Co za wspaniałe gwiazdroskie pitu-pitu! Lubię Beatę Sadowską, ale kiedy po raz tysiąc trzydziesty czwarty poznaję ją po ksywce "Sadziu" mieszanej z "Kuną" mam dość. W tej książce ani razu nie padła odpowiedź na zadane w tytule pytanie, więc jeśli ktoś się łudzi to niech przestanie. Nie brakuje bardzo mocno nieuporządkowanych anegdotek z wyjazdów Autorów, jednakże są tak zmiszmaszowane, że momentami gubiłam się w jakiej części świata akurat jesteśmy. Jest multum dźwiękonaśladowczych wyrazów, ksywek, obrazków, historyjek, dialogów pisanych codziennym językiem... jeśli komuś mało to są jeszcze kolorowe strony z wypowiedziami "ekspertów". Myślę, że tej książce brakuje jeszcze przepisów kulinarnych. To już byłoby wtedy kompletne dno.

Co za wspaniałe gwiazdroskie pitu-pitu! Lubię Beatę Sadowską, ale kiedy po raz tysiąc trzydziesty czwarty poznaję ją po ksywce "Sadziu" mieszanej z "Kuną" mam dość. W tej książce ani razu nie padła odpowiedź na zadane w tytule pytanie, więc jeśli ktoś się łudzi to niech przestanie. Nie brakuje bardzo mocno nieuporządkowanych anegdotek z wyjazdów Autorów, jednakże są tak...

Na prawdę, można było ta książkę streścić w jednym wywiadzie, byłby wtedy ciekawy, niestety w większości są to powtórzenia i - sorry ale - przechwalki. Kto ma dziecko ten wie, że trafiają się różne "egzemplarze" i mówienie wszystkim że warto podróżować w ciąży, czy z malutkim dzieckiem "Bo mi się udało i było fajnie" jest zwyczajnie nadużyciem. Kiedyś czytałam wywiad z Sadowska i wydała mi się fajna, po przeczytaniu Książki dalej uważam że ma ujmujaca osobowosc ale z poglądami na temat podróżowania z dzieckiem trudno się zgodzić. ta pozycja nie powinna była powstać.

Na prawdę, można było ta książkę streścić w jednym wywiadzie, byłby wtedy ciekawy, niestety w większości są to powtórzenia i - sorry ale - przechwalki. Kto ma dziecko ten wie, że trafiają się różne "egzemplarze" i mówienie wszystkim że warto podróżować w ciąży, czy z malutkim dzieckiem "Bo mi się udało i było fajnie" jest zwyczajnie nadużyciem. Kiedyś czytałam wywiad z...

Można przeczytać

Można przeczytać

Mimo iż realia podróży odbiegają zdecydowanie od moich wypraw to znalazłam w tej książce kilka ciekawych uwag i pouczających wiadomości.

Mimo iż realia podróży odbiegają zdecydowanie od moich wypraw to znalazłam w tej książce kilka ciekawych uwag i pouczających wiadomości.

Książka na jeden wieczór.
Bardzo ciepła, rodzinna, pozytywna lektura.
Daje pozytywnego kopa i pokazuje, że dalekie podróże są możliwe nawet z 3 miesięcznym szkrabem.
Nie jest to poradnik, a zapis luźnych myśli, przypadkowych historii.
Wydała mi się nieco chaotyczna, nie do końca przemyślana, taka trochę pisana na kolanie.
Mimo wszystko polecam jako dobry motywator.

Książka na jeden wieczór.
Bardzo ciepła, rodzinna, pozytywna lektura.
Daje pozytywnego kopa i pokazuje, że dalekie podróże są możliwe nawet z 3 miesięcznym szkrabem.
Nie jest to poradnik, a zapis luźnych myśli, przypadkowych historii.
Wydała mi się nieco chaotyczna, nie do końca przemyślana, taka trochę pisana na kolanie.
Mimo wszystko polecam jako dobry motywator.

Spodziewałam się, że w książce znajdę informacje pomocne do organizowania podróży z maluszkiem, a okazało się, że książka jest luźnym opisem podróży Pani Beaty, Pana Pawła i ich synka ;/ No nie o to mi chodziło...

Spodziewałam się, że w książce znajdę informacje pomocne do organizowania podróży z maluszkiem, a okazało się, że książka jest luźnym opisem podróży Pani Beaty, Pana Pawła i ich synka ;/ No nie o to mi chodziło...