Adultère

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

Rozumiem zabieg zastosowany przez autora przy tworzeniu postaci kobiety poszukującej sensu swojego życia, ale jedna rzecz przeszkadzała mi bardzo w czytaniu - nie dało się z nią utożsamić, nie była uniwersalna, nie wpisywała się we wszystkie kanony i przede wszystkim strasznie mnie momentami irytowała. Szybko się czytało, ale czasem potrzebowałam przerw, żeby sobie odpocząć od tej dynamiki zmienności emocjonalnej i przygłuszonego obłędu, jaki wybrzmiewał z książki.
Puenta nie była zbyt odkrywcza, historia mnie nie porwała, spodziewałam się innego zakończenia.

Rozumiem zabieg zastosowany przez autora przy tworzeniu postaci kobiety poszukującej sensu swojego życia, ale jedna rzecz przeszkadzała mi bardzo w czytaniu - nie dało się z nią utożsamić, nie była uniwersalna, nie wpisywała się we wszystkie kanony i przede wszystkim strasznie mnie momentami irytowała. Szybko się czytało, ale czasem potrzebowałam przerw, żeby sobie odpocząć...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Dość poruszająca historia, niejednokrotnie przeżywana w realnym zyciu...

Dość poruszająca historia, niejednokrotnie przeżywana w realnym zyciu...

Pokaż mimo to

Jedna z najgorszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Jest przesadnie obrzydliwa. Przez całą lekturę czułam się niekomfortowo. Fabuła tej książki? Nie istnieje. Bohaterowie? Godni 5-latka. Główna bohaterka zdecydowanie nie jest zdrowa psychicznie. Zdiagnozowałam ją na wiele sposobów. Kobieta z rozdwojeniem jaźni. Wstyd i hańba dla Coelho- słynącego przecież z literatury pięknej.

Jedna z najgorszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Jest przesadnie obrzydliwa. Przez całą lekturę czułam się niekomfortowo. Fabuła tej książki? Nie istnieje. Bohaterowie? Godni 5-latka. Główna bohaterka zdecydowanie nie jest zdrowa psychicznie. Zdiagnozowałam ją na wiele sposobów. Kobieta z rozdwojeniem jaźni. Wstyd i hańba dla Coelho- słynącego przecież z literatury...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Znam nieco twórczość Coelho i mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać. Trudno było znaleźć jakąś jego książkę na wyprzedaży, ale udało mi się to ze „Zdradą”. Jak sądzę, jej obecność w sklepie z tanimi książkami nie była niestety przypadkowa.

Sama powieść zachowuje na szczęście wszystko to, co w piórze autora jest najlepszego – jego niepowtarzalne podejście do świata, spojrzenie na problemy ludzi z perspektywy metafizycznej i duchowej oraz pewną przypowieściową formę. Cieszyłem się na myśl o tym, że wreszcie uda mi się przeczytać go poza przypowieściami, zobaczyć przedstawioną przez niego, indywidualną opowieść. Sądzę jednak, że Coelho znacznie lepiej sprawdza się, gdy pisze o tym, co uniwersalne.

Zacząć trzeba od struktury książki, gdyż to ona wydaje się tutaj najwięcej mieszać. Powieść jest pozbawiona wyrazistego początku, rozwinięcia i zakończenia. Brakuje tu momentów kulminacyjnych, zwrotów akcji, ostatecznych zamknięć pewnych wątków. Przez większą część lektury jest bardzo chaotycznie i choć można się łudzić, że zakończenie wprowadzi tu ład, tak się nie dzieje. Opowieść zaczyna się i kończy w przypadkowym momencie.

Postacie także nie są tutaj zbyt wiarygodne. I o ile można wybaczyć chaos panujący w głowie głównej bohaterki, to wszyscy inni zdają się być podobni do niej – pozbawieni twardego rdzenia, niedorysowania i – co bardzo mi nie odpowiadało – nieprzewidywalni. W wielu momentach fikcja literacka graniczy z wyssanymi z palca pomysłami, które nijak mają się do przedstawianych wydarzeń.

Choć to jeden z moich ulubionych pisarzy, których bronię w dyskusjach i z którymi w pewien sposób się utożsamiam, tym razem muszę negatywnie ocenić jego utwór. Sześć na dziesięć gwiazdek dla utworu, który nijak podejmuje wątki depresji, zdrady i problemów małżeńskich – problemów, które miały stanowić jego trzon.

Znam nieco twórczość Coelho i mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać. Trudno było znaleźć jakąś jego książkę na wyprzedaży, ale udało mi się to ze „Zdradą”. Jak sądzę, jej obecność w sklepie z tanimi książkami nie była niestety przypadkowa.

Sama powieść zachowuje na szczęście wszystko to, co w piórze autora jest najlepszego – jego niepowtarzalne podejście do...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Jak dla mnie ksążka lekko przerysowana, momentami nużąca.

Jak dla mnie ksążka lekko przerysowana, momentami nużąca.

Pokaż mimo to

Będąc na studiach zaczytywalam się w książkach Coelho. Dlatego też sięgnęłam po kolejne książki. Zdrada przedstawia coraz częstsze życiowe historie. Zdrada prawdopodobnie dotknęła każdego z nas. Nie mówię tylko o zdradzie fizycznej. Człowieka można zdradzić na wiele sposobów. Warto przeczytać i zastanowić się nad swoim życiem.

Będąc na studiach zaczytywalam się w książkach Coelho. Dlatego też sięgnęłam po kolejne książki. Zdrada przedstawia coraz częstsze życiowe historie. Zdrada prawdopodobnie dotknęła każdego z nas. Nie mówię tylko o zdradzie fizycznej. Człowieka można zdradzić na wiele sposobów. Warto przeczytać i zastanowić się nad swoim życiem.

Pokaż mimo to

Paulo Coelho jest moim ulubionym pisarzem, więc nie potrafię być obiektywna... Kocham wszystko, co wychodzi z pod jego pióra. Każda książka jest inna, każda ma coś do przekazania, każda jest dla mnie arcydziełem. Polecam gorąco!

Paulo Coelho jest moim ulubionym pisarzem, więc nie potrafię być obiektywna... Kocham wszystko, co wychodzi z pod jego pióra. Każda książka jest inna, każda ma coś do przekazania, każda jest dla mnie arcydziełem. Polecam gorąco!

Pokaż mimo to

Paulo jak zwykle nie traci natury pokrzepiacza serc. Książka uczy jak i kiedy wybrać najlepszy moment, żeby otworzyć oczy i się obudzić, wyrwać się z letargu.

Paulo jak zwykle nie traci natury pokrzepiacza serc. Książka uczy jak i kiedy wybrać najlepszy moment, żeby otworzyć oczy i się obudzić, wyrwać się z letargu.

Pokaż mimo to

"Pamiętnik" Lindy zapowiadał się naprawdę nieźle. Do czasu. Moim zdaniem to kolejny raz, gdy autora przerosło przedstawienie prostej historii o miłości. Po przeczytaniu ma się raczej wrażenie ulgi i odkłada książkę na regał lub pożycza koleżankom, niż z wypiekami na twarzy planuje ponowną lekturę.
Do tego to zakończenie...
Chyba pierwszy raz Coelho aż tak bardzo mnie zawiódł.

"Pamiętnik" Lindy zapowiadał się naprawdę nieźle. Do czasu. Moim zdaniem to kolejny raz, gdy autora przerosło przedstawienie prostej historii o miłości. Po przeczytaniu ma się raczej wrażenie ulgi i odkłada książkę na regał lub pożycza koleżankom, niż z wypiekami na twarzy planuje ponowną lekturę.
Do tego to zakończenie...
Chyba pierwszy raz Coelho aż tak bardzo mnie...

więcej

mniej

Pokaż mimo to