Szkielet na Lesznie

Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1602
376

Na półkach: ,

Władysław Żubr – młody lekarz mieszkający w Warszawie, jak często siada w jednym z warszawskich lokali. W lokalu, jak i w całej Stolicy, rozmawia się o tajemniczym szkielecie znalezionym pod podłogą dworku, przeznaczonego do rozbiórki. Żubr jest chyba jedyną osobą, którą ta sprawa w ogóle nie obchodzi. Chwilę później zmieni się to za sprawą jednego ze znajomych: Heliglasa – kiedyś sławnego artysty. Ten wręcz siłą zaciąga go na miejsce makabrycznego odkrycia. Żubr szybko puściłby zdarzenie w niepamięć gdyby nie dziwne zachowanie znajomego, który dopytując o szczegóły medyczne dotyczące ustalenia okoliczności i czasu śmierci staje się coraz bardziej nerwowy. Spotkanie kończy się zaproszeniem na kolację do Heliglasa w dzień następny. Żubr nie odmawia, a czas do spotkania wypełnia amatorskim śledztwem. To co ustala czyni go nie biernym obserwatorem, a stroną zainteresowaną tym, żeby morderca poniósł karę. Wie że proszona kolacja nie będzie jedynie kurtuazyjną wizytą...
Zgrabnie skonstruowana intryga z dużą dawką psychologii. Zarówno Heliglas jak i Żubr nie są postaciami jednoznacznymi. Zagadką pozostają intencje Heliglasa: jaki miał cel wplątania Żubra w tę sprawę. Można się jedynie domyślać, że chodzi o swoiste rozgrzeszenie. I, co równie interesujące, Przyborowski w delikatny sposób udowadnia, że wszystko da się wycenić. W tym wypadku sprawiedliwość przegrała z 200. tysiącami.

Władysław Żubr – młody lekarz mieszkający w Warszawie, jak często siada w jednym z warszawskich lokali. W lokalu, jak i w całej Stolicy, rozmawia się o tajemniczym szkielecie znalezionym pod podłogą dworku, przeznaczonego do rozbiórki. Żubr jest chyba jedyną osobą, którą ta sprawa w ogóle nie obchodzi. Chwilę później zmieni się to za sprawą jednego ze znajomych: Heliglasa –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
182

Na półkach:

Książka niezła. Jest zbrodnia sprzed 30 lat. Młody doktor poszukujący sprawcy. I wyjątkowo zaskakujące zakończenie.

Książka niezła. Jest zbrodnia sprzed 30 lat. Młody doktor poszukujący sprawcy. I wyjątkowo zaskakujące zakończenie.

Pokaż mimo to

avatar
173
147

Na półkach:

Jak na historie napisaną 100 lat temu- całkiem niezła. Dzisiejsze kryminały są bardziej krwawe i "innowacyjne", ale tej pozycji również nie brakuje ciągu logicznego. Dość przewidywalna, ale przecież była pisana do gazety, a nie na wzór "Pana Tadeusza" (dłuższa pewnie miałaby bardziej rozbudowane akcje). Polecam w ramach ciekawostki historycznej.

Jak na historie napisaną 100 lat temu- całkiem niezła. Dzisiejsze kryminały są bardziej krwawe i "innowacyjne", ale tej pozycji również nie brakuje ciągu logicznego. Dość przewidywalna, ale przecież była pisana do gazety, a nie na wzór "Pana Tadeusza" (dłuższa pewnie miałaby bardziej rozbudowane akcje). Polecam w ramach ciekawostki historycznej.

Pokaż mimo to

avatar
97
56

Na półkach:

Walery Przyborowski znany był mi do tej pory w zasadzie tylko z książeczki "Szwedzi w Warszawie", którą zekranizowano i która niegdyś była nawet w kanonie lektur szkolnych. Okazuje się, że pisał też kryminały, a ponieważ jestem fanem literatury retro, chętnie sięgnąłem po "Szkielet na Lesznie". Zacząć należy od tego iż jest to jeden z pierwszych polskich kryminałów, opublikowany pierwotnie w 1891 r. w 19 numerach "Dziennika dla wszystkich i anonsowego". Mamy do czynienia w zasadzie z dłuższym, liczącym 130 stron opowiadaniem, jest to więc lektura na jeden wieczór. Książka ma wszelkie zalety dobrego kryminału-historia wciąga nas od pierwszej strony, główny bohater-lekarz prowadzi swoje prywatne śledztwo, jest też odrobina napięcia a nawet grozy. Mam jednak problem z tą książką, krótka forma zupełnie mi tutaj nie przeszkadza, jednak niemal na początku poznajemy głównego podejrzanego. Główny bohater knuje zemstę... a na koniec zadowala się jak gdyby nic czymś bardzo przyziemnym. Mnie to nie przekonało tak do końca, czy więc powieść "trąci myszką"? Niezupełnie, każdy fan rodzimych retro-kryminałów czy retro-literatury grozy powinien się z nią zapoznać. Czyta się to dobrze, książka mimo krótkiej formy wciąga, a wydawnictwo uwspółcześniło gramatykę i pisownię, ok. 70 archaizmów jest wyjaśnionych w przypisach.

Walery Przyborowski znany był mi do tej pory w zasadzie tylko z książeczki "Szwedzi w Warszawie", którą zekranizowano i która niegdyś była nawet w kanonie lektur szkolnych. Okazuje się, że pisał też kryminały, a ponieważ jestem fanem literatury retro, chętnie sięgnąłem po "Szkielet na Lesznie". Zacząć należy od tego iż jest to jeden z pierwszych polskich kryminałów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
623
187

Na półkach:

Bardzo stary kryminał, 1891 r., jeden ze starszych napisanych po polsku. Fabuła przypomina raczej powieść grozy niż kryminał sensu stricte. Akcja toczy się w upadłym dworku leżącym blisko centrum Warszawy.

Bardzo stary kryminał, 1891 r., jeden ze starszych napisanych po polsku. Fabuła przypomina raczej powieść grozy niż kryminał sensu stricte. Akcja toczy się w upadłym dworku leżącym blisko centrum Warszawy.

Pokaż mimo to

avatar
566
518

Na półkach:

Warszawa, czerwiec 1860 r. Nagłówki stołecznych gazet zdominowane są sensacyjną informacją o makabrycznym odkryciu dokonanym trakcie rozbiórki jednego ze starych dworków przy ulicy Leszno. Tam właśnie, pod dębową posadzką w jednym z pokojów na parterze robotnicy natrafili na ludzki szkielet. Nie ulega wątpliwości, że w miejscu tym została popełniona zbrodnia...

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2016/09/szkielet-na-lesznie.html

Warszawa, czerwiec 1860 r. Nagłówki stołecznych gazet zdominowane są sensacyjną informacją o makabrycznym odkryciu dokonanym trakcie rozbiórki jednego ze starych dworków przy ulicy Leszno. Tam właśnie, pod dębową posadzką w jednym z pokojów na parterze robotnicy natrafili na ludzki szkielet. Nie ulega wątpliwości, że w miejscu tym została popełniona zbrodnia...

Więcej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    1
  • Kasia ma
    1
  • Cykl
    1
  • Od Wydawnictw
    1
  • 2020
    1
  • Mój
    1
  • Do przeczytania - kryminał
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szkielet na Lesznie


Podobne książki

Przeczytaj także