Magiczne miasto

Okładka książki Magiczne miasto Drew Lerman
Okładka książki Magiczne miasto
Drew Lerman Wydawnictwo: Philip Wilson literatura piękna
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Philip Wilson
Data wydania:
2007-02-23
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
8372362165
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
115 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
31
18

Na półkach: ,

kupiłam kiedyś w tesco za 6-8 zł
strasznie nudne... nie dałam rady do końca przeczytać chociaż się starałam..

kupiłam kiedyś w tesco za 6-8 zł
strasznie nudne... nie dałam rady do końca przeczytać chociaż się starałam..

Pokaż mimo to

avatar
84
21

Na półkach: ,

"Jeśli kłamiesz przed sobą w sprawie swojego istnienia swojego charakteru i swojego znaczenia, przechodzisz przez życie... jako swoja własna publiczność. " , "Nikt nie chce byc doceniany. Tylko wykorzystywany ", "Po prostu nie chce ciagle polegac na czyms, zeby byc w stanie istniec. " , "Ludzie pozadaja wylacznie kogos kto moze ich zmiazdzyc ." Iwiesz jak to dziala ? Ten co najwiecej ukrywa i nie daje ci nic jest na szczycie " Glowny bohater szuka odpowiedzi na rozne pytania , cierpi na stres pourazowy ,lapie sie wszystkiego co wydaje mu sie ze to jest odpowiednie , bezpieczne a tak naprawde wchodzi w cos bardziej destrukcyjnego... Ma problemy w mowieniu prawdy ,w wyrazaniu siebie, potrafi sie oszukiwac do bolu. W pewien sposob odtwarza sobie to co dzialo sie zlego kiedys w jego zyciu, ma tez swiadomosc ze przez to moze byc ciezarem dla innych. z książki - Magiczne Miasto, fajne rozkminy i próba ich sfinalizowania ;)

"Jeśli kłamiesz przed sobą w sprawie swojego istnienia swojego charakteru i swojego znaczenia, przechodzisz przez życie... jako swoja własna publiczność. " , "Nikt nie chce byc doceniany. Tylko wykorzystywany ", "Po prostu nie chce ciagle polegac na czyms, zeby byc w stanie istniec. " , "Ludzie pozadaja wylacznie kogos kto moze ich zmiazdzyc ." Iwiesz jak to dziala ?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
95

Na półkach: , ,

"Zabawna rzecz to dorastanie. Przez całe życie jesteś przekonany, że świat jest jakiś tam, a tu raptem, nie wiadomo skąd, wszystko się zmienia. Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że być może rodzice nie są wszechwiedzący, że władza jest skorumpowana, że twoi przodkowie to mordercy. Pewnego dnia odkrywasz, że umrzesz - a potem, któż to wie. Początkowo dociera do ciebie stopniowo dostrzegasz, że świat wcale nie jest taki, jak mówili. Kiedy zacierają się ślady prania mózgu, możesz tylko chcieć, żeby powstał w nim jakiś nowy zapis"

Drew Lerman
"Magiczne miasto"
7 str.

Moje spotkanie z tą książka należy chyba do najbardziej dziwnych i skomplikowanych spotkań jakie kiedykolwiek miałam. Nie chodzi tu o fabułę książki, ale o okoliczności jakie zmusiły mnie do jej przeczytania. Otóż mój starszy brat dostał kiedyś tą książkę na urodziny od swojej chrzestnej, która zna się na literaturze tak samo jak ja na piłce nożnej. Mój brat stwierdził, że nie będzie czytał książki napisanej przez jakiegoś nastolatka, więc ją odstawił. W sumie to ja też tak stwierdziłam i z pewnością to właśnie on miał wpływ na takie a nie inne podejście do tej pozycji. Jednak niedawno robił porządki w swoich zbiorach i postanowił podarować mi tą książkę. A było to na początku wakacji.. Nie miałam wtedy na nic ochoty ogarnęło mnie totalne lenistwo i postawiłam na spontaniczny wybór jakieś pozycji dla relaksu. Wtedy to właśnie spojrzałam na "Magiczne miasto" i coś mnie tchnęło. Pomyślałam, że czemu nie.. Nie miałam nic do stracenia. I tak oto natrafiłam na bardzo dojrzałą książkę napisana przez mojego rówieśnika, który zadaje światu takie pytania, która u mnie samej siedzą w głowie...

" (...) Pociesz się tym, że jesteś kolejną daną statystyczną. Jest jeszcze milion takich jak ty, a po twojej śmierci przybędzie kolejny milion"

-tamże-
18 str

Głównym bohaterem a zarazem narratorem powieści jest 16-letni Henry, który cierpi z powodu stresu, jaki przeżył podczas huraganu, który zdarzył się, gdy był sam w domu. Obecna przy tym była jego koleżanka Rachel, której Henry początkowo się zwierza i dzieli z nią przeżyty strach, żeby potem zerwać z nią całkowicie kontakt. Wtedy poznaje Beke, która ubiera się tak jakby nie mógł zaskoczyć jej żaden pogrzeb. Oboje posiadają problemy z którymi nie potrafią sobie poradzić i pytania, na które wciąż nie znają odpowiedzi. Henry musi wiele przemyśleć, zanim zrozumie, że nie można koncentrować się tylko na swoich problemach i uciekać w tony pigułek antydepresyjnych.
Ważną również i ciekawa postacią jest 17-letni Charlie, nowy przyjaciel Henrego z którym w wolnym czasie włóczy się po Miami i poznają smaki młodości. Tylko czy ta przyjaźń jak i wszystko inne jest prawdziwe?

"Zdumiewająco dojrzała, mądra i głęboka, dobra literacko"

dr. Grzegorz Leszczyński

" Pod warstwą błazenady, wygłupu, wulgarności, pod łatwymi do pomylenia z prawdą pozorami kryje się duża wrażliwość na świat, pragnienie mądrości, poszukiwanie prawdy - przede wszystkim o sobie. W tym właśnie sensie jest to książka uczciwa, bez kokieterii, bez ucieczki w łatwe rozwiązania fabularne, bez uproszczeń psychologicznych przedstawia postawy współczesnej młodzieży, postawy dalekie od deklaratorstwa czy cynizmu, niekiedy prowokacyjne, niekiedy jawnie destrukcyjne."

Mogłoby się wydawać, że książka napisana przez szesnastolatka nie może być dobra ani mądra życiowo. Bo co taki gówniarz wie o otaczającym nas świecie? Mnie się wydaje, że wie o wiele więcej niż potencjalny dorosły, ponieważ nie posiada klapek nałożonych na oczy. Ma młody otwarty umysł, a w nim pełno pytań, których nie boi się zadać. "Magiczne Miasto" nie spodoba się każdemu i mówię to wprost, otwarcie już teraz. Jest to pozycja dla wybranej grupy ludzi, dla młodych wrażliwych dusz, które chcą aby świat był lepszy, choć pod niewielkim, najmniejszym względem. Co prawda cała ta historia nie daje nam odpowiedzi na te najważniejsze pytania, które powinny siedzieć w głowie każdego młodego człowieka, ale daje nadzieję, że nie jesteśmy z tymi pytaniami sami i że warto szukać na nie odpowiedzi.

"Cały świat jawi się w małych stu-miligramowych tabletkach. Kiedy wreszcie pokonają depresję i pokonają bezsenność, daję słowo, poradzą sobie z całym światem"

-tamże-
52 str

Styl pisania Drew Lermana jest bardzo prosty i przejrzysty dodatkowo posiadający wiele wad, których nie da się niestety ukryć. Dialogi wielokrotnie nie zostały przemyślane, jednakże to mi nie przeszkadzało, ponieważ przesłanie tej książki zdecydowanie wynagrodziło mi warsztatowe braki. Pomysł na fabułę od początku do końca nie jest uwarunkowany. Wydawać się może, że jest to takie błądzenie od jednego wątku do drugiego, ale w tym całym błądzeniu jest jakiś sens. Poznajemy sposób postrzegania świata przez nastoletnich bohaterów, a przez to poznajemy ciemne strony bycia dorosłym. Jest to pozycja bardzo refleksyjna, potrzebująca czasu i cierpliwości.

"Najsmutniejszą rzeczą na świecie jest to, że pewnego dnia wszyscy będziemy martwi i wszystko, co jest, równie dobrze mogłoby się nigdy nie wydarzyć. Najsmutniejszą rzeczą jest to, że mamy te swoje piękne, krótkie chwile- kiedy siadamy, wiążemy się jak dwoje ludzi, scalamy, milczymy- możemy je zachować przy sobie przez kilkadziesiąt lat, a potem odchodzą, na zawsze. To jest najsmutniejszą rzeczą na świecie"

-tamże-
362 str.

Ciekawym aspektem tej pozycji jest zespól stresu pourazowego, który posiada Henry. Osoby, które biorą tabletki antydepresyjne mogą zdobyć dzięki tej postaci przyjaciela, który ich rozumie, gdyż nie jest łatwo żyć ze świadomością, że jest z Tobą coś nie tak, że być może jesteś postrzegany przez innych jako psychol. Z pewnością dlatego bardzo polubiłam Henre'go jak zarówno Beke, która niezwykle dotkliwie przypominała mnie samą. Z ciekawością śledziłam losy moich rówieśników, a w ich zachowaniu odnajdywałam podobieństwo do realnego życia. Ich problemy stały się moimi problemami. Ta pozycja zdecydowanie należy do moich ulubionych książek ze względu na perypetie bohaterów. Jednakże nie mogę powiedzieć, że dała mi nadzieję na lepsze życie w przyszłości. Szczerze powiedziawszy to jeszcze bardziej mnie zdołowała i uświadomiła, że dorosłe życie jest o wiele gorsze niż to, które mam teraz.

" Ale nic nie zmierza w kierunku wieczności. Wszystko po prostu przychodzi i odchodzi. I wkrótce olbrzymie machiny przeszyją wraz z nami niebo i powiozą do nowego życia. Wkrótce zapomnimy"

-tamże-
377 str.

Myślę, że wiele o tej pozycji pisać nie trzeba. Nie jest ona zdecydowanie arcydziełem, ale posiada bardzo mądre prawdy życiowe z którymi powinien zmierzyć się każdy wrażliwy nastolatek. Być może coś zmieni w jego życiu, być może da mu nadzieję, albo być może jeszcze bardziej pogrąży w ciemnej stronie jego młodego życia. Dlatego tez nie mogę z czystym sumieniem napisać, że musisz ją przeczytać. Każdy z nas posiada inny stopień wrażliwości i to od nas zależy jaki ma ona wpływ na nasze życie.

MOJA OCENA: 8/10
(bardzo dobra)

"Możesz się śmiać, albo możesz płakać, jak to mówią, albo możesz wyłupić sobie oczy sekatorem ogrodowym i zataczać się na oslep na znak buntu"

-tamże-
371 str.

Oficjalna recenzja dos"Zabawna rzecz to dorastanie. Przez całe życie jesteś przekonany, że świat jest jakiś tam, a tu raptem, nie wiadomo skąd, wszystko się zmienia. Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że być może rodzice nie są wszechwiedzący, że władza jest skorumpowana, że twoi przodkowie to mordercy. Pewnego dnia odkrywasz, że umrzesz - a potem, któż to wie. Początkowo dociera do ciebie stopniowo dostrzegasz, że świat wcale nie jest taki, jak mówili. Kiedy zacierają się ślady prania mózgu, możesz tylko chcieć, żeby powstał w nim jakiś nowy zapis"

Drew Lerman
"Magiczne miasto"
7 str.

Moje spotkanie z tą książka należy chyba do najbardziej dziwnych i skomplikowanych spotkań jakie kiedykolwiek miałam. Nie chodzi tu o fabułę książki, ale o okoliczności jakie zmusiły mnie do jej przeczytania. Otóż mój starszy brat dostał kiedyś tą książkę na urodziny od swojej chrzestnej, która zna się na literaturze tak samo jak ja na piłce nożnej. Mój brat stwierdził, że nie będzie czytał książki napisanej przez jakiegoś nastolatka, więc ją odstawił. W sumie to ja też tak stwierdziłam i z pewnością to właśnie on miał wpływ na takie a nie inne podejście do tej pozycji. Jednak niedawno robił porządki w swoich zbiorach i postanowił podarować mi tą książkę. A było to na początku wakacji.. Nie miałam wtedy na nic ochoty ogarnęło mnie totalne lenistwo i postawiłam na spontaniczny wybór jakieś pozycji dla relaksu. Wtedy to właśnie spojrzałam na "Magiczne miasto" i coś mnie tchnęło. Pomyślałam, że czemu nie.. Nie miałam nic do stracenia. I tak oto natrafiłam na bardzo dojrzałą książkę napisana przez mojego rówieśnika, który zadaje światu takie pytania, która u mnie samej siedzą w głowie...

" (...) Pociesz się tym, że jesteś kolejną daną statystyczną. Jest jeszcze milion takich jak ty, a po twojej śmierci przybędzie kolejny milion"

-tamże-
18 str

Głównym bohaterem a zarazem narratorem powieści jest 16-letni Henry, który cierpi z powodu stresu, jaki przeżył podczas huraganu, który zdarzył się, gdy był sam w domu. Obecna przy tym była jego koleżanka Rachel, której Henry początkowo się zwierza i dzieli z nią przeżyty strach, żeby potem zerwać z nią całkowicie kontakt. Wtedy poznaje Beke, która ubiera się tak jakby nie mógł zaskoczyć jej żaden pogrzeb. Oboje posiadają problemy z którymi nie potrafią sobie poradzić i pytania, na które wciąż nie znają odpowiedzi. Henry musi wiele przemyśleć, zanim zrozumie, że nie można koncentrować się tylko na swoich problemach i uciekać w tony pigułek antydepresyjnych.
Ważną również i ciekawa postacią jest 17-letni Charlie, nowy przyjaciel Henrego z którym w wolnym czasie włóczy się po Miami i poznają smaki młodości. Tylko czy ta przyjaźń jak i wszystko inne jest prawdziwe?

"Zdumiewająco dojrzała, mądra i głęboka, dobra literacko"

dr. Grzegorz Leszczyński

" Pod warstwą błazenady, wygłupu, wulgarności, pod łatwymi do pomylenia z prawdą pozorami kryje się duża wrażliwość na świat, pragnienie mądrości, poszukiwanie prawdy - przede wszystkim o sobie. W tym właśnie sensie jest to książka uczciwa, bez kokieterii, bez ucieczki w łatwe rozwiązania fabularne, bez uproszczeń psychologicznych przedstawia postawy współczesnej młodzieży, postawy dalekie od deklaratorstwa czy cynizmu, niekiedy prowokacyjne, niekiedy jawnie destrukcyjne."

Mogłoby się wydawać, że książka napisana przez szesnastolatka nie może być dobra ani mądra życiowo. Bo co taki gówniarz wie o otaczającym nas świecie? Mnie się wydaje, że wie o wiele więcej niż potencjalny dorosły, ponieważ nie posiada klapek nałożonych na oczy. Ma młody otwarty umysł, a w nim pełno pytań, których nie boi się zadać. "Magiczne Miasto" nie spodoba się każdemu i mówię to wprost, otwarcie już teraz. Jest to pozycja dla wybranej grupy ludzi, dla młodych wrażliwych dusz, które chcą aby świat był lepszy, choć pod niewielkim, najmniejszym względem. Co prawda cała ta historia nie daje nam odpowiedzi na te najważniejsze pytania, które powinny siedzieć w głowie każdego młodego człowieka, ale daje nadzieję, że nie jesteśmy z tymi pytaniami sami i że warto szukać na nie odpowiedzi.

"Cały świat jawi się w małych stu-miligramowych tabletkach. Kiedy wreszcie pokonają depresję i pokonają bezsenność, daję słowo, poradzą sobie z całym światem"

-tamże-
52 str

Styl pisania Drew Lermana jest bardzo prosty i przejrzysty dodatkowo posiadający wiele wad, których nie da się niestety ukryć. Dialogi wielokrotnie nie zostały przemyślane, jednakże to mi nie przeszkadzało, ponieważ przesłanie tej książki zdecydowanie wynagrodziło mi warsztatowe braki. Pomysł na fabułę od początku do końca nie jest uwarunkowany. Wydawać się może, że jest to takie błądzenie od jednego wątku do drugiego, ale w tym całym błądzeniu jest jakiś sens. Poznajemy sposób postrzegania świata przez nastoletnich bohaterów, a przez to poznajemy ciemne strony bycia dorosłym. Jest to pozycja bardzo refleksyjna, potrzebująca czasu i cierpliwości.

"Najsmutniejszą rzeczą na świecie jest to, że pewnego dnia wszyscy będziemy martwi i wszystko, co jest, równie dobrze mogłoby się nigdy nie wydarzyć. Najsmutniejszą rzeczą jest to, że mamy te swoje piękne, krótkie chwile- kiedy siadamy, wiążemy się jak dwoje ludzi, scalamy, milczymy- możemy je zachować przy sobie przez kilkadziesiąt lat, a potem odchodzą, na zawsze. To jest najsmutniejszą rzeczą na świecie"

-tamże-
362 str.

Ciekawym aspektem tej pozycji jest zespól stresu pourazowego, który posiada Henry. Osoby, które biorą tabletki antydepresyjne mogą zdobyć dzięki tej postaci przyjaciela, który ich rozumie, gdyż nie jest łatwo żyć ze świadomością, że jest z Tobą coś nie tak, że być może jesteś postrzegany przez innych jako psychol. Z pewnością dlatego bardzo polubiłam Henre'go jak zarówno Beke, która niezwykle dotkliwie przypominała mnie samą. Z ciekawością śledziłam losy moich rówieśników, a w ich zachowaniu odnajdywałam podobieństwo do realnego życia. Ich problemy stały się moimi problemami. Ta pozycja zdecydowanie należy do moich ulubionych książek ze względu na perypetie bohaterów. Jednakże nie mogę powiedzieć, że dała mi nadzieję na lepsze życie w przyszłości. Szczerze powiedziawszy to jeszcze bardziej mnie zdołowała i uświadomiła, że dorosłe życie jest o wiele gorsze niż to, które mam teraz.

" Ale nic nie zmierza w kierunku wieczności. Wszystko po prostu przychodzi i odchodzi. I wkrótce olbrzymie machiny przeszyją wraz z nami niebo i powiozą do nowego życia. Wkrótce zapomnimy"

-tamże-
377 str.

Myślę, że wiele o tej pozycji pisać nie trzeba. Nie jest ona zdecydowanie arcydziełem, ale posiada bardzo mądre prawdy życiowe z którymi powinien zmierzyć się każdy wrażliwy nastolatek. Być może coś zmieni w jego życiu, być może da mu nadzieję, albo być może jeszcze bardziej pogrąży w ciemnej stronie jego młodego życia. Dlatego tez nie mogę z czystym sumieniem napisać, że musisz ją przeczytać. Każdy z nas posiada inny stopień wrażliwości i to od nas zależy jaki ma ona wpływ na nasze życie.

MOJA OCENA: 8/10
(bardzo dobra)

"Możesz się śmiać, albo możesz płakać, jak to mówią, albo możesz wyłupić sobie oczy sekatorem ogrodowym i zataczać się na oslep na znak buntu"

-tamże-
371 str.

Oficjalna recenzja dostępna na blogu: http://kruczegniazdo94.blogspot.com

"Zabawna rzecz to dorastanie. Przez całe życie jesteś przekonany, że świat jest jakiś tam, a tu raptem, nie wiadomo skąd, wszystko się zmienia. Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że być może rodzice nie są wszechwiedzący, że władza jest skorumpowana, że twoi przodkowie to mordercy. Pewnego dnia odkrywasz, że umrzesz - a potem, któż to wie. Początkowo dociera do ciebie stopniowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
436
357

Na półkach:

Mi osobiście książka do gustu nie przypadła.
Tak jak ktoś wcześniej napisał uważam ,że jej najsłabszą stroną są irytujące dialogi. Fabuła też nie porywała.
No ale doceniam potencjał

Mi osobiście książka do gustu nie przypadła.
Tak jak ktoś wcześniej napisał uważam ,że jej najsłabszą stroną są irytujące dialogi. Fabuła też nie porywała.
No ale doceniam potencjał

Pokaż mimo to

avatar
23
9

Na półkach:

Genialna. Tak ekscentrycznej książki nie czytałam nigdy.

Genialna. Tak ekscentrycznej książki nie czytałam nigdy.

Pokaż mimo to

avatar
632
43

Na półkach: , ,

książka bez rewelacji, czytając opinie o niej myślałam ze będzie to coś ciekawszego, niestety... przeliczyłam się. tragedia - nie polecam.

książka bez rewelacji, czytając opinie o niej myślałam ze będzie to coś ciekawszego, niestety... przeliczyłam się. tragedia - nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
11
4

Na półkach:

Książka nie zachwyciła mnie szczególnie, jedynie pokazała punkt widzenia chłopaka, przeciętnego, prostego chłopaka. Motyw miłości i przyjaźni jest ciekawie ukazany. To w jaki sposób bohater utrzymuje relacje i co sam o nich sądzi - mieć prawdziwego przyjaciela, mieć zaprzyjaźniona koleżankę.

Książka nie zachwyciła mnie szczególnie, jedynie pokazała punkt widzenia chłopaka, przeciętnego, prostego chłopaka. Motyw miłości i przyjaźni jest ciekawie ukazany. To w jaki sposób bohater utrzymuje relacje i co sam o nich sądzi - mieć prawdziwego przyjaciela, mieć zaprzyjaźniona koleżankę.

Pokaż mimo to

avatar
4
1

Na półkach: ,

Wciągająca.

Wciągająca.

Pokaż mimo to

avatar
32
15

Na półkach: ,

Świetna,moja ulubiona książka *.*

Świetna,moja ulubiona książka *.*

Pokaż mimo to

avatar
11
6

Na półkach: , ,

,,Magiczne Miasto" Drew Lermana nie zawsze była dla mnie taką sensacją. Wiele razy podchodziłam do tej książki, aż w końcu okazałam jej odrobinę zrozumienia i wreszcie ją skończyłam. Moje przypuszczenia nie okazały się trafne, książka okazała się świetną i z przyjemnością do niej wracam.

Narratorem jest 16-letni Henry, po uszy zakochany w Rebece, ciemnowłosej, ciemno ubierającej się z pięknymi, czerwonymi ustami dziewczynie z którą uwielbia spędzać czas. Gdy podczas wyjazdu obu rodziców przeżywa traumatyczne przeżycia dzięki którym popada w depresję i musi brać proszki zaczyna zwierzać się Rachel, a potem zostawia ją aż nie ma komu opowiadać o swoich problemach jego relacje z Becą psują się.

Gdy Beca z nim zrywa, próbuje odbudować dawne relacje, poznać nowych ludzi, a przede wszystkim odzyskać ją. Ma więcej czasu dla swojego przyjaciela od dziecka Billa, monotematycznej Rachel i Charliego, nowego, niezależnego kumpla z którym przebywa najczęściej.

Książka wymaga czasu, zrozumienia, skupienia i czytelnika który łatwo się nie nudzi. Ma w sobie niezwykle dużo refleksji na różne tematy, wyjaśnienia i ukazuję jak czuja się ludzie z zespołem stresu pourazowego. Może i czasami wydaje się być przygnębiająca, ale pokazuje wszystko, z czym zmierzyć muszą się nastolatkowie i z czym pogodzić trzeba się w życiu. Bez wahania książkę zaliczam do ulubionych i polecam. ^^

,,Magiczne Miasto" Drew Lermana nie zawsze była dla mnie taką sensacją. Wiele razy podchodziłam do tej książki, aż w końcu okazałam jej odrobinę zrozumienia i wreszcie ją skończyłam. Moje przypuszczenia nie okazały się trafne, książka okazała się świetną i z przyjemnością do niej wracam.

Narratorem jest 16-letni Henry, po uszy zakochany w Rebece, ciemnowłosej, ciemno...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    156
  • Posiadam
    63
  • Chcę przeczytać
    44
  • Teraz czytam
    8
  • Ulubione
    8
  • Młodzieżowe
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2012
    2
  • Literatura amerykańska
    2
  • Przeczytane w 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Magiczne miasto


Podobne książki

Przeczytaj także