rozwińzwiń

Harmonia caelestis

Okładka książki Harmonia caelestis Péter Esterházy
Okładka książki Harmonia caelestis
Péter Esterházy Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
699 str. 11 godz. 39 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Harmonia caelestis
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
699
Czas czytania
11 godz. 39 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-07-03095-1
Tłumacz:
Teresa Worowska
Tagi:
literatura węgierska
Inne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zeszyty Literackie nr 137 (1/2017) Anna Arno, Tadeusz Dąbrowski, Péter Esterházy, Sándor Márai, Czesław Miłosz, Anna Piwkowska, Redakcja kwartaln. Zeszyty Literackie, Adam Zagajewski
Ocena 6,0
Zeszyty Litera... Anna Arno, Tadeusz ...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania, nr 4 / marzec 2012 Katarzyna Bielas, Marek Bieńczyk, Piotr Buras, Péter Esterházy, Jerzy Jarniewicz, Etgar Keret, Wojciech Nowicki, Redakcja magazynu Książki, Michał Rusinek, Tadeusz Sobolewski, Mariusz Szczygieł, Krzysztof Varga, Adam Wajrak
Ocena 6,5
Książki. Magaz... Katarzyna Bielas, M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2649
152

Na półkach: ,

Ta powieść mnie podbiła i wchłonęła bez reszty. I wydaje mi się, że to nie tematyka tak urzeka ale czar samego Autora , magia Jego pióra i poczucie absurdalnego humoru. Pisarz to niepospolity – potomek wielkiego rodu, który wydał z siebie całe zastępy rycerzy, książąt, polityków, dyplomatów, intelektualistów, artystów, ludzi trzymających stery wielkiej polityki, bogaczy, bywalców całego świata. A sam Pan Peter? Urodzony w roku 1950, całym sobą doświadczył goryczy pozbawienia rodziny majątku i wpływów. Obrzucany mianami „krwiopijcy”, ‘wroga ludu”, „reakcji” i całym tym stekiem epitetów i socjalistycznych prawd Leninopochodnych, które co starsi jeszcze pamiętają z gorących polemik w „Trybunie Ludu”. Kiedy na początku roku szkolnego młoda, nieznająca jeszcze dzieci w klasie nauczycielka „ryknęła” na Petera, czy on sobie wyobraża, że jest jakimś tam Esterhazym, czy co??? - mały wstydził się powiedzieć że tak, on JEST Esterhazym, ale i tak nie rozumiał dlaczego pani krzyczy….
Czy ta książka jest sagą rodzinną? I tak i nie, daremnie szukać tu mieszczańskiego porządku i chronologii losów kolejnych pokoleń. Ale jednak całą pełnią dotyczy rodziny i w niej tkwi. Czy jest podręcznikiem historii? I tak i nie, bo z jednej strony zdecydowanie brak tu ciągot do rozwlekłych opisów tła historycznego, dat czy ‘kamieni milowych”. A jednak nie sposób całkiem zamknąć się na wspomnienia słynnych ludzi, miejsc czy wydarzeń. Czy jest książką rozliczeniową? Na pewno, bo czegóż się spodziewać na kilkuset stronach fresku obejmującego kilkaset lat dziejów rodziny i kraju, i tych kilkadziesiąt ostatnich, najbardziej dla Autora dotkliwych? Czy jest nowoczesna, nowatorska i przełomowa? Dla mnie jest, i to jeszcze jak! Nie będę porywać się na przypuszczenia, co Autor miał na myśli wprowadzając jako głównego bohatera postać Taty. Mogę najwyżej wspomnieć, że książkowy „ojczulek” wydaje mi się i moim i Twoim ojcem i wszystkich ojcem i wymyślonym i prawdziwym ojcem i wręcz całą Ojczyzną. To absurdalne ale Ojczulek jest też i mną i całym narodem. Postać to niejednoznaczna i nieokreślona. Autora już niestety nie ma na tym świecie ale tożsamość Ojczulka jest wciąż sprawą otwartą. No bo wyobraź sobie Czytelniku drogi kilkaset rozdziałów, z których każdy rozpoczyna się słowami „mój Ojczulek” albo „Ojciec” i w każdym z tych rozdziałów papcio jest gwiazdą innej rewii! Pędzi na rączym koniu i walczy za Ojczyznę, modli się, krzywdzi dzieci, uwielbia dzieci, gwałci wiejską dziewkę gdzieś w stogu siana, ubóstwia matkę, zdradza matkę, zagania owce gdzieś z pasterzami, stąpa po marmurach cesarskich pałaców, daje się zabić, krwawi pobity do nieprzytomności w kazamatach bezpieki. Żyje jednocześnie i teraz i dwadzieścia lat temu i w średniowieczu i za panowania Habsburgów. A wszystko opisane tak pięknym językiem (brawa dla Tłumaczki),niemal poetycką frazą, że wędrujesz z tym Ojcem przez całe światy i nie chcesz przestać. No co ten Ojczulek, no co on??? Czy to ta masa jego wcieleń miała stworzyć tę muzykę świata i niebiański ład? Czytajcie i przekonajcie się sami!

Ta powieść mnie podbiła i wchłonęła bez reszty. I wydaje mi się, że to nie tematyka tak urzeka ale czar samego Autora , magia Jego pióra i poczucie absurdalnego humoru. Pisarz to niepospolity – potomek wielkiego rodu, który wydał z siebie całe zastępy rycerzy, książąt, polityków, dyplomatów, intelektualistów, artystów, ludzi trzymających stery wielkiej polityki, bogaczy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
213

Na półkach:

Arcydzieło. Jak ktoś ma ochotę posłuchać, to zapraszam do filmu.

Arcydzieło. Jak ktoś ma ochotę posłuchać, to zapraszam do filmu.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
598
276

Na półkach: , , ,

Uff było ciężko! Przeczytanie tej 700 stronicowej książki zajęło mi z przerwami 3 miesiące, jak na mnie to bardzo długo! Lecz nie objętość a sposób prowadzenia narracji najbardziej dał mi się we znaki. 'Harmonia caelestis' to powieść postmodernistyczna, brak tu ciągłości akcji, poznajemy co rusz nowych bohaterów, autor skacze w czasie i przestrzeni, przez co często bardzo trudno się połapać, gdzie i kiedy się znajdujemy, i o kim w danym momencie jest mowa. Z tego powodu bardzo trudno jest przeczytać tą książkę jednym ciągiem, potrzebne są liczne przerwy, aby odpocząć od specyficznej formy narracji.

Peter Esterhazy podzielił swoją powieść na dwie części: w pierwszej zaserwował nam wiele anegdot dotyczących swojej rozległej familii na przestrzeni 300 lat. Pisarz miesza tu historie rodzinne z fikcją literacką i niemożliwym się staje oddzielenie prawdy od fantazji autora, przez co saga rodzinna zamienia się w przypowieść, a klan Esterhazy'ch w archetyp rodziny. Druga część zawiera historie z dzieciństwa autora, lecz tu też fikcja miesza się z rzeczywistością, a autor zdaje się świetnie bawić z czytelnikiem.

Poza postmodernistyczną narracją, główną trudnością w czytaniu książki była dla mnie niedostateczna znajomość historii Węgier. Autor przytacza wiele faktów historycznych, które pewnie dla większości Węgrów są oczywiste, jednak dla czytelników zagranicznych, nieznajomość kontekstu historycznego, znacznie utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia zrozumienie wiele fragmentów powieści.

Choć doceniam ogrom pracy autora, jego kunszt pisarski, łatwość w tworzeniu metafor, celne spostrzeżenia, zabawę językiem, to z drugiem strony nie jestem fanką tego typu narracji i z przyczyn obiektywnych nie zrozumiałam wielu aluzji ze względu na kontekst historyczny i kulturowy, dlatego też tym razem pozostawię tę książkę bez oceny.

Uff było ciężko! Przeczytanie tej 700 stronicowej książki zajęło mi z przerwami 3 miesiące, jak na mnie to bardzo długo! Lecz nie objętość a sposób prowadzenia narracji najbardziej dał mi się we znaki. 'Harmonia caelestis' to powieść postmodernistyczna, brak tu ciągłości akcji, poznajemy co rusz nowych bohaterów, autor skacze w czasie i przestrzeni, przez co często bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1106
73

Na półkach: , , ,

Kolejna książka którą należało wydestylować z niepotrzebnych słów.

Kolejna książka którą należało wydestylować z niepotrzebnych słów.

Pokaż mimo to

avatar
1534
236

Na półkach: , , , , , ,

Ta książka jest tak niezwykła, że aż zapiera dech w piersiach. Jak dla mnie jest to "nowa jakość". Nie jest prosta, trzeba się w niej rozsmakować. Każdy oddzielny punkt (każda z dwóch części zawiera po ok. 300 punktów) to wyzwanie lub zaskoczenie, śmiech lub łzy, radość lub smutek (patetycznie wyszło, ale naprawdę tak jest). Napisane z niebywałą erudycją, poczuciem humoru i dystansem. Dla osób, które nie znają historii Węgier, a bez tego książka będzie niezrozumiała, zalecam zapoznanie się wcześniej z posłowiem tłumaczki (a tak w ogóle to brawa dla tej Pani).

Ta książka jest tak niezwykła, że aż zapiera dech w piersiach. Jak dla mnie jest to "nowa jakość". Nie jest prosta, trzeba się w niej rozsmakować. Każdy oddzielny punkt (każda z dwóch części zawiera po ok. 300 punktów) to wyzwanie lub zaskoczenie, śmiech lub łzy, radość lub smutek (patetycznie wyszło, ale naprawdę tak jest). Napisane z niebywałą erudycją, poczuciem humoru i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1519
171

Na półkach: ,

Delikatne rozczarowanie, przerost formy nad treścią.
Autor jest przedstawicielem węgierskiej arystokratycznej rodziny Esterházych, i to jej głównie dotyczy ta powieść, przez nią spoglądamy na historię Węgier (i Europy).
Pierwsza część składa się z surrealistycznie przetworzonych rodowych anegdot. To co początkowo zaskakuje świeżością, po dwustu, trzystu stronach staje się już męczącą manierą. Kręcimy się w kółko, donikąd to nie prowadzi. Na szczęście druga część, bardziej „po bożemu” napisana, objaśnia tę pierwszą i nadaje jej ciężar. Mamy tam już określonych bohaterów i chronologię, historia przestaje być baśnią i przypowieścią, zyskuje tragiczny wymiar, nie tracąc ironii.
Ogólnie ciekawa lektura, nie porywająca, ale na pewno coś po sobie zostawia. W pamięć zapada zwłaszcza postać ojca z drugiej części, zdeklasowanego, wywłaszczonego hrabiego, niby pogodzonego z losem, a jednak z jakiegoś powodu staczającego się okresowo w pijaństwo. I matki z "gorszej" rodziny, która trzyma to wszystko w karbach.
W posłowiu jest bryk z historii Węgier, można najpierw zajrzeć dla przypomnienia;)

Delikatne rozczarowanie, przerost formy nad treścią.
Autor jest przedstawicielem węgierskiej arystokratycznej rodziny Esterházych, i to jej głównie dotyczy ta powieść, przez nią spoglądamy na historię Węgier (i Europy).
Pierwsza część składa się z surrealistycznie przetworzonych rodowych anegdot. To co początkowo zaskakuje świeżością, po dwustu, trzystu stronach staje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
60

Na półkach: ,

Jedna z najlepszych książek jakie czytałem. Nie jestem w stanie jej opisać, tego po prostu trzeba doświadczyć.

Jedna z najlepszych książek jakie czytałem. Nie jestem w stanie jej opisać, tego po prostu trzeba doświadczyć.

Pokaż mimo to

avatar
286
1

Na półkach: , ,

Pierwsza część powieści Esterhazy’ego to luźny zbiór historii, anegdot, przypowieści, jednozdaniowych akapitów czy nawet pojedynczych sentencji, refleksji. Jest to lektura idealnie odpowiadająca definicji „powieści postmodernistycznej” – brak tu ciągłej narracji, autor miesza ze sobą czasy historyczne (czasem nawet w jednym zdaniu),konwencje literackie - od barwnych barokowych opisów do urwanych pojedynczych zdań czy nawet przekleństw: owe stylizacje służą z pewnością do konfrontacji z wyobrażeniami historycznymi zakorzenionymi w tradycji – bogactwie i pięknie ‘starej mowy’ i degeneracji języka współczesnego. Ponadto znajdujemy tu mnóstwo aluzji i odniesień. Z pewnością polskiemu czytelnikowi nie uda się wychwycić całego bogactwa tej niezwykle erudycyjnej lektury, gdyż jest ona bardzo silnie zakorzeniona w węgierskiej historii (którą od razu chce się poznać, żeby lepiej zrozumieć szarady autora!) i mentalności, lecz znajdujemy tu także aluzje mitologiczne (na przykład do historii Edypa),biblijnych czy nawiązań do literatury europejskiej. Ten chaotyczny z pozoru misz-masz literacki spaja figura „ojczulka” – pojmowanego jako przedstawiciele arystokratycznego rodu Esterhazych (choć nazwisko nie pada ani razu),ale z pewnością nie tylko: autor mógł mieć wyobrażenia na temat węgierskich magnatów, nawet więcej: cały naród, a archetypowy obraz ojca przedstawionego na wiele różnych sposobów, wcielających w swojej osobie nawet kilkanaście scen śmierci, egzystujący na przełomie wielu wieków może uosabiać ogólny obraz przodka, niezależnie od narodowości czy epoki historycznej. Istnieje także Ojciec – Bóg, który, jak mówi Esterhazy, jest sumą wszystkich ojców. Na koniec zaznaczyć jeszcze można istotną rolę stosunków damsko-męskich w prozie Esterhazy’ego – wiele akapitów autor poświęca relacjom ojca i matki, często demonizując ojca, stawiając matkę jako ofiarę. Jednak nie zawsze jest to osąd jednoznaczny, co byłoby trudne przy przestawieniu tak wielu różnych oblicz „ojców” i „matek”.
Jest to lektura niejednoznaczna i praktycznie niemożliwa do pewnej interpretacji – co może być zaletą, ale po pewnym czasie staje się wadą. Mnóstwo niejasności, erudycyjnych odwołań i zabaw autora sprawia, że na pewno nie jesteśmy w stanie wyłapać sieci niuansów, przez co pewne akapity tematycznie się powtarzają, inne sobie zaprzeczają i nie wiemy już, które stanowią rzeczywiste fakty historyczne, które wspomnienia subiektywne, przejaskrawione, przefiltrowane, które to wyobrażenia, a które to konfrontacje z ogólnie panującymi mitami, które to parodia i karykaturalne przedstawienie, a które to prawdziwe, sentymentalne fragmenty. Przez taką zawiłość trudno jest jednoznacznie ocenić sens czy wymowę utworu, każda z tych historii stanowi odrębną zagadkę, ale całość pierwszej części powieści jest niemal niemożliwa do powierzchownej analizy. Pomimo tych trudności w percepcji, na uwagę zasługuje jednak z pewnością język – rzadko można we współczesnej literaturze spotkać tak piękne, wyszukane metafory, takie inteligentne posługiwanie się konwencjami literackimi, stylizacjami. Każdy werset w warstwie języka jest misternie utkany, przemyślany i zmuszający do przemyśleń. To z pewnością jedna z największych zalet „Harmonia caelestis”.
Druga część zachowuje zdecydowanie bardziej fabularną, powieściową strukturę, choć i tu niewolna jest od historycznych odwołań czy cytatów z innych źródeł (na przykład dziennika autora powieści). Dotyczy ona konfrontacji starego porządku z nowym, czyli sytuacji arystokratycznej rodziny w trakcie przewrotu komunistycznego na Węgrzech. Ale autor sięga także do czasów wcześniejszych – dokonuje rozliczenia z czasami międzywojennymi i wydarzeniami po 1939 roku. Ta część powieści pomaga z pewnością zrozumieć pierwszą połowę, pokazuje powtarzalność mechanizmów historycznych, stanowi też doskonałą relację zarówno historyczną, jak i rodzinną, osobistą, choć i tutaj nie możemy być pewni co do realności, gdyż już na wstępie autor zastrzega, iż przedstawione osoby „nigdy nie istniały”, mimo że przytacza realnie istniejące postaci na przykład dziadka, premiera Węgier jak i inne postaci historyczne.
„Harmonia caelestis” to na pewno jedna z lepszych książek ostatnio przeze mnie przeczytanych – erudycyjna, uniwersalna, a przypatrując się losom Węgier i mentalności węgierskiej, nie trudno znaleźć analogii do naszej historii, nie tylko tej XX-wiecznej, czyli reżimu komunistycznego, ale także tej dawniejszej.

Pierwsza część powieści Esterhazy’ego to luźny zbiór historii, anegdot, przypowieści, jednozdaniowych akapitów czy nawet pojedynczych sentencji, refleksji. Jest to lektura idealnie odpowiadająca definicji „powieści postmodernistycznej” – brak tu ciągłej narracji, autor miesza ze sobą czasy historyczne (czasem nawet w jednym zdaniu),konwencje literackie - od barwnych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    311
  • Przeczytane
    77
  • Posiadam
    18
  • Literatura węgierska
    10
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Angelus
    4
  • 2012
    3
  • Węgry
    3

Cytaty

Więcej
Péter Esterházy Harmonia caelestis Zobacz więcej
Péter Esterházy Harmonia caelestis Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także