Plewy na wietrze
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Saga o zbóju Twardokęsku (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Agencja Wydawnicza RUNA
- Data wydania:
- 2006-10-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-01-01
- Liczba stron:
- 576
- Czas czytania
- 9 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389595287
- Tagi:
- Twardokęsek Nagroda Zajdla - nominacja (powieść)
Zbójca Twardokęsek zapragnął wreszcie odpocząć. Nadojadła mu grasantka na gościńcu, uzbrojeni po zęby strażnicy kupieckich furgonów i niewdzięczni kamraci. Co tu kryć — poczuł się sędziwy i znużony.
Aby należycie zabezpieczyć swoją starość, porzucił zbójecką kryjówkę chyłkiem, ale z całym skarbczykiem szajki.
Przeczuwając, że towarzysze nie puszczą mu płazem nikczemnego złodziejstwa, pośpiesznie czmychnął z Przełęczy Zdechłej Krowy, przez lata zbójeckiego matecznika i niezawodnego schronienia, po czym ruszył na południe. Zatrzymał się dopiero na Tragance, gdzie zamierzał kupić okazałą willę oraz hożą niewolnicę i uprawiać winorośl na południowym stoku góry. Lecz kiedy już uwierzył, że wszystko będzie dobrze i począł tracić zwykłą ostrożność, pachołkowie znienacka wtrącili go do lochu.
Skazany na śmierć, postanawia wypłatać paskudnego psikusa wojownikowi norhemne, łupieżcy z południowych stepów. Nie spodziewa się oczywiście, że jedna wredna sztuczka całkowicie odmieni jego życie, a los — albo złośliwi bogowie — będzie nim miotać niczym wicher plewami i popędzi go coraz dalej przez Krainy Wewnętrznego Morza.
Nowy początek sagi o wojnie, która zmieniła oblicze Krain Wewnętrznego Morza.
Znasz już Szarkę, Koźlarza i zbója Twardokęska — teraz przeczytasz ich pełną historię.
Nie znasz ich losów — odkryj dla siebie świat bitnej szlachty, zdradzieckich rabusiów, szalonych wiedźm, podstępnych kapłanów i niepokornych bohaterów.
PLEWY NA WIETRZE to pierwsza część opowieści o zbóju Twardokęsku, poprawiona i rozszerzona wersja ZBÓJECKIEGO GOŚCIŃCA.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 410
- 356
- 105
- 21
- 14
- 13
- 12
- 8
- 7
- 5
Cytaty
Wszyscy bogowie są jedno plugastwo i sromota.
OPINIE i DYSKUSJE
Opinia z 16.02.2024
Pierwszy raz "Plewy na wietrze" przeczytałam w 2016, czyli w maturalnej klasie. Teraz, wreszcie po studiach, podróżach, w wynajętym mieszkaniu i na etacie, jestem już inną czytelniczką. I oceniłabym tę książkę wyżej niż dawne 7/10, dlatego ocenę zmieniam - niech się książce trochę zwiększy średnia.
Książka jest wybitna, jeśli chodzi o tzw. światotwórstwo - świat rozbudowany, bardzo żywy, pełen walczących księstw, ludnych miast, rozciągający się od gór do morza, świat, po którym chodzą bogowie, ludzie i zwierzołaki, a tak że pradawne potwory. Wspaniały język, mocno zapożyczający z Sienkiewiczowej "Trylogii", jeśli idzie o partie dialogowe. Mistrzowskie posługiwanie się mową pozornie zależną. Wspaniała stylizacja.
Wyzwanie dla lektury to mnogość wątków, ale w końcu mamy do czynienia z sagą, tak że mówić należy o wszystkim. Jest knucie - misterne spiski na szczytach władzy, w których czytelnikowi trudno się połapać. Są postaci wrzucone nagle pod koła historii i próbujące uniknąć zmiażdżenia, nadaremno. Są wątki z perspektywy orla i wątki z perspektywy żaby. Zachwycają miniatury, małe opowieści dotyczące postaci epizodycznych, które kronikarzom zwykle by umknęły - a Brzezińska potrafi je ująć w kilku zdaniach i puścić w ruch obok swoich głównych bohaterów.
Fascynująca książka.
Opinia z 16.02.2024
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz "Plewy na wietrze" przeczytałam w 2016, czyli w maturalnej klasie. Teraz, wreszcie po studiach, podróżach, w wynajętym mieszkaniu i na etacie, jestem już inną czytelniczką. I oceniłabym tę książkę wyżej niż dawne 7/10, dlatego ocenę zmieniam - niech się książce trochę zwiększy średnia.
Książka jest wybitna, jeśli chodzi o tzw. światotwórstwo...
Bardzo mi przykro, ale nie byłem w stanie przebrnąć przez 15% książki. Zamęczyła mnie, a kretyńskie nazwy uniemożliwiały mi potraktowanie tego poważnie. Cóż z tego, że język może sprawny i piękny, jeśli historia przez czas który przebrnąłem była miałka i niewciągająca...
Bardzo mi przykro, ale nie byłem w stanie przebrnąć przez 15% książki. Zamęczyła mnie, a kretyńskie nazwy uniemożliwiały mi potraktowanie tego poważnie. Cóż z tego, że język może sprawny i piękny, jeśli historia przez czas który przebrnąłem była miałka i niewciągająca...
Pokaż mimo toCała para idzie w gwizdek.
Bardzo swobodne operowanie staropolszczyzną, ale całość ma jakiś taki infantylny, niedojrzale szyderczy ton (dokładają się do tego wszechobecne zmiękczenia i zdrobnienia, od ksywek postaci, przez przedmioty aż po nazwy miast).
Poza tym niezbyt mnie wciąga śledzenie życia zdemoralizowanego złoczyńcy w świecie, gdzie każdy średniointeligent jest hedonistycznym cynikiem, gdy reszcie na to nie wystarcza na tyle inteligencji - tzn mamy do czynienia albo z tępym bezbronnym chłopem, albo egocentrycznym cwaniakiem. Conan przynajmniej miał jakiś szacunek do tradycji i bogów. Tutaj nikt nie ma szacunku do niczego, poza własnym freudowskim "id".
Zakończyłem czytanie po "magicznej setce" (stron).
Cała para idzie w gwizdek.
więcej Pokaż mimo toBardzo swobodne operowanie staropolszczyzną, ale całość ma jakiś taki infantylny, niedojrzale szyderczy ton (dokładają się do tego wszechobecne zmiękczenia i zdrobnienia, od ksywek postaci, przez przedmioty aż po nazwy miast).
Poza tym niezbyt mnie wciąga śledzenie życia zdemoralizowanego złoczyńcy w świecie, gdzie każdy średniointeligent jest...
Zdecydowanie nie moja bajka. Marne naśladownictwo Sienkiewicza pomieszane z Fifty Shades of Grey.
Zdecydowanie nie moja bajka. Marne naśladownictwo Sienkiewicza pomieszane z Fifty Shades of Grey.
Pokaż mimo toZacząłem "Plewy" niczego wielkiego po nich nie oczekując, a nawet myślałem, że będzie raczej marnie, widząc oceny na portalu. Zacząłem i przepadłem, bo to po prostu petarda jest. Świat stylizowany trochę na średniowiecze, cudowna historia, świetni bohaterowie, których jest bardzo wielu i czasem można się było wśród nich lekko pogubić. Jak się wejdzie w ten świat, to trudno się od niego oderwać, bynajmniej ja nie mogłem. Czymś poza skalą w tej sadze są język i styl - oba wybitne. Autorka włożyła ogrom pracy w ten projekt, i to udało się w stu procentach. Są tu zbóje, wiedźmy, nieustraszone wojowniczki, bogowie, kapłani, księżniczki, magiczne istoty, a wszystko to połączone jest w idealną całość. Chylę czoła przed pisarką, dla mnie to literacka Liga Mistrzów.
Zacząłem "Plewy" niczego wielkiego po nich nie oczekując, a nawet myślałem, że będzie raczej marnie, widząc oceny na portalu. Zacząłem i przepadłem, bo to po prostu petarda jest. Świat stylizowany trochę na średniowiecze, cudowna historia, świetni bohaterowie, których jest bardzo wielu i czasem można się było wśród nich lekko pogubić. Jak się wejdzie w ten świat, to trudno...
więcej Pokaż mimo toPoczątek fantastycznej sagi i opowieści. Cudowny język, zupełnie inny.
Początek fantastycznej sagi i opowieści. Cudowny język, zupełnie inny.
Pokaż mimo toAnna Brzezińska - Plewy na wietrze
#fantasy #sagaozbojutwardokesku
1/2021
"Plewy na wietrze" Anny Brzezińsiej, to rozszerzona wersja "Zbójeckiego Gościńca" (1999) wydana w 2006 roku.
Książka opowiada o zbóju Twardokęsku, któremu dojadła już grasantka na Przełęczy Zdechłej Krowy i który postanawia po kryjomu opuścić towarzyszy zabierając przedtem cały skarbczyk szajki.
Twardokęsek zjawia sie na Tragance, i gdy już prawie uwierzył, że wszystko poszło dobrze, zostaje pochwycony przez pachołków kapłanów Zaraźnicy i wrzucony do lochu. Skazany na śmierć zbójca wykręca psikusa wojownikowi norhemne. Nie spodziewa się, że przez to stanie się igraszķą w rękach bogów, przemierzy wiele krain, dozna wielu niebezpieczeństw i weźmie udział w największej wojnie Krain Wewnętrznego Morza.
Poza Twardokęskiem poznajemy Szarkę oraz Koźlarza. Będą oni ważnymi postaciami w nadchodzącym konflikcie. Jako wybrańcy bogów, a raczej ich kukiełki nasi bohaterowie starają się odnaleźć własną drogę i przeżyć.
"Plewy na wietrze,"ten tytuł sam w sobie świetnie podsumowuje całą powieść, gdyż jej bohaterowie są rzucani w przeróżne wydarzenia, skonfliktowani sami ze sobą, próbujący odnaleźć swoją przeszłoś i jakimś cudem wygrać przyszłość, sprostać oczekiwaniom bogów i ludzi mając do dyspozycji tylko fragmenty układanki.
My jako czytelnicy nie wiemy więcej niż nasi bohaterowie, dlatego wszystko wydaje się być dosyć chaotyczne, nieostre. Staje się tak gdyż autorka pozostawia nam trud odnalezienia okruchów wiedzy i połączenia fragmentów układanki. Nie jest to łatwe, gdyż świat i wielowątkowość w powieści jest ogromna, a to tylko pierwsza część trylogii.
To dopiero początek!
Polecam!
Anna Brzezińska - Plewy na wietrze
więcej Pokaż mimo to#fantasy #sagaozbojutwardokesku
1/2021
"Plewy na wietrze" Anny Brzezińsiej, to rozszerzona wersja "Zbójeckiego Gościńca" (1999) wydana w 2006 roku.
Książka opowiada o zbóju Twardokęsku, któremu dojadła już grasantka na Przełęczy Zdechłej Krowy i który postanawia po kryjomu opuścić towarzyszy zabierając przedtem cały skarbczyk szajki....
Porządne fantasy, napisane z dużą dbałością o kształt językowy, z intrygującymi postaciami - również drugoplanowymi, trzecioplanowymi i zupełnie pobocznymi - swojską, a jednocześnie niepokojącą koncepcją magii oraz imponującym, sensownie zbudowanym światem. Aż się on prosi o mapkę, która ułatwiłaby zorientowanie się w uniwersum na pierwszych kilkudziesięciu stronach, zanim czytelnik się osłucha z nazwami krain, ludów i bóstw. Ta panorama może z początku oszołomić i odstręczyć, ale koniec końców ona stanowi chyba największą wartość książki, tworząc iluzję prawdziwego, żywego świata, a nie tylko kartonowych dekoracji do wyczynów głównego bohatera. Twardokęsek to tylko jedna z wielu plew miotanych wiatrem, wcale nie najważniejsza (i całe szczęście, bo w większej dawce byłby niemożliwie irytujący). Zobaczymy, co będzie dalej - ufam, że Brzezińska przemyślała cały cykl i nie zrobi mi takiej przykrej niespodzianki jak Białołęcka z "Kronikami Drugiego Kręgu".
Porządne fantasy, napisane z dużą dbałością o kształt językowy, z intrygującymi postaciami - również drugoplanowymi, trzecioplanowymi i zupełnie pobocznymi - swojską, a jednocześnie niepokojącą koncepcją magii oraz imponującym, sensownie zbudowanym światem. Aż się on prosi o mapkę, która ułatwiłaby zorientowanie się w uniwersum na pierwszych kilkudziesięciu stronach, zanim...
więcej Pokaż mimo toNie czytam przypadkowych książek i tego też bym nie przeczytał gdyby nie to, że autorka z okazji kwarantanny koronawirusowej udostępniła całą sagę za darmo na czytniki. Co zaszkodzi spróbować? - powiedziałem sobie.
Prawie do końca (przerwałem na ok. 85% lektury) byłem wobec powieści cierpliwy, a wobec autorki życzliwy. Pomimo tego, że cały czas coś mi nie grało. Do teraz jednak nie umiem powiedzieć co.
Język troszkę stylizowany na archaiczny, jednak spokojnie da się przeczytać, taki np. Sienkiewicz jest dużo trudniejszy, a przecież większość z nas jakoś przez niego przebrnęła (niektórym podobno nawet się podobało). Przestawiony świat to największy plus powieści, oryginalne uniwersum fantasy z ciekawymi motywami (realnie istniejący i objawiający się bogowie, intrygująca fauna - skrzydłonie i jadziołki). Postaci jest dużo (za dużo?) i chyba właśnie tutaj (oraz w sposobie rozwoju akcji, o czym za chwilę) autorka przedobrzyła. Pół biedy, że ledwo-ledwo z czasem orientowałem się kto jest kim (prowadzone na bieżąco notatki pomagały),ale przerósł mnie natłok wydarzeń, przeskakiwanie perspektywy postaci z jednej na drugą oraz poczucie, że to zmierza donikąd, że saga nie ma prowadzonego z góry planu, tylko po prostu autorka dopisuje na bieżąco nowe wydarzenia w miarę nachodzenia nowych pomysłów.
Do tego brak jakiejś głębi - w dobrej książce czasem trafi się sentencja godna przemyślenia, dialog między postaciami zaskoczy błyskotliwością i nowym spojrzeniem na znany już temat, czasem sama akcja czy świat przedstawiony jest parabolą czegoś dotyczącego naszej społeczności (albo jakiejś mniejszej grupy ludzi) - tu nic takiego nie ma, po prostu klasyczna "sieka". Ładny świat, ciekawe postacie, dużo akcji, ale nic więcej.
Nie doczytałem do końca, reszty sagi też nie tknę, a książka dla mnie jest kolejnym przykładem na to, że zamiast szukać przypadkowych pozycji lepiej sięgać po te znane, sprawdzone i polecone przez dużą grupę ludzi, najlepiej o podobnych gustach do mojego.
Nie czytam przypadkowych książek i tego też bym nie przeczytał gdyby nie to, że autorka z okazji kwarantanny koronawirusowej udostępniła całą sagę za darmo na czytniki. Co zaszkodzi spróbować? - powiedziałem sobie.
więcej Pokaż mimo toPrawie do końca (przerwałem na ok. 85% lektury) byłem wobec powieści cierpliwy, a wobec autorki życzliwy. Pomimo tego, że cały czas coś mi nie grało. Do teraz...
Książka sama w sobie jest dobra i przemyślana. Ciekawe postaci, fajny świat przedstawiony oraz fabuła. Ale z drugiej strony przyczepić się muszę do strasznego zagmatwania z panteonem bogów (moim zdaniem jest ich za dużo). Już te podwójne ich imiona i dodatkowe przydomki sprawiają niezły zamęt. A ponadto autorka umieszcza ich w świetle wydarzeń które nie są w żaden sposób opisane w taki sposób aby coś nakreslić czytelnikowi. No ale jak wspomniałem wcześniej to pozycja ta broni się fabułą i fajnymi postaciami.
Tyle w temacie moich wniosków, ja tymczasem biorę się za kolejny tom.
Książka sama w sobie jest dobra i przemyślana. Ciekawe postaci, fajny świat przedstawiony oraz fabuła. Ale z drugiej strony przyczepić się muszę do strasznego zagmatwania z panteonem bogów (moim zdaniem jest ich za dużo). Już te podwójne ich imiona i dodatkowe przydomki sprawiają niezły zamęt. A ponadto autorka umieszcza ich w świetle wydarzeń które nie są w żaden sposób...
więcej Pokaż mimo to