexandra McQueena. Za pośrednictwem Wydawnictwa Sine Qua Non możemy przekonać się, jakim człowiekiem był za życia.

Alexander był najmłodszy z sześciorga rodzeństwa. W domu nigdy nie było zbyt wiele pieniędzy. Jego dzieciństwo nie było łatwe. Chłopiec żył w świecie, który nie do końca go akceptował. Alexander od początku wiedział, że jest inny niż rówieśnicy i nie starał się tego specjalnie ukryć. Już w wieku sześciu lat odkrył, że jest homoseksualistą. McQueen od małego przejawiał krawiecki talent. Potrafił uszyć strój, nie wykonując wcześniej żadnego projektu. Andrew Wilson pokazuje czytelnikom, jak wyglądała jego droga na szczyt. Możemy także poznać osoby, które na tej drodze się pojawiły. Jaki wywarły wpływ na McQeena? Tego musicie przekonać się sami.

Trudno odmówić McQueenowi geniuszu. Nie wszyscy jednak potrafili w odpowiedni sposób odczytać to, co projektant chciał im powiedzieć poprzez swoje stroje. W życiu tego człowieka było sporo cierpienia. On nie przyjmował tego z pokorą. Swój sprzeciw wyrażał na wybiegu. Niektóre jego stroje budzą strach, ale wyrażają uczucia osoby, która je zaprojektowała. Podczas gdy wielu uważało McQueena za mizogina, ten chciał zwrócić uwagę innych na stosowaną wobec kobiet przemoc. Taki rodzaj sztuki zasługuje na uwagę, jednak najtrudniej go zrozumieć. Po lekturze tej książki w zupełnie inny sposób spojrzałam na McQueena.

Projektant nigdy nie był prostym we współżyciu człowiekiem. Zachowywał się tak, by przede wszystkim jemu było dobrze. Nie krył się ze swoją seksualnością, lubił o niej opowiadać. Nie był także fałszywie skromny. Lubił żyć na wysokim poziomie. Jednak ostatnie lata jego życia były szczególnie trudne. Narkotyki, depresja, brak zrozumienia u innych osób. Gwoździem do jego trumny okazała się śmierć matki, z którą był bardzo zżyty. Zawsze powtarzał, że najbardziej boi się tego, że ona odejdzie przed nim. Syn nie potrafił bez niej długo żyć. Odebrał sobie życie dziewięć dni po śmierci Joyce, zamykając tym samym pewien rozdział w historii mody. Nie ma bowiem takiego projektanta jak on.

Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, sięgając po tę publikację. McQueen był w końcu kontrowersyjną osobą i nie byłam pewna, w jaki sposób autor podejdzie do opisania jego życia. Zrobił to jednak w perfekcyjny sposób. Nie szukał tanich sensacji, na których mógł prosto zarobić. Za punkt honoru przyjął sobie opowiedzenie czytelnikom prawdziwej historii o nie zawsze docenianym artyście i wykonał swoje zadanie na medal. Porter McQueena, jaki przedstawił nam Andrew Wilson jest kompletny. Dzięki niemu poznałam wstydzącego się swoich krzywych zębów chłopca, który na moich oczach wyrósł na wizjonera mody. Człowieka, który nie bał się opowiedzieć innym o tym, co go boli za pośrednictwem projektowanych przez siebie strojów. Polecam nie tylko wielbicielom mody.

www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl

11 lutego 2010 roku świat obiegła informacja o samobójczej śmierci projektanta mody, Alexandra McQueena. Za pośrednictwem Wydawnictwa Sine Qua Non możemy przekonać się, jakim człowiekiem był za życia.

Alexander był najmłodszy z sześciorga rodzeństwa. W domu nigdy nie było zbyt wiele pieniędzy. Jego dzieciństwo nie było łatwe. Chłopiec żył w świecie, który nie do końca go...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    156
  • Przeczytane
    116
  • Posiadam
    40
  • Teraz czytam
    16
  • Chcę w prezencie
    5
  • Moda
    3
  • Biografia
    3
  • 2021
    2
  • Przeczytane 2017
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Alexander McQueen. Krew pod skórą


Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także