Uwielbiam chińskie powieści kryminalne dziejące się wiele wieków temu. Sędzia Di, Sędzia Bao ( „ Sprawiedliwe wyroki sędziego Baogonga”) itp. to raczej detektywi tropiący zagadkowe mordestwa , taki chiński ideał inteligentnego i nieprzekupnego obrońcy sprawiedliwości.
To bardzo ciekawy pomysł wykorzystać motyw wzoru z porcelany do powieści kryminalnej. I chociaż autor sam przyznaje,że w czasach sędziego Di taki motyw jeszcze nie istniał, pewne skojarzenia jakie on nasuwa, pozwala odkryć prawdziwego mordercę.
Całość psują pewne potyczki tłumacza. Mówienie o „gitarze” ( lutnia?) tancerki czy „czepcu” sędziego wypaczają obraz epoki . Trudno mi było wyobrazić sobie opisywane osoby i miejsca przez takie właśnie „kwiatki” językowe. A już najzabawniejsze jest stwierdzenie : August, założyciel obecnej dynastii. Jakiż to August mógł założyć wtedy chińską dynastię?? Chyba chodziło o angielski słowo „august”- czcigodny ?

Uwielbiam chińskie powieści kryminalne dziejące się wiele wieków temu. Sędzia Di, Sędzia Bao ( „ Sprawiedliwe wyroki sędziego Baogonga”) itp. to raczej detektywi tropiący zagadkowe mordestwa , taki chiński ideał inteligentnego i nieprzekupnego obrońcy sprawiedliwości.
To bardzo ciekawy pomysł wykorzystać motyw wzoru z porcelany do powieści kryminalnej. I chociaż autor sam...

Sędzia Di w mieście ogarniętym zarazą. Rozwiązuje zagadkę związaną ze starą gwardią tego miasta. Hermetyczne środowisko daje się w końcu rozłożyć na części pierwsze. Ale jakoś średnio to zajmująca pozycja. Nie pasjonuje i nie porywa. Ciekawy przypis o powstaniu czegoś, co jest w kulturze europejskiej kojarzone z nazwą "chiński wzór". Dla tego przypisu dodatkowa gwiazdka na plus.

Sędzia Di w mieście ogarniętym zarazą. Rozwiązuje zagadkę związaną ze starą gwardią tego miasta. Hermetyczne środowisko daje się w końcu rozłożyć na części pierwsze. Ale jakoś średnio to zajmująca pozycja. Nie pasjonuje i nie porywa. Ciekawy przypis o powstaniu czegoś, co jest w kulturze europejskiej kojarzone z nazwą "chiński wzór". Dla tego przypisu dodatkowa gwiazdka na...

Nie przepadam za kryminałami, ale te mnie urzekły. Seria o sędzim Di zaczęła się ukazywać, gdy zatrudniono mnie w księgarni. To były jedyne książki (poza literaturą dziecięcą),które mnie nie nudziły a jednocześnie można było pochłonąć je w jeden dzień, nie tracąc wątku. Przyjemność czytania raz większa raz mniejsza. Nie wszystkie zagadki są równie ciekawe. Z pewnością jednak warto poznać choć kilka z nich. Nie odmóżdżają a momentami naprawdę uczą histori starożytnych Chin, szczególnie tej codziennej, która do tej pory nie była moja najmocniejszą stroną. Zresztą dalej nie jest, ale już przynajmniej wiem co nieco... Polecam na jesienne wieczory!

Nie przepadam za kryminałami, ale te mnie urzekły. Seria o sędzim Di zaczęła się ukazywać, gdy zatrudniono mnie w księgarni. To były jedyne książki (poza literaturą dziecięcą),które mnie nie nudziły a jednocześnie można było pochłonąć je w jeden dzień, nie tracąc wątku. Przyjemność czytania raz większa raz mniejsza. Nie wszystkie zagadki są równie ciekawe. Z pewnością...

To moja druga powieść Van Gulika, podobała mi się zdecydowanie bardziej niż pierwsza (Sędzia Di i Poeci),choć tamta też zła nie była. Tutaj jednak sporo się działo - mamy ciekawą intrygę, dobrze opisane sylwetki podejrzanych, co nieco akcji (walki z uprzątaczami zwłok) i przede wszystkim intrygujące zakończenie, gdzie Di po raz kolejny układa wszystko w logiczną całość. Niczym u Christie ma się na końcu pretensje do samego siebie na zasadzie "miałem wszystko podane na tacy, jak mogłem na to nie wpaść?" Kolejnym plusem książki jest oczywiście sceneria, ale o tym już nie piszę, bo to plus niemal wszystkich powieści Van Gulika. Bardzo polecam.

To moja druga powieść Van Gulika, podobała mi się zdecydowanie bardziej niż pierwsza (Sędzia Di i Poeci),choć tamta też zła nie była. Tutaj jednak sporo się działo - mamy ciekawą intrygę, dobrze opisane sylwetki podejrzanych, co nieco akcji (walki z uprzątaczami zwłok) i przede wszystkim intrygujące zakończenie, gdzie Di po raz kolejny układa wszystko w logiczną całość....

Bardzo dobry kryminał, jak każde dzieło Roberta van Gulika. Jestem jego wielką fanką.

Bardzo dobry kryminał, jak każde dzieło Roberta van Gulika. Jestem jego wielką fanką.

Dałam się oczarowac całą serią o Sędzim Di. Pokazuje chiński system sprawiedliwości, gdzie w jednej osobie połączono prokuratora, obrońcę, śledczego i sędziego. Ciekawe jak by wyglądał nasz sytem gdyby wprowadzić niektóre z opisanych rozwiązań ;-)

Dałam się oczarowac całą serią o Sędzim Di. Pokazuje chiński system sprawiedliwości, gdzie w jednej osobie połączono prokuratora, obrońcę, śledczego i sędziego. Ciekawe jak by wyglądał nasz sytem gdyby wprowadzić niektóre z opisanych rozwiązań ;-)