Eksterminator 17
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Exterminateur 17
- Wydawnictwo:
- Kurc
- Data wydania:
- 2016-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-01
- Liczba stron:
- 64
- Czas czytania
- 1 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392138785
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- fantastyka
Zbuntowana planetoida została zaatakowana przez oddziały odwetowe. Jednym z atakujących jest Eksterminator 17, pierwszy udany model kosmicznego wojownika. Staje się mesjaszem i przywódcą dla innych sztucznych istot. Przemierza otchłanie kosmosu, by wyzwolić roboty i androidy.
Eksterminator 17 ukazał się pierwotnie w 1979 roku w magazynie "Metal Hurlant", który zrewolucjonizował postrzeganie komiksu. Jean Pierre Dionnet klasyczną space operę uzupełnił o elementy metafizyki wraz z odrobiną ironii. Polemizował ze słynnymi prawami robotyki Asimova oraz zadawał pytania o człowieczeństwo, powtórzone później przez replikanta Roya Batty'ego w filmie Blade Runner. Enki Bilal, gwiazda i mistrz europejskiego komiksu doskonale pokazał trud podróży kosmicznych uzupełniony charakterystycznymi, ekstrawaganckimi wizjami, dzięki którym jego twórczość jest jedyna w swoim rodzaju.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 8
- 6
- 5
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"Nie ocenia się książki po okładce", nom, mój "błąt". Czuję się nieco oszukany przez wydawnictwo, które na okładce użyło nowego stylu Bilala (rysunek z 2008 roku),kiedy sam komiks pochodzi z 1979 roku. 29 lat to przepaść w życiu artysty, który nieustannie rozwija swój styl i warsztat.
Wnętrze - po pierwszym zaskoczeniu - jest znajomym starym stylem, który mocno kojarzy mi się z innymi gwiazdami tamtych lat jak Caza czy Moebius. Oni zaskakująco podobnie rysowali, eksploatowali tę samą część ludzkiej natury, uwielbiali brzydotę i kicz. Stawiam tezę, że na kształt tej historii (graficznie i fabularnie) miał wpływ wydanie jej w magazynie komiksowym metal Hurlant. Więc nie był to osobny, autorski album Bilala tylko zamówiony przez wydawcę. Grafika sprawia wrażenie zrobionej na "odwal". Zupełnie inaczej wygląda wydane w tym samym roku "Polowanie" czy rok później pierwszy tom Trylogii Nikopola.
Fabuła... pachnie trochę Jodorowky'm, ten element metafizyczny. Pojawiają się neomanichejczycy... ale to jest jakieś takie miałkie. Bogata filozofia manichejska została sprowadzona do kilku dymków. Dużo za mało jak na NEO :) Nic tak naprawdę skomplikowanego. Szukałem tej "polemiki ze słynnymi prawami robotyki Asimova"... i jakoś nie znalazłem. Jednak te komiksowe ramotki z końca lat 70' nie są dla mnie. Wydumane idee pseudointelektualnych hipisów, buntowników bez powodu.
Gwiazdki tylko dla Bilala... ale cienko
"Nie ocenia się książki po okładce", nom, mój "błąt". Czuję się nieco oszukany przez wydawnictwo, które na okładce użyło nowego stylu Bilala (rysunek z 2008 roku),kiedy sam komiks pochodzi z 1979 roku. 29 lat to przepaść w życiu artysty, który nieustannie rozwija swój styl i warsztat.
więcej Pokaż mimo toWnętrze - po pierwszym zaskoczeniu - jest znajomym starym stylem, który mocno kojarzy mi...
Motyw walki o prawa androidów jest już bardzo wyeksploatowany w fantastyce. Wystarczy wspomnieć twórczość Philipa K. Dicka, Isaaca Asimova czy animację „Metropolis”. Enki Bilal, twórca trylogii Nikopola, postanowił również poruszyć ten temat. Jednakże moim zdaniem trochę idzieł przy tym w inną stronę.
Bliżej nieokreślona przyszłość. Umiera znany konstruktor androidów. Jednakże jego świadomości przenosi się do androida porzuconego na odległej planecie. Wielu osobom jest nie na rękę ta sytuacja, więc zaczyna się polowanie na androida.
Pod względem fabuły jest to klasyczna historia o ściganym, który ucieka przed swoimi prześladowcami. Na początku trochę na dalszy plan schodzi wątek refleksji na temat roli androidów na rzecz sensacyjnej akcji. Na szczęście w drugiej połowie komiksu bohaterowie zaczynają dyskutować o samych androidach i naturze życia. Odnoszę jednak wrażenie, że główny problem zostaje zbyt łatwo rozwiązany i brakuje mi trochę punktu kulminacyjnego.
Sam główny bohater wydaje się trochę mdły, ale najprawdopodobniej tak miało być. Jest to zmęczony życiem stary człowiek, który znalazł się w ciele androida. Stanowi to dla niego szansę na naprawę dawnych grzechów. Przy tym jednak nie obawia się zabijać po drodze przypadków osób. Całkiem dobrze partneruje mu postać bajarza, która początkowo jest jego swego rodzaju przewodnikiem, a potem jej rola zupełnie się zmienia.
Świat przedstawiony jest tu bardzo pomysłowy. Autor na łamach komiksu pokazuje bardzo wymyślne wynalazki, które urozmaicają pozornie wyeksploatowane rekwizyty konwencji science-fiction. Również sami bohaterowie zyskują zdolności, które mogą kojarzyć się z rycerzami Jedi z uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.
Rysunki Enkiego Bilala są jak zawsze świetne. Idealnie pokazuje brudną i zniszczoną przyszłość, gdzie ciężko żyć. Ludzie w jego wykonaniu nie są specjalnie piękni, przez co wydają się bardziej realistyczni. Równocześnie jednak artysta tworzy pomysłowe kostiumy i statki kosmiczne.
Podsumowując, jest to całkiem porządna historia science-fiction. Warstwa graficzna naprawdę robi duże wrażenie. Nie wszystkie rozwiązania fabularne odpowiadały mi, ale warto się zapoznać.
Motyw walki o prawa androidów jest już bardzo wyeksploatowany w fantastyce. Wystarczy wspomnieć twórczość Philipa K. Dicka, Isaaca Asimova czy animację „Metropolis”. Enki Bilal, twórca trylogii Nikopola, postanowił również poruszyć ten temat. Jednakże moim zdaniem trochę idzieł przy tym w inną stronę.
więcej Pokaż mimo toBliżej nieokreślona przyszłość. Umiera znany konstruktor androidów....
Ot, drobnostka, która pod koniec lat siedemdziesiątych mogła jeszcze prowokować do przemyśleń na temat sztucznej inteligencji, ale dzisiaj to ramotka, którą od całkowitej zguby ratuje jedynie kreska Bilala. Sama opowieść to zaledwie streszczenie z potencjałem na dobre s-f. Za dużo idei, za mało konkretu. Szkoda kasy.
Ot, drobnostka, która pod koniec lat siedemdziesiątych mogła jeszcze prowokować do przemyśleń na temat sztucznej inteligencji, ale dzisiaj to ramotka, którą od całkowitej zguby ratuje jedynie kreska Bilala. Sama opowieść to zaledwie streszczenie z potencjałem na dobre s-f. Za dużo idei, za mało konkretu. Szkoda kasy.
Pokaż mimo to(...) Album "Eksterminator 17" ukazał się pierwotnie w 1979 roku w oficynie Les Humanoïdes Associés. Rzecz opowiada o tytułowym bojowym androidzie, który z całą grupą innych robotów bierze udział w stłumieniu buntu na planetoidzie Novack. Ludzcy rebelianci nie mają najmniejszych szans w bezpośrednim starciu z robotami. Dlatego szybko się poddają i podpisują traktat pokojowy z międzyplanetarną korporacją o nazwie Konsorcjum, które po ratyfikacji traktatu zdalnie wyłącza wszystkie bojowe jednostki. Na mostku dezaktywację nadzoruje podstarzały Mistrz, czyli twórca i konstruktor wszystkich sztucznych istot należących do korporacji.
Siedemnastka był pierwszym działającym i w pełni aktywnym cyborgiem, który wyszedł spod jego ręki. Mistrz czuje się mocno z nim związany; więź jest o tyle silniejsza, że do skonstruowania użył komórek swego ciała . Widząc eksterminację pierworodnego dzieła starzec doznaje wstrząsu i umiera krótko po zdarzeniu. Jego dusza/świadomość/jaźń przenosi się do 17, który w cudowny sposób nagle ożywa. Dysydenci Konsorcjum nie mogą pozwolić sobie na tego typu anomalię, dlatego zaocznie wydają na androida wyrok śmierci. Mogłoby zrobić się bardzo dziwnie i niebezpiecznie, gdyby inne cyber istoty dowiedziały się, że jeden z nich zmartwychwstał i został obdarowany samoświadomością.
Tyle tytułem przybliżenia fabuły. Komiks napisana Dionneta mocno kojarzy się i niejako koresponduje z powieścią "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?" Philipa K. Dicka z 1968 roku. W obu pozycjach głośno zadaje się pytania. Czy cyborgi staną się częścią ewolucji człowieka? Co będzie, gdy maszyna zacznie czuć i współodczuwać? Kiedy sztuczna inteligencja przestaje być „sztuczna”? Czy empatia jest pierwszym krokiem człowieczeństwa? Na szczęście scenarzysta recenzowanej pozycji nie popada w nadmierne moralizatorstwo czy mesjanizm. Oczywiście religijny wątek się pojawia, ale na szczęcie został zneutralizowany poprzez dodanie elementów humoru sytuacyjnego.
Rysunki Bilala wyróżniają się tym, że nie są zbyt dynamiczne. Artysta w głównej mierze skupia się na przedstawieniu postaci. I nie inaczej jest w wypadku "Eksterminatora 17", w którym dodatkowo widać fascynację twórczością Mœbiusa. Widać wyraźnie, że niektóre z postaci zostały zaprojektowane na wzór i podobieństwo bohaterów „Feralnego Majora” czy "Arzacha". Co może mieć i głębszy sens - w końcu androidy stworzone zostały na obraz i podobieństwo człowieka....
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2016/11/14/eksterminator-17/
(...) Album "Eksterminator 17" ukazał się pierwotnie w 1979 roku w oficynie Les Humanoïdes Associés. Rzecz opowiada o tytułowym bojowym androidzie, który z całą grupą innych robotów bierze udział w stłumieniu buntu na planetoidzie Novack. Ludzcy rebelianci nie mają najmniejszych szans w bezpośrednim starciu z robotami. Dlatego szybko się poddają i podpisują traktat pokojowy...
więcej Pokaż mimo toMam mieszane uczucia. Z jednej strony człowiek legenda Bilal i ciekawy temat z drugiej strony czytając ten komiks miałam nieodparte uczucie że w środku historii komuś znudziło się / odwidzało przez co historia straciła swój czar, sens
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony człowiek legenda Bilal i ciekawy temat z drugiej strony czytając ten komiks miałam nieodparte uczucie że w środku historii komuś znudziło się / odwidzało przez co historia straciła swój czar, sens
Pokaż mimo togwiazdki tylko dla Bilala
gwiazdki tylko dla Bilala
Pokaż mimo to