I kolejna rewelacyjna książka. Dużo emocji, ciekawa historia i nietuzinkowi bohaterowie.

I kolejna rewelacyjna książka. Dużo emocji, ciekawa historia i nietuzinkowi bohaterowie.

Niezła choć trochę mnie zmęczyła.
No i wkurzająca okładka z półnagim facetem, na którą jak się patrzy to ma się wrażenie, że to będzie płytki erotyk.

Niezła choć trochę mnie zmęczyła.
No i wkurzająca okładka z półnagim facetem, na którą jak się patrzy to ma się wrażenie, że to będzie płytki erotyk.

Spodziewałam się bardziej elektryzującej książki tej autorki. Niestety 3/4 książki było mało ciekawe. Dopiero prawie pod koniec zaczęła się akcja miedzy dwoma bohaterami. Koncowka tez taka sobie.

Spodziewałam się bardziej elektryzującej książki tej autorki. Niestety 3/4 książki było mało ciekawe. Dopiero prawie pod koniec zaczęła się akcja miedzy dwoma bohaterami. Koncowka tez taka sobie.

Świetna przygoda z książką. Nie chodzi tu wyłącznie o głównych bohaterów, ale o samą historię. Przebija się przez nią tak wiele pozytywnych i negatywnych emocji, że otrzymujemy niezwykły rollercoaster emocjonalny. Oczywiście przystojny aktor też robi swoje, ale kto nie chciałby utrzeć nosa swojemu wrednemu ex pojawiając się na jego ślubie (identycznie zaplanowanym jak miał być nasz) z niesamowicie seksowną gwiazdą kina. Szczęki w dół drodzy goście, bo o to ja wkraczam z wysoko uniesioną głową i przystojniakiem obok - tak miała Saylor i pewnie chciałaby każda osoba, której przydarzyła się podobna sytuacja. Jednak zawsze jest coś za coś, czyż nie. Popularność i boski przystojniak obok ma też swoje minusy i główna bohaterka przekonuje się o tym, kiedy bańka mydlana pęka i trzeba wrócić do rzeczywistości. Na szczęście mądra kobieta umie sobie poradzić w każdej sytuacji i tak miało to miejsce w tym przypadku. Dobrze się bawiłam, móc czytając tą książkę.

Świetna przygoda z książką. Nie chodzi tu wyłącznie o głównych bohaterów, ale o samą historię. Przebija się przez nią tak wiele pozytywnych i negatywnych emocji, że otrzymujemy niezwykły rollercoaster emocjonalny. Oczywiście przystojny aktor też robi swoje, ale kto nie chciałby utrzeć nosa swojemu wrednemu ex pojawiając się na jego ślubie (identycznie zaplanowanym jak miał...

Saylor miała szczęśliwy związek, jednak gdy miało dojść do zawarcia małżeństwa, ona w ostatniej chwili zrezygnowała i zerwała zaręczyny. Nie przypuszczała, że mężczyzna tak szybko się pozbiera, znajdzie nową partnerkę i na dodatek zaprosi ją na ich wesele. W tej sytuacji ratunkiem jest dla niej cukiernia, gdzie może zatracić się w wypiekach, ale lokal nie przynosi dużych zysków, a dawni przyjaciele ją porzucili. Wybawieniem i pomocą okazuje się jej przyjaciel z dzieciństwa, który zrobił karierę i jest znanym aktorem. Pojawienie się tej pary na weselu wywołuje wielką sensację. Czy to pomoże jej zamknąć ten rozdział? Czy dawne rany Saylor zostaną uleczone? Jaki wpływ na bohaterów będą miały babeczki?


Długo zbierałam się do tej powieści. Po serii Driven, która była mocno rozbudowana, jakoś się zraziłam. Jednak to był mój wyrzut sumienia i wypadało się w końcu za nią zabrać. Gdy skończyłam lekturę, miałam bardzo mieszane odczucia i dalej tak pozostało. Trochę sam opis mnie zmylił i może dlatego mam takie wrażenia.



K. Bromberg tworzy swoje historie, które mają wywoływać wiele emocji i pokazywać, że uczucia są w stanie znieść naprawdę wiele. Tutaj głównym wątkiem, który miał ruszyć powieść miał być ślub, na który została zaproszona główna bohaterka przez swojego byłego narzeczonego. Samo wydarzenie zostało przedstawione już w pierwszej połowie książki i dalej są pokazywane konsekwencje tego. To było dla mnie mocnym zaskoczenie i wywołało konsternacje. Chociaż nie będę tego ukrywać, ta druga połowa wywołała wiele emocji we mnie i łezki się w oczach kręciły.



Bohaterowie byli całkiem w porządku. Saylor to kobieta, która trochę w swoim życiu przeszła i teraz stara się polegać głównie na sobie. Potrafi się postawić, walczyć o swoje i zatracić w swoich pasjach. Nie przejmuje się innymi i jest zaradna. Została przedstawiona naprawdę interesująco i kibicowałam jej, by w jej życiu wreszcie się poukładało. Za to Heyes został stworzony na takiego "pana idealnego". Oczywiście przystojny, sławny i bogaty. Oczywiście chce pomóc damie w opałach i naprawić błędy z przeszłości. Do tego wiadomo, szarmancki, zabawny, pomysłowy, zmysłowy. Już chyba doszłam w swoim życiu do tego, że nie wierzę w takie ideały mężczyzn i na tak wspaniałomyślne gesty.



Nie powiem, czytało się to w porządku, byłam ciekawa jak to się potoczy, chociaż łatwo można było domyślić się zakończenia. Druga połowa była zaskoczeniem i słodką pudrową akcją i gestami. Mimo tego, iż wiadomo, że takie wydarzenia raczej w realnym życiu nie będą miały odzwierciedlenia to przyjemnie było przyglądać się takiej historyjce i marzyć sobie o takich wydarzeniach.



Podsumowując, to była w porządku powieść. Historia przewidywalna, ale urocza i słodka jak babeczka. Okraszona zabawnymi dialogami i wielkimi gestami z dodatkiem małych dramatów i trudną przeszłością postaci. Jeżeli macie ochotę na uroczą historię to zdecydowanie przypadnie Wam ona do gustu. Jest w niej poruszonych kilka trudniejszych tematów, jednak nie wychodzą one na pierwszy plan. A sam pomysł na fabułę jest dosyć oryginalny, bo chyba nigdy nie czytałam o tym, aby były partner/partnerka zapraszali swoich ex na śluby.

Saylor miała szczęśliwy związek, jednak gdy miało dojść do zawarcia małżeństwa, ona w ostatniej chwili zrezygnowała i zerwała zaręczyny. Nie przypuszczała, że mężczyzna tak szybko się pozbiera, znajdzie nową partnerkę i na dodatek zaprosi ją na ich wesele. W tej sytuacji ratunkiem jest dla niej cukiernia, gdzie może zatracić się w wypiekach, ale lokal nie przynosi dużych...

Pierwsze moje spotkanie z autorką i jestem zadowolona, bo sposób jej pisania zaspokaja mój głód emocjonalny.
Uwielbiam takie historie, a tutaj byli sympatyczni bohaterowie, dużo dramatów, sporo opisów emocji i nie gonili się w nieskończoność, jak to często bywa w tego typu książkach.
Ja jestem na tak 🙂

Pierwsze moje spotkanie z autorką i jestem zadowolona, bo sposób jej pisania zaspokaja mój głód emocjonalny.
Uwielbiam takie historie, a tutaj byli sympatyczni bohaterowie, dużo dramatów, sporo opisów emocji i nie gonili się w nieskończoność, jak to często bywa w tego typu książkach.
Ja jestem na tak 🙂

O matko ! Kocham książki Bromberg!
Sweet cheeks była jak najlepsza babeczka, słodka , nieprzewidywalna, i nie wiadomo co będzie dalej... Był i smutek i łzy ,taka emocjonująca huśtawka ,ale jaka wspaniała.

O matko ! Kocham książki Bromberg!
Sweet cheeks była jak najlepsza babeczka, słodka , nieprzewidywalna, i nie wiadomo co będzie dalej... Był i smutek i łzy ,taka emocjonująca huśtawka ,ale jaka wspaniała.

144/2021

Saylor i Heyes

Pokochałam ją za serię Driven. Książka średnia, tamtej serii nic nie przebije. Raczej szybko zapomnę. Za dużo cukru.

144/2021

Saylor i Heyes

Pokochałam ją za serię Driven. Książka średnia, tamtej serii nic nie przebije. Raczej szybko zapomnę. Za dużo cukru.

Niestety zawiodłam się. Lubię twórczość autorki niestety tm razem książka mnie nie porwała. Za długie opisy, akcja dopiero w połowie książki. Słabo 😟

Niestety zawiodłam się. Lubię twórczość autorki niestety tm razem książka mnie nie porwała. Za długie opisy, akcja dopiero w połowie książki. Słabo 😟

58/21 Saylor jest właścicielką niewielkiej kawiarneki specjalizującej się w wypiekach babeczek, cała swoją energię wkłada w utrzymanie swojego biznesu na powierzchni wody.  W 9 miesięcy po zerwanych zaręczynach z mężczyzną z którym spędziła ostatnie siedem lat życia, dostaje zaproszenie na jego ślub. Nie tylko data ślubu jest dokładnie taka sama, ale wszytkie inne detale które sama dobrała pokrywają się również, jedyna różnica to inna panna młoda. Dziewczyna postanawia przyjąć zaproszenie aby zamknąć ten rozdział w życiu ale też zmierzyć się z rodzinna jej byłego który teraz skutecznie pogrąża jej biznes. Potrzebuje jedynie osoby towarzyszącej, kogoś kto wywrze duże wrażenie na gościach weselnych, tu na ratunek rusza najlepszy przyjaciel jej brata, dawna miłość Saylor, teraz znany aktor Hayes. Czy Saylor będzie potrafiła zaufać osobie, która już raz złamała jej serce? 
Sweet Cheeks to pyszna historia o drugiej szansie na miłość. Dwóch bratnich duszach, które dostają drugą szansę by odnależć się na nowo. To piękny romans o przebaczeniu, pasji i wzajemnym przyciąganiu. Saylor to charakterna, niezależna kobieta z sercem na dłoni. Hayes to nie typowy bohater dla tego typu powieści, nie jest denrwujący, zarozumiały ani specjalnie pyskaty. To dobry, skromny i zabawny mężczyzna, który wie jak zawojować kobietę. Wojna na hasztagi którą użadzają boghaterowie mnie rozłożyła na łoptki, zabawna dodała mega świeżości książce.  
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji to polecam na dobry deserek.  

58/21 Saylor jest właścicielką niewielkiej kawiarneki specjalizującej się w wypiekach babeczek, cała swoją energię wkłada w utrzymanie swojego biznesu na powierzchni wody.  W 9 miesięcy po zerwanych zaręczynach z mężczyzną z którym spędziła ostatnie siedem lat życia, dostaje zaproszenie na jego ślub. Nie tylko data ślubu jest dokładnie taka sama, ale wszytkie inne detale...