Książka "Sierpniowe szczęście" to dobre zajęcie na dzień, kiedy nam się zwyczajnie nic nie chce. Napisana lekko, luźnym językiem. Historia jest ciekawa, ale niekoniecznie trafiła w moje gusta, co nie znaczy, że nie trafi w czyjeś. Warto się przekonać.

Książka "Sierpniowe szczęście" to dobre zajęcie na dzień, kiedy nam się zwyczajnie nic nie chce. Napisana lekko, luźnym językiem. Historia jest ciekawa, ale niekoniecznie trafiła w moje gusta, co nie znaczy, że nie trafi w czyjeś. Warto się przekonać.

Kiedy tylko Oktawia wsiadła do pociągu, poczuła, że nie będzie to zwyczajna podróż, wszystko wyglądało inaczej, jej miejsce przy oknie, przodem do kierunku jazdy, było inne niż zwykle, a widok za oknem okazał się, jakby powiedziała Urszula, absolutnie rewelacyjny. Właśnie tak, rewelacyjny, chociaż pociąg stał jeszcze na warszawskim Dworcu Centralnym. Mdłe światło sączyło się ze sklepienia, na jednej z ławek stojących na peronie siedział facet w średnim wieku, może bezdomny, może ćpun, a najpewniej i jedno i drugie.

Kiedy tylko Oktawia wsiadła do pociągu, poczuła, że nie będzie to zwyczajna podróż, wszystko wyglądało inaczej, jej miejsce przy oknie, przodem do kierunku jazdy, było inne niż zwykle, a widok za oknem okazał się, jakby powiedziała Urszula, absolutnie rewelacyjny. Właśnie tak, rewelacyjny, chociaż pociąg stał jeszcze na warszawskim Dworcu Centralnym. Mdłe światło sączyło...

Wakacyjna podróż Oktawii, owiana rodzinną tajemnicą to fabuła tej książki. Nastoletnia Oktawia, która oryginalne imię odziedziczyła po dziadku Oktawiuszu ze strony matki, wyrusza w wymarząną podróż do Krynicy. Ma się tam zatrzymać u rzekomej kuzynki swojego ojca. Jednak Pani Zofia nie jest zwyczajną miłą kuzynką, a zgorzkniałą starszą panią z żelaznymi zasadami, które od lat dają się we znaki mieszkającej z nią córce - Eleonorze i dopiero co przybyłej dziewczynie. Jednak niepełny miesiąc wystarczył aby Oktawia zjednała sobie serca obu pań. Jednak co tak naprawdę wydażyło się przed laty w tej rodzinie, kim dla Oktawii jest pani Zofia i co to za rodzinne sekrety dowiadujemy się powoli, poznając przy okazji innych bohaterów, o równie nietypowych już teraz, staropolskich imionach.

"Sierpniowe szczęście" czyta się szybko i z przyjemnością. Polecam jako lekturę na leniwe popołudnie.

Wakacyjna podróż Oktawii, owiana rodzinną tajemnicą to fabuła tej książki. Nastoletnia Oktawia, która oryginalne imię odziedziczyła po dziadku Oktawiuszu ze strony matki, wyrusza w wymarząną podróż do Krynicy. Ma się tam zatrzymać u rzekomej kuzynki swojego ojca. Jednak Pani Zofia nie jest zwyczajną miłą kuzynką, a zgorzkniałą starszą panią z żelaznymi zasadami, które od...

Ja po prostu polubiłam tę książkę. Polubiłam niemal wszystkich jej bohaterów oraz styl pani Ireny Landau.

Ja po prostu polubiłam tę książkę. Polubiłam niemal wszystkich jej bohaterów oraz styl pani Ireny Landau.