rozwińzwiń

Lettera a un bambino mai nato

Okładka książki Lettera a un bambino mai nato Oriana Fallaci
Okładka książki Lettera a un bambino mai nato
Oriana Fallaci Wydawnictwo: BUR Rizzoli literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
BUR Rizzoli
Data wydania:
2009-04-01
Data 1. wydania:
2009-04-01
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
włoski
ISBN:
9788817028370
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
5

Na półkach:

To moja druga pozycja tej autorki. Dobra pozycja, uniwersalna pozycja dla wszystkich tych, którzy lubią w swoich zmaganiach z życiem polemikę. Autorka książki nakarmi dwa skrajne obozy w dyskusji dot. aborcji.

To moja druga pozycja tej autorki. Dobra pozycja, uniwersalna pozycja dla wszystkich tych, którzy lubią w swoich zmaganiach z życiem polemikę. Autorka książki nakarmi dwa skrajne obozy w dyskusji dot. aborcji.

Pokaż mimo to

avatar
112
14

Na półkach:

Oriana w mniej politycznej odsłonie. Tym razem w czułej walce między natalizmem a antynatalizmem.

Oriana w mniej politycznej odsłonie. Tym razem w czułej walce między natalizmem a antynatalizmem.

Pokaż mimo to

avatar
506
264

Na półkach: , ,

"Dziecko, życie jest takie męczące. To wojna, która wybucha każdego dnia, a chwile radości są jedynie krótkimi przerwami i trzeba za nie płacić wysoką cenę."

Niesamowicie realistyczny, do bólu szczery monolog kobiety, która zachodzi w nieplanowaną ciążę i tym samym mierzy się z różnymi emocjami narastającymi wokół wizji przyszłego macierzyństwa. W mniemaniu narratorki prowadzi ona rozmowę z rozwijającym się w niej życiem. Uwierzcie, ten "jednostronny dialog" jest naprawdę poruszający; absolutnie intymny, pełny gorzkich słów. Narratorka dzieli się ze swym dzieckiem najbardziej osobistymi przeżyciami; od początku traktuje je jako istotę, która słyszy; która rozumie; traktuje "płód" jako kompana do rozmowy o życiu. Kobieta czuje się w obowiązku przekazać dziecku jak wygląda świat; próbuje przygotować je na ogromną dawkę rozczarowań; maluje przed nim świat tak jak sama go widzi - przepełniony niesprawiedliwością, ciężką pracą, wiecznymi rozterkami. A w tym wszystkim ukazuje nam czytelnikom cały świat emocji, których doświadcza jako przyszła matka. To czas wielkich pytań: Czy można świadomie sprowadzać na ten świat bezbronne, unoszące się w nicości dziecko? Bo może należy się mu prawo głosu? Tylko jak ten głos wydobyć, jak uzyskać odpowiedź? A z drugiej strony: To przecież nasze ciało, czy egoizmem będzie więc gdy podejmiemy decyzję totalnie samodzielną, wolną od głosów innych? Mnoży się mnóstwo pytań - a zadaniem czytelnika jest odpowiedzieć sobie samemu na nie. Autorka nie wskazuje drogi - pozostawia czytelnikowi wolną wolę. Sama narratorka też tę wolną wolę od autorki otrzymuje - choć inni napierają, próbują przekonać ją do swoich racji - ona uparcie broni prawa do samodecydowania, mimo że tak wiele ta walka ją kosztuje.

Oriana Fallacci z pewnością opiera "List do nienarodzonego dziecka" choć w jakiejś części na własnej historii; co najważniejsze widać, że w tę opowieść wkłada własne emocje. Dlatego też, lektura tak bardzo porusza; zagląda głęboko w naszą duszę i pyta: Co byśmy zrobili będąc w sytuacji bohaterki? Nie bez przyczyny kobieta, która snuje swą opowieść nie posiada imienia - Fallacci tym sposobem daje znać, że tą osobą mogłaby być każda z nas. Spokojnie możemy obsadzić się w jej roli i zmierzyć się z licznymi pytaniami, które domagają się jednoznacznej odpowiedzi.

To co najbardziej urzeka mnie w tej opowieści i w ogóle w samej postawie narratorki, to fakt, że niezależnie od jej wątpliwości, różnych, często trudnych emocji, próbuje z kwitnącym w niej życiem się zakolegować; że traktuje to wzrastające dziecko jako najbliższy obecnie jej sercu byt. Doceniam, że tworzy przestrzeń do tego by zmierzyć się z różnymi aspektami codziennego życia, próbując ujrzeć w każdym z nich swoje dziecko. Przetwarza różne scenariusze; czasem kłóci się sama ze sobą; czasem swe emocje odreagowuje na tkwiącym w niej zalążku życia. I w tych rozmowach wypada niezwykle prawdziwie; prawdziwa jest jej zmienność; prawdziwe są wątpliwości, które posiada w związku z niespodziewaną ciążą. Prawdziwe są obawy o przyszłość, co jest niezwykle uniwersalne dla każdej kobiety, która spodziewa się dziecka. Niezależnie od tego więc kto tę książkę przeczyta; niezależnie od tego jakie ma podejście w temacie aborcji - myślę, że "dobrze się poczuje w tej lekturze", bo ona nie narzuca jednej słusznej odpowiedzi. Pokazuje miliony różnych scenariuszy; ukazując dobre i słabe strony poszczególnych rozwiązań. Tu nikt nie jest zły; tu każdy ma prawo wybrać własną drogę.

Życie, które się rozwija w ciele narratorki ma przed sobą niezwykłą nauczycielkę. Taką, która pyta o zdanie; która w żadną stronę nie jest obojętna; taką, która walczy o możliwość wyboru, z dala od szlachetnych doradców. To niezwykle mądra kobieta, która nie boi się konfrontacji z własnymi emocjami; która nie boi się nazywać rzeczy po imieniu. Choć wizja świata, którą przedstawia wydaje się mocno pesymistyczna, to gdzieś w tych gorzkich słowach kryje się wielka prawda o społeczeństwie, o naszych czynach. Tłumaczy i pokazuje ten świat tak jak najlepiej potrafi; bo każda matka jest inna i ważne wydaje się po prostu to, że próbuje ze wszystkich sił; że poprzez te "rozmowy" oswaja lęk; że próbując przemawiać do tego wzrastającego życia, przyzwyczaja się do pewnej, nowej odsłony "siebie samej". Od teraz jest was dwoje; i jakby nie patrzeć nikt nigdy nie będzie bliżej. Stąd ta szczera spowiedź, stąd czułe dotknięcie każdego bolesnego punktu w duszy.

Przepiękna.

"Dziecko, życie jest takie męczące. To wojna, która wybucha każdego dnia, a chwile radości są jedynie krótkimi przerwami i trzeba za nie płacić wysoką cenę."

Niesamowicie realistyczny, do bólu szczery monolog kobiety, która zachodzi w nieplanowaną ciążę i tym samym mierzy się z różnymi emocjami narastającymi wokół wizji przyszłego macierzyństwa. W mniemaniu narratorki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
339

Na półkach:

Ta nowela jest zaskakująco trochę taka, trochę śmaka. Tu ckliwa, tam podniosła, zarazem niemądra i przenikliwa, banalna i oryginalna, irytująca i poruszająca, wartka i refleksyjna, wszystko naraz, a sumarycznie jest naprawdę błyskotliwa i wartościowa. Jeśli wpadnie Wam w łapska, koniecznie wchłońcie, bo nie jest długa, a w tej bezkompromisowej dwoistości tkwi całkiem wyraźnie ukształtowany sens. Moja pierwsza Fallaci i na pewno nie ostatnia.

Ta nowela jest zaskakująco trochę taka, trochę śmaka. Tu ckliwa, tam podniosła, zarazem niemądra i przenikliwa, banalna i oryginalna, irytująca i poruszająca, wartka i refleksyjna, wszystko naraz, a sumarycznie jest naprawdę błyskotliwa i wartościowa. Jeśli wpadnie Wam w łapska, koniecznie wchłońcie, bo nie jest długa, a w tej bezkompromisowej dwoistości tkwi całkiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
98

Na półkach:

Autorka od najprostszych uczuć prowadzi nas do najważniejszych pytań o życie i jego sens, nie narzucając odpowiedzi.

Autorka od najprostszych uczuć prowadzi nas do najważniejszych pytań o życie i jego sens, nie narzucając odpowiedzi.

Pokaż mimo to

avatar
452
153

Na półkach:

Oriana Fallaci kojarzy mi się raczej z literaturą faktu i korespondencją wojenną, więc List do nienarodzonego dziecka wziął mnie trochę z zaskoczenia. To monolog kobiety, która uświadamia sobie, że jest w ciąży - brzmi to dość prosto, ale staje się pretekstem do wielu rozważań i przemyśleń. Sporo uwagi poświęca się oczywiście tematowi aborcji i wewnętrznym rozterkom kobiet postawionych nieoczekiwanie w takiej sytuacji, przy czym unika się tu czerni i bieli. Nie jest to książka opiniotwórcza, która stawiałaby sprawę jasno i mówiła co jest dobre, a co złe, w tej aborcyjnej debacie Fallaci pełni bardziej funkcję mediatora niż oskarżyciela czy obrońcy, w trakcie lektury nie czuć w ogóle stronniczości. Zresztą, sprowadzanie tej pozycji tylko do roli głosu w debacie aborcyjnej jest trochę krzywdzące, bo porusza ona także inne tematy: kobiecości, macierzyństwa, samotnego wychowania, presji społeczeństwa czy ludzkiego okrucieństwa. Napisana prostym, acz momentami przepełnionym symbolizmem językiem, potrafi wzbudzić emocje i zwyczajnie wciągnąć - to dzieło, które mimo trudnej tematyki pochłania się na raz. Jestem bezdzietnym facetem i przypuszczam, że dla matek czy uogólniając kobiet, byłaby to lektura jeszcze bardziej poruszająca.

Oriana Fallaci kojarzy mi się raczej z literaturą faktu i korespondencją wojenną, więc List do nienarodzonego dziecka wziął mnie trochę z zaskoczenia. To monolog kobiety, która uświadamia sobie, że jest w ciąży - brzmi to dość prosto, ale staje się pretekstem do wielu rozważań i przemyśleń. Sporo uwagi poświęca się oczywiście tematowi aborcji i wewnętrznym rozterkom kobiet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1745
1133

Na półkach: , ,

Oriana Fallaci - kobieta odważna, szczera, bezkompromisowa.
Taka też jest jej książka "List do nienarodzonego dziecka".
Krótka, ale bardzo treściwa. Intymna, ale bardzo bezpośrednia.
Podkreśla to pierwszoosobowa narracja.
Zapis rozmów kobiety w ciąży z nienarodzonym jeszcze dzieckiem.
Wiele przemyśleń na temat roli kobiety i mężczyzny.
Samotna z własnego wyboru.
Nie boi się zadawać trudnych pytań, ale też udziela niewygodnych odpowiedzi. Nie ułatwia sobie życia i dokonuje niepopularnych wyborów.
Nie kryje swoich poglądów. Otwarcie deklaruje swój ateizm i feminizm.
Opowiada się za prawem każdej kobiety do swobodnego podjęcia decyzji o aborcji lub urodzeniu dziecka.
Szczerze przedstawia wady i zalety życia we współczesnym świecie i odpowiedzialność za wydanie na ten świat nowego życia.
Nie jest to świat doskonały, ale jedyny jaki mamy.
Trzeba trochę wczuć się w sytuację samotnej kobiety w ciąży w latach 70-tych XX wieku.
Ale czy ta sytuacja aż tak bardzo różni się od współczesnej Polski? No nie wiem. Pod wieloma względami nadal aktualna. To smutne.
Trudna i mocna proza pełna emocji, smutku, obaw, wątpliwości i pytań. Każdy może czytać i przeglądać się w lustrze ze swoimi poglądami.
Prowokuje.
Polecam!

Oriana Fallaci - kobieta odważna, szczera, bezkompromisowa.
Taka też jest jej książka "List do nienarodzonego dziecka".
Krótka, ale bardzo treściwa. Intymna, ale bardzo bezpośrednia.
Podkreśla to pierwszoosobowa narracja.
Zapis rozmów kobiety w ciąży z nienarodzonym jeszcze dzieckiem.
Wiele przemyśleń na temat roli kobiety i mężczyzny.
Samotna z własnego wyboru.
Nie boi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
552
455

Na półkach:

Cóż mogę o niej powiedzieć? Jest to dla mnie dosyć trudna pozycja. Czytałam ją z pewnym smutkiem i bólem. Pojawiają się tutaj rozważania dotyczące urodzenia dziecka oraz dylematy, czy lepiej je urodzić czy też nie.
Pojawiają się tutaj również odczucia matki po utracie dziecka. Oraz zagrożenie jej własnego życia. Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla własnego dziecka? CZy możemy pozwolić aby dziecko całkowicie nas zmieniło? Czy może zawładnąć naszym ciałem oraz światem nie dając nic w zamian? Autorka stara się odpowiedzieć na te pytania, choć jak sama podkreśla, nie jest kobietą z tej książki. Trudna, nafaszerowana różnymi emocjami pozycja. Do bardzo dużego zastanowienia i do czytania myślę w ciszy i w skupieniu. Myślę, ze po przeczytaniu tej pozycji, każdy będzie mial własne odczucia i spostrzeżenia. Być może utwierdzi się dalej w swoich przekonaniach, lub całkowicie je zmieni. Przyznaję ⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów.

Cóż mogę o niej powiedzieć? Jest to dla mnie dosyć trudna pozycja. Czytałam ją z pewnym smutkiem i bólem. Pojawiają się tutaj rozważania dotyczące urodzenia dziecka oraz dylematy, czy lepiej je urodzić czy też nie.
Pojawiają się tutaj również odczucia matki po utracie dziecka. Oraz zagrożenie jej własnego życia. Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla własnego dziecka?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
68

Na półkach:

zaskakująco czułe

zaskakująco czułe

Pokaż mimo to

avatar
118
116

Na półkach: ,

Przepiękne, poruszające, prawdziwe. Moim zdaniem nie jest możliwe opisanie emocji przyszłej matki. Natomiast Fallaci w sposób niesamowity przekazuje uczucia oraz wątpliwości dotyczące macierzyństwa.

Przepiękne, poruszające, prawdziwe. Moim zdaniem nie jest możliwe opisanie emocji przyszłej matki. Natomiast Fallaci w sposób niesamowity przekazuje uczucia oraz wątpliwości dotyczące macierzyństwa.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    917
  • Przeczytane
    768
  • Posiadam
    194
  • Ulubione
    37
  • Teraz czytam
    13
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2018
    9
  • 2020
    9
  • Literatura włoska
    8
  • 2019
    8

Cytaty

Więcej
Oriana Fallaci List do nienarodzonego dziecka Zobacz więcej
Oriana Fallaci List do nienarodzonego dziecka Zobacz więcej
Oriana Fallaci List do nienarodzonego dziecka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także