Nieźle napisana. Przyjemne klisze. Wciągająca. Sceny erotyczne opisane ze smakiem.
Po prostu fajny romans, którego każdy potrzebuje od czasu do czasu.

Nieźle napisana. Przyjemne klisze. Wciągająca. Sceny erotyczne opisane ze smakiem.
Po prostu fajny romans, którego każdy potrzebuje od czasu do czasu.

Gdy czyta się tę książkę, ogarnia człowieka błogość. Z głębokim westchnieniem oczarowania, kartkuje się kartka po kartce. Aach, jakie to było mile, piękne i wzruszające.

Gdy czyta się tę książkę, ogarnia człowieka błogość. Z głębokim westchnieniem oczarowania, kartkuje się kartka po kartce. Aach, jakie to było mile, piękne i wzruszające.

Książka zabawna z ciekawą choć przewidywalną fabułą. Miło spędziłam czas i właśnie o to chodzi.

Książka zabawna z ciekawą choć przewidywalną fabułą. Miło spędziłam czas i właśnie o to chodzi.

Autorce chyba zabrakło pomysłów imiona czy miejsca, bo ta cała historia jest słabym mixem Megxitu z Pamiętnikiem Księżniczki :D Mamy tu Henry'ego, który jest młodszym, szalejącym bratem (hmm, a może Harryego?),Genowię, Amelię i miłość księcia do "zwykłej" dziewczyny... a to wszystko dość miernie połączone i przeplatane scenami erotycznymi. Ani sam wątek miłosny, ani otoczenie, ani bohaterowie nie zapadają w pamięć, nie mają interesujących cech (poza tym, że on jest piękny i seksowny a ona piękna i seksowna?). Książka typu przeczytać i zapomnieć, albo wcale nie czytać i nie żałować.

Autorce chyba zabrakło pomysłów imiona czy miejsca, bo ta cała historia jest słabym mixem Megxitu z Pamiętnikiem Księżniczki :D Mamy tu Henry'ego, który jest młodszym, szalejącym bratem (hmm, a może Harryego?),Genowię, Amelię i miłość księcia do "zwykłej" dziewczyny... a to wszystko dość miernie połączone i przeplatane scenami erotycznymi. Ani sam wątek miłosny, ani...

Bardzo przyjemna historia z wątkiem monarchii. Zwykła, ciężko pracująca dziewczyna poznaję mężczyznę, który od początku wpada jej w oko. Oczywiście ze wzajemnością. Ciekawa historia, dobrze opowiedziana. Polecam

Bardzo przyjemna historia z wątkiem monarchii. Zwykła, ciężko pracująca dziewczyna poznaję mężczyznę, który od początku wpada jej w oko. Oczywiście ze wzajemnością. Ciekawa historia, dobrze opowiedziana. Polecam

Gdy przychodzi grudzień i zbliżają się święta, nachodzi mnie zawsze ochota na królewskie romanse. Z reguły kończy się na komediach romantycznych, bo tych o księciach i księżniczkach w świątecznych klimatach co roku pojawia się mnóstwo, ale w tym roku padło na książkę "Książę w wielkim mieście" Emmy Chase, co nawet zaczęło się bardzo klimatycznie, bo od opisu srogiej zimy!

Książka opowiada o księciu Nicholasie, następcy tronu Wessco. Podczas swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych poznaje on Oliwię, która całkowicie zawróciła mu w głowie.

Książka była naprawdę lekka, czytało ją się szybko. Do tego bardzo podobało mi się, że mogliśmy poznawać tę historię i ze strony Oliwii, i księcia, przez co można było lepiej zrozumieć każe z nich.

Jednak nie jest to tak cukierkowa opowieść jak królewskie komedie na netflixie, a dużo pikantniejsza historia. To literatura kobieca, romans, i to widać ;) Ale mimo, że z reguły nie sięgam po tego typu książki, ta przypadła mi do gustu i bawiłam się bardzo dobrze. No bo jak miałby mi się nie spodobać romans z księciem? <3

Jak dla mnie "Książę w wielkim mieście" zasługuje na 6/10* - nie jest to jakaś wybitna historia, ale jest romantycznie, zabawnie i angażując, więc czego chcieć więcej? No i czy wspominałam wam, że to historia miłosna o księciu? :p

Gdy przychodzi grudzień i zbliżają się święta, nachodzi mnie zawsze ochota na królewskie romanse. Z reguły kończy się na komediach romantycznych, bo tych o księciach i księżniczkach w świątecznych klimatach co roku pojawia się mnóstwo, ale w tym roku padło na książkę "Książę w wielkim mieście" Emmy Chase, co nawet zaczęło się bardzo klimatycznie, bo od opisu srogiej...

"Książę w wielkim mieście" opowiada o następcy tronu Wessco - księciu Nicholasie, który podczas podróży do Stanów spotyka zwykłą Amerykankę, która (o dziwo) nie jest nim zauroczona.

Za co lubię tę książkę? Za to, że jest dość zabawna, ma ciekawą fabułę i opowiada o rodzinie królewskiej w XXI wieku. Co do bohaterów, to jednych cenię bardziej, drugich mniej, ale najlepszą postacią jest babcia księcia.
Jest to zdecydowanie powieść dla starszych czytelników jak i dla miłośników literatury kobiecej i romansów. I chyba można ją nazwać naiwną i głupią w niektórych momentach, ale to cecha charakterystyczna twórczości autorki.

"Książę w wielkim mieście" opowiada o następcy tronu Wessco - księciu Nicholasie, który podczas podróży do Stanów spotyka zwykłą Amerykankę, która (o dziwo) nie jest nim zauroczona.

Za co lubię tę książkę? Za to, że jest dość zabawna, ma ciekawą fabułę i opowiada o rodzinie królewskiej w XXI wieku. Co do bohaterów, to jednych cenię bardziej, drugich mniej, ale najlepszą...

Słaba. Bohaterowie płytcy, bez wyrazu, nie przyciągają niczym do siebie czytelnika. Wątek miłosny opierający się właściwie tylko na seksie, a sama książka jako erotyk -niesmaczna.

Słaba. Bohaterowie płytcy, bez wyrazu, nie przyciągają niczym do siebie czytelnika. Wątek miłosny opierający się właściwie tylko na seksie, a sama książka jako erotyk -niesmaczna.

Totalna bajka niemalże na miarę Kopciuszka w połączeniu z filmem "Książę i Ja".
Nicholas to następca tronu Wissco, który przybywa do Nowego Jorku aby sprowadzić młodszego brata hulakę do domu.
Tutaj w kawiarni poznaje kelnerkę Oliwię, która z trudem wiąże koniec z końcem próbując utrzymać siebie, rodzinę i Kawiarnię na powierzchni.
Mocno zadufany w sobie książę, i podchmielony, składa dziewczynie intratną propozycję co nie kończy się dla niego pomyślnie. Jednakże koniec końców jego starania dają efekt i dziewczyna mu ulega. Jednakże ich nabierający tempa związek wystawiony jest na wiele prób, związanych z negatywnym odzewem ze strony opinii publicznej a także upływającym czasem. Ultimatum Królowej, babki mężczyzny, było jasne. Ma on maksymalnie pół roku na wybranie żony, która zostanie przyszłą Królową.
Zostało im zatem niewiele wspólnego czasu, zważywszy, że uboga kelnereczka nie może liczyć na nic więcej niż te pozostałe kilka miesięcy.

Nie jest to lektura jakoś mocna emocjonalnie ale jest miła i lekka i zdecydowanie w trakcie jej czytania będziemy mieć uśmiech na ustach. I choć książę nie jest wolny od wad i nie raz pokazuje jakim jest palantem, to chyba niejedna by przymknęła oko na to i owo, gdyby chciał jej złożyć u stóp cały świat....
Dla mnie super pozycja aby po nią sięgnąć i poprawić sobie humor.

Totalna bajka niemalże na miarę Kopciuszka w połączeniu z filmem "Książę i Ja".
Nicholas to następca tronu Wissco, który przybywa do Nowego Jorku aby sprowadzić młodszego brata hulakę do domu.
Tutaj w kawiarni poznaje kelnerkę Oliwię, która z trudem wiąże koniec z końcem próbując utrzymać siebie, rodzinę i Kawiarnię na powierzchni.
Mocno zadufany w sobie książę, i...

Royally to już trzecia seria autorki po którą sięgnęłam. Mam za sobą serię Tangled i Legal Briefs, które bardzo mi się podobały, aczkolwiek czytałam je ładnych parę lat temu. Ostatnio zaczytywałam się głównie w thrillerach, więc postanowiłam sięgnąć po coś lekkiego i nie zawiodłam się. Emma Chase w dalszym ciągu trzyma swój poziom. Książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Fabuła jest zarówno zabawna jak i wzruszająca. Opisywana historia wciąga, bawi, przyprawia zarówno o uśmiech jak i delikatne wzruszenia, a przede wszystkim jest pełna pikanteria, jak to w tego typu książkach bywa.
Pewnego dnia tytułowy Książę upija się i spotyka zwykłą kelnerkę z Manhattanu. Olivia nie jest ani trochę podobna do kobiet z którymi miał do tej pory do czynienia. Zapewne z tego właśnie powodu zrobiła na Nicholasie takie wrażenie. Nie jest zapatrzona w niego kobietą, która zrobi wszystko by zdobyć następcę tronu i zostać królowa. Olivia to mocno stąpająca po ziemi dziewczyna, naznaczona ciężką przeszłością związana z utratą matki. Musi opiekować się nie tylko młodsza siostra ale i ojcem, a do tego wszystkiego prowadzić upadający biznes. Jak to bywa w romansidłach te dwie postacie, tak zupełnie różne, przyciągają się do siebie. Między tym dwojgiem rozpoczyna się romans, który jest trochę jak rollercoaster. Początkowa chcą się zwyczajnie zabawić i wykorzystać dany im czas, ale uczucia zaczynają przybierać na sile, przeradzając ich związek w coś poważniejszego. Zwykła kelnerka z Nowego Jorku trafia do pałacu w Wessco. Poznaje Królową, musi nauczyć się podstawowych zasad panujących na dworze, ale także tych ukrytych, by nie dać pożreć się kobietom z wyższych sfer, które miały „chrapkę” na przyszłego króla. Zarówno Olivia jak i jej związek z księciem przechodzą metamorfozę. Pomimo wielu przeciwności obydwoje starają się zawalczyć o swoją miłość, ale nie zawsze można mieć wszystko, prawda? Zwłaszcza jeśli chodzi o następcę tronu. Czy w tym przypadku wygra, ilość do kobiety czy miłość do kraju? Oczywiście uzyskujemy tę odpowiedź, ale zachęcam do przeczytania książki by dowiedzieć się jak kończy się ta historia.

Royally to już trzecia seria autorki po którą sięgnęłam. Mam za sobą serię Tangled i Legal Briefs, które bardzo mi się podobały, aczkolwiek czytałam je ładnych parę lat temu. Ostatnio zaczytywałam się głównie w thrillerach, więc postanowiłam sięgnąć po coś lekkiego i nie zawiodłam się. Emma Chase w dalszym ciągu trzyma swój poziom. Książkę czyta się lekko, szybko i...