rozwińzwiń

Moja walka. Księga 5

Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
327 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
851
703

Na półkach:

Trochę dziwie sie, że akurat ta cześć jest tak wysoko oceniana, bo mnie momentami wynudziła. O ile wcześniejsze pobudziły wszelkiego rodzaju emocje, to tu miałam wrażenie lania wody. Powtórzenia rzeczy które pojawiły się wcześniej, tam gdzie ważne byłyby rozmowy wydaja się wtórne, a tam gdzie czekamy by akcja w końcu ruszyła, autor zaczyna dziesiątki dygresji. Część jak zwykle świetnych, ale cześć tak bardzo o niczym, że ziewałam.

Trochę dziwie sie, że akurat ta cześć jest tak wysoko oceniana, bo mnie momentami wynudziła. O ile wcześniejsze pobudziły wszelkiego rodzaju emocje, to tu miałam wrażenie lania wody. Powtórzenia rzeczy które pojawiły się wcześniej, tam gdzie ważne byłyby rozmowy wydaja się wtórne, a tam gdzie czekamy by akcja w końcu ruszyła, autor zaczyna dziesiątki dygresji. Część jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1078
424

Na półkach: , ,

Nie potrafię wykryć sedna tej opowieści, niby wątek ojca i potrzeba spowiedzi z życia. A jednak Karl Ove brawurowo wciąga w swoją opowieść, regularnie do siebie zniechęca, balansuje na granicy szczerości i fikcji (jak mniemam) w tak inteligentny sposób, że nie wiem, ile mojej wyobraźni trzyma rękę w nocniku, a ile prawdziwego Knausgaarda odczytałem.

Niesamowite bagno życia, tym razem opis czasów studenckich i debiutowych, niezwykła obsesja towarzystwa i samotności, pisania i gadania o pisaniu.

Nieuchwytna wybitność, wciągająca i energetyczna.

Nie potrafię wykryć sedna tej opowieści, niby wątek ojca i potrzeba spowiedzi z życia. A jednak Karl Ove brawurowo wciąga w swoją opowieść, regularnie do siebie zniechęca, balansuje na granicy szczerości i fikcji (jak mniemam) w tak inteligentny sposób, że nie wiem, ile mojej wyobraźni trzyma rękę w nocniku, a ile prawdziwego Knausgaarda odczytałem.

Niesamowite bagno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
832
46

Na półkach:

Początkowo “Moja walka” była po prostu zbyt szczerą opowieścią o życiu. Źródłem rozrywki - jeśli można tak napisać - był głównie właśnie ten nadmiar szczerości.

Z czasem z tekstu wyłania się wielowątkowy autoportret. W nisko nasyconych kolorach, ale wyraźny i szczegółowy, z głębokimi cieniami, kilkoma jasno oświetlonymi miejscami i dużą ilością półcieni, burawych plam. Bogactwo obrazu rośnie w miarę kumulowania się wstydu. Karl Ove odkrywający w późnym wieku masturbację, upijający się do utraty świadomości, nie radzący sobie z przedwczesnymi wytryskami, sztywny i nieefektowny w towarzystwie, rzucający szklanką w brata w pijanym widzie, odczuwający obrzydzenie do oddanych pod jego opiekę niepełnosprawnych umysłowo, zakochujący się w trzynastolatce, szlochający po śmierci ojca, którego się panicznie bał. Wreszcie zdradzający ukochane kobiety w krótkich aktach pijackiej kopulacji z przygodnymi kobietami, a następnie nienawidzący się za to i przygnieciony wyrzutami sumienia. Drażliwy, niepewny, rozchybotany pomiędzy dramatycznie niską samooceną a wielkimi ambicjami.

Karl Ove staje przed czytelnikiem właściwie nieosłonięty i nie pozostaje nienaruszony. Snuje opowieść własnym kosztem. Co pewien czas powiemy w myśli, “ten cholerny Karl Ove...” Nie skreślamy go, choć z czasem przestajemy się z nim identyfikować, coraz trudniej czuć do niego sympatię. Z drugiej strony jego żenujące wady są fundamentalnie ludzkie, wręcz banalne w swej zwykłości. Pochodzą z niewypowiedzianych sektorów życia przeciętnego człowieka. Dotyczą rzeczy, które robi się codziennie, myśli się codziennie, ale zawsze intymnie w samotności. O których nie rozmawia się przy kawie, a nawet nie zwierza bliskim przyjaciołom.

Jest to nie całkiem zwykła opowieść o nie całkiem zwykłym człowieku, który najmocniej na świecie chce zostać pisarzem, ale nie potrafi. Jeszcze nie dojrzał do swojego marzenia. W opowieści widać te części obrazu, które zwykle pozostawia się przemilczane. Rozświetlenie mroku powoduje, że ten naturalistycznie wyraźny obraz staje się również pełny. Widzimy precyzyjnie oświetlony portret nagiego człowieka.

Początkowo “Moja walka” była po prostu zbyt szczerą opowieścią o życiu. Źródłem rozrywki - jeśli można tak napisać - był głównie właśnie ten nadmiar szczerości.

Z czasem z tekstu wyłania się wielowątkowy autoportret. W nisko nasyconych kolorach, ale wyraźny i szczegółowy, z głębokimi cieniami, kilkoma jasno oświetlonymi miejscami i dużą ilością półcieni, burawych plam....

więcej Pokaż mimo to

avatar
564
37

Na półkach:

Tom piąty to opowieść o okresie młodości Knausgarda, studiach, dążeniu do realizacji marzenia o zostaniu pisarzem, rozczarowaniach i niepewnosci.
Czyta się ją szybko, mimo dużej objętości. To co mnie uderza, to ogrom szczegółów, które są w sumie bez znaczenia. Nie ma tu rozważań autora na tematy ogólne. Skupia się na opisie wydarzeń z tego okresu.
Jakkolwiek, mam wrażenie, że główny bohater ma w sobie coś z pozera. Mimo wszystko, jest przekonany o tym, że cel osiągnie i pisarzem zostanie. Z zaskoczeniem przyjmuje sukcesy nielicznych przyjaciół. Sam ciągle tworzy teksty marnej jakości.
Ostatecznie, mam wrażenie że ten tom przypomina trochę próby głównego bohatera. Z jednej strony wciąga, z drugiej nic z tego nie wynika.

Tom piąty to opowieść o okresie młodości Knausgarda, studiach, dążeniu do realizacji marzenia o zostaniu pisarzem, rozczarowaniach i niepewnosci.
Czyta się ją szybko, mimo dużej objętości. To co mnie uderza, to ogrom szczegółów, które są w sumie bez znaczenia. Nie ma tu rozważań autora na tematy ogólne. Skupia się na opisie wydarzeń z tego okresu.
Jakkolwiek, mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1752
879

Na półkach:

Kręcę głową z niedowierzaniem. Piąty tom, a ja wciąż w transie.
Krępuje mnie (drobnomieszczańskie naleciałości trzymają się mocno) ekscytacja czyimś życiem, bo wciąż odbieram ten cykl (na ile ulegam zabiegom promocyjnym wydawców?) jako silnie autobiograficzny.
Za każdym razem, w nieustającym zdumieniu, pochłaniam kolejne strony, coraz bardziej zaangażowana w historię i jej twórcę.
Siłą autora jest prostota, pewna surowość języka, brak udziwnień, ulepszeń, przedstawianie sytuacji i emocji w bezpośredni sposób. Sprytny zabieg, zjednujący czytelnika w dwójnasób: z jednej strony podziwia się odwagę i sam koncept, a z drugiej zostaje zaspokojona odwieczna potrzeba igrzysk i chleba - sprawy intymne, mogące uchodzić za świętość zostają podane po prostu, bez sentymentu.
Wszystko to gra i plan, bon mot i sól attycka: przemyślana, dopracowana, zwielokrotniona i wywyższona przez autora, sterowana, obliczona na efekt opowieść o codzienności, odtworzonej aż do przesady. Jednak w tych detalach i niuansach jest siła. Knausgård pokazuje, że literatura jest wszędzie,w każdym elemencie codzienności. Potrzebny tylko zręczny komentator i interpretator, który umiejętnie przekształci zwyczajność w nadzwyczajność.


Więcej na: https://buchbuchbicher.blogspot.com/2016/12/karl-ove-knausgard-moja-walka-powiesc-5.html

Kręcę głową z niedowierzaniem. Piąty tom, a ja wciąż w transie.
Krępuje mnie (drobnomieszczańskie naleciałości trzymają się mocno) ekscytacja czyimś życiem, bo wciąż odbieram ten cykl (na ile ulegam zabiegom promocyjnym wydawców?) jako silnie autobiograficzny.
Za każdym razem, w nieustającym zdumieniu, pochłaniam kolejne strony, coraz bardziej zaangażowana w historię i jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1063
138

Na półkach:

https://taktoczytam.blogspot.com/2021/07/moja-walka-karl-ove-knausgard.html

https://taktoczytam.blogspot.com/2021/07/moja-walka-karl-ove-knausgard.html

Pokaż mimo to

avatar
1128
749

Na półkach: , ,

czekam na 6 tom, oczarowany stylem, językiem i pomysłem

czekam na 6 tom, oczarowany stylem, językiem i pomysłem

Pokaż mimo to

avatar
10
7

Na półkach:

Dałam 10. Jest to rodzaj powieści, który zostanie z nami już na zawsze. Przeczytałam całą serię i moje życie dzieli się teraz na to przed Knausgårdem i po Knausgårdzie.

Dałam 10. Jest to rodzaj powieści, który zostanie z nami już na zawsze. Przeczytałam całą serię i moje życie dzieli się teraz na to przed Knausgårdem i po Knausgårdzie.

Pokaż mimo to

avatar
170
133

Na półkach:

Jak zwykle rewelacyjnie. Plus dodatkowy smaczek - fragment o Islandii

Jak zwykle rewelacyjnie. Plus dodatkowy smaczek - fragment o Islandii

Pokaż mimo to

avatar
91
79

Na półkach:

Fantastyczna książka! Pobudzająca. Zastanawiająca. Pełna szczegółowych opisów i próby wyciągania ze zwykłych dni, codziennych chwil, czegoś ponadczasowego i wielkiego.

Fantastyczna książka! Pobudzająca. Zastanawiająca. Pełna szczegółowych opisów i próby wyciągania ze zwykłych dni, codziennych chwil, czegoś ponadczasowego i wielkiego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    422
  • Chcę przeczytać
    319
  • Posiadam
    134
  • Ulubione
    13
  • 2018
    5
  • 2023
    5
  • 2017
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2019
    4
  • 2021
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Moja walka. Księga 5


Podobne książki

Przeczytaj także