rozwińzwiń

Etched in Bone

Okładka książki Etched in Bone Anne Bishop
Okładka książki Etched in Bone
Anne Bishop Wydawnictwo: Roc Books Cykl: INNI (tom 5) fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
INNI (tom 5)
Tytuł oryginału:
Etched in Bone
Wydawnictwo:
Roc Books
Data wydania:
2017-03-07
Data 1. wydania:
2017-03-07
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780451474490
Tagi:
wampiry zmiennokształtni urban fantasy romans
Inne
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
243
198

Na półkach: , , ,

Ciężko myśleć o tym, że to już ostatnie spotkanie z tymi bohaterami i że to finałowa część serii. Ale niestety tak jest, a wszystkie konflikty zostają tutaj rozwiązane, a świat zmienia się bezpowrotnie.

Autorka bezkompromisowo rozpisuje bohaterów, dzieląc ich na zupełnie złych i tych dobrych, a także moralnie szarych, gdzieś pośrodku, z własnym kodeksem moralnym. Plejada bohaterów zostaje z nami na dłużej, a ten cholerny slow burn między bohaterami, który ciągnął się przez wszystkie tomy, nareszcie znajduje swoje zakończenie. Wow, to było tak pięknie rozpisane, że aż brakowało mi słów! Autorka fenomenalnie to rozegrała!

Ciężko mi jest się do czegokolwiek przyczepić - chyba jedynie do tego, że tak bardzo się przywiązałam do głównych bohaterów, że gdy mieliśmy przeniesienie w inne miejsca, ja nie mogłam się doczekać powrotu do Lakeside.

Będę tęsknić i naprawdę szkoda, że polskie wydawnictwo wydało jeszcze jedną książkę i porzuciło tę serię. Patrząc na to, jakie szmiry są teraz wydawane, a takie perełki tracą szansę, nóż się w kieszeni otwiera...

Polecam. Z całym sercem i bez wahania. Wszystkie części, to naprawdę świetny kawał urban fantasy.

Ciężko myśleć o tym, że to już ostatnie spotkanie z tymi bohaterami i że to finałowa część serii. Ale niestety tak jest, a wszystkie konflikty zostają tutaj rozwiązane, a świat zmienia się bezpowrotnie.

Autorka bezkompromisowo rozpisuje bohaterów, dzieląc ich na zupełnie złych i tych dobrych, a także moralnie szarych, gdzieś pośrodku, z własnym kodeksem moralnym. Plejada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
537
537

Na półkach: , , , , ,

Powstanie członków ruchu Ludzie Przede i Nade Wszystko zostało brutalnie stłumione przez Starszych. Nowe warunki, które Inni narzucili ludziom sprawiły, że odtąd życie w Thasii będzie o wiele trudniejsze. W tym wszystkim odnaleźć się muszą mieszkańcy Dziedzińca w Lakeside, którym udało się przetrwać masakrę zgotowaną przez Starszych. Jednak utrudniona komunikacja w regionie a także problemy z przydziałami jedzenia okazują się być niczym wobec nowego zagrożenia, w jakim znajdują się teraz ludzie i Inni z Dziedzińca, bowiem przyjeżdża tam Jimmy, brat Crispina Montgomery’ego, który próbuje dorobić się na krzywdzie i trudnym życiu ludzi. Nie zawaha się przed niczym, co pozwoli mu zarobić, dlatego cały Dziedziniec – a zwłaszcza Meg – jest w niebezpieczeństwie.

I to koniec mojej przygody z serią Inni. Nie powiem, to była przednia rozrywka. Uwielbiam, kiedy książki wciągają i angażują mnie do tego stopnia, że nie jestem w stanie się od nich oderwać, a zarówno "Zapisane w kartach" jak i cztery poprzednie tomy właśnie takie były. Ciężko mi będzie pożegnać się już z bohaterami, ale z drugiej strony cieszę się, że udało mi się już skończyć tę serię.

Jeśli chodzi o ten konkretny tom, to sądzę że było to dobre zwieńczenie serii. Co prawda o wiele bardziej emocjonowałam się w środku książki, śledząc działania Jimmy’ego, niż pod jej koniec, kiedy wszystko zmierzało do kulminacji, nie mogę jednak powiedzieć żeby samo zakończenie mi się nie podobało.

A co do Jimmy’ego – okropny typ. Chyba dawno nie spotkałam się z tak bardzo bezduszną i moralnie zepsutą postacią, która przy tym jest egocentryczna i arogancka, i nawet kiedy próbuję sobie przypomnieć kogoś innego, to nikt nie przychodzi mi do głowy. Zdecydowanie najgorszy (najlepszy?) antagonista w całej serii, i przy tym bardzo konsekwentnie prowadzony.

Kiedy zaczynałam czytać pierwszy tom myślałam, że będzie to paranormal romance, tym czasem romansu było jak na lekarstwo (przez co raczej jest to po prostu paranormal fantasy),a nawet mniej, choć mnie osobiście takie rozwiązanie bardzo się podobało – wolałam czytać o współpracy ludzi i Innych a także o tych wszystkich problemach Dziedzińca i ludzi z nim związanych niż o romantycznym docieraniu się bohaterów, choć nie powiem, między nimi faktycznie była chemia. Bardzo się cieszę, że ten wątek nie przyćmił głównej osi fabuły, a sama seria mogłaby być wzorem dla wielu innych autorek, które piszą podobne paranormal fantasy.

Myślę że właśnie główny wątek Innych, czyli to jak ludzie i Inni z Dziedzińca, a potem nie tylko z Dziedzińca, starają się współpracować i odkrywają, że mimo naprawdę wielkich różnic w postrzeganiu świata i w trybie życia, mogą się między sobą dogadać, a nawet zaprzyjaźnić, jest o prostu najlepszym wątkiem serii. Oczywiście nie obywa się to bez nieporozumień i nieufności obu stron względem siebie, jednak nic nie przychodzi łatwo, a długo budowane relacje i zaufanie tylko powoduje, że książka, mimo że jest fantastyką, jest bardzo realna i co najważniejsze – wiarygodna.

Bishop udało się też stworzyć naprawdę ciekawe postacie, mam tu głównie na myśli Innych, na czele z Simonem, po których naprawdę widać, że pod względem mentalności i trybu życia są naprawdę różni od ludzi. Ciekawie śledziło się tok ich myślenia, czasem złożonego, a czasem bardziej uproszczonego niż to ludzkie. I to również było prowadzone konsekwentnie przez całą serię i nie zatraciło się w jej trakcie, dlatego za to ogromny plus.

Oczywiście polecam całą serię. Wiadomo, nie będzie to lektura dla wszystkich, ale żadna książka nie jest dla każdego, za to Inni sprawdzą się świetnie dla kogoś, kto szuka paranormalnej fantastyki – to całkowicie inny poziom od tego, do czego przyzwyczaiły nas tego typu książki przez ostatnie dziesięć czy piętnaście lat.

Powstanie członków ruchu Ludzie Przede i Nade Wszystko zostało brutalnie stłumione przez Starszych. Nowe warunki, które Inni narzucili ludziom sprawiły, że odtąd życie w Thasii będzie o wiele trudniejsze. W tym wszystkim odnaleźć się muszą mieszkańcy Dziedzińca w Lakeside, którym udało się przetrwać masakrę zgotowaną przez Starszych. Jednak utrudniona komunikacja w regionie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
188

Na półkach: , ,

Ech niestety coś się w serii zepsuło. Ciężko się to czyta, fabuła jest prosta i przewidywalna. Bohaterowie zachowują się momentami po prostu głupio, wiele tematów to tak na prawdę potarzanie tego, co już zostało powiedziane wcześniej.
Męczące i momentami nudnawe.

No i to beznadziejne tłumaczenie, gdzie nie zawsze wiadomo co kto i do kogo mówi, oraz gdzie tłumaczka używa niewłaściwych słów - które nie pasują do kontekstu (jak można na drogę w lesie na odludziu powiedzieć ulica? I takie tam kwiatki).
Przebrnęłam, ale bez zachwytu

Ech niestety coś się w serii zepsuło. Ciężko się to czyta, fabuła jest prosta i przewidywalna. Bohaterowie zachowują się momentami po prostu głupio, wiele tematów to tak na prawdę potarzanie tego, co już zostało powiedziane wcześniej.
Męczące i momentami nudnawe.

No i to beznadziejne tłumaczenie, gdzie nie zawsze wiadomo co kto i do kogo mówi, oraz gdzie tłumaczka używa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
940
911

Na półkach: ,

"Zapisane w kartach" to ostatni tom... o Meg i Simonie, ponieważ wciąż powstają kolejne tomy w świecie Innych.
Od samego początku byłam ciekawa końca tej historii. Tak gorąco kibicowałam Meg i Simonowi, że aż czasem irytował mnie ten slow burn, ale uważam, że gdyby ten romans był bardziej rozbudowany to zniszczyłby tę uroczą delikatną aurę wokół postaci.
Po raz kolejny rodzina Montgomery'ego wystawiła na próbę moją cierpliwość. Oprócz Twyli, uwielbiam ją. Jednak zarówno toksczny brat jak i zastraszona przez niego siostra mocno działali mi na nerwy. Tym bardziej, że aż trudno uwierzyć, że ktoś tak zdeprawowany był częścią rodziny porucznika.
Chociaż tom bardzo mi się podobał to chyba oczekiwałam większego i bardziej emocjonującego finału tej konkretnie historii. Jednakże seria na zawsze zostanie moją ulubioną i podejrzewam, że jeszcze nie raz do niej wrócę.
Mam nadzieję, że autorka podobnie jak w przypadku "Czarnych kamieni" rozważy powrót do tej historii. Bardzo chciałabym wiedzieć co działo się dalej!
~Idris

"Zapisane w kartach" to ostatni tom... o Meg i Simonie, ponieważ wciąż powstają kolejne tomy w świecie Innych.
Od samego początku byłam ciekawa końca tej historii. Tak gorąco kibicowałam Meg i Simonowi, że aż czasem irytował mnie ten slow burn, ale uważam, że gdyby ten romans był bardziej rozbudowany to zniszczyłby tę uroczą delikatną aurę wokół postaci.
Po raz kolejny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
291

Na półkach: , ,

Nie zachwyciło, takie pisanie na siłę, a ja czytałam na siłę

Nie zachwyciło, takie pisanie na siłę, a ja czytałam na siłę

Pokaż mimo to

avatar
565
233

Na półkach: , , , , , , , ,

Ogólnie super się czytało. Główny wątek trochę oderwany od rzeczywistości jak dla mnie, zwłaszcza po tym co się działo we wcześniejszych częściach na pierwszym planie. Wątek romantyczny dalej jest bardzooo subtelny i uroczy. Bohaterowie są wciąż cudowni i ich Kocham. Koniec, ale nie koniec, trochę dziwnie. Również nie rozumiem czemu w tej części nagle prawie nie ma innych wieszczek krwi i nic o nowym osiedlu. Gorzej niż wcześniej, ale ciągle fajnie.

Ogólnie super się czytało. Główny wątek trochę oderwany od rzeczywistości jak dla mnie, zwłaszcza po tym co się działo we wcześniejszych częściach na pierwszym planie. Wątek romantyczny dalej jest bardzooo subtelny i uroczy. Bohaterowie są wciąż cudowni i ich Kocham. Koniec, ale nie koniec, trochę dziwnie. Również nie rozumiem czemu w tej części nagle prawie nie ma innych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
94

Na półkach: , ,

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

avatar
156
14

Na półkach:

Jak zwykle Anne Bishop porusza ważne i głębokie tematy. Nie boi się pisać po swojemu i za to kocham tą autorkę. W tej części porusza zachowania ludzi, które nie są na tak dużą skalę jak ruch LPiNW, ale potrafią wywołać równie wiele zamętu.

Jak zwykle Anne Bishop porusza ważne i głębokie tematy. Nie boi się pisać po swojemu i za to kocham tą autorkę. W tej części porusza zachowania ludzi, które nie są na tak dużą skalę jak ruch LPiNW, ale potrafią wywołać równie wiele zamętu.

Pokaż mimo to

avatar
251
103

Na półkach:

No i doczekaliśmy się! Pewnie większość czytelników, która dotarła do tego tomu spodziewała się nieco bardziej niezwykłego zakończenia 😉 Ale tak, jak w życiu bywa - mało kiedy jest tak, jak chcemy.

No i doczekaliśmy się! Pewnie większość czytelników, która dotarła do tego tomu spodziewała się nieco bardziej niezwykłego zakończenia 😉 Ale tak, jak w życiu bywa - mało kiedy jest tak, jak chcemy.

Pokaż mimo to

avatar
208
19

Na półkach:

Połączenie narracji rodem z bajek dla dzieci ze sporadycznymi opisami wydłubywanych oczy nie przypadło mi do gustu. Autorce chyba skończył się pomysł na historię głównych bohaterów, bo gimnastykowała się na wszystkie strony, żeby jakoś napędzić akcję. Łatwo zżywam się z postaciami różnych historii, gdy nie to ocena oscylowała by koło 2/3.

Połączenie narracji rodem z bajek dla dzieci ze sporadycznymi opisami wydłubywanych oczy nie przypadło mi do gustu. Autorce chyba skończył się pomysł na historię głównych bohaterów, bo gimnastykowała się na wszystkie strony, żeby jakoś napędzić akcję. Łatwo zżywam się z postaciami różnych historii, gdy nie to ocena oscylowała by koło 2/3.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 083
  • Chcę przeczytać
    764
  • Posiadam
    287
  • Ulubione
    106
  • Fantastyka
    47
  • 2018
    41
  • Fantasy
    24
  • 2019
    17
  • 2020
    16
  • Teraz czytam
    15

Cytaty

Więcej
Anne Bishop Zapisane w kartach Zobacz więcej
Anne Bishop Zapisane w kartach Zobacz więcej
Anne Bishop Zapisane w kartach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także