Infantylizm owego ,,dzieła,, aż boli.Nie dałam rady przez to przebrnąć

Infantylizm owego ,,dzieła,, aż boli.Nie dałam rady przez to przebrnąć

Przebrnąć przez mniej więcej połowę i robi się ciekawie.

Przebrnąć przez mniej więcej połowę i robi się ciekawie.

Zaskakująco świetna lektura. Myślałam, że będzie płytkie jak początkowo wydaje się główna bohaterka, ale po kilkunastu stronach fabuła przyspiesza, wchodzimy w „cudowny” świat oparty na pozorach i zwyczajnie chwytamy przynętę. A potem to już klasyczny chwyt przemiany bohaterki na skutek traumy, skonfrontowanie jej z rzekomymi wrogami, słodka zemsta i na szczęście nie cukierkowe zakończenie, bo gdyby takie było, nie oceniałabym wysoko tej typowo kobiecej powieści. Oprócz tego – świetny styl, zabawne porównania, soczyste opisy i cięte riposty. Bohaterowie po prostu prima sort! Ubawiłam się niesamowicie i chciałabym jeszcze! Polecam.

Zaskakująco świetna lektura. Myślałam, że będzie płytkie jak początkowo wydaje się główna bohaterka, ale po kilkunastu stronach fabuła przyspiesza, wchodzimy w „cudowny” świat oparty na pozorach i zwyczajnie chwytamy przynętę. A potem to już klasyczny chwyt przemiany bohaterki na skutek traumy, skonfrontowanie jej z rzekomymi wrogami, słodka zemsta i na szczęście nie...

Fajna książka tyle, że na początku strasznie mnie denerwowała. "Wspaniała Frede" brrr straszna snobka, z resztą jak to całe jej towarzystwo wzajemnej adoracji, wypada to, absolutnie nie wypada tamto, snobizm wylewa się ze wszystkich stron. Jednak fabuła ładnie się rozkręciła i dałam się wciągnąć. Polecam, ale trzeba mieć cierpliwość do beży i etykiety :-)

Fajna książka tyle, że na początku strasznie mnie denerwowała. "Wspaniała Frede" brrr straszna snobka, z resztą jak to całe jej towarzystwo wzajemnej adoracji, wypada to, absolutnie nie wypada tamto, snobizm wylewa się ze wszystkich stron. Jednak fabuła ładnie się rozkręciła i dałam się wciągnąć. Polecam, ale trzeba mieć cierpliwość do beży i etykiety :-)

Szczerze? Dawno nie czytałam czegoś tak naiwnego, infantylnego i przesłodzonego. Historia rodem z filmów klasy Z dla zmęczonym gospodyń domowych, które w środowe wieczory chcą obejrzeć piękną miłosną historię. Wszystko dzieje się w towarzystwie marmurów, złota i herbatek w kryształowych dzbankach. Mąż porzuca główną bohaterkę, ale nie zapomina by zabrać jej pieniądze. Ona chce je odzyskać, przy okazji znajduje miłość i odnawia przyjaźnie. Ale czy odzyska luksusy? Ta wielka niewiadoma oczywiście wyjdzie na jaw z ostatnią stroną tej słodkiej jak ptyś bajeczki.

Szczerze? Dawno nie czytałam czegoś tak naiwnego, infantylnego i przesłodzonego. Historia rodem z filmów klasy Z dla zmęczonym gospodyń domowych, które w środowe wieczory chcą obejrzeć piękną miłosną historię. Wszystko dzieje się w towarzystwie marmurów, złota i herbatek w kryształowych dzbankach. Mąż porzuca główną bohaterkę, ale nie zapomina by zabrać jej pieniądze. Ona...

Czytadelko.

Czytadelko.

Dobra książka, nie jest najlepsza ale można ją przeczytać w wolnej chwili;) Nie zanudza.

Dobra książka, nie jest najlepsza ale można ją przeczytać w wolnej chwili;) Nie zanudza.

Lekka i przyjemna amerykańska głupotka na gorsze dni :)

Lekka i przyjemna amerykańska głupotka na gorsze dni :)

Lekkie, kobiece opowiadanie - spodobało mi się. Nie jest schematyczna, typowa, ma ciekawy wątek i szybko postępującą akcję.

Lekkie, kobiece opowiadanie - spodobało mi się. Nie jest schematyczna, typowa, ma ciekawy wątek i szybko postępującą akcję.

Mimo, że książkę można nazwać kolejnym "czytadłem", ma w sobie urok i bardzo miło spędza się przy niej czas, a ogromnym plusem jest postać głównej bohaterki - pewnej siebie, mogącej zawojować cały świat Frede Ware.

Mimo, że książkę można nazwać kolejnym "czytadłem", ma w sobie urok i bardzo miło spędza się przy niej czas, a ogromnym plusem jest postać głównej bohaterki - pewnej siebie, mogącej zawojować cały świat Frede Ware.