Twórczość Lavyrle Spencer jest jednym z moich odkryć zeszłego roku.
Książki pełne ciepła i optymizmu, które zawsze (jak dotąd 😅) kończą się dobrze są idealnym lekiem na całe zło po jakimś gorszym dniu.
Lubię po nie sięgać, gdy potrzebuje czegoś słodkiego i niespecjalnie ambitnego.
Z przykrością muszę stwierdzić, że książka trochę się zdezaktualizowała, przez co czytelnikowi może być trudno wczuć się w jądro problemu.
Książka opowiada o uprzedzeniach mieszkańców małego miasteczka do rozwiedzionych kobiet - w tamtych czasach nie było to tak powszechne jak obecnie zjawisko.
Roberta - główna bohaterka, kobieta rozwiedziona i matka trójki dzieci wraca po latach do swojego rodzinnego miasteczka i tam musi się zmierzyć z powszechną niechęcią i ostracyzmem.
Roberta jest bohaterką bardzo wyzwoloną i odważną. Oprócz powszechnie znanego powodu do ostracyzmu wzbudza również cichą zawiść w wielu kobietach, dla których najważniejsze jest utrzymywanie pozorów zgodnego małżeństwa (choć często są w nich nieszczęśliwe). Często są wręcz psychicznie i emocjonalnie ubezwłasnowolnione - myślą czy wypada coś zrobić, co na to powie ich mąż.
Roberta żyje jak na tamte czasy nietypowo, tego samego uczy swoje córki. Jest idealnym przykładem kobiety, która nie bała się zmienić swojego życia, poświęcić nieudanego małżeństwa i zacząć szukać szczęścia na nowo.
Wątek romantyczny jest uroczy, sama książka bardzo przyjemna i osobiście dobrze mi się ją czytało.

Twórczość Lavyrle Spencer jest jednym z moich odkryć zeszłego roku.
Książki pełne ciepła i optymizmu, które zawsze (jak dotąd 😅) kończą się dobrze są idealnym lekiem na całe zło po jakimś gorszym dniu.
Lubię po nie sięgać, gdy potrzebuje czegoś słodkiego i niespecjalnie ambitnego.
Z przykrością muszę stwierdzić, że książka trochę się zdezaktualizowała, przez co...

Roberta po rozstaniu z niewiernym mężem wraca w rodzinne strony wierząc, iż zazna tu upragnionego spokoju. Niestety, te nadzieje okazują się płonne: konserwatywni mieszkańcy Camden nie akceptuję rozwódki i na każdym kroku dają wyraz swojej niechęci. Ażeby więc oszczędzić sobie dodatkowych przykrości, Roberta zdecydowanie odtrąca mężczyznę, z którym mogłaby dzielić życie. Przychodzi jednak chwila, kiedy tylko do niego może zwrócić się pomoc i duchowe wsparcie. Wówczas wspólnie podejmują desperacką walkę o prawo do miłości...

Roberta po rozstaniu z niewiernym mężem wraca w rodzinne strony wierząc, iż zazna tu upragnionego spokoju. Niestety, te nadzieje okazują się płonne: konserwatywni mieszkańcy Camden nie akceptuję rozwódki i na każdym kroku dają wyraz swojej niechęci. Ażeby więc oszczędzić sobie dodatkowych przykrości, Roberta zdecydowanie odtrąca mężczyznę, z którym mogłaby dzielić życie....

Rewelacja, polecam. Piękna i wciągająca opowieść.

Rewelacja, polecam. Piękna i wciągająca opowieść.

Polecam, bo dosłownie pochłonęłam książkę...

Polecam, bo dosłownie pochłonęłam książkę...

Wzruszająca opowieść o trudnym związku dwojga ludzi, którzy bronią się przed nowym uczuciem. Roberta po rozstaniu z niewiernym mężem wraca w rodzinne strony wierząc, iż zazna tu upragnionego spokoju. Niestety, te nadzieje okazują się płonne: konserwatywni mieszkańcy Camden nie akceptuję rozwódki i na każdym kroku dają wyraz swojej niechęci. Ażeby więc oszczędzić sobie dodatkowych przykrości, Roberta zdecydowanie odtrąca mężczyznę, z którym mogłaby dzielić życie. Przychodzi jednak chwila, kiedy tylko do niego może zwrócić się pomoc i duchowe wsparcie. Wówczas wspólnie podejmują desperacką walkę o prawo do miłości...

Są książki, które po rozpoczęciu czytania nie można odłożyć na bok. Są książki, które czyta się jednym tchem. Ta książka do takich właśnie należy.

Wzruszająca opowieść o trudnym związku dwojga ludzi, którzy bronią się przed nowym uczuciem. Roberta po rozstaniu z niewiernym mężem wraca w rodzinne strony wierząc, iż zazna tu upragnionego spokoju. Niestety, te nadzieje okazują się płonne: konserwatywni mieszkańcy Camden nie akceptuję rozwódki i na każdym kroku dają wyraz swojej niechęci. Ażeby więc oszczędzić sobie...

,,Tamto cudowne lato" jest książką typową w swoim gatunku, jednak posiada pewne elementy, dzięki którym można ją odróżnić od innych romansów. Jako główny przykład tego zjawiska mogę podać Robertę- kluczową postać stworzoną przez panią LaVyrle.

Akcja powieści to początek XX wieku. Postać Roberty wydaje mi się zupełnie nie pasować do całości społeczeństwa. Powód jest prosty- kobieta jest przedstawiona jako rozwódka i feministka. Czytając tę książkę doszłam do wniosku, że jej zachowanie jest całkiem naturalne i nie wyróżniające się dla współczesnej kobiety. Kogo bowiem w dzisiejszych czasach dziwi rozwód? Kto jest zgorszony samotnym macierzyństwem? Kogo dziwi posiadanie i prowadzenia samochodu przez przedstawicielke płci pięknej?
Dzięki tej książce na pewno można zrozumieć jak wiele się zmieniło przez te wszystkie lata. Kobiety musiały ,,torować" szlaki swoim córkom i wnuczkom i zawsze pierwsza miała najgorzej. Jednak, czy poddawała się? Otóż nie!! I to jest najodpowiedniejszy przykład dla nas- współczesnych dziewczyn,kobiet- na to jak mogło by wyglądac nasze życie gdybyśmy się urodziły w poprzednim wieku. Wydaje mi się również, że powinnyśmy szanować jak wiele praw mamy i możemy z nich korzystać.
Powieść oczywiście polecam i uważam, że każda z nas powinna po nią sięgnąć ze względu na walory wyżej wspomniane.

,,Tamto cudowne lato" jest książką typową w swoim gatunku, jednak posiada pewne elementy, dzięki którym można ją odróżnić od innych romansów. Jako główny przykład tego zjawiska mogę podać Robertę- kluczową postać stworzoną przez panią LaVyrle.

Akcja powieści to początek XX wieku. Postać Roberty wydaje mi się zupełnie nie pasować do całości społeczeństwa. Powód jest...

przyjemna, lekka, wzruszająca. polecam jak najbardziej

przyjemna, lekka, wzruszająca. polecam jak najbardziej