Ostatni lot flaminga

Okładka książki Ostatni lot flaminga Mia Couto
Okładka książki Ostatni lot flaminga
Mia Couto Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: 80 Światów literatura piękna
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
80 Światów
Tytuł oryginału:
O ultimo voo do flamingo
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2006-01-17
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-17
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8306029879
Tłumacz:
Elżbieta Milewska
Tagi:
Mozambik literatura afrykańska literatura mozambicka
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
452
125

Na półkach:

Alfred Hitchcock twierdził, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi. Choć w "Ostatnim locie flaminga" ziemia nie drży w posadach, powieść rozpoczyna porównywalnie sensacyjnie wydarzenie. Na wiejskiej drodze zostaje znaleziony... męski członek. Ciało, do którego należał, nie zostaje znalezione. Jedyny ślad po mężczyźnie to wiszący na drzewie niebieski beret.

Książka Mii Couto na pierwszy rzut oka może wydawać się kryminałem. Niech jednak nie zwiedzie was opis. "Ostatni lot flaminga" to przede wszystkim portret mieszkańców małej (fikcyjnej) mozambijskiej miejscowości oraz ich zderzenia z przybyłymi żołnierzami ONZ.

Dużo tu wstawek surrealistycznych i psychodelicznych, które zaskakują oraz nieco dezorientują. Jest tu też sporo humoru — w końcu to książka z jajem (hehe).

Oprócz przedziwnej historii i obrazu małej wsi wraz ze wszystkimi niesnaskami mieszkańców znajdziemy w "Ostatni los flaminga" tematykę kolonializmu. Couto zwraca uwagę na to, jak małą wagę świat przywiązuje do żyć niebiałych osób: "Tysiące Mozambijczyków umierało, a was nigdy tu nie było. Teraz zginęło pięciu cudzoziemców i już jest koniec świata?" (s. 23). Pokazuje, jak lokalna ludność różnorodnie odbiera przybycie służb ONZ: dla jednych jest to okazja warta świętowania, inni krytykują ich obecność. Kolonializm wszak przyjmuje różne oblicza: "Ich nie obchodzi pokój. [...] Chcą zaprowadzić taki porządek, który pozwoli im być szefami" (s. 114).

Ze względu na szaloną (nie zdradzam jej najbardziej zakręconego aspektu) historię oraz mój brak znajomości historii Mozambiku "Ostatni lot flaminga" nie był najłatwiejszą lekturą. Powieść była jednak ciekawym literackim doświadczeniem i wyróżniła się na tle innych przeczytanych w ostatnim czasie pozycji.

Alfred Hitchcock twierdził, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi. Choć w "Ostatnim locie flaminga" ziemia nie drży w posadach, powieść rozpoczyna porównywalnie sensacyjnie wydarzenie. Na wiejskiej drodze zostaje znaleziony... męski członek. Ciało, do którego należał, nie zostaje znalezione. Jedyny ślad po mężczyźnie to wiszący na drzewie niebieski beret....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1912
277

Na półkach: , , ,

Refleksyjna i momentami gorzka, a jednocześnie pełna niebanalnego humoru opowieść, ozdobiona barwnymi afrykańskimi przypowieściami. Podobnego stylu, klimatu i nasycenia subtelną magią próżno szukać we współczesnej literaturze europejskiej. Warto!

Refleksyjna i momentami gorzka, a jednocześnie pełna niebanalnego humoru opowieść, ozdobiona barwnymi afrykańskimi przypowieściami. Podobnego stylu, klimatu i nasycenia subtelną magią próżno szukać we współczesnej literaturze europejskiej. Warto!

Pokaż mimo to

avatar
1184
119

Na półkach: ,

Zupełne zaskoczenie! Wygrzebałam ją w jakimś koszyku w markecie, zapłaciłam 3,70 zł (!) i okazało się, ze był to strzał w dziesiątkę. Bardzo dobra książka, która pozwoliła mi spojrzeć trochę inaczej na afrykańską literaturę. Powieść niewielka objętościowo, ale za to pełna uroku i nastrojowości. Akcja została oparta na zagadce, prawie kryminalnej: do kogo należy porzucone na drodze męskie przyrodzenie? A także, czemu znikają żołnierze ONZ przybywający do Tizangary? Szybko okazuje się, że to tylko pretekst do rozważań o kulturze i tradycji Mozambiku, w których pełno jest magii, czarowników, duchów ziemi i przodków. Całość utrzymana w konwencji bardziej realizmu magicznego niż surrealizmu, a w niektórych fragmentach, głównie mglistego i niedopowiedzianego oniryzmu. Kolejna afrykańska książka, w której bohaterowie cenią i starają się kultywować tradycję i życiową mądrość poprzednich pokoleń. Napisana barwnym, metaforycznym językiem, który powoduje, że podczas czytania czuje się tizangarskie słońce na twarzy.

Zupełne zaskoczenie! Wygrzebałam ją w jakimś koszyku w markecie, zapłaciłam 3,70 zł (!) i okazało się, ze był to strzał w dziesiątkę. Bardzo dobra książka, która pozwoliła mi spojrzeć trochę inaczej na afrykańską literaturę. Powieść niewielka objętościowo, ale za to pełna uroku i nastrojowości. Akcja została oparta na zagadce, prawie kryminalnej: do kogo należy porzucone na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
10

Na półkach: , , , ,

Dowcipna i inteligentna a może inteligentnie dowcipna :). Na pewno od dziś jedna z moich ulubionych...

Dowcipna i inteligentna a może inteligentnie dowcipna :). Na pewno od dziś jedna z moich ulubionych...

Pokaż mimo to

avatar
105
62

Na półkach: ,

Książka generalnie - dobra. Lekka, przystępna i krótka. Oczywiście temat jest nieco surrealistyczny, ale to właśnie urok afrykańskiej prozy.
Dla mnie bardzo przyjemna, zwłaszcza że stanowiła w moim przypadku odpoczynek od znacznie cięższych pozycji.
Polecam

Książka generalnie - dobra. Lekka, przystępna i krótka. Oczywiście temat jest nieco surrealistyczny, ale to właśnie urok afrykańskiej prozy.
Dla mnie bardzo przyjemna, zwłaszcza że stanowiła w moim przypadku odpoczynek od znacznie cięższych pozycji.
Polecam

Pokaż mimo to

avatar
352
68

Na półkach: ,

Humor, nienachalna blyskotliwość, mistyczny surrealizm z nogami na egzotycznej ziemi. Przypadkiem napotkana perełka.

Humor, nienachalna blyskotliwość, mistyczny surrealizm z nogami na egzotycznej ziemi. Przypadkiem napotkana perełka.

Pokaż mimo to

avatar
546
130

Na półkach:

Surreralna książka, trochę o wszystkim, trochę o niczym.

Surreralna książka, trochę o wszystkim, trochę o niczym.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    79
  • Chcę przeczytać
    64
  • Posiadam
    25
  • Afryka
    7
  • Teraz czytam
    3
  • 2015
    2
  • W 80 książek dookoła świata
    2
  • Literatura afrykańska
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatni lot flaminga


Podobne książki

Przeczytaj także