rozwińzwiń

Etyka wolności

Okładka książki Etyka wolności Murray Newton Rothbard
Okładka książki Etyka wolności
Murray Newton Rothbard Wydawnictwo: Fijorr Publishing filozofia, etyka
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Tytuł oryginału:
Ethics of liberty
Wydawnictwo:
Fijorr Publishing
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389812636
Tłumacz:
Jan M. Fijor, Jakub Woziński
Tagi:
Rothbard libertarianizm etyka prawo naturalne austriacka szkoła
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
379
195

Na półkach: ,

Powiedzieć że nie lubię Rothbarda, to nie powiedzieć nic.
Jakkolwiek przysłowiowe "bicie" libertarian jest domyślnym poglądem w kręgach akademickich, nie oznacza to że uważam że powinno się po prostu porzucić jakąkolwiek recepcję ich poglądów. Robert Nozick, w swojej książce Anarchia, państwo i utopia wyłożył stosunkowo solidną argumentację i wiele ciekawych eksperymentów myślowych które nadal mają wpływ na teorię gier, etykę czy filozofię polityki.
Nie zmienia to faktu że etyka wolności jest po prostu książką niedoprecyzowaną, która popada w tak wiele sprzeczności ze sobą że ciężko samemu ruchowi libertariańskiemu powiedzieć jaka postawa jest poprawna.
Całość argumentacji Rothbarda opiera się na dwóch podstawowych konceptach: koncepcji samo-stanowienia i własności. Oba są ze sobą związane i nie można o nich mówić oddzielnie. Pomińmy fakt że nie zgadzam się z tą koncepcją i wydaje mi się ona szczególnie naiwna.
Koncepcja ta doprowadza do tak wielu problemów że ciężko mi wyobrazić sobie że ktoś uważa że w rzeczywistych sytuacjach. Można to rozbić na parę punktów.

1. Prawa własności.
Paradoksalnie jak na filozofię opartą na prawie własności, wcale nie jest łatwo określić co należy do kogo, ponieważ nie jest jasno powiedziane jak ktoś uzyskuje prawo własności i od jakiego momentu do danej rzeczy. Geo-libertarianie czy Nozick ominęli ten problem przez odwołanie się do laborystycznej teorii pracy czyli tzw. lockowskiego proviso.
W tych teoriach również jest problem dotyczący co trzeba zrobić aby uzyskać konkretną ilość rzeczy, ale to już jakieś rozwiązanie. Geo-libertarianie też dopuszczają opodatkowanie ziemi (gdyż jest rzeczą wspólną wszystkim ludziom) i przez to można by zwalczyć wiele nierówności związanych z posiadaniem ziemi. Rothbard po prostu to ignoruje.

2. Problem przemocy psychicznej i nie-fizycznej agresji w ogóle.
Rothbardowski NAP ignoruje agresję nie-fizyczną. Może się to w świecie gdzie jasno określone są przestępstwa z nienawiści, zniesławienia, zniewagi, groźby czy inne wydawać dosyć dziwne. W końcu uznajemy pewne dobra osobiste których naruszenie niekoniecznie wynika z fizycznego ich naruszenia, a naruszenia świata subiektywnych uczuć człowieka (np. godność osobista, cześć itp.). Tutaj tego nie ma. Jestem świadomy że część libertarian odrzuca taki pogląd, ale nie odnoszę się do nich, tylko do pracy Rothbarda.

3. Prawa zwierząt.
Rothbard odrzuca całkowicie prawa zwierząt, w oparciu na argument że "naruszają między sobą prawa, a więc nie ma sensu przyznawać im praw". Ta argumentacja jest oparta na paru dziwnych błędach. Po pierwsze zakłada że jeżeli jakiś X podmiot nie przestrzega praw zwierząt, to i my nie musimy. Nie tylko to się kłóci z całą ideą praw naturalnych które są niezależne od konsekwencji, ale też nie jest fizycznie do utrzymania. Przykład przemysłowej hodowli zwierząt od razu mi przychodzi do uwagi. Przyjmując argument Rothbarda, ta praktyka przez którą niewinne istoty są torturowane i zabijane dla posiłku (który nie jest wymagany do przeżycia w większości cywilizowanych krajów) nie jest zła, ponieważ jakiś teoretyczny lew je antylopę. Masakra.
Nie trzeba tu nawet wspominać o naszych zwierzętach domowych i naszej relacji do nich.

4. Prawo środowiskowe.
Tu nie trzeba dużo mówić dużo, w tej koncepcji nie da się tak naprawdę podjąć jakiegokolwiek działania na rzecz karania zanieczyszczających środowisko, gdyż ta teoria nie przewiduje takiego związku przyczynowo-skutkowego aby to osiągnąć. W czasach gdy potrzebne jest systemowe, kolektywne działanie, etyka libertariańska jak ta po prostu nie pozwoli na ratowanie naszej planety.

5. Sądownictwo
Komercjalizacja jurysdykcji i administracji? xD po prostu.
Nie da się inaczej na to odpowiedzieć.

6. Dzieci
O matko... Rothbard miał bardzo CIEKAWE poglądy na dzieci. Po pierwsze rodzice nie mają stricte żadnych obowiązków wobec dzieci i jeżeli by teoretycznie po urodzeniu zostawili na ulicy, to mają do tego prawo. Rothbard jasno podkreśla tu rolę urynkowienie handlu dziećmi. Po prostu masakra.

7. "Dylemat wagonika"
NAP nie pozwala defacto na jakiekolwiek działanie będące stanem wyższej konieczności, jeżeli to narusza prawo jakiejś innej jednostki bezpośrednio. Więc w ewentualnej sytuacji nie można uratować np. 30 osób, jeżeli by się to wiązało z naruszeniem (nawet znikomym) własności prywatnej. Z tego też naturalnie wynika że nie istnieje w libertarianizmie jakakolwiek subsydiarna zasada proporcjonalności.
Libertariańska zasada proporcjonalności, w przeciwieństwie do tej która obecnie dominuje, jest teorią samoistną w najczystszej formie. Z tego wynika problem ekscesów do których taka teoria pozwala. Ale dla jej zwolenników nie wydaje się to problemem.

8. Kolektywne działanie jako wspólnota.
Problemem który zauważył Robert Nozick po napisaniu Anarchii, utopi i państwa, jest to że kolektywne działanie może przynieść więcej korzyści przy pewnym przymusie niż jednostkowe ujęcie. Z tego powodu w ogóle ostatecznie porzucił libertarianizm. Rothbard ignoruje ten problem, odwołując się do naiwnych koncepcji typu "Tragedy of the commons" albo wypaczonej wersji argumentacyjnej etyki by wykazać że i) musimy tak postępować (gdy nie musimy) lub ii) to podejście maksymalizuje wolność i dobro ogółu. Tradycyjnie jak w takich argumentacjach, nie ma na to żadnych powodów. Najlepiej to widać na przykładzie krzywy Kuznetsa, na której oparta jest duża część argumentacji środowiskowej libertarian. Nie ma na nią prawie w ogóle żadnych dowodów albo po prostu podważają ją (jak w przypadku gazów cieplarnianych).

A to tylko kilka (!) przykładów które mogę wymienić aby nie uczynić mojego wywodu zbyt długim.

Jak widać po moim długim wywodzie, czytanie tej książki było dla mnie po prostu katorgą. Niewyobrażalną.
I odradzam każdemu czytanie tej książki, chyba żeby tylko wiedzieć o co chodzić Rothbardzistom. Ja nie mam zamiaru do niej wracać, gdyż są po prostu ciekawsze rzeczy do czytania. Ale napisanie tej recenzji było wręcz moim moralnym obowiązkiem. Aby odradzić czytanie tego filozoficznego kmiota.

Powiedzieć że nie lubię Rothbarda, to nie powiedzieć nic.
Jakkolwiek przysłowiowe "bicie" libertarian jest domyślnym poglądem w kręgach akademickich, nie oznacza to że uważam że powinno się po prostu porzucić jakąkolwiek recepcję ich poglądów. Robert Nozick, w swojej książce Anarchia, państwo i utopia wyłożył stosunkowo solidną argumentację i wiele ciekawych eksperymentów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
10

Na półkach: ,

Wspaniała książka Rothbarda, bardzo dobrze tłumacząca coś, o czym moim zdaniem mało wśród innych dzieł o polityce - etyczny aspekt polityki. Mimo, iż sam zauważyłem parę rzeczy, z którymi się nie zgadzam myślę, że jest to naprawdę bardzo wartościowa pozycja. Moim zdaniem najważniejsze jest tutaj to, na co Rothbard nakierowuje myślenie czytelnika - nie korzysta on bowiem tutaj z popularnego i tak często wykorzystywanego utylitarnego rozumowania, lecz prowadzi piękną aksjologiczną analizę na podstawie zasad etycznych. Niestety, nawet w tej analizie można dostrzec parę błędów, jednak z pewnością książka nadal jest warta przeczytania.

Wspaniała książka Rothbarda, bardzo dobrze tłumacząca coś, o czym moim zdaniem mało wśród innych dzieł o polityce - etyczny aspekt polityki. Mimo, iż sam zauważyłem parę rzeczy, z którymi się nie zgadzam myślę, że jest to naprawdę bardzo wartościowa pozycja. Moim zdaniem najważniejsze jest tutaj to, na co Rothbard nakierowuje myślenie czytelnika - nie korzysta on bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2121
614

Na półkach: , , , , ,

Logicznie i przyjaźnie napisana książka, ucząca człowieka myślenia po libertariańsku. Swoje przemyślane i często dowcipne uwagi, Rothbard, wzbogaca niezliczonymi przykładami historycznymi oraz odniesieniami do tekstów klasyków i współczesnych mu filozofów. Trzeba przyznać, że robi to w sposób niezwykle uczciwy, bardzo przychylnie rozważając każdy argument swoich przeciwników i interpretując jego najlepszą możliwą wersję. Książka ta jest popisem intelektualizmu najwyższych lotów. To ogólnie. A bardziej szczegółowo?

"Etyka wolności" zaczyna się od fenomenalnych wstępów Hansa Hermana-Hoppego, jednego z najsłynniejszych uczniów Rothbarda, oraz Mikołaja Barczentewicza, którzy godnie przygotowują nas na kontemplację dzieła mistrza. Część właściwą, Rothbard, rozpoczyna rozważaniami na temat prawa naturalnego oraz jego powiązania z ludzką naturą. Nadaje temu prawu status nauki i przystępuje do konfrontacji z prawem pozytywnym, które zostaje bezsprzecznie zmiażdżone. Gdy upewnia nas co do słuszności iusnaturalizmu, Mr. Libertarian dokonuje jeszcze szybkiego przeglądu ten koncepcji w pracach swoich poprzedników.

Gdy tylko zostajemy uzbrojeni w ostrą jak brzytwa myśl Rothbarda, przestajemy być bezbronni w królestwie filozofii politycznej, do którego nas wprowadza. Wytycza zadania tego królestwa, a następnie przechodzi do "ekonomii Robinsona Cruzoe", na podstawie której omawia dobrowolne, jak i agresywne relacje interpersonalne. To nas oczywiście doprowadza do takich kwestii jak kradzieże, monopole, posiadanie ziemi, wymierzanie kar, prawa dzieci, łapówkarstwo, szantaże, prawa człowieka, prawa własności, teoria kontraktów, czy prawa zwierząt. W międzyczasie zabezpiecza nas przed pułapkami "sytuacji ekstremalnych", które mogłyby stać się podstawą do ustanowienia złego prawa.

Następnie otrzymujemy kilka rozdziałów dotyczących natury państwa tj. jego wewnętrznych sprzeczności i niemoralności.

Na deser mistrz filozoficznej kuchni serwuje nam zupę krem z nozickowskiej koncepcji państwa, z podduszanym misesowskim utylitaryzmem i obraną, świeżą, hayekowską koncepcją przymusu. Uczta smakowała wyśmienicie, zwłaszcza, gdy podczas konsumpcji zrozumiemy, że gdyby nie działania naszego kuchmistrza, poszczególne składniki byłyby niezwykle niestrawnymi, nieobrobionymi, ślepymi uliczkami niedoskonałych, ludzkich umysłów.

Zdaje się, że było to wystarczająco szczegółowo, by zachęcić do lektury. Dodać mogę tylko tyle, że jest to pozycja o niebo lepsza od "Manifestu libertariańskiego", który niefortunnie początkujący miłośnicy wolności wybierają na swoją pierwszą lekturę Rothbarda. Co prawda po bardziej szczegółowe omówienie kwestii obronności i sądownictwa trzeba sięgnąć do Hoppego, to jednak jest praktycznie kompletna wykładnia filozofii libertarianizmu i tytuł ten wystarczy do odpowiedzi na większość pytań, zadawanych do porzygu na różnych forach i grupach facebookowych. Jeśli musiałbym wskazać jeszcze jakąś wadę, to jest to stanowisko Rothbarda w sprawie aborcji, no ale nikt nie jest doskonały, a jemu zabrakło po prostu wiedzy biologicznej i prawdopodobnie paru chwil dłuższej refleksji. #Polecam poczytać Rothbarda

Logicznie i przyjaźnie napisana książka, ucząca człowieka myślenia po libertariańsku. Swoje przemyślane i często dowcipne uwagi, Rothbard, wzbogaca niezliczonymi przykładami historycznymi oraz odniesieniami do tekstów klasyków i współczesnych mu filozofów. Trzeba przyznać, że robi to w sposób niezwykle uczciwy, bardzo przychylnie rozważając każdy argument swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: ,

nawet libertarian śmieszy xD

nawet libertarian śmieszy xD

Pokaż mimo to

avatar
546
61

Na półkach: , , ,

Książka do najłatwiejszych nie należy, ale myślę, że każdy kto pragnie dowiedzieć się więcej o podstawach ideologicznych anarchokapitalizmu powinien sięgnąć po tę pozycję. Chociaż sam nie zgadzam się z Rothbardem w stu procentach, uważam że jest to podstawowa lektura dla każdego, kto interesuje się filozofią polityczną (tudzież politologią ;)).

Książka do najłatwiejszych nie należy, ale myślę, że każdy kto pragnie dowiedzieć się więcej o podstawach ideologicznych anarchokapitalizmu powinien sięgnąć po tę pozycję. Chociaż sam nie zgadzam się z Rothbardem w stu procentach, uważam że jest to podstawowa lektura dla każdego, kto interesuje się filozofią polityczną (tudzież politologią ;)).

Pokaż mimo to

avatar
185
25

Na półkach: ,

Książka absolutnie przełomowa w dyskusji o podstawach libertarianizmu, a także praw naturalnych. Mimo że nie wszędzie zgadzam się z wnioskowaniem Rothbarda - między innymi w sprawie obowiązku ratowania życia - to ta lektura daje podstawy do dyskusji o teorii wolności, przemocy i agresji w filozofii politycznej, a także stanowi jedną z najpoważniejszych prób określenia praw naturalnych. Rothbard jako filozof analityczny jest naprawdę genialny i ciężko mu zarzucić wchodzenie w absurd, jak Hayekowi czy Nozickowi.

Książka absolutnie przełomowa w dyskusji o podstawach libertarianizmu, a także praw naturalnych. Mimo że nie wszędzie zgadzam się z wnioskowaniem Rothbarda - między innymi w sprawie obowiązku ratowania życia - to ta lektura daje podstawy do dyskusji o teorii wolności, przemocy i agresji w filozofii politycznej, a także stanowi jedną z najpoważniejszych prób określenia praw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
287
173

Na półkach:

Książka przedstawiająca spójną wizję libertariańskiego świata, opartego na własności prywatnej. W anarchokapitastycznym społeczeństwie nie ma rządu, obowiązuje niezbywalne prawo samoposiadania, a wszelkie sporne kwestie wyjaśniane są za pomocą określenia praw własności w konkretnym przypadku. Rothbard prezentuje bardzo spójną wizję, choć jego poglądy mogą wydać się nieco egzotyczne czytelnikowi, który nie zna libertariańskich podstaw. "Etyka wolności" nie jest książką łatwą, aczkolwiek unika skomplikowanej terminologii. Miejscami lektura się dłuży, na co wpływa długość tej pozycji, a także komplikacja niektórych zagadnień. Generalnie jednak jest to pozycja obowiązkowa dla każdego wolnościowca, nawet jeżeli nie do końca wyobraża sobie świat w stu procentach libertariański, taki jak opisuje go Rothbard.

Książka przedstawiająca spójną wizję libertariańskiego świata, opartego na własności prywatnej. W anarchokapitastycznym społeczeństwie nie ma rządu, obowiązuje niezbywalne prawo samoposiadania, a wszelkie sporne kwestie wyjaśniane są za pomocą określenia praw własności w konkretnym przypadku. Rothbard prezentuje bardzo spójną wizję, choć jego poglądy mogą wydać się nieco...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    321
  • Przeczytane
    77
  • Posiadam
    30
  • Ekonomia
    8
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Do kupienia
    4
  • Filozofia
    3
  • Libertarianizm
    3
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Etyka wolności


Podobne książki

Przeczytaj także