Platforma

Okładka książki Platforma Michel Houellebecq
Okładka książki Platforma
Michel Houellebecq Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Don Kichot i Sancho Pansa literatura piękna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Don Kichot i Sancho Pansa
Tytuł oryginału:
Plateforme
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
8374140259
Tłumacz:
Agnieszka Daniłowicz-Grudzińska
Tagi:
powieść francuska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
806 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
260
256

Na półkach:

Dla mnie ta książka jest obrzydliwa.
I nie dlatego, że na każdej niemal stronie mamy drobiazgowy opis aktów seksualnych przeplatanych z masturbacją w wykonaniu głównego bohatera i zarazem narratora. Z każdą stroną coraz bardziej wyszukanych i w różnych konfiguracjach. Powiedzieć o nim seksoholik, to chyba nadużycie, bowiem seks jest dla Michela jedynie sposobem spędzania wolnego czasu. On nie ma musu, on nic innego nie robi i ...nie chce.
Powieść jest tak jawnie nastawiona na popularność, że główny temat jakoś przepada. A jest nim turystyka seksualna, m.in. w Tajlandii, gdzie toczy się część akcji.
Treścią jest taka sytuacja: „zepsuci” do kości ludzie Zachodu, sami pochłonięci jedynie konsumowaniem (lub jego pragnieniem) seksu tworzą program wakacyjny dla ludzi, którzy chcą tego samego, ale się wstydzą czy nie mają odwagi. Założenie powieści jest nieco ryzykowne, bowiem nawet ze stron książki dowiadujemy się, że turysta żądny takich atrakcji nie ma większych problemów z ich zaspokojeniem. Niepotrzebne są mu żadne programy czy ułatwienia. Wystarczy kasa.
Jeśli miała to być książka, powiedzmy „interwencyjna”, zwracająca uwagę na dość przykry temat – to brakuje w niej jednego skrzydła. Dialog wewnętrzny i czyny głównego bohatera mówią wszystko, co autor chciał powiedzieć o zepsuciu Zachodu. Nie ma podobnych refleksji czy diagnoz pokazujących drugą stronę. Może też ma swoje racje?
Dlatego mówię o obrzydzeniu.
Działania organizatorów programu nie mogły się skończyć dobrze, to było jasne od początku. Tylko dlaczego w rozwiązanie fabuły autor włączył krwiożerczych fundamentalistów islamskich, skoro ta religia w Tajlandii to ok.5% populacji, wobec ponad 90 buddystów?
No, cóż, jakoś tę powieść napisaną ku uciesze czytelników lubiących takie tematy trzeba było skończyć.

Dla mnie ta książka jest obrzydliwa.
I nie dlatego, że na każdej niemal stronie mamy drobiazgowy opis aktów seksualnych przeplatanych z masturbacją w wykonaniu głównego bohatera i zarazem narratora. Z każdą stroną coraz bardziej wyszukanych i w różnych konfiguracjach. Powiedzieć o nim seksoholik, to chyba nadużycie, bowiem seks jest dla Michela jedynie sposobem spędzania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1403
61

Na półkach: , ,


avatar
34
10

Na półkach: , ,

Mam wrażenie, że każda z książek Michel Houellebecqa opisuje jakieś niespełnione fantazje autora. Facet w średnim wieku z depresją i dużym majątkiem spotyka młodą kobietę. Opisuje turystykę seksualną - bez żadnych nowości ani zaskoczeń w tym przypadku.

Książka po prostu okej, końcówka według mnie totalnie niepotrzebna.

Mam wrażenie, że każda z książek Michel Houellebecqa opisuje jakieś niespełnione fantazje autora. Facet w średnim wieku z depresją i dużym majątkiem spotyka młodą kobietę. Opisuje turystykę seksualną - bez żadnych nowości ani zaskoczeń w tym przypadku.

Książka po prostu okej, końcówka według mnie totalnie niepotrzebna.

Pokaż mimo to

avatar
84
66

Na półkach:

Michel Houellebecq w punkt!!! Książka ponadczasowa, jakże aktualna dla współczesnej Europy.

Spostrzeżenia społeczne, wyuzdane sceny seksualne, wyrazistość bohaterów - z tym charakterystycznym na czele czyli mężczyzną w okresie wieku średniego.

Suspens końcowy wprost miażdży!

Michel Houellebecq w punkt!!! Książka ponadczasowa, jakże aktualna dla współczesnej Europy.

Spostrzeżenia społeczne, wyuzdane sceny seksualne, wyrazistość bohaterów - z tym charakterystycznym na czele czyli mężczyzną w okresie wieku średniego.

Suspens końcowy wprost miażdży!

Pokaż mimo to

avatar
16
4

Na półkach:

Dużo ciekawych, trafnych spostrzeżeń i diagnoz. Nie tracą na aktualności pomimo upływu lat. Dają do myślenia, szokują, zmuszają do rozmowy. Czy za dużo tu rasizmu? Sama nie wiem. Jak to u Houellebecq’a, ciężko odpowiedzieć tak lub nie. Książka jak dla mnie nierówna. Momenty zachwytu przeplatały się z momentami nudy. Ale mimo tego uważam, że i tak warto ją przeczytać. Poruszył mną też moment w którym autor (pod koniec książki) wyjaśnia czytelnikom poniekąd skąd wzięła się nazwa książki. Dalej to we mnie rezonuje. Myślę, że to taki rodzaj książki, który przywołuje się w myślach nawet lata po lekturze.

Dużo ciekawych, trafnych spostrzeżeń i diagnoz. Nie tracą na aktualności pomimo upływu lat. Dają do myślenia, szokują, zmuszają do rozmowy. Czy za dużo tu rasizmu? Sama nie wiem. Jak to u Houellebecq’a, ciężko odpowiedzieć tak lub nie. Książka jak dla mnie nierówna. Momenty zachwytu przeplatały się z momentami nudy. Ale mimo tego uważam, że i tak warto ją przeczytać....

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
206

Na półkach: , ,

Początek był obiecujący, potem protagonista Michel (zapewne alter ego twórcy) zaczął trochę ględzić, treść również trochę nużyła. Ale pod koniec rzeczywiście doszło do całkiem udanego zwieńczenia poszczególnych wątków, aczkolwiek dość przewidywalnego. Wiele z refleksji autora na temat współczesnego kapitalistycznego świata jest mi znana z jego innych próz, choć nadal są to wnioski trafne i zmuszające do zastanowienia. Sceny seksu, chyba najodważniejsze w całym jego dorobku, nie szokują na tyle, szczególnie jeśli ktoś czytał jakieś powieści Houellebecqa. Jednak powieść traktuje o seksturystyce, stąd dość "skrupulatne" podejście autora. Ogólnie, nie jest to jego najlepsza powieść (moja trójka to "Możliwość wyspy", "Mapa i terytorium" oraz "Cząstki..."),ale warto się zapoznać z jego spojrzeniem.

Początek był obiecujący, potem protagonista Michel (zapewne alter ego twórcy) zaczął trochę ględzić, treść również trochę nużyła. Ale pod koniec rzeczywiście doszło do całkiem udanego zwieńczenia poszczególnych wątków, aczkolwiek dość przewidywalnego. Wiele z refleksji autora na temat współczesnego kapitalistycznego świata jest mi znana z jego innych próz, choć nadal są to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
173

Na półkach:

To jest jedna z najlepszych ksiązek o milosci, jaką w zyciu czytałam

To jest jedna z najlepszych ksiązek o milosci, jaką w zyciu czytałam

Pokaż mimo to

avatar
157
61

Na półkach:

Po jakichś 340 stronach byłam lekko rozczarowana książką. Spostrzeżenia trafne. Obraz " człowieka Zachodu" smutny, ale nic w nim zaskakującego. Wizerunek turysty w krajach Trzeciego Świata - jestem go świadoma, studiowałam turystykę. Słowem - celnie, ale bez niespodzianek. Aż tu nagle...
Więc nie traćcie nadziei, Michel Was nie zawiedzie :)

Po jakichś 340 stronach byłam lekko rozczarowana książką. Spostrzeżenia trafne. Obraz " człowieka Zachodu" smutny, ale nic w nim zaskakującego. Wizerunek turysty w krajach Trzeciego Świata - jestem go świadoma, studiowałam turystykę. Słowem - celnie, ale bez niespodzianek. Aż tu nagle...
Więc nie traćcie nadziei, Michel Was nie zawiedzie :)

Pokaż mimo to

avatar
465
271

Na półkach: ,

Tym razem niezawodny Houellebecq zabiera Czytelnika na erotyczne tourne po Tajlandii. Zestawia znanego każdemu Czytelnikowi swoich książek mężczyznę po czterdziestce (niespełnionemu w wielu aspektach życia, ale majętnemu na tyle, by bawić się w tropikach) z wyjątkowo irytującą grupą głupkowatych (w odczuciu bohatera),wypranych z jakichkolwiek głębszych emocji turystów. Są jednak i tacy, i z nimi właśnie Michel nawiązuje bliższe więzi, którzy w młodych Tajkach widzą raj utracony i wiekuiste szczęście. Oj, biadoli nam Houellebecq nad tym, że „nie ma już prawdziwej miłości”, że wszystko to, co jest między mężczyzną a kobietą to wydmuszka, pusta w środku laurka i jedyne, co zostaje smutnym panom, to fantastyczny świat pornografii. Na szczęście (dla bohatera i Czytelnika),Michel spotyka Valerie, pracowniczkę jednej z większych turystycznych korporacji, z którą nawiązuje płomienny romans, ocierający się o PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ. Jej tłem są przepiękne tropikalne plaże i wygodne, pięciogwiazdkowe hotelowe łoża. Stąd niedaleko już do pomysłu, by otworzyć biura podróży, które oferowałyby turystom luksusowe, egzotyczne domy rozkoszy…
Czy to najbardziej ponura powieść Houellebecq’a? Nie wiem, mam wrażenie, że każda Jego książka, jest bardziej depresyjna od poprzedniej, ale być może wynika to z faktu, iż starzeję się wraz z Houellebecqiem, ha, ha.
Łelbek znów „dobija” piekielnie celnymi spostrzeżeniami, „dowala” beznadzieją otaczającego nas świata i żałosną konstrukcją współczesnego człowieka, wypłukanego i wypranego, który nie umie ani kochać, ani troszczyć się o swoją miłość. Ktoś powie: ile można o tym, czytać, człowieku, ogarnij się, i pewnie będzie mieć rację, tyle że mi to się podoba, bo trafne. Punktujące. Bull's-eye.
Zachód jest przedstawiany jako niosący wartości, którym świat podporządkowuje się nieco bezmyślnie (ale – jak sugeruje Pan Ha – o wiele gorszy od niego jest brutalny, terrorystyczny świat kultury Wschodu). To jednak nadal hedonistyczny świat, w którym króluje samotność i cynizm, zaspakajanie podstawowych, prymitywnych potrzeb (byle szybko, byle jak) i w rzeczywiście wyjałowiony i smutny, w którym człowiek nie potrafi się odnaleźć i jedyne, co mu pozostaje, to udawać zadowolonego i łkać w ciemnościach w pustej sypialni.
Innymi słowy – mimo dość obrazowych scen ero (mogą wzbudzać mieszane odczucia),depresji i rozpaczy wydobywającej niemal z każdej strony książki, jest to znów piekielnie dobra powieść.

Tym razem niezawodny Houellebecq zabiera Czytelnika na erotyczne tourne po Tajlandii. Zestawia znanego każdemu Czytelnikowi swoich książek mężczyznę po czterdziestce (niespełnionemu w wielu aspektach życia, ale majętnemu na tyle, by bawić się w tropikach) z wyjątkowo irytującą grupą głupkowatych (w odczuciu bohatera),wypranych z jakichkolwiek głębszych emocji turystów. Są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
322

Na półkach:

Można by uznać autora „Platformy” jedynie z ponadprzeciętnie zdolnego twórcę pornografii, ale nie sposób pominąć zawartych w książce niezwykle trafnych portretów uczestników tak zwanych wycieczek objazdowych, bardzo ciekawych analiz mechanizmów i tricków stosowanych przez macherów zajmujących się turystyką zorganizowaną czy zajadłej krytyki zachodnich społeczeństw, dla których nawet egzotyczne wakacje są podszyte przerażającymi elementami neokolonializmu. Rzadko kto potrafi tak, jak francuski pisarz sportretować mężczyzn w okolicach czterdziestki zbliżających się powoli do starości, ze wszystkimi ich pragnieniami i obawami.

Z Michelem Houellebecqiem mam tak, że choć nie zawsze zgadzam się z jego poglądami, to nie sposób nie zastanowić się nad jego spostrzeżeniami, a poza tym zawsze zachwyca mnie jak ten zbój składa słowa i wplata różne wątki czasami zupełnie od czapy np. porównanie twórczości literackiej Agathy Christie i Arthura Conana Doyle'a. Tak jest i tym razem.

Można by uznać autora „Platformy” jedynie z ponadprzeciętnie zdolnego twórcę pornografii, ale nie sposób pominąć zawartych w książce niezwykle trafnych portretów uczestników tak zwanych wycieczek objazdowych, bardzo ciekawych analiz mechanizmów i tricków stosowanych przez macherów zajmujących się turystyką zorganizowaną czy zajadłej krytyki zachodnich społeczeństw, dla...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 703
  • Chcę przeczytać
    1 320
  • Posiadam
    503
  • Ulubione
    62
  • Teraz czytam
    51
  • Literatura francuska
    22
  • 2022
    18
  • 2021
    16
  • Chcę w prezencie
    16
  • 2013
    10

Cytaty

Więcej
Michel Houellebecq Platforma Zobacz więcej
Michel Houellebecq Platforma Zobacz więcej
Michel Houellebecq Platforma Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także