2,5/5⭐️
Jak dla mnie totalny misz masz bez ładu i składu.
Mam nadzieję że to jakiś wstęp do czegoś większego bo tak to wygląda, ale samo w sobie było raczej przeciętne.

2,5/5⭐️
Jak dla mnie totalny misz masz bez ładu i składu.
Mam nadzieję że to jakiś wstęp do czegoś większego bo tak to wygląda, ale samo w sobie było raczej przeciętne.

nie wiem kto wymyślił opis do ksiazki ale ni jak sie on ma do treści. Bo książka tak na prawde jest o rodzicach chłopaków.
ogolnie nawet fajna chodz jak na Penelope to taka delikatna.

nie wiem kto wymyślił opis do ksiazki ale ni jak sie on ma do treści. Bo książka tak na prawde jest o rodzicach chłopaków.
ogolnie nawet fajna chodz jak na Penelope to taka delikatna.

Powiem szczerze, ze po opisie od wydawcy spodziewałam się całkiem innej historii niż ta którą otrzymaliśmy. Uważam że całkiem zasadnym byłoby wspomnieć o tym że tak naprawdę będzie to historia rodziców rodzeństwa które poznajemy w poprzednich częściach. Z tego to powodu obniżałam mojej ocenę bo zdecydowanie chciałam poznać historię Quinn i Lucasa a poznałam Kat i Jase.

Powiem szczerze, ze po opisie od wydawcy spodziewałam się całkiem innej historii niż ta którą otrzymaliśmy. Uważam że całkiem zasadnym byłoby wspomnieć o tym że tak naprawdę będzie to historia rodziców rodzeństwa które poznajemy w poprzednich częściach. Z tego to powodu obniżałam mojej ocenę bo zdecydowanie chciałam poznać historię Quinn i Lucasa a poznałam Kat i Jase.

"Silna osoba wie, że je­dy­na mi­łość, ja­kiej na­praw­dę po­trze­bu­je w tym życiu to mi­łość do sa­me­go sie­bie. Jeśli ją masz, to jest ona ni­czym zbro­ja. Nikt nie może cię po­wstrzy­mać. Nikt inny się nie liczy."
.
"Prawie nigdy" od Penelope Douglas to nowelka do serii Fall Away.
.
Tego mi brakowało! Ta nowelka była mi potrzebna! Penelope stworzyła idealne dopełnienie całej historii Fall Away. I odpowiedziała też na wiele moich pytań.
.
Gdy sięgałam po tę część byłam przekonana (po opisie),że to historia Quinn. Byłam w wielkim szoku, gdy się okazało, że tak naprawdę ta książka skupia się na historii zupełnie kogoś innego. Owszem Quinn również gra tu główną rolę, ale... No nie mogę wam zdradzać. Nie tym osobą, co mają zamiar sięgnąć po tę pozycję. Będziecie równie zakończeni co ja, ale mam nadzieję, że w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
.
Nie no mnie kupiła autorka tym pomysłem doszczętnie.
Zatraciłam się w tej historii i nie mogłam chociaż na moment jej odłożyć, chociaż wzięłam ją sobie w audiobooku. Niesamowite było to, że mogłam się znów zatracić w świecie bohaterów, którzy już nie są nastolatkami, tylko dorosłymi ludźmi, którzy mają już własne rodziny.
.
"Prawie nigdy" chociaż jest krótką książką, to skrywa w sobie wiele emocji, daje do myślenia i mówi o odnajdywaniu własnej wartości i kochaniu siebie. Pokazuje co miłość potrafi zrobić z drugim człowiekiem i ile jest w stanie poświęcić, oraz że prawdziwa i szczera miłość nie rdzewieje.
.
Czy jestem zakochana w tej serii? NO JASNE, ŻE TAK!
Z tego co wiem to Penelope Douglas napisała (chyba) 8 tomów do tej serii, u nas wydano 5, więc liczę na to, że na tym się nie skończy i NZ wyda kolejne. Mocno trzymam za to kciuki.

"Silna osoba wie, że je­dy­na mi­łość, ja­kiej na­praw­dę po­trze­bu­je w tym życiu to mi­łość do sa­me­go sie­bie. Jeśli ją masz, to jest ona ni­czym zbro­ja. Nikt nie może cię po­wstrzy­mać. Nikt inny się nie liczy."
.
"Prawie nigdy" od Penelope Douglas to nowelka do serii Fall Away.
.
Tego mi brakowało! Ta nowelka była mi potrzebna! Penelope stworzyła idealne dopełnienie...

🌺 Recenzja 🌺

Prawdopodobnie nikt z rodziny Quinn jej nie rozgryzł, a w szczególności bracia. Nie zdają sobie sprawy z tego, że ma marzenia, których nawet nie może realizować. Po prostu wszyscy starają się ją chronić, jednocześnie nie dając jej szansy na poznanie życia i miłości. Serce dziewczyny od dawna należy do Lucasa. Morrow i ona nie widzieli się od trzech lat, bo mężczyzna wyjechał pracować i nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci.

„Prawie nigdy” to nowelka zaliczająca się do serii „Fall away”. Chyba można powiedzieć, że Quinn Caruthers jest oczkiem w głowie innych. W szczególności jej rodziców i braci. Za wszelką cenę starają się ją ochronić przed wszystkim i wszystkimi, a tak właściwie to przed błędami, które oni sami popełnili. Z jednej strony to przejaw troski i miłości, ale z drugiej – parasol ochronny. Przez niego nie może dowiadywać się nowych rzeczy o sobie, poznawać swoich pragnień i marzeń i tego, jak miałoby wyglądać jej życie. Do tej pory robiła to, co sugerowali jej inni, ale pewne wydarzenie, a właściwie rzecz, którą dostała od kogoś, dało jej do zrozumienia, że póki nie postawi granicy i nie zacznie walczyć o siebie, to nie będzie żyła, a jedynie egzystowała. Aby mogła się spełniać i w pełni pokochać inną osobę, najpierw musi poznać i pokochać siebie. Nawet jeśli Lucas zajmuje jakąś część jej serca i umysłu, to chyba nie jest to jeszcze ich czas.

Dodatek do tej serii trochę różni się od niej samej. Jest przede wszystkim inaczej poprowadzony, a główny wątek jest dość interesujący. Nie będę może zdradzać o co dokładnie chodzi, ale przyznam, że miło się nim zaskoczyłam. Do tego stopnia, że żałowałam, że książka liczy tak mało stron, bo chętnie przeczytałabym więcej w takiej formie. Ważną kwestią jest to, że jest to jedynie wstęp do prawdziwej historii Quinn. Tutaj możemy ją poznać i dowiedzieć się co u bohaterów z poprzednich tomów, co tak naprawdę było tutaj głównym zamysłem, ale dzięki temu wszystkiemu zyskujemy jasność w pewnych kwestiach i większy pogląd na konkretne sytuacje. Dodatkowo ta książka zapoczątkowała we mnie głód na poznanie historii Quinn i Lucasa, dlatego też mam nadzieje, że niedługo to nastąpi.

🌺 Recenzja 🌺

Prawdopodobnie nikt z rodziny Quinn jej nie rozgryzł, a w szczególności bracia. Nie zdają sobie sprawy z tego, że ma marzenia, których nawet nie może realizować. Po prostu wszyscy starają się ją chronić, jednocześnie nie dając jej szansy na poznanie życia i miłości. Serce dziewczyny od dawna należy do Lucasa. Morrow i ona nie widzieli się od trzech lat, bo...

[współpraca reklamowa]
Prawdę powiedziawszy nie bardzo wiem co powiedzieć o tej książce. Uwielbiam poprzednie tomy, które ukazały się w Polsce, więc gdy dostałam propozycje recenzencką do tego tytułu bardzo się ucieszyłam, że będę mogła powrócić do tych bohaterów ponownie. Aczkolwiek coś poszło nie tak i trudno mi było wciągnąć się w tę historię.

Uwielbiam pióro Penelope!! To jedna z tych osób autorskich, których książki mogę czytać nawet nie czytając opisu, bo wiem, że to będzie dobra lektura. Jednak wychodzi na to, że nawet opis historii może mylić. Dzięki niemu znamy zarys fabuły i tego co możemy się po niej spodziewać, a w tym przypadku opis całkowicie odbiega od środka. Mieliśmy „dostać” romans pomiędzy Quinn (córką Katherine i Jasona, rodziców bohaterów z poprzednich tomów) a Lucasem – starszym od niej o osiem lat mężczyzną. Cóż było całkowicie inaczej.

Tak naprawdę Quinn jest postacią, za pomocą której ukazana jest historia innych bohaterów, których poznajemy wraz z dziewczyną, gdy czyta pewną tajemniczą powieść. Można by rzec, że dostajemy książkę w książce i to było akurat ciekawe. Aczkolwiek w moim odczuciu kreacja Kate i Jase’a mogła zostać bardziej rozwinięta, bo mimo ich trudnej i burzliwej historii, miałam wrażenie, że mogło zostać to pokazane trochę lepiej. Zarówno główna bohaterka, jak i bohater są przykładem miłości, która rozwinęła się w nieodpowiednim czasie dla obojga. On – mężczyzna, który pnie się po szczeblach kariery, mający żonę i małego synka; oraz ona – dziewiętnastolatka żyjąca w toksycznym związku mająca małe dziecko i zmuszona kraść, bo ledwo wiążą koniec z końcem. Ta dwójka nigdy nie powinna się spotkać, a już na pewno nie powinni wplatać się w jakąkolwiek relacje.
Jase tak naprawdę chciał zjeść ciastko i mieć ciastko. Przez jego wybory cierpiała nie tylko jego żona, która czekała na niego w domu, ale także Kate, z którą spotykał się przez lata w ukryciu i która przez niego poświęcała relacje z własnym dzieckiem. Żyli oni w bardzo toksycznym związku, który ciągnął się przez lata!

Jeśli miałabym powiedzieć wam, co wyniosłam po lekturze tego tytułu, byłoby to to, że nie każdy z nas doczeka się szczęśliwego zakończenia, a słowo „przepraszam” nie naprawi popełnionych błędów.

Co podobało mi się w tej książce, to relacja Quinn ze swoimi starszymi braćmi Jaredem, Jaxem i Madokiem. Widać było, że zrobią naprawdę wiele dla swojej młodszej siostry. Do tego stęskniłam się za nimi, a możliwość powrotu do nich i zobaczenie ich w wersji bardziej dojrzałej (każdy z nich jest rodzicem nastolatków) naprawdę mi się spodobała!

Styl pisania Penelope jest lekki i przyjemny, przez co tytułu spod pióra tej osoby autorskiej bardzo dobrze się czyta. Tutaj dopiero od około 100 strony poczułam, że to faktycznie książka napisana przez nią. Ciężko mi się jednak pisze tę recenzję, bo prawdę powiedziawszy już trochę zapomniałam o tym tytule i jestem wręcz pewna, że do niego nie wrócę. Nie zmienia to jednak faktu, że wy możecie mieć odmienne zdanie i mimo wszystko powinniście się sami przekonać, czy „Prawie Nigdy” to lektura dla was.
Moja ocena:1.5/5

[współpraca reklamowa]
Prawdę powiedziawszy nie bardzo wiem co powiedzieć o tej książce. Uwielbiam poprzednie tomy, które ukazały się w Polsce, więc gdy dostałam propozycje recenzencką do tego tytułu bardzo się ucieszyłam, że będę mogła powrócić do tych bohaterów ponownie. Aczkolwiek coś poszło nie tak i trudno mi było wciągnąć się w tę historię.

Uwielbiam pióro...

„Prawie nigdy” to pierwsza książka Penelope Douglas, o której nie wiem, co myśleć. Po przeczytaniu opisu nastawiłam się na świetną historie opowiadającą o relacji Quinn i Lucasa. W rzeczywistości Lucas nie pojawia się tu prawie w ogóle, a sama fabuła opiera się głównie na czytaniu przez bohaterkę innej książki, której tekst został tutaj wpleciony. Przyznaje, że jest to dość specyficzny zabieg, który w moim odczuciu w tym przypadku się nie sprawdził. Może, gdyby powieść zawierała więcej stron, to bardziej wczułabym sie w akcje. A tak, ani nie poznałam dobrze Quinn, ani tych drugich, „dodanych” bohaterów.

Zaciekawiła mnie relacja Quinn z braćmi i żałuje, że nie została ona lepiej uwydatniona. Między nią, a Jaredem, Jaxem i Madociem była dość spora różnica wieku. W zasadzie ich dzieci były jej rówieśnikami, dlatego szkoda, że nie pojawiło się więcej scen z udziałem całej czwórki, albo nawet ich pojedynczych interakcji z młodszą siostrą. Pozytywnie zaskoczyło mnie natomiast to, jak został opisany stosunek bohaterki do posiadania samochodu i prawa jazdy. Można powiedzieć, że motoryzacje cała rodzinka miała w genach, a ona pod tym względem się wyróżniała. Lubiła swój rower i nie czuła potrzeby zmiany swojego środka transportu.

„Prawie nigdy” to książka, co do której miałam większe oczekiwania. Mam nadzieje, że stanowi ona dopiero przedsmak historii Quinn i Lucasa i jeszcze doczekamy się powieści poświęconej tylko tym bohaterom.

„Prawie nigdy” to pierwsza książka Penelope Douglas, o której nie wiem, co myśleć. Po przeczytaniu opisu nastawiłam się na świetną historie opowiadającą o relacji Quinn i Lucasa. W rzeczywistości Lucas nie pojawia się tu prawie w ogóle, a sama fabuła opiera się głównie na czytaniu przez bohaterkę innej książki, której tekst został tutaj wpleciony. Przyznaje, że jest to dość...

RECENZJA 💙
Penelope Douglas
@penelopedouglas
"Prawie Nigdy "
Nowelka ze świata serii"Fall Away"

Witajcie kochani🩷
Śmignął nam kolejny tydzień stycznia i właśnie sobie uświadomiłam, że niedawno było podsumowanie roku,a już lada dzień będzie podsumowanie stycznia. CZAS płynie zdecydowanie za szybko.😉

Penelope Douglas to moim zdaniem najlepsza autorka romantycznych książek, jej powieści zawierają coś, co powoduje drgania w sercu za każdym razem kiedy łapię za kolejny tom powieści.
Seria Fall Away jest zdecydowanie moją ukochaną, pierwsza historia Jareda I Tate to moja ulubiona.

No dobra to czas się przyznać, że tych książek z serii Fall Away wyszło kilka i tylu bohaterów poznałam i tyle ich dzieci się narodziło, że jestem kompletnie pogubiona kogo jest czyje kto i od kogo i tak dalej i tak dalej

Co nie zmienia faktu, że bardzo mi się ta historia podobała, Jednakże dla niektórych może być to rozczarowanie, gdyż sądząc po opisie z tyłu okładki jesteśmy nastawieni że poznamy historię małej siostrzyczki Jareda Madoca oraz Jaxona. A okazuje się, że tak naprawdę Poznajemy historię rodziców Quinn czyli Kate oraz Jase'a. Ta historia jest piękna i zdecydowanie za szybko się skończyła Niemniej jednak opis książki jest bardzo mylący ....ale znowu zakończenie daje nam nadzieję ,że autorka nie powiedziała jeszcze w tej serii słowa koniec i prawdopodobnie ,a nawet bym powiedziała wielce prawdopodobnie szykuje się kolejny Tom lub nawet dwa...

Ale wracając do historii, która jest zawarta w tej książce to bardzo fajnie było czytać o parze ludzi ,która tak naprawdę zapoczątkowała całą serię F.A bo to od nich się wszystko zaczęło.
Nie mieli lekko w życiu, ale ich drogi krzyżują się i rozchodzą praktycznie przez dekadę i ich miłość jest nadal silna.
Początek tej rodziny jest bardzo trudny i z każdą możliwą decyzją ktoś był bardziej lub mniej zraniony.Z jednej strony to smutne jak jesteś świadkiem rozpadu czyjegoś małżeństwa, a z drugiej to piękne ,że można tak mocno kogoś kochać żeby przez tyle lat tej osoby nie wyrzucić z serca, a na koniec jeszcze doczekać się gromadki dzieci i dzieci tych dzieci 😄

"Prawie nigdy" to książka którą trzeba przeczytać.
Nie jestem w stanie wam za wiele zdradzić bez spoilerowania ale powiem tylko tyle że po tym co przeczytałam w tej dość krótkiej nowelce stwierdzam, że dalsze losy dzieciaków serii Fall Away to jest coś na co warto czekać a autorka nam dała już malutki Smaczek tego co tam się będzie działo I powiem wam ,że będzie gorąco🫢🥰💙🩷

RECENZJA 💙
Penelope Douglas
@penelopedouglas
"Prawie Nigdy "
Nowelka ze świata serii"Fall Away"

Witajcie kochani🩷
Śmignął nam kolejny tydzień stycznia i właśnie sobie uświadomiłam, że niedawno było podsumowanie roku,a już lada dzień będzie podsumowanie stycznia. CZAS płynie zdecydowanie za szybko.😉

Penelope Douglas to moim zdaniem najlepsza autorka romantycznych książek,...

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która jest nowelką z serii Fall Away. Osobiście to właśnie ta seria jest tą, do której mam naprawdę wielki sentyment i uwielbiam do niej wracać, a takich książek nie posiadam wiele w moim życiu. Ja czytałam ją w oryginale, więc czytając ją po polsku już wiedziałam, czego mam się spodziewać.

Bo to nie jest historia Quinn Caruthers, córki Katherine i Jasona, siostry Jareda, Madoca i Jaxa. Dziewczyna jest tylko narratorką opowieści, w której poznaje losy dwóch osób, której spotkały się w nieodpowiednim czasie. Jednak pozwólcie, że nie zdradzę, o kogo chodzi, a kawałki tej układanki pozostawię do poskładania czytelnikom.

„Prawie nigdy” to w mojej opinii historia o tym, że każdy błąd, każde potknięcie można naprawić, jednak czasami może ona potrwać wiele lat. Bo w końcu nie zawsze, gdy uczucie połączy dwójkę ludzi, można liczyć na szczęśliwe zakończenie. Czas potrafi być największym sojusznikiem, ale czasami również największym wrogiem.

Bardzo podobał mi się motyw czytania książki przez Quinn, która opowiadała historie swoich bliskich. Mogła zobaczyć to, czego być może nigdy by się nie dowiedziała. Doświadczyć emocji i uczuć, które tliły się w sercach bohaterów.

Czy usunęłabym wątek Lucasa? Nie, ponieważ dostaliśmy w tej części tylko zarys tego, co czuła Quinn do tego mężczyzny. Mam nadzieję, że w końcu dostaniemy również ich historię.

„Prawie nigdy” jest w mojej opinii dopełnieniem historii, którą dostaliśmy w poprzednich tomach pozwalając nam poznać również inną perspektywę pewnych bohaterów. Ja osobiście polecam, ale naprawdę nie sugerujcie się opisem, ponieważ może on Was zmylić. Mimo to, naprawdę warto przeczytać tę nowelkę.

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która jest nowelką z serii Fall Away. Osobiście to właśnie ta seria jest tą, do której mam naprawdę wielki sentyment i uwielbiam do niej wracać, a takich książek nie posiadam wiele w moim życiu. Ja czytałam ją w oryginale, więc czytając ją po polsku już wiedziałam, czego mam się spodziewać.

Bo to nie jest historia Quinn Caruthers,...

"Silna osoba wie, że je­dy­na mi­łość, ja­kiej na­praw­dę po­trze­bu­je w tym życiu to mi­łość do sa­me­go sie­bie. Jeśli ją masz, to jest ona ni­czym zbro­ja. Nikt nie może cię po­wstrzy­mać. Nikt inny się nie liczy".

"Życie szyb­ko prze­mi­ja i zanim się obej­rzę, minie czter­dzie­ści lat. Nie chcę obu­dzić się w wieku pięć­dzie­się­ciu ośmiu lat, ża­łu­jąc wszyst­kie­go".

▪️Tytuł: Prawie nigdy. Tom 4.5
▪️Seria: Fall Away
▪️Autor: Penelope Douglas
▪️Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle @niezwyklezagraniczne
▪️Premiera: 07.12.2023 r.
▪️▪️▪️
(Współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle)
▪️▪️▪️

"Prawie nigdy" czyli kolejny tom należący do znakomitej serii Fall Away oraz historia, której po opisie się absolutnie nie spodziewałyśmy...😱

Ten kto zna pióro autorki wie, że potrafi ona zaciekawić czytelnika tak, że da się on wciągnąć w świat bohaterów bez reszty. Potrafi także - jak udowodniła nam w tym tomie pomimo kilku już książek należących do jednej i tej samej serii - napisać powieść, która będzie różniła się od pozostałych dość niespotykanym przedstawieniem historii bohaterów. Wybaczcie, może w tym momencie nie zrozumiecie o co nam chodzi jednak nie chcemy spoilerować a z całą pewnością to się zmieni jak tylko sięgnięcie po książkę 😉

Z całą pewnością powyższą książkę można traktować jako znakomite uzupełnieniem tej serii, które rzuci światło na pewne wydarzenia jakie miały miejsce i z pewnością wyjaśni nam czym kierowali się bohaterowie postępując tak, a nie inaczej. Pen za sprawą tej historii da Wam także mocno do myślenia. Przede wszystkim pokaże, że człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach mimo iż czasami może zająć mu to całe lata. Niekiedy za to aby stać się taką osobą jaką zawsze chcieliśmy być zapłacimy ogromną cenę, która będzie nam o sobie przypominać tak naprawdę do końca życia...

Książka przyjemna w odbiorze zdecydowanie napisana w lekkim stylu sprawi, że "łykniecie" ją w jedno popołudnie. Nieco pikantna owszem jednak jak na tę autorkę uważamy, że było naprawdę chilloutowo. Bardzo nam się podobało, że ponownie mogłyśmy spotkać się z naszymi ulubionymi bohaterami z poprzednich części ale także, że wydaje nam się dostałyśmy nadzieje na kolejne historie...🔥😈🔥

@wydawnictwoniezwykle bardzo dziękujemy za egzemplarz i współpracę 🖤❤️😊

Książka dostępna na stronie:
https://wydawnictwoniezwykle.pl/prawie-nigdy

"Silna osoba wie, że je­dy­na mi­łość, ja­kiej na­praw­dę po­trze­bu­je w tym życiu to mi­łość do sa­me­go sie­bie. Jeśli ją masz, to jest ona ni­czym zbro­ja. Nikt nie może cię po­wstrzy­mać. Nikt inny się nie liczy".

"Życie szyb­ko prze­mi­ja i zanim się obej­rzę, minie czter­dzie­ści lat. Nie chcę obu­dzić się w wieku pięć­dzie­się­ciu ośmiu lat, ża­łu­jąc...