rozwińzwiń

Nebraska

Okładka książki Nebraska Zbigniew Białas
Okładka książki Nebraska
Zbigniew Białas Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2016-10-30
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-30
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377793022
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
265
3

Na półkach:


avatar
41
31

Na półkach:

Jestem trochę chyba amerykanofilem, więc staram się pochłaniać wszystko co sensowne w tej tematyce. Napisze tak.
Jest Max Kolonko ze swoją amerykańską książką gdzie przedstawia różne oblicza ameryki w iście kowbojski sposób, celnie opisując konkretne przypadki, miejsca, ludzi i historie
Jest Marek Wałkuski który z właściwą, porządną dziennikarską precyzją opisuje swoje przygody, solidnie je dokumentując, argumentując.
Jest i Wojciech Cejrowski - gawędziarsko opisujący życie kowboja na amerykańskiej prerii.
No i jest Zbigniew Białas.
Nie wiem co mam napisać? To jakiś szkaradny dziennik delegacji naukowej. Autor kupił krzesło i stół. Potem bolało go ucho. Potem dostajemy parustronnicowy wywiad o geofagii i rozważania czy jedząc ziemie to my jemy ją, czy ona zjada nas. A potem wracamy do faktu, że autor kupił auto. Chyba forda i na wysypisku.
Gdyby nie nazwy geograficzne nie wiedziałbym chyba, że akcja dzieje się w USA.
Poza odrobiną opisów turystycznych miejsc - zero kolorytu. Nie dowiemy się jak pachnie ziemia na pustyni, nie dowiemy się jak po horyzont ciągnie się wysypisko gdzie autor kupił to nieszczęsne auto.
Nie dowiemy się nic o moście Golden Gate po którym autor przewoził rodzinę - no może poza tym, że autor myślał, że jest złoty. (żaden to przytyk, po prostu streszczenie przekazanej wiedzy). A co autor powie nam o Las Vegas? Że jest dużo świateł i plastikowe kopie zabytków z całego świata.
A football amerykański to głupia gra.
To co o grze myślą amerykanie, co robią na stadionie, czy i jak się tym interesują, historia, znaczenie - nie istnieje. Jak wygląda i co robi turysta w Vegas? A kogo to obchodzi?

Czego się za to dowiemy? Odrobiny historii środkowych stanów, które to akurat znajdują się w kręgu zainteresowań profesjonalnych autora. Że autor pozwolił swojemu synowi prowadzić auto. Co myślał o wyborach w Polsce w 2001 roku.

Przeczytałem, bo tak jak pisałem, tematyka to pewien mój konik. Nie mam pojęcia po co ktokolwiek inny miałby to czytać.

Jestem trochę chyba amerykanofilem, więc staram się pochłaniać wszystko co sensowne w tej tematyce. Napisze tak.
Jest Max Kolonko ze swoją amerykańską książką gdzie przedstawia różne oblicza ameryki w iście kowbojski sposób, celnie opisując konkretne przypadki, miejsca, ludzi i historie
Jest Marek Wałkuski który z właściwą, porządną dziennikarską precyzją opisuje swoje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
649
590

Na półkach: , ,

Literatura podróżnicza zawsze jest ciekawa. Autorzy takich właśnie publikacji umożliwiają czytelnikom zwiedzanie przeróżnych miejsc na świecie, bez konieczności opuszczania ulubionego fotela. Aby w pełni móc rozkoszować się tymi wędrówkami, wystarczy włączyć i pozwolić działać wyobraźni. To dzięki niej i literaturze podróżniczej przeżyjemy niezapomniane przygody.

Dzięki "Nebrasce" czytelnik ma możliwość przeniesienia się nie tylko w odległe rejony USA, ale również w czasie. Podróżnik bowiem w swojej książce opisuje Stany Zjednoczone w 2001 roku. Zbigniew Białas wyjechał za wielką wodę, aby studiować tam relacje z ekspedycji Lewisa i Clarka. Brał udział w prezentacjach związanych z tematem, a kiedy wychodził z uczelni, zwiedzał Amerykę, Lubił towarzystwo, zawsze miał swoje zdanie, nie lękał się niczego. Kiedy wyruszył w podróż samochodem pozostawiającym wiele do życzenia, jego kolega był w szoku, że bez większych problemów powrócił cały i zdrowy.

Autor zadbał o to, by wszystko, co opisuje było prawdziwe, niczego nie upiększa na siłę. Książka została podzielona na cztery części: Wiosnę, lato, jesień i zimę. W każdym rozdziale czytelnik odnajdzie coś ciekawego, zaskakującego, godnego zapamiętania bądź uwagi. Język, jakim posługuje się pisarz, jest dowcipny i lekki. Przyjemny w odbiorze. Warto przeczytać ten podróżniczy dziennik, aby dowiedzieć się jakie tajemnice skrywają w sobie Stany Zjednoczone. "Nebraska" to dobra pozycja na jeden dłuższy wieczór. Taka na poprawę humoru, na chwilę refleksji. Warto poświęcić jej kilka chwil.

Literatura podróżnicza zawsze jest ciekawa. Autorzy takich właśnie publikacji umożliwiają czytelnikom zwiedzanie przeróżnych miejsc na świecie, bez konieczności opuszczania ulubionego fotela. Aby w pełni móc rozkoszować się tymi wędrówkami, wystarczy włączyć i pozwolić działać wyobraźni. To dzięki niej i literaturze podróżniczej przeżyjemy niezapomniane przygody.

Dzięki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
957

Na półkach: ,

Zbigniew Białas ukazuje nam Amerykę trochę z innego punktu widzenia, zobaczycie tu nie tylko miejsca warte odwiedzenia, ale także kulturę i tamtejszą mentalność. To ważne, a tutaj macie to doskonale ukazane.
Przygody i niesamowite historie trzymają się go już od samego początku, począwszy od zaginionego bagażu, aż do zakonnicy w kaloryferze. O co chodzi z zakonnicą? Już mówię. Otóż autor dostaje tymczasowy pokoik do zamieszkania, ale w ogrzewaniu coś niesamowicie trzeszczy i nie daje spać. Kiedy autor pyta dlaczego tak się dzieje, dostaje wytłumaczenie takie, że możliwe, iż to wina pewnej zakonnicy, która właśnie w tym miejscu dokonała samobójstwa poprzez powieszenie. Tak więc przez jakiś czas owa zakonnica w kaloryferze panu Zbigniewowi towarzyszy.
Nasz autor oczywiście wyrusza na podbój ciekawych miejsc i tak ma przyjemność zwiedzania miejsca gdzie mieszkał Elvis, czy miejsca gdzie bohater książkowy Tomek Sawyer miał dom. Może także zobaczyć wiele ciekawych wynalazków, jak choćby automat dla rybaków.
Tak właśnie Amerykę przedstawia nam Zbigniew Białas. Książka napisana jest w formie dziennika, osobiście wolę jednolite opowiadanie, ale i dziennik nie jest zły jeżeli popatrzymy na to z tej strony, że przecież z dziennika dowiemy się więcej szczegółów a opowieść będzie bardziej autentyczna.
Jak sam autor na początku uprzedza, czasem w tekście może pojawić się dziwne słowo, zwrot czy określenie. To wszystko za sprawą tego, że dziennik pisany był w 2001 roku, a wydany jest dopiero teraz i przecież na potrzeby wydania nie ma sensu zmieniać tego wszystkiego. To zdecydowanie nadaje książce większej autentyczności.
Książka naprawdę godna jest polecenia, jak na moje oko brakuje tylko zdjęć, co dla mnie, czytelnika który czyta podróżniczą literaturę jednak jest ważne. Z drugiej strony na to patrząc, możemy sobie wszystko wyobrazić.
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

Zbigniew Białas ukazuje nam Amerykę trochę z innego punktu widzenia, zobaczycie tu nie tylko miejsca warte odwiedzenia, ale także kulturę i tamtejszą mentalność. To ważne, a tutaj macie to doskonale ukazane.
Przygody i niesamowite historie trzymają się go już od samego początku, począwszy od zaginionego bagażu, aż do zakonnicy w kaloryferze. O co chodzi z zakonnicą? Już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
206

Na półkach:

Dziennik z dziewięciomiesięcznego pobytu w Nebrasce, stanie, na którym kończy się wschód a zaczyna zachód. Autor przebywał tam w związku z prowadzonymi badaniami naukowymi, a ta publikacja to nic innego jak zapiski, które powstały w czasie tamtego pobytu. Zanim jednak przejdziemy dalej przenieśmy się w czasie, w czym pomóc może nam ten cytat:

"Wszystko wskazuje na to, że po drugiej stronie Atlantyku, w Polsce, pojawił się bohater narodowy, obrońca honoru Ojczyzny, zbawca, lekarz naszych kompleksów, a przede wszystkim pogromca Niemców. Wór odpowiedzialności wrzucono na barki niepozornego skoczka narciarskiego, Adama Małysza. Może i dobrze. Odciąży trochę starzejącego się i schorowanego papieża, który od lat sam dźwiga ten krzyż."

Kojarzymy już, kiedy to było? (aż się łezka w oku kręci.) To teraz możemy już zacząć podróż pełną przygód - obiad pod domem Tomka Sawyera, ucieczka przed mormonami, złote umywalki Elvisa i przede wszystkim płaska Nebraska, czyli dziennik sprzed piętnastu lat.



Jednak myliłby się ten, kto uznałby ten dziennik za relację dotyczącą jedynie mniej lub bardziej interesujących pod względem turystycznym atrakcji. Owszem, mamy tu bardzo ciekawe opowieści dotyczące choćby samochodowej podróży po kilku stanach, jesteśmy w parkach narodowych, jedziemy nie zawsze autostradą, odwiedzamy osobliwe stacje benzynowe i spotykamy różnych ludzi. Poznajemy piekielny upał w drodze do Vegas, kupujemy pamiątki, kąpiemy się w przeróżnych wodach. Gdzieś na drugim planie, ale jednak dość wyraźnie poznajemy los Indian (rok 2001) zamkniętych w rezerwatach, także momentami beznadzieję amerykańskiej prowincji, rozległe tereny pełne niczego, a z tego widoku możemy wysnuć być może śmiały, ale jednak nie tak całkiem nieuzasadniony wniosek - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, a Ameryka nie zawsze wygląda tak, jak w filmie akcji z przystojnym aktorem w roli głównej. Można też trafić na miejsce żywcem wyjęte ze starego westernu, a może pamiętające jeszcze starsze czasy.

Między tym wszystkim autor wplata również pewne dygresje dotyczące nie tylko swojej pracy i przyziemnych spraw typu załatwianie mieszkania, zdawanie prawa jazdy czy kupno auta. Mamy okazję poznać myśli dotyczące samego podróżowania, refleksji nad tym, co ludzi do tego prowokuje czy też przymusza. Były to ciekawe i nastrajające do namysłu momenty w lekturze. Autor szczerze opisuje z resztą nie tylko te myśli pojawiające się w jego głowie. Nie ukrywa w swoim dzienniku (a w tym momencie w opublikowanej książce) swoich lęków, osobistych poglądów, sympatii i antypatii do napotykanych ludzi. Z tego względu pozycja zyskuje na wiarygodności i nabiera bardziej intymnego charakteru.

Zdecydowanie można się przy tej książce bawić. Poczucie humoru autora, jego spostrzeżenia na temat Amerykanów, Polaków czy niektórych absurdów z punktu widzenia Europejczyka sprawiały, że raz po raz wybuchałam przy tej książce śmiechem. Czytało mi się tę pozycję szybko, z dużą przyjemnością i ze świadomością, że oto mam przed sobą relację z podróży człowieka, który potrafi obserwować i przelać to, co zobaczył na papier w sposób wyjątkowo atrakcyjny dla osoby, która dotąd nawet nie bardzo wiedziała, gdzie ta cała Nebraska dokładnie leży. Nie można również pominąć faktu, że autor na własne oczy zobaczył jak Ameryka zmieniła się po 9/11. W styczniu powitał go inny świat niż ten, który opuszczał w październiku, a mimo to odnoszę wrażenie że nieważne, iż ten dziennik powstał przed piętnastoma laty. Mam przeczucie, że prowincja w Ameryce nie zmienia się na tyle szybko, żeby stracił on na aktualności. W każdym razie większość miejsc, które autor zobaczył, pewnie w dalszym ciągu robi podobne wrażenie, a i mentalność ludzi raczej tak szybko się nie zmienia. Dlatego czas spędzony przy książce uważam za bardzo dobrze spożytkowany.
co-przeczytalam.blogspot.com

Dziennik z dziewięciomiesięcznego pobytu w Nebrasce, stanie, na którym kończy się wschód a zaczyna zachód. Autor przebywał tam w związku z prowadzonymi badaniami naukowymi, a ta publikacja to nic innego jak zapiski, które powstały w czasie tamtego pobytu. Zanim jednak przejdziemy dalej przenieśmy się w czasie, w czym pomóc może nam ten cytat:

"Wszystko wskazuje na to,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7930
6785

Na półkach: , ,

ŚRODKOWO-ZACHODNIE STANY ZJEDNOCZONE 2001

Pochodzący z Sosnowca Zbigniew Białas jest autorem uznanych powieści z pogranicza sensacji i historii. Jego „Korzeniec” zdobył chociażby Śląski Wawrzyn Literacki, Humanitas czy wyróżnienie Najlepsza Książka Roku 2011 serwisu Granice. Można więc mówić o pewnej klasie autora, którego biografia mogłaby posłużyć za kanwę fascynującej książki. Dlatego jego najnowsze dzieło, tym razem z gatunku literatury faktu, zapowiadało się bardzo ciekawie. I muszę przyznać, że pokładane w nim nadzieje spełniło.

Całość recenzji na portalu Sztukater https://sztukater.pl/ksiazki/item/19411-nebraska.html?highlight=WyJuZWJyYXNrYSJd

ŚRODKOWO-ZACHODNIE STANY ZJEDNOCZONE 2001

Pochodzący z Sosnowca Zbigniew Białas jest autorem uznanych powieści z pogranicza sensacji i historii. Jego „Korzeniec” zdobył chociażby Śląski Wawrzyn Literacki, Humanitas czy wyróżnienie Najlepsza Książka Roku 2011 serwisu Granice. Można więc mówić o pewnej klasie autora, którego biografia mogłaby posłużyć za kanwę fascynującej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
181

Na półkach: , , ,

Nebraska.
Stan w środkowo-zachodniej części USA. Teraz także tytuł książki Zbigniewa Białasa - autora, którego możecie kojarzyć dzięki takim książkom jak „Tal” czy „Korzeniec”.
Sosnowiecki autor stworzył opowieść o prawdziwej Ameryce. Kraju z 2001 roku, który wcale nie przypomina państwa z roku 2016. „Nebraska” to zapis dziewięciomiesięcznego pobytu Zbigniewa Białasa, który udał się za ocean by studiować relacje z ekspedycji Lewisa i Clarka oraz wypraw Alexandra von Humboldta, brać udział w konferencjach i odczytach, a w wolnym czasie poznawać Amerykę.

Dziennik, który stworzył Zbigniew Białas jest zapisem żartobliwym i dowcipnym. Autorowi nie można odmówić dokładności i trafności w próbie uchwycenia na kartce papieru zachowań mieszkańców Ameryki. Szkoda, że Zbigniew Białas dopiero po tylu latach od swojej podróży zdecydował się na publikację notatek - większość faktów uległo dezaktualizacji. Jego relację trzeba potraktować bardziej jako żartobliwy powiew historii, aniżeli bieżące źródło informacji na temat Ameryki Północnej. Pomimo tego, istnieje wiele powodów, dla których warto sięgnąć po „Nebraskę”.

„Nebraska” to klasyczny przykład dziennika. Ta forma będzie odpowiadała czytelnikom, którzy cenią sobie szczere opinie i opisy pełne ekspresji, dowcipu i pachnące zwyczajną rutyną. Zbigniew Białas nie sili się na obiektywizm. Podaje nam opisy codziennych czynności i sporą dawkę przemyśleń. Autor zwiedza Sun Studio, muzeum w Graceland, Union Station, Wielkie Jeziora i wiele innych miejsc, za które kochamy Stany Zjednoczone. Jednak jego relacja może być według mnie jedynie uzupełnieniem, swego rodzaju „dopieszczeniem” i doszlifowaniem wiedzy na temat USA, a nie samodzielnie funkcjonującym kompendium.

My, Europejczycy, urodzeni i dorastający w odmiennej kulturze, chyba wszyscy mamy tendencję do skupiania się na „drobiazgach” takich jak „preriowe kotlety”, „złota umywalka Elvisa” czy innych paradoksach, bo to co najważniejsze o USA znamy z gazet, filmów, telewizji czy reportaży. Pewnych utartych w głowach schematów na temat Ameryki już nigdy nie zmienimy, chyba że sami się tam wybierzemy i zasmakujemy rzeczywistości. Zbigniewowi Białasowi bardzo zazdroszczę tej podróży. Jest to kolejna opowieść o Stanach, która motywuje mnie, aby kiedyś odbyć podróż za ocean i spróbować tego wszystkiego na własnej skórze.
Tak więc Drodzy Czytelnicy, jeśli w najbliższym czasie nie planujecie żadnych podróży to na nie tylko jesienne wieczory polecam Wam „Nebraskę”, a z jeszcze większym entuzjazmem polecam „Tal” i „Korzeniec”. Kryminały Zbigniewa Białasa to majstersztyk, a ten dziennik to interesujący „przerywnik” i zapychacz czasu w oczekiwaniu na nowy kawałek historycznej sensacji spod jego pióra.

www.NiebieskaObwoluta.blogspot.com

Nebraska.
Stan w środkowo-zachodniej części USA. Teraz także tytuł książki Zbigniewa Białasa - autora, którego możecie kojarzyć dzięki takim książkom jak „Tal” czy „Korzeniec”.
Sosnowiecki autor stworzył opowieść o prawdziwej Ameryce. Kraju z 2001 roku, który wcale nie przypomina państwa z roku 2016. „Nebraska” to zapis dziewięciomiesięcznego pobytu Zbigniewa Białasa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1056
199

Na półkach: , , , ,

„Nebraska” to skrupulatnie prowadzony dziennik, poświęcony temu, jak Stany, ale przede wszystkim jeden z nich – Nebraska – wyglądały w roku 2001. Jest ciekawy i dość trafny, chociaż czuję żal, że autor nie zdecydował się swojego dziennika wydać wcześniej, bo większość informacji jest już pewnie nieaktualnych (ale też piętnaście lat to znowu nie tak dużo, abyśmy wspominali rok 2001 z jakąś nostalgią, czułością, tęsknotą). Poza tym nie jest to jednak praca reporterska – to sztandarowy dziennik – więcej jest tu zatem opisów codziennych czynności i uczuć autora do swojego syna, aniżeli rzeczywistego poznawania stanów. Z pewnością czytałabym „Nebraskę” z o wiele większym zainteresowaniem, gdybym autora bardzo dobrze znała, co więcej – lubiała, ale poza tym, że wydał trylogię sosnowiecką (której zresztą nie znam),nie wiedziałam o nim nic.
Niemniej jednak polecam tym, którzy chcą poznać Amerykę od tej drugiej, nieznanej Europejczykowi, strony, bo to rzec napisana w sposób niezwykle zabawny i ironiczny, która umila wolny czas.

Całość opinii pod adresem: https://niebieskapapuzka.wordpress.com/2016/10/02/ameryka-z-innej-strony/

„Nebraska” to skrupulatnie prowadzony dziennik, poświęcony temu, jak Stany, ale przede wszystkim jeden z nich – Nebraska – wyglądały w roku 2001. Jest ciekawy i dość trafny, chociaż czuję żal, że autor nie zdecydował się swojego dziennika wydać wcześniej, bo większość informacji jest już pewnie nieaktualnych (ale też piętnaście lat to znowu nie tak dużo, abyśmy wspominali...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
55

Na półkach:

Bardzo przyjemnie sie czytalo, zabawna opowiesc. Odejmuje gwiazdke ze tytul jest mylacy bo o samej Nebrasce w ksiazce jest nie za wiele ale ogolnie polecam

Bardzo przyjemnie sie czytalo, zabawna opowiesc. Odejmuje gwiazdke ze tytul jest mylacy bo o samej Nebrasce w ksiazce jest nie za wiele ale ogolnie polecam

Pokaż mimo to

avatar
1856
396

Na półkach: , ,

Wyzwanie LC na lipiec (podroz)

Wyzwanie LC na lipiec (podroz)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    68
  • Przeczytane
    66
  • Posiadam
    21
  • USA
    4
  • Podróżnicze
    3
  • Polskie
    2
  • 2019
    2
  • 2018
    2
  • Dookoła świata
    2
  • Egzemplarze recenzenckie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nebraska


Podobne książki

Przeczytaj także