Głowa Minotaura

Moja pierwsza przeczytana książka autorstwa Marka Krajewskiego.
Bardzo dobrze się czyta, dobrze budowane napięcie, choć nie przepadam za czasami międzywojnia, to akurat dobrze się czyta. Polecam!

Moja pierwsza przeczytana książka autorstwa Marka Krajewskiego.
Bardzo dobrze się czyta, dobrze budowane napięcie, choć nie przepadam za czasami międzywojnia, to akurat dobrze się czyta. Polecam!

Nietuzinkowy kryminał. Przedstawiona atmosfera starego Lwowa stwarza super klimat. Polecam.

Nietuzinkowy kryminał. Przedstawiona atmosfera starego Lwowa stwarza super klimat. Polecam.

W księgarniach bardzo często widziałam okładki książek Krajewskiego ale jakoś zawsze sięgnięcie po nie odkładałam na potem. Ostatnio większość książek przeczytałam ze względu na ekranizację i tak było w tym przypadku. Przyznam szczerze, że nie miałam względem lektury żadnych oczekiwań, a zostałam pozytywnie zaskoczona. Akcja książki dzieje się w dwudziestoleciu międzywojennym co na starcie mnie kupiło. Największym atutem dla mnie był język którym posługiwał się autor, coś wspaniałego. Sama kreacja świata oraz bohaterów również zasługuje na uznanie. Losy bohaterów wciągnęły mnie na tyle że postanowiłam przeczytać obie serie zarówno o Popielskim jak i o Mocku.

W księgarniach bardzo często widziałam okładki książek Krajewskiego ale jakoś zawsze sięgnięcie po nie odkładałam na potem. Ostatnio większość książek przeczytałam ze względu na ekranizację i tak było w tym przypadku. Przyznam szczerze, że nie miałam względem lektury żadnych oczekiwań, a zostałam pozytywnie zaskoczona. Akcja książki dzieje się w dwudziestoleciu...

7.5

7.5

Moja ostatnia wizyta na Śląskich Targach Książki zaowocowała serią bardzo interesujących spotkań autorskich, m.in właśnie z panem Markiem Krajewskim, gdzie miałam okazję odbyć z nim króciutką acz niezmiernie ciekawą rozmowę. Pan Marek zrobił na mnie tak mega pozytywne wrażenie, że czym prędzej zapragnęłam zapoznać się z którąś z jego książek żałując przy tym, że żadnej jeszcze nie czytałam. Mój wybór padł - po uprzedniej rekomendacji mojego "guru"- na pierwszy tom cyklu o komisarzu Popielskim i tyle co tu mogę napisać, spędziłam z tą książkę iście przyjemne chwile. Przez całą powieść widać wysoki i niezaprzeczalny kunszt pisarski autora oraz jego wykształcenie w dziedzinie filologii klasycznej, które z powodzeniem wykorzystuje stosując w powieści liczne łacińskie paremie z jednoczesną próbą odwzorowania ówczesnego, lwowskiego dialektu, obecnie już zapomnianego. Sama historia choć mroczna i miejscami brutalna zachwyca klimatem przedwojennego Lwowa, wielokulturowego społeczeństwa i skrywającego się w nim zabójczo niebezpiecznego Minotaura, który staje do konfrontacji z dwójką najlepszych ówczesnych policjantów. Niestety, po tym śledztwie obaj już nie będą tacy sami.

Jak na pierwsze spotkanie z książką pana Krajewskiego, jestem całkiem ukontentowana i z dużą dozą prawdopodobieństwa jeszcze do tego cyklu wrócę.

P. S. Czy tylko mnie irytowała postać Rity?

Moja ostatnia wizyta na Śląskich Targach Książki zaowocowała serią bardzo interesujących spotkań autorskich, m.in właśnie z panem Markiem Krajewskim, gdzie miałam okazję odbyć z nim króciutką acz niezmiernie ciekawą rozmowę. Pan Marek zrobił na mnie tak mega pozytywne wrażenie, że czym prędzej zapragnęłam zapoznać się z którąś z jego książek żałując przy tym, że żadnej...

Nie zawiodlem sie na panu Krajewskim. Bardzo dobry kryminal, moze nieco sztampowy, ale bohaterzy wydaja sie nadzwyczaj prawdziwi i mamy nieoczekiwany zwrot akcji na koniec.
Klimat noir bym powiedzial, czyta sie jednym tchem.

Nie zawiodlem sie na panu Krajewskim. Bardzo dobry kryminal, moze nieco sztampowy, ale bohaterzy wydaja sie nadzwyczaj prawdziwi i mamy nieoczekiwany zwrot akcji na koniec.
Klimat noir bym powiedzial, czyta sie jednym tchem.

Nieraz już miałam  w ręku książkę autorstwa Marka Krajewskiego. Akcja większości z  nich toczyła się  w Breslau czyli obecnie Wrocławiu, a ich bohaterem był komisarz Mock. Tym razem akcja przenosi się do Lwowa Mock na swojej drodze spotyka Edwarda Popielskiego, równie jak on bezkompromisowego policjanta. 

Obaj prowadzą śledztwo w sprawie  brutalnych morderstw kobiet. Śledztwo jest naprawdę trudne, jest wiele  poszlak. W końcu każdy z nich zaczyna działać na własną rękę. Popielski dodatkowo zmaga się z trudami wychowania  młodej panny. I to rzutuje na jego poczynaniach.

Książka jest ciekawa ale jednocześnie ciężko się  ją czyta. Ale to z racji brutalności scen i języka. Ale jednocześnie oddaje klimat lat 30tych. Na pewno nie jest  to lektura dla młodszych czytelników. Podobało się  mi.

Nieraz już miałam  w ręku książkę autorstwa Marka Krajewskiego. Akcja większości z  nich toczyła się  w Breslau czyli obecnie Wrocławiu, a ich bohaterem był komisarz Mock. Tym razem akcja przenosi się do Lwowa Mock na swojej drodze spotyka Edwarda Popielskiego, równie jak on bezkompromisowego policjanta. 

Obaj prowadzą śledztwo w sprawie  brutalnych morderstw kobiet....

Wraz z dżumą w Breslau najlepsza książka Marka Krajewskiego

Wraz z dżumą w Breslau najlepsza książka Marka Krajewskiego

Można by rzecz - sztafeta. Mock robi się coraz bardziej zmęczony a i autor chyba poszukuje nowych terytoriów. Albo po prostu trzeba odpocząć.
Mock oddaje pałeczkę Popielskiemu który to jest niezwykle ciekawie skonstruowaną postacią.
Kilka miejsc akcji - Breslau, Lwów czy Katowice pozwalają zanurzyć się głębiej w świat który kiedyś istniał.
Ogromny plus na research - jak zwykle zresztą, odwzorowanie epoki jest na najwyższym poziomie.
Trochę mnie rozczarowało rozwiązanie zagadki, jednak finał wynagrodził.
Kończymy więc erę Mocka i wyjeżdżamy z Breslau by poznać mroczną stronę przedwojennego Lwowa...

Można by rzecz - sztafeta. Mock robi się coraz bardziej zmęczony a i autor chyba poszukuje nowych terytoriów. Albo po prostu trzeba odpocząć.
Mock oddaje pałeczkę Popielskiemu który to jest niezwykle ciekawie skonstruowaną postacią.
Kilka miejsc akcji - Breslau, Lwów czy Katowice pozwalają zanurzyć się głębiej w świat który kiedyś istniał.
Ogromny plus na research - jak...

Książka nie była zła, ale główni detektywi w książce nie wzbudzają mojej sympatii i ciężko im kibicować. Rozwiązanie akcji było dla mnie rozczarowujące. W momencie, gdy córka Popielskiego zakochała się w mordercy, mając z nim dziecko, przekroczyło to pewną granicę smaku. Szczególnie wymuszone sceny "rodzinnych obiadków" tylko po to by pod koniec detektyw i tak zabił tego typa...

Książka nie była zła, ale główni detektywi w książce nie wzbudzają mojej sympatii i ciężko im kibicować. Rozwiązanie akcji było dla mnie rozczarowujące. W momencie, gdy córka Popielskiego zakochała się w mordercy, mając z nim dziecko, przekroczyło to pewną granicę smaku. Szczególnie wymuszone sceny "rodzinnych obiadków" tylko po to by pod koniec detektyw i tak zabił tego...