Moja walka. Księga 5

- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Moja walka (tom 5)
- Tytuł oryginału:
- Min kamp. Femte bok
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-11-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-24
- Data 1. wydania:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 805
- Czas czytania
- 13 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308062364
- Tłumacz:
- Iwona Zimnicka
- Tagi:
- kobieta literatura norweska literatura skandynawska mężczyzna Norwegia odmiana losu powieść biograficzna przyjaźń relacje damsko-męskie relacje rodzinne rodzina rozrachunek z przeszłością Skandynawia strach szczęście uczucie
Walka o marzenia.
Dziewiętnastoletni Karl Ove Knausgård przeprowadza się do Bergen, by całkowicie poświęcić się pisaniu. Jednak – jak to często w życiu bywa – efekty pracy nie spełniają oczekiwań, a wzmożone wysiłki kończą się pisarską blokadą. Na domiar złego rówieśnicy aspirującego pisarza, jeden po drugim, publikują własne debiuty, podczas gdy Karl Ove zaczyna wątpić w to, czy kiedykolwiek uda mu się spełnić swoje marzenie i zostać pisarzem. Jak już wiedzą miliony czytelników na całym świecie, Norweg jednak dopnie swego!
To, że życie napisało już zakończenie tej historii, nie ujmuje powieści czytelniczych emocji. Prawdziwe przyjaźnie, burzliwe romanse i literatura. Powracająca niczym echo śmierć ojca oraz, wkrótce po niej, ukończenie literackiego debiutu.
Moja walka. Powieść 5 to przedostatnia część monumentalnego cyklu autobiograficznego, współczesnego fenomenu wydawniczego, porównywanego do W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych tomów wiwisekcja i literacki talent Knausgårda pozwalają nam odnaleźć w jego historii nas samych. Czy w tym właśnie tkwi klucz do międzynarodowego sukcesu tej prozy? Kolejna część powieści to dobry pretekst, by po raz kolejny spróbować znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Nie potrafię wykryć sedna tej opowieści, niby wątek ojca i potrzeba spowiedzi z życia. A jednak Karl Ove brawurowo wciąga w swoją opowieść, regularnie do siebie zniechęca, balansuje na granicy szczerości i fikcji (jak mniemam) w tak inteligentny sposób, że nie wiem, ile mojej wyobraźni trzyma rękę w nocniku, a ile prawdziwego Knausgaarda odczytałem.
Niesamowite bagno życia, tym razem opis czasów studenckich i debiutowych, niezwykła obsesja towarzystwa i samotności, pisania i gadania o pisaniu.
Nieuchwytna wybitność, wciągająca i energetyczna.
Nie potrafię wykryć sedna tej opowieści, niby wątek ojca i potrzeba spowiedzi z życia. A jednak Karl Ove brawurowo wciąga w swoją opowieść, regularnie do siebie zniechęca, balansuje na granicy szczerości i fikcji (jak mniemam) w tak inteligentny sposób, że nie wiem, ile mojej wyobraźni trzyma rękę w nocniku, a ile prawdziwego Knausgaarda odczytałem.
więcej Pokaż mimo toNiesamowite bagno...
Początkowo “Moja walka” była po prostu zbyt szczerą opowieścią o życiu. Źródłem rozrywki - jeśli można tak napisać - był głównie właśnie ten nadmiar szczerości.
Z czasem z tekstu wyłania się wielowątkowy autoportret. W nisko nasyconych kolorach, ale wyraźny i szczegółowy, z głębokimi cieniami, kilkoma jasno oświetlonymi miejscami i dużą ilością półcieni, burawych plam. Bogactwo obrazu rośnie w miarę kumulowania się wstydu. Karl Ove odkrywający w późnym wieku masturbację, upijający się do utraty świadomości, nie radzący sobie z przedwczesnymi wytryskami, sztywny i nieefektowny w towarzystwie, rzucający szklanką w brata w pijanym widzie, odczuwający obrzydzenie do oddanych pod jego opiekę niepełnosprawnych umysłowo, zakochujący się w trzynastolatce, szlochający po śmierci ojca, którego się panicznie bał. Wreszcie zdradzający ukochane kobiety w krótkich aktach pijackiej kopulacji z przygodnymi kobietami, a następnie nienawidzący się za to i przygnieciony wyrzutami sumienia. Drażliwy, niepewny, rozchybotany pomiędzy dramatycznie niską samooceną a wielkimi ambicjami.
Karl Ove staje przed czytelnikiem właściwie nieosłonięty i nie pozostaje nienaruszony. Snuje opowieść własnym kosztem. Co pewien czas powiemy w myśli, “ten cholerny Karl Ove...” Nie skreślamy go, choć z czasem przestajemy się z nim identyfikować, coraz trudniej czuć do niego sympatię. Z drugiej strony jego żenujące wady są fundamentalnie ludzkie, wręcz banalne w swej zwykłości. Pochodzą z niewypowiedzianych sektorów życia przeciętnego człowieka. Dotyczą rzeczy, które robi się codziennie, myśli się codziennie, ale zawsze intymnie w samotności. O których nie rozmawia się przy kawie, a nawet nie zwierza bliskim przyjaciołom.
Jest to nie całkiem zwykła opowieść o nie całkiem zwykłym człowieku, który najmocniej na świecie chce zostać pisarzem, ale nie potrafi. Jeszcze nie dojrzał do swojego marzenia. W opowieści widać te części obrazu, które zwykle pozostawia się przemilczane. Rozświetlenie mroku powoduje, że ten naturalistycznie wyraźny obraz staje się również pełny. Widzimy precyzyjnie oświetlony portret nagiego człowieka.
Początkowo “Moja walka” była po prostu zbyt szczerą opowieścią o życiu. Źródłem rozrywki - jeśli można tak napisać - był głównie właśnie ten nadmiar szczerości.
więcej Pokaż mimo toZ czasem z tekstu wyłania się wielowątkowy autoportret. W nisko nasyconych kolorach, ale wyraźny i szczegółowy, z głębokimi cieniami, kilkoma jasno oświetlonymi miejscami i dużą ilością półcieni, burawych plam....
Tom piąty to opowieść o okresie młodości Knausgarda, studiach, dążeniu do realizacji marzenia o zostaniu pisarzem, rozczarowaniach i niepewnosci.
Czyta się ją szybko, mimo dużej objętości. To co mnie uderza, to ogrom szczegółów, które są w sumie bez znaczenia. Nie ma tu rozważań autora na tematy ogólne. Skupia się na opisie wydarzeń z tego okresu.
Jakkolwiek, mam wrażenie, że główny bohater ma w sobie coś z pozera. Mimo wszystko, jest przekonany o tym, że cel osiągnie i pisarzem zostanie. Z zaskoczeniem przyjmuje sukcesy nielicznych przyjaciół. Sam ciągle tworzy teksty marnej jakości.
Ostatecznie, mam wrażenie że ten tom przypomina trochę próby głównego bohatera. Z jednej strony wciąga, z drugiej nic z tego nie wynika.
Tom piąty to opowieść o okresie młodości Knausgarda, studiach, dążeniu do realizacji marzenia o zostaniu pisarzem, rozczarowaniach i niepewnosci.
więcej Pokaż mimo toCzyta się ją szybko, mimo dużej objętości. To co mnie uderza, to ogrom szczegółów, które są w sumie bez znaczenia. Nie ma tu rozważań autora na tematy ogólne. Skupia się na opisie wydarzeń z tego okresu.
Jakkolwiek, mam...
Kręcę głową z niedowierzaniem. Piąty tom, a ja wciąż w transie.
Krępuje mnie (drobnomieszczańskie naleciałości trzymają się mocno) ekscytacja czyimś życiem, bo wciąż odbieram ten cykl (na ile ulegam zabiegom promocyjnym wydawców?) jako silnie autobiograficzny.
Za każdym razem, w nieustającym zdumieniu, pochłaniam kolejne strony, coraz bardziej zaangażowana w historię i jej twórcę.
Siłą autora jest prostota, pewna surowość języka, brak udziwnień, ulepszeń, przedstawianie sytuacji i emocji w bezpośredni sposób. Sprytny zabieg, zjednujący czytelnika w dwójnasób: z jednej strony podziwia się odwagę i sam koncept, a z drugiej zostaje zaspokojona odwieczna potrzeba igrzysk i chleba - sprawy intymne, mogące uchodzić za świętość zostają podane po prostu, bez sentymentu.
Wszystko to gra i plan, bon mot i sól attycka: przemyślana, dopracowana, zwielokrotniona i wywyższona przez autora, sterowana, obliczona na efekt opowieść o codzienności, odtworzonej aż do przesady. Jednak w tych detalach i niuansach jest siła. Knausgård pokazuje, że literatura jest wszędzie,w każdym elemencie codzienności. Potrzebny tylko zręczny komentator i interpretator, który umiejętnie przekształci zwyczajność w nadzwyczajność.
Więcej na: https://buchbuchbicher.blogspot.com/2016/12/karl-ove-knausgard-moja-walka-powiesc-5.html
Kręcę głową z niedowierzaniem. Piąty tom, a ja wciąż w transie.
więcej Pokaż mimo toKrępuje mnie (drobnomieszczańskie naleciałości trzymają się mocno) ekscytacja czyimś życiem, bo wciąż odbieram ten cykl (na ile ulegam zabiegom promocyjnym wydawców?) jako silnie autobiograficzny.
Za każdym razem, w nieustającym zdumieniu, pochłaniam kolejne strony, coraz bardziej zaangażowana w historię i jej...
Dziesięć lat z życia Karla Ovego, w czasie których z chłopca staje się mężczyzną. Studia, wewnętrzne dojrzewanie, nietrwałe, ale intensywne uczuciowo miłości, prace w szpitalach psychiatrycznych i przy odwiertach, a wszystko to przepełnione dojmującą tęsknotą za czymś nieuchwytnym, co zdaje się pragnieniem bycia artystą, ale jest chyba czymś więcej...
Dziesięć lat z życia Karla Ovego, w czasie których z chłopca staje się mężczyzną. Studia, wewnętrzne dojrzewanie, nietrwałe, ale intensywne uczuciowo miłości, prace w szpitalach psychiatrycznych i przy odwiertach, a wszystko to przepełnione dojmującą tęsknotą za czymś nieuchwytnym, co zdaje się pragnieniem bycia artystą, ale jest chyba czymś więcej...
Pokaż mimo toBardzo prosta, ale wybitna. Zadziwiająco szczerze odwołuje się autor do swojego życia, ba, nie odwołuje się, ale szczerze je opisuje. Powieść jest rozłożona na ponad 800 stron, to już piąta część i szkoda, że przedostatnia, ale czyta się ją bardzo wartko. Niby o niczym, a tak naprawdę o wszystkim.
Bardzo prosta, ale wybitna. Zadziwiająco szczerze odwołuje się autor do swojego życia, ba, nie odwołuje się, ale szczerze je opisuje. Powieść jest rozłożona na ponad 800 stron, to już piąta część i szkoda, że przedostatnia, ale czyta się ją bardzo wartko. Niby o niczym, a tak naprawdę o wszystkim.
Pokaż mimo toNiby coraz ciężej się to czyta, niby bohater coraz bardziej wkurzający, niby wszystko na jedno kopyto, niby telenowela się z tego robi, niby "o matko, starczy może tego ekshibicjonizmu". Wszystko to prawda. Ale jednak się czyta. I to szybko się czyta. Ale jednak za gardło łapie i dusi miejscami.
Tym razem opowieść o studiach i rozpaczliwych próbach zadebiutowania.
Aha, co do fragmentów o pracy z niepełnosprawnymi umysłowo i wrażeniach z tej pracy - potwierdzam: tak to właśnie wygląda i tak właśnie się to odczuwa.
Niby coraz ciężej się to czyta, niby bohater coraz bardziej wkurzający, niby wszystko na jedno kopyto, niby telenowela się z tego robi, niby "o matko, starczy może tego ekshibicjonizmu". Wszystko to prawda. Ale jednak się czyta. I to szybko się czyta. Ale jednak za gardło łapie i dusi miejscami.
więcej Pokaż mimo toTym razem opowieść o studiach i rozpaczliwych próbach zadebiutowania.
Aha, co...
https://taktoczytam.blogspot.com/2021/07/moja-walka-karl-ove-knausgard.html
https://taktoczytam.blogspot.com/2021/07/moja-walka-karl-ove-knausgard.html
Pokaż mimo toczekam na 6 tom, oczarowany stylem, językiem i pomysłem
czekam na 6 tom, oczarowany stylem, językiem i pomysłem
Pokaż mimo toDałam 10. Jest to rodzaj powieści, który zostanie z nami już na zawsze. Przeczytałam całą serię i moje życie dzieli się teraz na to przed Knausgårdem i po Knausgårdzie.
Dałam 10. Jest to rodzaj powieści, który zostanie z nami już na zawsze. Przeczytałam całą serię i moje życie dzieli się teraz na to przed Knausgårdem i po Knausgårdzie.
Pokaż mimo to