rozwińzwiń

Jak każe obyczaj

Okładka książki Jak każe obyczaj Edith Wharton
Okładka książki Jak każe obyczaj
Edith Wharton Wydawnictwo: Wydawnictwo MG klasyka
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
The Custom of the Country
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2016-08-31
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-31
Data 1. wydania:
2006-05-30
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377792896
Tłumacz:
Karolina Rybicka-Tomala
Tagi:
literatura amerykańska Ameryka Karolina Rybicka
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nic nie może wiecznie trwać*?



4603 277 108

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
84 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
641
641

Na półkach:

„Jak każe obyczaj” to mniej znane dzieło Edith Wharton, autorki słynnego „Wieku niewinności. W sumie sama nie wiem dlaczego, bo jest chyba nawet bardziej interesujące.

Tym razem główną bohaterką jest Undine Spragg, piękna, lecz wyrachowana i ponad miarę ambitna młoda kobieta. Wraz z rodzicami zapatrzonymi w swą jedynaczkę pojawia się na salonach Nowego Jorku dosłownie znikąd i szturmem zdobywa coraz to wyższą pozycję towarzyską. I choć nie jest szczególnie błyskotliwa i inteligentna, to ma wystarczająco dużo sprytu i przebiegłości, do tego na tyle pozbawiona jest skrupułów, że z reguły dociera do celu, jaki sobie obiera. Problem w tym, że ilekroć go osiągnie, to nigdy nie jest zadowolona ze swojego położenia i wiecznie pojawia się kolejne marzenie do zrealizowania.

Przy czym pamiętać należy, że akcja książki toczy się na przełomie XIX i XX wieku w wyższych sferach nowojorskich i europejskich (szczególnie francuskich) i przez wyższą pozycję oraz znakomitą karierą rozumie się posiadanie majątku, tudzież tytułu arystokratycznego. A dla pięknej i zręcznej kobiety „bez nazwiska” jedyną możliwą drogą do najlepszych domów Nowego Jorku (a potem również Europy) jest odpowiednie zamążpójście. Z którego to rozwiązania nadobna Undine skrzętnie i wyjątkowo bezwzględnie korzysta, nie licząc się z niczyimi uczuciami.

Z wszelką pewnością nie można polubić tej bohaterki. Undine to przebiegła kombinatorka, perfidna manipulatorka i podstępna hipokrytka, która dla zdobycia pieniędzy i polepszenia swojego statusu społecznego zrobi dosłownie wszystko. Z drugiej jednak strony nie można jej nie oddać pewnej sprawiedliwości: w świecie zdominowanym przez mężczyzn, z ograniczonym możliwościami i czasem bez dolara przy duszy potrafi sobie doskonale poradzić. Kolejnych mężczyzn z łatwością okręca sobie koło małego paluszka i koniec końców zawsze otrzymuje to, czego pożąda. Więc choć nie zyskała mojej sympatii, to szacunek i owszem. Bo choć Undine jest wytworem patriarchalnego i mega konserwatywnego społeczeństwa sprzed ponad stu lat, to wytrwale, konsekwentnie i bardzo efektywnie wdraża w życie hasło: „grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą”.

„Jak każe obyczaj” to mniej znane dzieło Edith Wharton, autorki słynnego „Wieku niewinności. W sumie sama nie wiem dlaczego, bo jest chyba nawet bardziej interesujące.

Tym razem główną bohaterką jest Undine Spragg, piękna, lecz wyrachowana i ponad miarę ambitna młoda kobieta. Wraz z rodzicami zapatrzonymi w swą jedynaczkę pojawia się na salonach Nowego Jorku dosłownie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
350

Na półkach:

Undine Spragg to osóbka posiadająca niezwykle wybujałe ambicje. Gotowa jest zrobić wiele by osiągnąć w życiu wszystko co najlepsze. To wspaniała cecha charakteru powiecie, powód do dumy. Jednak nie w przypadku Undine. To zepsuta, zła dziewczyna, dla której najważniejsze są modne stroje i bywanie w towarzystwie. Od najmłodszych lat, mając za broń swą nietuzinkową urodę, spryt i zdolność manipulacji sprawiała że rodzice spełniali każdą jej zachciankę, bez względu na koszt.
Te same sztuczki, wypróbowane na rodzicielach Undine wypróbowuje na mężu i członkach swojego towarzystwa pnąc się coraz wyżej i wyżej po szczeblach drabiny społecznej. Na każdym etapie swej kariery poznaje dotychczas jej obce obyczaje, do których szybko się adaptuje. Gdzie leżą granicę ambicji tej antybohaterka? Czy je osiągnie? I kto, za to wszystko zapłaci?

Bohaterki książki " Jak każe obyczaj" nie da się polubić. To egoistyczna, pozbawiona empatii osoba, która dla wygórowanych ambicji jest w stanie zrobić wszystko. Nie można jej jednak odmówić umiejętności odwracania kota ogonem i niezwykłego sprytu. Ja jednak nie raz i nie dwa miałam ochotę odwinąć jej z liścia. Zwłaszcza wtedy, gdy cierpieli przez nią mąż i syn.
"Jak każe obyczaj" to świetnie napisana powieść, która zabierze was w podróż w czasie. Odwiedzicie kręgi towarzyskie dziewiętnastowiecznego Nowego Jorku, przepyszne gmachy oper, i oszałamiające francuskie zamki. W pełnej krasie ukaże Wam świat który choć pełen staroświeckich obyczajów ma sobie wiele uroku.

Undine Spragg to osóbka posiadająca niezwykle wybujałe ambicje. Gotowa jest zrobić wiele by osiągnąć w życiu wszystko co najlepsze. To wspaniała cecha charakteru powiecie, powód do dumy. Jednak nie w przypadku Undine. To zepsuta, zła dziewczyna, dla której najważniejsze są modne stroje i bywanie w towarzystwie. Od najmłodszych lat, mając za broń swą nietuzinkową urodę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
56

Na półkach:

Jednostkowe studium próżności kroczącej przed upadkiem. Momentami da się zapałać do bohaterki sympatią i współczuciem wynikającymi z trudnej sytuacji kobiet na początki XX wieku oraz wychowania, przez większość czasu jednak wydaje się ona być tyle zdeterminowaną, ile niesympatyczną postacią, oddaną jednak w żywy, pasjonujący sposób. Bohater wywołujący emocje to już sukces.
Jest to interesująca książka obyczajowa o ambicji i determinacji oraz różnicach kulturowych między Stanami Zjednoczonymi, a Europą (w szczególności Francją). Uważam ją za wartościową oraz relaksującą lekturę, napisaną lekkim piórem.

Jednostkowe studium próżności kroczącej przed upadkiem. Momentami da się zapałać do bohaterki sympatią i współczuciem wynikającymi z trudnej sytuacji kobiet na początki XX wieku oraz wychowania, przez większość czasu jednak wydaje się ona być tyle zdeterminowaną, ile niesympatyczną postacią, oddaną jednak w żywy, pasjonujący sposób. Bohater wywołujący emocje to już sukces....

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
97

Na półkach: ,

Znakomite studium amerykańskiej society pocz. 20 wieku. Świetnie nakreślony paskudny charakter głównej bohaterki, wartka akcja i mnóstwo życia. Świetne.

Znakomite studium amerykańskiej society pocz. 20 wieku. Świetnie nakreślony paskudny charakter głównej bohaterki, wartka akcja i mnóstwo życia. Świetne.

Pokaż mimo to

avatar
663
293

Na półkach: ,

Undine, boginka zamieszkująca jeziora i rzeki. Wydawałoby się, że kobieta o tym imieniu koniecznie musi posiadać cechy, które przypisalibyśmy nimfie czy rusałce. Oczekujemy postaci na kształt ducha, niedopowiedzeń, mgły, zjawy, zagadki, niczego co namacalne, niczego co możemy pochwycić, czego jesteśmy pewni. No i oczywiście ponadprzeciętnej urody. Ale też, nie urody ordynarnej, czy takiej dobitnej, na kształt śródziemnomorskich piękności, To ma być piękno nieuchwytne, delikatne, wysublimowane, ulotne.

Tyle na temat oczekiwań. A kogo zastajemy w „Jak każe obyczaj”? Wampira, torpedę, taran, lawinę. Kobietę bez skrupułów i zahamowań. Kobietę nieprzeciętnie piękną i ponadprzeciętnie inteligentną, Bez wykształcenia, z manierami drwala, z empatią kilofa, Zjawiskowo piękny walec drogowy. Do kogo porównać ją można dzisiaj? Może to dziecko wychowane bez żadnych zasad, a właściwie tylko z jedną, że ono jest najważniejsze, otoczone opieką nadopiekuńczych rodziców? A może to Kobieta Sukcesu, rozpychająca się łokciami, aby wywalczyć dla siebie swoje miejsce na ziemi, gdzie będzie czuła się ważna i bezpieczna i będzie „coś” znaczyć, będzie się pięła po szczeblach kariery, w jedyny dostępny dla siebie sposób?

Myślę sobie, ze gdyby była mężczyzną, z jej cechami charakteru i osobowości, jej potencjał w Ameryce z przełomu XIX i XX wieku mógłby znaleźć zupełnie inny upust. Być może.

Jest to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Editch Wharton, i muszę powiedzieć, że bardzo mnie zaintrygowała. W trakcie lektury, aby nie zaburzać sobie doznań płynących lektury, niczego nie czytałam na temat autorki, Nie wiedziałam, ze to ona napisała „Wiek niewinności”. I dobrze, widocznie nie miałam tego wiedzieć wtedy. Ale teraz apetyt mam wielki. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.

Undine, boginka zamieszkująca jeziora i rzeki. Wydawałoby się, że kobieta o tym imieniu koniecznie musi posiadać cechy, które przypisalibyśmy nimfie czy rusałce. Oczekujemy postaci na kształt ducha, niedopowiedzeń, mgły, zjawy, zagadki, niczego co namacalne, niczego co możemy pochwycić, czego jesteśmy pewni. No i oczywiście ponadprzeciętnej urody. Ale też, nie urody...

więcej Pokaż mimo to

avatar
905
7

Na półkach: ,

Dawno nie przeżywałam takiej irytacji podczas czytania książki. Wszystko za sprawą głównej bohaterki, której należy się od życia lanie a dostaje ledwie klapsy, mimo iż w jej mniemaniu to najgorsza z możliwych kar. Absolutnie lepiej nie czytać jeśli ma się alergię na przywileje bogatych, rozrzutność i bezczelność.
Generalnie dobra książka obyczajowa o kulisach życia uprzywilejowanych. W lekturze zaskakujące dla mnie było, że kiedy zbliżał się moment, w którym myślałam sobie z niechęcią, wiem co teraz będzie, Wharton przewrotnie ucinała wątek i przesuwała fabułę o kilka lat lub miesięcy. Zastanawia mnie jednak, co autorka chciała tą historią przekazać (oprócz rzeczy oczywistych -presji społeczeństwa itp.),czy był to taki pstryczek w nos (zakończenie)?! A może chodzi wyłącznie o postać bohaterki? Undine Spragg - bezkompromisowa, diabelnie ambitna, wytwór swojego otoczenia i/lub niewłaściwego wychowania, a może po prostu girlboss bez skrupułów, której trzeba chociaż oddać przedsiębiorczość...

Polecam poczytać o samej Wharton, bo jest to fascynujący życiorys. Ja na pewno sięgnę po jej kolejne książki.

Dawno nie przeżywałam takiej irytacji podczas czytania książki. Wszystko za sprawą głównej bohaterki, której należy się od życia lanie a dostaje ledwie klapsy, mimo iż w jej mniemaniu to najgorsza z możliwych kar. Absolutnie lepiej nie czytać jeśli ma się alergię na przywileje bogatych, rozrzutność i bezczelność.
Generalnie dobra książka obyczajowa o kulisach życia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach: , ,

Edith Wharton biorę w ciemno.
Ta autorka jak niewielu innych potrafi celnie, lekko złośliwie, ale i obiektywnie przy tym ocenić środowisko, w którym się obraca. I po stronie amerykańskiej, i europejskiej, i po stronie "starych" i "nowych" znajduje wady i zalety.
Nie polubiłam głównej bohaterki, bo Undine Spragg trudno polubić. Tym niemniej z chęcią towarzyszyłam jej na kolejnych stronach.
Jaka to szkoda, że Wharton napisała tak mało.

Edith Wharton biorę w ciemno.
Ta autorka jak niewielu innych potrafi celnie, lekko złośliwie, ale i obiektywnie przy tym ocenić środowisko, w którym się obraca. I po stronie amerykańskiej, i europejskiej, i po stronie "starych" i "nowych" znajduje wady i zalety.
Nie polubiłam głównej bohaterki, bo Undine Spragg trudno polubić. Tym niemniej z chęcią towarzyszyłam jej na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2179
1569

Na półkach: , ,

kasiek-mysli.blogspot.com/2019/01/jak-kaze-obyczaj-edith-wharton.html

kasiek-mysli.blogspot.com/2019/01/jak-kaze-obyczaj-edith-wharton.html

Pokaż mimo to

avatar
212
124

Na półkach: ,

Edith Warthon stworzyła bohaterkę idealnie obrazującą kobiety jej czasów. W przypadku wyższych klas społecznych nie musiały one pracować, a nawet zajmować się domem czy wychowaniem dzieci, bo i od tego za odpowiednią opłatą znalazła się służba. Ale przecież trzeba coś robić, by nie oszaleć w te wszystkie pozbawione wyższego celu dni. Wypełnieniem stawały się wtedy rozrywki, wszelkiego rodzaju przyjęcia, kolacje, a także drogie zakupy za które płacić musiał mąż. Bo przecież obowiązkiem męża było zaspokoić wszystkie, nawet najbardziej wygórowane potrzeby żony, prawda? Oczywiście nie można tego ujednolicać i twierdzić, że Undine była jak każda kobieta, która padła ofiarą czasu i obyczajów wówczas panujących.

Pełna recenzja dostępna tu: http://nieortodoksyjny.blogspot.com/2017/01/jak-kaze-obyczaj-recenzja.html

Edith Warthon stworzyła bohaterkę idealnie obrazującą kobiety jej czasów. W przypadku wyższych klas społecznych nie musiały one pracować, a nawet zajmować się domem czy wychowaniem dzieci, bo i od tego za odpowiednią opłatą znalazła się służba. Ale przecież trzeba coś robić, by nie oszaleć w te wszystkie pozbawione wyższego celu dni. Wypełnieniem stawały się wtedy rozrywki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1577
1572

Na półkach: ,

Do tej pory uważałam Edith Wharton za pisarkę niezwykle sprawną, ale przy tej powieści aż się pofatygowałam sprawdzić w Wikipedii, czy to przypadkiem nie był literacki debiut, nie wiedziałam bowiem, czym wyjaśnić tak słabą formę autorki takich literackich perełek, jak "Ethan Frome" czy "Wiek niewinności".

Powieścidło ciągnie się przez 400 stron, pozbawionych punktu kulminacyjnego czy chociaż jakichś bardziej dramatycznych zwrotów akcji. Bohaterką jest pewna sprytna, ale pozbawiona klasy prostaczka, która pragnie i pożąda towarzyskiej sławy, bogactwa i blichtru - innymi słowy, chce zostać celebrytką. Jej największym dramatem okazuje się to, że chciała być nuworyszką, a jak na złość trafiała ciągle w towarzystwo arystokratów z urodzenia, ducha, przekonań i umysłu.
Dramatem czytelnika okazuje się, że autorka nie przepuści żadnemu mężczyźnie, którego stawia na drodze dzielnej Undine Spragg, dopóki jej heroina nie doprowadzi go do nieszczęścia, aż wreszcie wraca do tego, który ulepiony jest z tej samej gliny, co i ona.
Dramatem ekologicznym jest to, że trzeba było na to 400 stron.

Do tej pory uważałam Edith Wharton za pisarkę niezwykle sprawną, ale przy tej powieści aż się pofatygowałam sprawdzić w Wikipedii, czy to przypadkiem nie był literacki debiut, nie wiedziałam bowiem, czym wyjaśnić tak słabą formę autorki takich literackich perełek, jak "Ethan Frome" czy "Wiek niewinności".

Powieścidło ciągnie się przez 400 stron, pozbawionych punktu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    228
  • Przeczytane
    111
  • Posiadam
    47
  • Klasyka
    7
  • Teraz czytam
    5
  • 2019
    3
  • Literatura amerykańska
    3
  • Ebook
    3
  • Ulubione
    2
  • Literatura piękna
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak każe obyczaj


Podobne książki

Przeczytaj także