rozwińzwiń

Śmiertelnie prosta gra

Okładka książki Śmiertelnie prosta gra Konrad Gonera
Okładka książki Śmiertelnie prosta gra
Konrad Gonera Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
186 str. 3 godz. 6 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2016-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-15
Liczba stron:
186
Czas czytania
3 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380831391
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
76
29

Na półkach:

Przyjemnie się słucha. Szybki kryminał na nudę. Ciekawe były rozdziały z perspektywy pierwszoosobowej.

Przyjemnie się słucha. Szybki kryminał na nudę. Ciekawe były rozdziały z perspektywy pierwszoosobowej.

Pokaż mimo to

avatar
390
387

Na półkach: , ,

Konrad Gonera jest to dla mnie zupełnie obca postać, podejrzewam, że jest on stosunkowo nowym, a może lepsze określeniem byłoby nieznanym autorem. Jak już kiedyś wspominałam, lubię odkrywać perełki – coś co jeszcze nie zostało poznane, a nuż może mi się spodoba. Ten aspekt też zachęcił mnie do najpierw wzięcia a potem do zapoznania się z treścią, o tym czy było warto piszę niżej.

Konrad Gonera to 33 letni autor pochodzący z Łodzi, z wykształcenia pedagog, z zawodu nauczyciel. Poza pisaniem interesuje się harcerstwem, gra na gitarze i jeździ na motocyklu.
„Śmiertelnie prosta gra” jest to druga książka zaraz po „Przestrzeń samotności”.

Kolejny raz mam mieszane przeczucia – na początku książka bardzo mnie zaintrygowała, potem momentami zaczęła mnie nudzić. A już myślałam, że trafiłam na bardzo ciekawą, wciągającą lekturę, której nie będę miała co zarzucić.
Zaczynając od początku – tekst bardzo krótki, bo liczący tylko niespełna 200 stron. Można go podzielić na dwie części – pierwsza połowa jest „tą fajną” - w niej coś się dzieje, wartka akcja i to wszystko w idealnych proporcjach, do tego momentu książka dostałaby 10 gwiazdek ode mnie, czyli maksymalną ocenę. Druga część jest nieco ospała, brakuje wielu elementów z początku, które mnie tak zainteresowały. Na plus są jeszcze krótkie rozdziały i przystępny język pisania.
Jeśli patrzeć na całokształt – biorąc pod uwagi plusy i minusy to moim skromnym zdanie Pan Konrad musi jeszcze trochę poćwiczyć nad budowaniem napięcia i wartkością. Jednak można wybaczyć, bo to stosunkowo młody artysta.

Podsumowując: Zawsze jest jakieś ale, no dobra – przeważnie. Tutaj (nie) stety było sporo uwag. Jeśli Autor to czyta to być może przydadzą mu się do rozwoju, co stworzy go lepszym. Ogólnie to szału nie było, ale też gniotem książki nie można nazwać. Ot taka zwykła, prosta, niezapadająca w pamięć lektura. Dla rozrywki można przeczytać, ale żeby znaleźć jakiś morał czy coś w tym stylu to już nie ten poziom. Ani nie polecam, ani polecam.

Konrad Gonera jest to dla mnie zupełnie obca postać, podejrzewam, że jest on stosunkowo nowym, a może lepsze określeniem byłoby nieznanym autorem. Jak już kiedyś wspominałam, lubię odkrywać perełki – coś co jeszcze nie zostało poznane, a nuż może mi się spodoba. Ten aspekt też zachęcił mnie do najpierw wzięcia a potem do zapoznania się z treścią, o tym czy było warto piszę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1317
196

Na półkach: , ,

Seria brutalnych morderstw ... i chyba nic więcej nie potrafię napisać na temat treści. Oprócz brutalnej sceny na początku, autor nie potrafił mnie zainteresować dalszym ciągiem historii. Wszystko już było, mam wrażenie że to taka sztanca, mechaniczne powtarzanie wzorca, no i to przyśpieszenie ... jakby autor nie miał pomysłu na rozwinięcie akcji. Zgadzam się z tytułem, śmiertelnie prosta fabuła jest tej książki.

Seria brutalnych morderstw ... i chyba nic więcej nie potrafię napisać na temat treści. Oprócz brutalnej sceny na początku, autor nie potrafił mnie zainteresować dalszym ciągiem historii. Wszystko już było, mam wrażenie że to taka sztanca, mechaniczne powtarzanie wzorca, no i to przyśpieszenie ... jakby autor nie miał pomysłu na rozwinięcie akcji. Zgadzam się z tytułem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
259

Na półkach: , , ,

Avernus to małe miasteczko w USA. Spokojne życie mieszkańców zostaje przerwane serią brutalnych morderstw młodych kobiet. Wszystkie ofiary zostały wpierw zgwałcone i brutalnie okaleczone. Morderca doskonale zaplanował każdą zbrodnię i nie pozostawił żadnych śladów, które pomogłyby w ustaleniu jego tożsamości. Śledztwo prowadzi grupka dochodzeniowa z porucznikiem Ernestem Minnemanem i detektyw Rachel Fox na czele. Policjanci muszą odłożyć na chwilę problemy osobiste oraz wszelkie animozje i zająć się najtrudniejszym w ich karierze śledztwem. Czy śledczym uda się namierzyć przestępcę, zanim ten skrzywdzi kolejną kobietę?

Początek powieści obfituje w brutalne sceny, które mogą niektórych wrażliwszych czytelników odstraszyć. Jednakże uważam, że warto przebrnąć przez pierwsze kilka rozdziałów, by całkowicie dać się pochłonąć wartkiej akcji mającej na celu wytropienie mordercy.

Autor stosuje tryb narracji naprzemiennej – pierwszoosobowej, której punktem odniesienia są przemyślenia i poczynania detektywów prowadzących śledztwo oraz spostrzeżenia samego przestępcy, i trzecioosobowej (z perspektywy obserwatora poczynań bohaterów). Jest to zabieg bardzo modny i często stosowany, który ubarwia sposób przedstawiania fabuły i dostarcza niezbędnych informacji o mordercy i jego sposobie myślenia.

Muszę przyznać, że nieco obawiałam się, czy autorowi uda się ukazać w pełni skomplikowane śledztwo dotyczące seryjnego gwałciciela i mordercy. Zadaniem trudnym jest także ukazanie specyfiki psychicznych zaburzeń sprawcy wynikających z niemożności powstrzymania się od realizacji wyuzdanych pragnień seksualnych. Autorowi udało się w miarę przystępny dla czytelnika ukazać niezbędne procedury pracy policji w czasie prowadzenia dochodzenia.

Niestety muszę teraz przejść do uwag krytycznych, co zawsze sprawia, że czuję się niepewnie. Ale mam nadzieję, że nie urażę nimi autora. Uważam, że autor mógł osadzić zaprezentowaną historię w polskich realiach. Jestem już nieco zmęczona czytaniem o amerykańskich mordercach, więc z chęcią czytam kryminały polskich autorów opisujących realia dobrze mi znane. Jestem przekonana, że także inni czytelnicy doceniliby osadzenie akcji w rodzimych stronach. Moja druga uwaga dotyczy sposobów ukazania pracy policji. Mimo, że pochwaliłam autora za zapoznanie czytelnika z metodami pracy policji, to jestem zmuszona go zganić za zbyt pobieżne podejście do tematu. Sceny przesłuchań wydawały się niedopracowane i były zdecydowanie za krótkie. Również rozmowy między policjantami były pozbawione typowego dla tego zawodu żargonu. Wydawać by się mogło, że policjanci tylko przeklinają i przerzucają się naukową terminologią, co nie pozwoliło czytelnikowi na głębsze poznanie specyfiki każdej wykonywanej czynności. Jedynie moment ścigania zbrodniarza wydał mi się bardziej dopracowany i w pełni ukazywał sposób prowadzenia obławy. Przynajmniej za tę scenę jestem autorowi wdzięczna. Kolejnym problemem jest sposób przedstawienia postaci. Niestety książkowi detektywi są, mimo usilnych działań pisarza, postaciami statycznymi i nie w pełni wielowymiarowymi, nie przypominają żyjących osób i są bardzo ,,papierowi”. Autor starał się ukazać problemy osobiste Minnemana i Fox, jednakże zrobił to nieco pobieżnie. Jedynie postać mordercy okazała się dość sprawnie sportretowana. Autor pokazał jego problemy w sferze zaspokajania pragnień seksualnych oraz doskonałe umiejętności panowania nad sytuacją. Z kart powieści przemawia do czytelnika osoba z zaburzeniami, która jest także rozsądna i potrafi w każdym szczególe zaplanować każde posunięcie. Była pełna podziwu dla jego sprawności w manipulowaniu policjantami i zatarcia śladów. Szkoda, że autor nie rozwinął kwestii dotyczących kształtowania się osobowości przestępcy, ale jestem świadoma tego, że w niewielkiej formie powieściowej nie sposób jest zadowolić każdego czytelnika.

Mimo tych kilku negatywnych uwag z mojej strony, jestem zadowolona z lektury. Co prawda fabuła nie jest oryginalna (ale tak to bywa w kryminałach i thrillerach),ale zasługuje na poświęcenie jej swojej uwagi. Kreacja seryjnego gwałciciela i mordercy mnie zainteresowała. Autor ukazał pełnię jego chorych pragnień oraz poruszył ważną kwestię, jaką jest bezpieczeństwo w sieci. Morderca miał większe pole działania, ponieważ śledził poczynania ofiar na portalach społecznościowych i dzięki ich aktywności w Internecie. Powieść można zatem potraktować jako ostrzeżenie przed zbytecznym eksponowaniem życia w Internecie. W końcu nie wiemy, kto siedzi za ekranem komputera!

Książkę można polecić wielbicielom thrillerów, którzy uwielbiają czuć dreszczyk emocji i z pasją śledzą poczynania psychopatycznych morderców. Co prawda powieść kontynuuje znane wątki z filmów i seriali amerykańskich, jednakże zasługuje na uwagę. Powieść czyta się szybko i z zainteresowaniem. To dobra lektura na wakacyjny wyjazd.

Avernus to małe miasteczko w USA. Spokojne życie mieszkańców zostaje przerwane serią brutalnych morderstw młodych kobiet. Wszystkie ofiary zostały wpierw zgwałcone i brutalnie okaleczone. Morderca doskonale zaplanował każdą zbrodnię i nie pozostawił żadnych śladów, które pomogłyby w ustaleniu jego tożsamości. Śledztwo prowadzi grupka dochodzeniowa z porucznikiem Ernestem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
649
47

Na półkach: , , ,

Na wstępie chcę zaznaczyć, że po pozycję tę sięgnęłam z czystej ciekawości; ot, leżała sobie na mojej półce od jakiegoś czasu.
Okładka obiecuje wiele. Wygląda profesjonalnie i schludnie, nęci oko pieczołowitym wykonaniem. Jednak czy te obietnice się spełniają?

Po części tak, ponieważ co jak co, ale tę książkę czyta się naprawdę szybko. Być może go kwestia długości (niecałe 200 stron),jednak przez to ma się wrażenie, że całość jest dziwnie pospieszana.

Kolejnym zarzutem może być to, że autor nagminnie miesza czasy. I nie jest to kwestia kilku rozdziałów i zmiany narratora, ale czas tutaj może się zmienić z przeszłego na teraźniejszy w przeciągu kilku akapitów! Osobną sprawą są niewielkie literówki i błędy interpunkcyjne, które w wydaniu papierowym nie powinny mieć miejsca.

Bohaterowie są sztampowi do bólu, jest policjantka z rozbitym życiem, Rachel, jej przyjaciel-obrońca, zakompleksiony komendant i walnięty sprawca. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale... Przydałoby się więcej pokazać, a nie włożyć w usta bohaterów i być szczęśliwym z dobrze napisanego tekstu. Zasada ,,Show don't tell" obowiązuje nie tylko stare wygi. Nie wspomnę o nieścisłościach charakterów (głównie Tego Zuego) i pracy policyjnej opisanej ot, tak (przesłuchania wspomniane są w jednym akapicie, a to przecież ważna część tej pracy). Dialogi często wydają się mało naturalne, szczególnie wymiany zdań między motocyklistami, ale to tylko moje zdanie.

Żeby nie być czepialskim łosiem - pozytywne aspekty książki. Na pewno pomysł jest jednym z nich. Plot twist może czasami spotykany, ale jednak odświeżający. Język, którym ,,Śmiertelnie prosta gra" zoostała napisana jest prosty i przystępny. Wspomniana już przeze mnie wartka akcja (szybko się czyta) i miejsce akcji nie będące Hollywood też coś w sobie ma.

All in all - życzę autorowi powodzenia w przyszłości i trzymam kciuki za dalszą pracę.

Na wstępie chcę zaznaczyć, że po pozycję tę sięgnęłam z czystej ciekawości; ot, leżała sobie na mojej półce od jakiegoś czasu.
Okładka obiecuje wiele. Wygląda profesjonalnie i schludnie, nęci oko pieczołowitym wykonaniem. Jednak czy te obietnice się spełniają?

Po części tak, ponieważ co jak co, ale tę książkę czyta się naprawdę szybko. Być może go kwestia długości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
366

Na półkach: , , , , ,

Dobry thriller lub kryminał powinien trzymać czytelnika w wysokim napięciu. Przyprawiać go o ciarki i gęsią skórkę. Skłaniać do myślenia i tropienia mordercy, bandyty, czy kryminalisty. Co w przypadku, gdy praktycznie od samego początku znamy mordercę? Czy taki kryminał ma szansę być dobry, biorąc również pod uwagę fakt, że nie jest sporych gabarytów? Przekonajmy się.

Typowe amerykańskie miasto staje się świadkiem czarnej serii morderstw. W niewyjaśnionych okolicznościach znikają młode kobiety. Co jakiś czas odnajdywane są kolejne ciała, bestialsko zmasakrowane i zgwałcone. Porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox rozpoczynają żmudne, pełne niebezpieczeństw śledztwo, w którym stawka, o którą toczy się gra, może okazać się niezwykle wysoka.

Kiedy zamawiam jakąś książkę przez internet lub zgadzam się na zrecenzowanie dla wydawnictwa lub autora, nigdy nie sprawdzam jej gabarytów. Wiecie jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że thriller / kryminał Konrada Gonery ma niecałe 200 stron? Spore. Mój entuzjazm na przeczytanie tej książko zdecydowanie opadł. Mówi się trudno, a ze zobowiązań należy się wywiązać. Byłam pewna, że moja dzisiejsza ocena będzie mierna. I tu kolejny raz się zdziwiłam.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to bardzo dobry styl autora, a należy wziąć pod uwagę, że jest to dopiero druga jego powieść (debiutował książką Przestrzeń samotności). W książce nie znajdziemy rozwlekających się opisów, żmudnego wprowadzania w akcję. Konrad Gonera jest rzeczowy. Zaczynasz czytać, a tu nagle pach! Akcja, akcja i ciarki na plecach. Brawo! Kolejny plus za narrację. Uwielbiam książki, w których raz towarzyszymy jednemu bohaterowi, raz drugiemu. Dzięki temu zagłębiamy się w psychikę obu stron. Poznajemy ich emocje i myśli, które nimi kierują. Pierwszy raz w moje ręce wpadła książka, w której towarzyszyłam również mordercy. Zbrodniarzowi, którego znałam praktycznie od początku. I wiecie co? W ogóle mi to nie przeszkadzało. W Śmiertelnie prostej grze nie chodzi o to, aby szukać mordercy, a o to, by go zrozumieć. Chociaż, czy można tak powiedzieć? Jak można zrozumieć kogoś, kto gwałci i morduje w bestialski sposób młode kobiety?

Historię Konrada Gonery czyta się niezwykle szybko. Proszę nie myśleć, że jest to spowodowane małą ilością stron. Trafiałam już na książki, które pomimo niewielkich gabarytów, były dla mnie swoistą udręką. Fabuła nie jest może oryginalna. To już było. Nie raz i nie dwa. Śmiertelnie prosta gra napisana jest jednak w świetny sposób, tak, że nie sposób się od niej oderwać. To co przeczytałam, zdecydowanie mnie zadowoliło. Jestem pewna, że autor rozwijając choć odrobinę pewne sceny, świetnie by sobie z tym poradził, choć jak już napisałam, to, co udało mi się przeczytać jest dobre i dopracowane. Nie znalazłam żadnych niedomówień, zagmatwanych spraw, czy błędów.

Śmiertelnie prosta gra to druga powieść, która wyszła spod pióra Konrada Gonery. Polecam ją przede wszystkim fanom intrygujących thrillerów i kryminałów. Zdecydowanie nie zawiedziecie się, choć po skończonej lekturze możecie prosić o więcej. Ja czekam na kolejną książkę, którą mam nadzieję autor wyda. Polecam!

http://krainaksiazkazwana.blogspot.com

Dobry thriller lub kryminał powinien trzymać czytelnika w wysokim napięciu. Przyprawiać go o ciarki i gęsią skórkę. Skłaniać do myślenia i tropienia mordercy, bandyty, czy kryminalisty. Co w przypadku, gdy praktycznie od samego początku znamy mordercę? Czy taki kryminał ma szansę być dobry, biorąc również pod uwagę fakt, że nie jest sporych gabarytów? Przekonajmy się.

...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
68

Na półkach: ,

Co odczuwa seryjny zabójca podczas morderstwa? I co skłania takiego człowieka do popełnienia najgorszej na świecie zbrodni? Czy wydarzenia z dzieciństwa mają wpływ na zachowanie w życiu dorosłym? Takie pytania zadaje sobie każdy człowiek czytający kryminał lub artykuł o popełnionym morderstwie. Odpowiedzi na te nurtujące kwestie, możemy jednak znaleźć w książce „śmiertelnie prosta gra” Konrada Gonera.

Początkowo nie bardzo wiedziałam jak zabrać się za tą książkę. Jednak się przemogłam i zaczęłam czytanie. I nawet nie wiem kiedy znalazłam w połowie powieści, wciągnięta w wir mrocznego klimatu i pędzącej niczym pociąg akcji. Fabuła jest bardzo rzeczowa, nie ma tam zbędnych opisów miejsc czy emocji. Wszystko jest treściwe i zwięzłe, tym samym szybko przeskakujemy od jednej sceny do następnej. Jednak powieść ma w sobie to „coś” , powodując kompletne wyłączenie się ze realnego świata. Wręcz magnetyzuje swoim dramatyzmem oraz realizmem.

„Jesteś popieprzony Norman – powiedziała do siebie w myślach
i w ubraniu położyła się na sofie w salonie.”

W tajemniczych okolicznościach giną młode kobiety, gwałcone i brutalnie zamordowane. Wszystko wskazuje na seryjnego mordercę grasującego w tym amerykańskim miasteczku. Sprawą uchwycenia niebezpiecznego złoczyńcy zajmuje się detektyw Rachel Fox wraz z porucznikiem Ernestem Minnemanem. Z dnia na dzień ta dwójka odkrywa coraz więcej faktów dotyczących zabójcy. Jednak czy zdążą go złapać na czas? Jak daleko posunie się oprawca, by ukryć swoje czyny?

„Ludzie są źli…Myślę, że ludzie mają swoje potrzeby
i każdy człowiek inaczej rozumuje szczęście.
Czasami jedyna droga do osiągnięcia szczęścia
prowadzi przez nieszczęście innych.”

Fabuła może i nie jest zaskakująca, jednak jest opisana w taki specyficzny sposób, że trudno się od niej oderwać. Co prawda nie wiele w niej opisów dotyczących emocji czy odczuć bohaterów, jednakże poznajemy okruchy doznań Rachel, Ernesta czy napastnika, gdyż rozdziały są napisane w trzech punktów widzenia. Rachel lubimy za pracowitość, ostry język czy szczerość. Ernesta poznajemy jako ciepłego ojca, jednak nie mającego za wiele czasu dla rodziny, tym samym trochę mu współczujemy patowej sytuacji. Natomiast oprawcę, niestety od samego początku wiemy kim on jest, także da się polubić. To głupie? Może i tak, ale są sytuacje kiedy ten człowiek jest ciepły, miły i troskliwy. Na dodatek bardzo inteligentny i całkiem przystojny. Po chwili wszystko się zmienia, kiedy to towarzyszymy komuś, kto zabija by zaspokoić swoje wyuzdane pragnienia. Może właśnie takie momenty powodują u nas taką fascynację tą pozycją.

Brakowało mi czasami szczegółów niektórych zbrodni, przede wszystkim emocji które targały oprawcą podczas jej dokonywania. Kilka mrocznych detali jeszcze bardziej by wciągnęły czytelnika. Nie wspomnę o fakcie, że tożsamość mordercy poznajemy już po kilku stronach, co automatycznie wyklucza aurę tajemniczości czy zaskoczenia. No bo w jakim innym kryminale czy thrillerze czytamy o poszukiwaniach mordercy, gdy od początku wiemy kim on jest? Nie mniej spodobał mi się styl autora, a wiem, że to jego druga powieść, więc pewnie za jakiś czas zabiorę się za jego debiutancką pozycję, z samej ciekawości. Będę też czekać na kolejną książkę jego autorstwa, bo może być całkiem ciekawa.

Co odczuwa seryjny zabójca podczas morderstwa? I co skłania takiego człowieka do popełnienia najgorszej na świecie zbrodni? Czy wydarzenia z dzieciństwa mają wpływ na zachowanie w życiu dorosłym? Takie pytania zadaje sobie każdy człowiek czytający kryminał lub artykuł o popełnionym morderstwie. Odpowiedzi na te nurtujące kwestie, możemy jednak znaleźć w książce „śmiertelnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1975
1453

Na półkach:

W niewyjaśnionych okolicznościach giną młode kobiety. Ich ciała zostają odnalezione w strasznym stanie. Okazuje się, że ofiary zgwałcono i brutalnie zamordowano. Sprawą zajmują się porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox. Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak niebezpieczna jest gra, w którą gra z nimi morderca. Czy uda im się powstrzymać szaleńca zanim ten popełni kolejną zbrodnię? Do czego jest on jeszcze zdolny?

Jeśli śledzicie mojego bloga od dawna, wiecie, że sporo różnych dziwnych rzeczy się w swoim życiu naczytałam. Przy tej książce miałam jednak pewne problemy. Już sam początek był tak mocny, że musiałam sobie zrobić przerwę, żeby móc dalej czytać. Autor rozpoczął z ostrej rury. Działo się sporo.

Nieco obawiałam się tego, że niecałe 200 stron powieści nie będzie w stanie zawrzeć w sobie wszystkiego, co najważniejsze w śledztwie. Konradowi Gonerze jednak się to udało. Książka wciągała już od pierwszych stron i nie pozwalała odłożyć się na półkę, choć momentami bywało ostro.

Spodobało mi się to, w jaki sposób autor poprowadził narrację. Mamy okazję, by poznać tę historię z kilku perspektyw, chociaż przyznam, że chwile, gdy byłam z mordercą, kosztowały mnie sporo nerwów. Bałam się go. Nawet nie wyobrażam sobie tego, co musiały czuć jego ofiary.

To dobry thriller. Możecie śmiało się za nim rozejrzeć. Może i fabuła nie jest specjalnie oryginalna, ale książkę czyta się dobrze. Polecam.

www.czytelnia-mola-ksiazkowego.blogspot.com

W niewyjaśnionych okolicznościach giną młode kobiety. Ich ciała zostają odnalezione w strasznym stanie. Okazuje się, że ofiary zgwałcono i brutalnie zamordowano. Sprawą zajmują się porucznik Ernest Minneman i detektyw Rachel Fox. Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak niebezpieczna jest gra, w którą gra z nimi morderca. Czy uda im się powstrzymać szaleńca zanim ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2428
694

Na półkach: , ,

W dzisiejszych czasach niebezpiecznie jest być piękną. I młodą. Uwierzcie, w końcu właśnie na takie poluję.

Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba zaginionych kobiet. Niestety, w krótkim czasie ich ciała zostają odnalezione... bestialsko okaleczone, noszące znamiona gwałtu, ukryte w studniach, morzu, leśnych dołach. Tropem zwyrodnialca rusza porucznik Ernst Minneman oraz detektyw Rachel Fox. A morderca jest nieuchwytny... niemal.
Oto i trafił mi się kryminał/ thriller polskiego autora, z wydarzeniami osadzonymi w typowym, amerykańskim mieście. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy przed lekturą, to jej niewielka objętość. Czy 186 stron jest w stanie zaspokoić głód Czytelnika, który pragnie mrożących w żyłach wydarzeń? Przekonajcie się.

W każdej książce, niezależnie od gatunku, za duży plus uznaję zmienne rozdziały- raz towarzyszymy mordercy, a raz jesteśmy tuż obok śledczych. Mamy wgląd w psychikę i wydarzenia obu stron tej specyficznej relacji, dzięki czemu możemy głębiej zatopić się w wydarzenia.

Mam dość dziwne wrażenie i sama do końca nie wiem, co sądzić o objętości tejże historii. Z jednej strony historia została opowiedziana od początku do końca, brak niedomówień, ba, właściwie uważam, że niczego pod tym względem strukturalnym w Śmiertelnie... nie brakuje. Z drugiej jednak ów wątek aż się prosi o większą konstrukcję.

Ostatecznie powiem tak- lektura ciekawa, gładko "przechodzi przez oczy", choć czytając ma się uczucie, że to już gdzieś było. Jednakże obecnie ciężko o oryginalność, dlatego lekką schematyczność można autorowi wybaczyć. Śmiertelnie prosta gra to utwór idealny na leniwe popołudnie dla thrilleroholików ;)

W dzisiejszych czasach niebezpiecznie jest być piękną. I młodą. Uwierzcie, w końcu właśnie na takie poluję.

Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba zaginionych kobiet. Niestety, w krótkim czasie ich ciała zostają odnalezione... bestialsko okaleczone, noszące znamiona gwałtu, ukryte w studniach, morzu, leśnych dołach. Tropem zwyrodnialca rusza porucznik Ernst Minneman oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
232

Na półkach:

Mnie się podobała. Polecam

Mnie się podobała. Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    29
  • Chcę przeczytać
    19
  • Posiadam
    8
  • 2017
    2
  • Mój
    1
  • Storia 14,07,2016
    1
  • Thriller, sensacja, kryminał
    1
  • Legimi audio
    1
  • 2016.4
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śmiertelnie prosta gra


Podobne książki

Przeczytaj także