Comanche #4 - Czerwone niebo nad Laramie
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Comanche (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Comanche. Le ciel est rouge sur Laramie
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Komiksowe
- Data wydania:
- 2016-11-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-15
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380693371
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- western Indianie kowboje przygoda
Czwarty tom klasycznej komiksowej sagi westernowej autorstwa Grega i Hermanna.
Zgodnie z obietnicą daną umierającemu kaznodziei Braggshawowi, Red Dust tropi okrutnego bandytę Russa Dobbsa. Trop za Dobbsem jest czerwony, krwawoczerwony i poznaczony licznymi ciałami zabitych.
Dust musi koniecznie położyć kres tej jatce i przeszkodzić Dobbsowi w dalszej masakrze.
Comanche ukazywały się w Belgii i Francji od 1972 roku, a ostatni tom pierwszego cyklu wydano w 1983 roku. Hermann będący ówcześnie schodzącą gwiazda komiksu frankofońskiego tym właśnie tytułem wywalczył sobie miejsce wśród najważniejszych twórców komiksu europejskiego. W 2016 roku fakt ten został ukoronowany przyznaniem Hermannowi Grand Prix Festiwalu w Angouleme. Wydawnictwo Komiksowe od kilku lat proponuje czytelnikom komiksy Hermanna - serie „Wieże Bois-Maury", „Bois-Maury" oraz cztery pojedyncze tomy komiksów - Staruszek Anderson, Stacja 16, Bez przeznaczenia (sc. Yves H.) i Krwawe gody (sc. Jean Van Hamme) to komiksy, które powinien znać każdy miłośnik europejskiego komiksu.
Autorem scenariusz jest Greg (właśc. Michel Régnier, 1931-1999),jeden z najwybitniejszych scenarzystów komiksowych, autor scenariuszy m.in. do serii komiksów o Spirou, we Francji najbardziej znany dzięki serii „Achille Talon", redaktor naczelny magazynu „Tintin" oraz dyrektor literacki wydawnictwa Dargaud. Pracował m.in. z André Franquin, Eddy'm Paapem, Alberto Uderzo i René'm Goscinnym. Szacuje się, że był współtwórcą ponad 250 albumów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 31
- 11
- 8
- 5
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pomimo tego, że tytułem serii jest pseudonim właścicielki rancza, to w centralnym miejscu zazwyczaj stał rudowłosy kowboj Red Dust. Tak też w tym tomie to on jest głównym bohaterem z dala od rancza. Jak wypadają jego samodzielne przygody?
Red Dust kontynuuje swój pościg z Dobbsem. Pod drodze najmuje się jako ochroniarz dyliżansu. Szybko przyjdzie mu się spotkać ze swoim przeciwnikiem.
Fabuła nie jest zbyt skomplikowana i nie ma tu zbyt dużej intrygi. Głównie jest to podróż z punktu A do punktu B w celu wykonania zadania. Po drodze jednak umieszczono trochę urozmaiceń.
Po pierwsze, postacie drugoplanowe są bardzo interesujące. Ludzie, których ochrania Red Dust stanowią bardzo zróżnicowaną grupę. Nie wszyscy wprawdzie ostatecznie odegrają istotną rolę, ale dzięki temu nie są bezimiennym tłumem.
Po drugie, autentycznie udaje się tutaj wywołać niechęć do czarnego charakteru. Różne draństwa jakich dokonuje Dobbs sprawiają, że czytelnik zaczyna autentycznie kibicować głównemu bohaterowi. Przez to też bardzo gorzki finał robi takie wrażenie.
Rysunki Hermanna sprawiają, że czytelnik nie ma tu do czynienia z wyidealizowanym Dzikim Zachodem, ale nie jest to też mroczny antywestern. Postacie reprezentują różny typ urody i wyglądają realistycznie.
Nie jest to może zbyt oryginalna historia, ale jest bardzo sprawnie opowiedziana. Można też czytać bez znajomości poprzednich tomów.
Pomimo tego, że tytułem serii jest pseudonim właścicielki rancza, to w centralnym miejscu zazwyczaj stał rudowłosy kowboj Red Dust. Tak też w tym tomie to on jest głównym bohaterem z dala od rancza. Jak wypadają jego samodzielne przygody?
więcej Pokaż mimo toRed Dust kontynuuje swój pościg z Dobbsem. Pod drodze najmuje się jako ochroniarz dyliżansu. Szybko przyjdzie mu się spotkać ze swoim...
"Czerwone niebo nad Laramie" jest zwieńczeniem pogoni Reda Dusta za najstarszym z braci Dobbsów. W swojej wielomiesięcznej pogoni za "Wilkiem z Wyoming", będzie musiał mocno zweryfikować swój kodeks moralny. Co prawda nie będzie osamotniony w walce, ale ta okaże się bardziej brutalna i zaciekła niż mógł to sobie kiedykolwiek wyobrazić. Szczególnie, że na drodze stanie inny, tajemniczy przeciwnik, współpracujący z Dobbsem. Pogoń zaprowadzi go w końcu tam gdzie zdawał się zmierzać od samego początku - Laramie, miasta skąpanego w czerwonym słońcu.
Na ranczu "Trzy Szóstki" życie płynie stałym rytmem. Kolej rozwija się nieubłaganie przywożąc nowych pasażerów, pragnących wprowadzić tutaj "trochę cywilizacji". Jednym z nich jest młody sędzia, nie rozumiejący przywitania ranczerów z maszynistami. Inną nowością staje się poczta, a wraz z nią dociera list od Reda Dusta. Tak właśnie zaczyna się ta opowieść i w pewnym sensie kończy. Historią spisaną na papierze, krwawym atramentem. Winnym takiego stanu rzeczy jest Russ Dobbs, szef gangu braci Dobbsów, który jako jedyny uciekł z ostatniego starcia z ranczerami. Red ruszył za nim w pościg, przysięgając pomścić człowieka, który uratował mu życie i mimo różnic, stawał się mu bliski. Jednak droga, którą przemierza nasz kowboj usiana jest gęsto trupami niewinnych ofiar które wpadły pod lufę Russa i jego nowego, tajemniczego wspólnika. Po tygodniach tułaczki Red trafia do zajazdu, gdzie spotyka ludzi mających okazać się jego sojusznikami w tej wyprawie, a pośród nich jest stary Sid Bullock, woźnica dyliżansów.
Czwarty tom jest jednym z brutalniejszych jakie dotąd się ukazały. Trup ściele się tutaj gęsto, zaś z każdą kolejną ofiarą czytelnik coraz bardziej nienawidzi Russa Dobbsa. Wcześniej już było wiadomo, ze to kawał gnidy, jednak dopiero teraz pokazał prawdziwe oblicze. Dla tego "człowieka" nie ma nic, absolutnie nic, świętego. Zabija nie tylko dla zysku, ale głównie bo lubi to robić. Mordować, znęcać się nad słabszymi i niszczyć, co jakby uznawał za swoją wizytówkę. W takiej sytuacji czytelnik zaczyna się zastawiać czy aresztowanie takiej kanalii ma w ogóle sens. Z jednej strony powinno się respektować prawo aby nie stać się kolejnym zbirem wymierzającym sprawiedliwość na własną rękę, z drugiej zaś tacy ludzie nie zasługują nawet na uczciwy proces. Kula w łeb i zakopać w przydrożnym rowie bez krzyża.
Z takimi dylematami musi poradzić sobie właśnie nasz główny bohater. Dotąd zawsze respektował prawo, starał się nie zabijać bez przyczyny i pomagał nawet rannym przestępcom. Z drugiej strony nigdy nie spotkał się z takim okrucieństwem z strony jednej osoby. Mamy zatem obraz klasycznego, samotnego bohatera, stojącego na rozdrożu pomiędzy prawem a własnym sumieniem. W tej tułaczce pomagają mu głównie dwie osoby Sid Bullock, który jak zwykle pakuje się w kłopoty, oraz pięściarz Bombardier Cavendish. Szczególnie ten ostatni odegra w tej opowieści większą rolę, choć i tak głównie jest to pojedynek Dusta z Dobbsem. Jednak Cavendish okaże się nad wyraz pomocny, a i nie raz będzie umiał ostudzić zapały innych osób do popełnienia głupstwa.
Inne postacie, które również zostaną wmieszane w całą kabałę, odgrywają tu zdecydowanie pomniejsze, czasem wręcz epizodyczne role. Trochę szkoda, bo jedną z nich można było znacznie mocniej wpleść w stworzoną tu intrygę, choć i tak odegrała swoją rolę świetnie. Mowa o Amosa J. Coogana, handlarza bronią, który ze względu na swój towar szybko staje się celem Dobbsa. Element ten pojawia się już na początku albumu i w pewnym sensie przewija się długi czas, ale sama postać Coogana wyparowuje szybko z pamięci czytelnika. Trochę szkoda, bo jest on ciekawy. Nie typowy tchórz sprzedający rewolwery, ale osoba potrafiąca się nimi posługiwać, choć jednocześnie stroniąca od przemocy i szukająca ochrony.
"Czerwone niebo nad Laramie" kończy wątek zaczęty w "Wilkach z Wyoming", ale pozostawia otwarte zakończenie. Ciężko przewidzieć jak potoczy się dalszy los Reda Dusta, choć patrząc po długości serii raczej można być pewnym, że wróci na ranczo "Trzy Szóstki". Dzieło Hermanna i Grega rozwija się w sposób bardzo interesujący i daje nam klasyczny western, który nie jest naszpikowany heroicznymi wyczynami. Zamiast tego obrazuje rzeczywistość - zwykłych kowbojów i bandytów, którzy wiodą niebezpieczne życie na dalekim Dzikim Zachodzie.
"Czerwone niebo nad Laramie" jest zwieńczeniem pogoni Reda Dusta za najstarszym z braci Dobbsów. W swojej wielomiesięcznej pogoni za "Wilkiem z Wyoming", będzie musiał mocno zweryfikować swój kodeks moralny. Co prawda nie będzie osamotniony w walce, ale ta okaże się bardziej brutalna i zaciekła niż mógł to sobie kiedykolwiek wyobrazić. Szczególnie, że na drodze stanie inny,...
więcej Pokaż mimo toAlbumy Wilki z Wyoming oraz Czerwone niebo nad Laramie (odpowiednio 3 i 4 tom serii Comanche) należy czytać razem. Znaczy się po przeczytaniu jednego od razu polecam sięgnąć po następny. A to dlatego, że fabularnie są ze sobą powiązane. Nie tylko faktem występowania znanych już postaci, które mieszkają i pracują na ranczu Triple Six: atrakcyjnej Comanche, staruszka Ten Gallonsa, mężnego Red Dusta, krzepkiego Toby’ego, narwanego Clema oraz Księżycowej Plamy – ten młody Indianin dołączył do ekipy w drugiej odsłonie cyklu.
(...) Fortel woźnicy odkrywają bracia Dobbs, którzy z ukrycia obserwują poczynania ekip. Ostatecznie ruszają śladem Red Dusta i kaznodziei. Rudzielec doskonale zdaje sobie sprawę, jak bardzo niebezpieczni są ich przeciwnicy, szczególnie najstarszy z braci i herszt – Russ Dobbs. Bezpośrednie starcie między dwoma kowbojami, a bandziorem jest zaczątkiem fabuły Czerwonego nieba…, który jest świetną produkcją. Na jej łamach Greg ożywa doskonale znany westernowy schemat opowieści o zemście.
Ciężko dalej omawiać serię bez wnikania w znaczące elementy fabuły. Nie chciałbym za dużo zdradzać, ostatecznie wypada, abym choć napomknął, że Dust opuścił ranczo Trzy Szóstki. Zaciekle podążą tropem ostatniego z żyjących Dobbsów i ściga go przez wiele miesięcy, zwykle się spóźniając. Na świeży ślad przeciwnika natyka się w zajeździe Cheyenne Trail, gdzie poznaje grupę ludzi, którzy także mają zatarg z głową Wilków. Dziwna to ekipa: cyrkowy rewolwerowiec, handlarz bronią, jarmarczny bokser, piękna kobieta oraz jej towarzysz, który stracił brata z ręki ściganego. Nie trudno odgadnąć, że w końcu przyjdzie ten moment, w którym Russ i Red staną ze sobą twarzą w twarz. Czy dojdzie wówczas do klasycznego pojedynku? Czy porządny i prawy Rudzielec bezlitośnie pociągnie za spust? Czy może doprowadzi do ujęcia bandyty i postawienia go przed sądem?
(...) Akcja toczy się wartko, całość została opowiedziana sprawnie i interesująco. Myślę, że to za sprawą elementów, które pokazują codzienność życia ranczerów, a nie tylko Indianie, strzelaniny i pościgi. Choć te elementy, oczywiście, również się pojawiają. Od pierwszego tomu serial Comanche to kawał porządnej komiksowej roboty. Klasyczna walka dobra ze złem. Może i cykl nie jest tak wybitny jak choćby Blueberry Charliera i Gira, jednak lektura daje sporo satysfakcji. Całość nie nuży, a autentycznie wciąga.
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/01/08/comanche-3-wilki-z-wyoming-comanche-4-czerwone-niebo-nad-laramie/
Albumy Wilki z Wyoming oraz Czerwone niebo nad Laramie (odpowiednio 3 i 4 tom serii Comanche) należy czytać razem. Znaczy się po przeczytaniu jednego od razu polecam sięgnąć po następny. A to dlatego, że fabularnie są ze sobą powiązane. Nie tylko faktem występowania znanych już postaci, które mieszkają i pracują na ranczu Triple Six: atrakcyjnej Comanche, staruszka Ten...
więcej Pokaż mimo toZEMSTA NA DZIKIM ZACHODZIE
Czwarty tom „Comanche” to punkt zwrotny w historii serii. Dotychczasowe albumy śmiało można było czytać w oderwaniu od pozostałych, teraz, choć pewna autonomia pozostała zachowana, historia podejmuje bezpośrednio wątki, jakimi zakończyły się „Wilki z Wyoming” i wrzuca nas w sam środek wydarzeń. Poza tym ożywia na swoich łamach doskonale znany westernowy schemat, wkraczając na grunt opowieści o zemście.
Minęło już wiele czasu odkąd Red Dust opuścił ranczo „trzy szóstki” szukając pomsty za śmierć dawnego łowcy głów. Teraz Comanche i pozostali jego towarzysze otrzymują wreszcie list, jaki wysłał przed miesiącem z Nebraski, dostając relację ze zdarzeń. Wędrując pełnym krwi i zabitych tropem ostatniego z Dobbsów, prowadzącym do Wyoming, Red Dust natknął się na zajazd Cheyenne Trail, gdzie poznał grupkę ludzi, którzy mogą mu pomóc w schwytaniu mordercy. Handlarz bronią, cyrkowy rewolwerowiec, zmierzający na jarmark bokser, piękna kobieta chcąca ulokować pieniądze w przemyśle modniarskim oraz jej towarzysz, który z ręki Dobbsa stracił brata stali się jego kolejną nietypową drużyną. Kiedy jednak Red Dust odnajdzie mordercę, czy będzie w stanie go zabić?
Klasyczna westernowa opowieść o zemście w wykonaniu Grega i Hermana to naprawdę znakomita historia, którą czyta się z wielką przyjemnością. Nie jest to może „Django” Tarantino, ale posiada swój niezaprzeczalny urok. I to jaki! Poza tym „Czerwone niebo nad Laramie” z jednej strony znakomicie kontynuuje to, co zapoczątkowały poprzednie tomy „Comanche” (mamy więc wszystkie elementy charakterystyczne dla cyklu, włącznie ze zbieraniną specyficznych indywiduów stanowiących zgarną ekipę),z drugiej, jak wspomniałem na wstępie, odświeża nieco formułę. Nie tylko pod względem fabuły dość mocno splecionej z innymi tomami, ale również klimatu – jest mroczniej, jest poważniej i bardziej, niż wcześniej czuć tutaj bezprawie Dzikiego Zachodu.
Zresztą już sama akcja przedstawia się ciekawie. Niby nic takiego się tutaj nie dzieje, oto kowboj ściga mordercę, po drodze czeka na niego wiele niebezpieczeństw, a jednak treść została opowiedziana tak sprawnie, że nie tylko nie nuży, ale autentycznie wciąga. Nawet jeśli, tak jak ja, nie przepada się za westernami. „Comanche” to kawał świetnego komiksu przygodowego, dynamicznego, ale nie opierającego się tylko i wyłącznie na pędzących na złamanie karku zdarzeniach. I do tego jak znakomicie narysowany!
Ilustracje Hermanna to to, co przyciągnęło mnie do całej opowieści. Realistyczne, genialnie oddające klimat Dzikiego Zachodu, nie tego historycznego, oczywiście, tylko dobrze nam znanego z kinowych ekranów oraz wspaniale operujące cieniami i stonowaną paletą barw. Wszystko tu wygląda wprost przepięknie, w szczególności plenery i oglądanie „Comanche” to prawdziwa przyjemność – większa nawet niż lektura, choć tej też niczego nie można zarzucić.
Podsumowując: polecam gorąco. Seria Grega i Hermanna warta jest poznania pod każdym względem. Szczególnie jeśli jesteście miłośnikami europejskich komiksów.
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/01/04/comanche-4-czerwone-niebo-nad-laramie-michel-greg-hermann-huppen/
ZEMSTA NA DZIKIM ZACHODZIE
więcej Pokaż mimo toCzwarty tom „Comanche” to punkt zwrotny w historii serii. Dotychczasowe albumy śmiało można było czytać w oderwaniu od pozostałych, teraz, choć pewna autonomia pozostała zachowana, historia podejmuje bezpośrednio wątki, jakimi zakończyły się „Wilki z Wyoming” i wrzuca nas w sam środek wydarzeń. Poza tym ożywia na swoich łamach doskonale znany...
Najlepsza jak dotąd część serii. Świetne kolory i ogólnie grafika + wciągająca fabuła i klasyczny klimat Dzikiego Zachodu. Dawno nie czytałem tak dobrego westernu.
Najlepsza jak dotąd część serii. Świetne kolory i ogólnie grafika + wciągająca fabuła i klasyczny klimat Dzikiego Zachodu. Dawno nie czytałem tak dobrego westernu.
Pokaż mimo to