rozwińzwiń

Edward i jego wielkie odkrycie

Okładka książki Edward i jego wielkie odkrycie Rebecca McRitchie
Okładka książki Edward i jego wielkie odkrycie
Rebecca McRitchie Wydawnictwo: Wydawnictwo Adamada literatura dziecięca
40 str. 40 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Edward and the great discavery
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Adamada
Data wydania:
2016-03-18
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-18
Liczba stron:
40
Czas czytania
40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374206303
Tłumacz:
Ewa Chmielewska-Tomczak
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
261
189

Na półkach:

nie przemówiła do mnie ta książka i moi synowie też za nią nie przepadają. trochę niewykorzystany potencjał i nierozwinięty pomysł . motyw odnalezienia przyjaźni ukazany kiepsko, nieprzekonywujący.
przy tylu książkach dziecięcych które się wydają każdego miesiąca ta na prawdę wypada kiepsko.

nie przemówiła do mnie ta książka i moi synowie też za nią nie przepadają. trochę niewykorzystany potencjał i nierozwinięty pomysł . motyw odnalezienia przyjaźni ukazany kiepsko, nieprzekonywujący.
przy tylu książkach dziecięcych które się wydają każdego miesiąca ta na prawdę wypada kiepsko.

Pokaż mimo to

avatar
1957
1134

Na półkach: ,

Ta książka sporo czasu przeleżała na półce - jakoś tak nastawiłam się, że to książka o archeologii, o podtrzymywaniu rodzinnych tradycji (mama archeolog, tata archeolog - to i Edward) albo że to wręcz zbeletryzowana historyjka o prawdziwym odkrywcy. Okazuje się jednak, że to przede wszystkim historia o przyjaźni. O akceptacji czyjejś inności. O realizacji swoich marzeń. W ogóle sporo mądrych i wartościowych rzeczy przemycono w tej krótkiej i raczej oszczędnie opowiedzianej (za to pięknie ilustrowanej) historyjce.

Fajnie tak od czasu do czasu pozytywnie się zaskoczyć :)

Ta książka sporo czasu przeleżała na półce - jakoś tak nastawiłam się, że to książka o archeologii, o podtrzymywaniu rodzinnych tradycji (mama archeolog, tata archeolog - to i Edward) albo że to wręcz zbeletryzowana historyjka o prawdziwym odkrywcy. Okazuje się jednak, że to przede wszystkim historia o przyjaźni. O akceptacji czyjejś inności. O realizacji swoich marzeń. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
84

Na półkach:

https://www.instagram.com/p/BocVT2dHrJ6/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Książka „Edward i jego wielkie odkrycie”
Autor Rebecca Mcritchie
Ilustracje Celeste Hulme
Wydawnictwo @wydawnictwoadamada
Ta książka stawia pytanie przed czytelnikami. Czy dzieci powinny w życiu kierować się aspiracjami rodziców i poszukiwać sukcesu za wszelką cenę, czy najważniejsze jest szczęście. Pokazuje, że autentyczność i podążanie za głosem serca, jest ważniejsza od kariery, często okupionej stresem i rozczarowaniem. Gdzie coś w życiu ucieka nam przez palce.
Książka opowiada o chłopcu , który pochodzi z rodziny gdzie od pokoleń wszyscy byli archeologami i wszyscy dokonali ważnych odkryć. Edward czuje się gorszy, ponieważ sam nie dokonał jeszcze żadnego okrycia. Jest bardzo smutny z tego powodu.
Chłopiec odnajduje jednak tajemnicze jajo, nie jest w stanie się nim cieszyć, ponieważ ma zbyt duże ambicje. Co wykluło się z jaja? I czy Edward odkryje coś niesamowitego?
Książkę dopełniają przepiękne ilustarcje, które pomagają zrozumieć że zawsze trzeba pamiętać o tym, jak ważne w tym wszystkim jest osobiste szczęście.
https://www.instagram.com/zaczytana.mama_books/?hl=pl ig

https://www.instagram.com/p/BocVT2dHrJ6/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Książka „Edward i jego wielkie odkrycie”
Autor Rebecca Mcritchie
Ilustracje Celeste Hulme
Wydawnictwo @wydawnictwoadamada
Ta książka stawia pytanie przed czytelnikami. Czy dzieci powinny w życiu kierować się aspiracjami rodziców i poszukiwać sukcesu za wszelką cenę, czy najważniejsze jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1108
740

Na półkach: , , ,

Ta książeczka dla dzieci miała w sobie coś urzekającego. Zachwyciła mnie swoją prostotą. Czasami najlepsze są takie właśnie krótkie opowiastki, ładnie napisane, z jakimś przesłaniem i do tego ilustracjami, na których za każdorazowym czytaniem książeczki, znajdujemy coś, czego nie zauważyliśmy wcześniej. Dzieci to lubią, wypatrywać, wypytywać, a tutaj było na co popatrzeć, a i historia zgrabna.

Edward pragnie być archeologiem, tak jak cała jego rodzina, pragnie odkryć coś ważnego. Pewnego dnia znajduje jajo, z którego wykluwa się coś, co może być jego największym odkryciem w życiu.

Podobały mi się wnioski płynące z tej historii. Lubię opowieści, gdzie coś, co na początku wydawało się dla nas niesamowicie ważne, traci znaczenie na rzecz znacznie ważniejszych rzeczy w życiu.

„Edward wreszcie odkrył coś wielkiego…”

Ta książeczka dla dzieci miała w sobie coś urzekającego. Zachwyciła mnie swoją prostotą. Czasami najlepsze są takie właśnie krótkie opowiastki, ładnie napisane, z jakimś przesłaniem i do tego ilustracjami, na których za każdorazowym czytaniem książeczki, znajdujemy coś, czego nie zauważyliśmy wcześniej. Dzieci to lubią, wypatrywać, wypytywać, a tutaj było na co popatrzeć, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Ponieważ jestem ogromną fanką niedługich opowiadań dla dzieci, gdzie w jednej książce znajduje się jedna historyjka, wierzcie mi naprawdę nie mogłam przejść obok "Edwarda" obojętnie. Na okładce zobaczyłam chłopca zbliżonego wiekiem do wieku mojego starszaka i wiedziałam już, że książka ta musi być nasza ;) Po przeczytaniu opisu tylko się w tym przekonaniu utwierdziłam. Archeologiczne odkrycia - to coś co moje dziecko lubi.

Edward pochodzi z rodziny pełnej archeologów. Mama, tata, babcia, dziadek - wszyscy są archeologami i wszyscy odkryli coś ważnego, znaczącego. Tylko on jeden jak dotąd nie trafił nawet na żadną małą kostkę dinozaura, ani nic innego. Przekopywał podwórko wzdłuż i wszerz i nic. Aż pewnej nocy gdy przez deszcz na ziemi zrobiło się straszne błoto Edward potknął się o coś wystającego z tego błota. Okazało się, że było to wielkie jajo!

Chłopiec już widział oczyma wyobraźni, że wykluje się tego jaja wspaniały smok lub wielki dinozaur. Opiekował się więc jajkiem najlepiej jak tylko potrafił. Kąpał je, przytulał, ogrzewał. Wyczekiwał swojego wielkiego odkrycia z niecierpliwością. Aż do dnia aż z jaja wykluł się ptak... Nie tego się spodziewał. Na początku był nieco załamany, że "jego wielkie odkrycie" wcale nie okazało się takie wielkie jak przypuszczał. Choć tak naprawdę bardzo się mylił...

Jest to opowieść o dziecięcym marzeniu, które się ziściło. O wielkiej nadziei, wyczekiwaniu, zawodzie, złości, przyjaźni, miłości, radości i dumie. Tak wiele emocji kryje się w tej książce, że to aż niemożliwe zważywszy na tak nie zbyt wielką liczbę stron, na której tekstu jest tylko kapka. No właśnie opowiadanie to jest naprawdę bardzo krótkie. Czyta się je ekspresowo ponieważ na każdej ze stron jest po jednym, czasami po dwa zdania. Ale właśnie tak mi się podoba, jestem bardzo zadowolona, że tak to wygląda...

Dlaczego? Bo między innymi dzięki temu mój starszak od razu z uśmiechem na twarzy rzucił się do czytania tej książki. Kiedy książka ma więcej tekstu to jednorazowo sam czyta ze 2-3 strony, ale w przypadku takiej książki jak ta za jednym zamachem czyta całą i jest to dla niego bardzo motywujące, duma go rozpiera, że jest w stanie przeczytać całą książkę naraz, a nie w kilku podejściach :)

Samo opowiadanie także bardzo przypadło nam do gustu. Pomimo tego, że nie jest zbyt długie to jednak jest ono pomocne, przydatne, mądre... Niby opowieść o zwykłym chłopcu, który znalazł jajo, a jednak pod nią kryją się ważne odczucia i przeżycia. Wystarczy się nieco bardziej zagłębić, a potem porozmawiać o tym z dzieckiem. My z Nikodemem odbyliśmy rozmowę na temat marzeń, pragnień, nadziei i zawodu, na temat tego, że nie można się od razu poddawać i tego, na temat przyjaźni i przywiązania. Tak nas po lekturze tej książki wzięło na poważne rozmowy.

Jednak nie myślcie sobie, że jest to taka całkowicie poważna i smutna książka. Może tylko ja tak melancholijnie do niej podchodzę, Tak naprawdę jest ona dosyć zabawna, ciekawa, ładna. No właśnie może te ilustracje wprowadzają w taki nastrój... Są utrzymane w takich przytłumionych barwach, beżach, szarościach, do tego te różne szkielety i antyki i muzeum, które na ilustracjach się znajdują. Jednak zapewniam Was, że to naprawdę ładna opowieść. Wygląd tej książki także zasługuje na pochwałę. Duży format, sztywna okładka, a wewnątrz zarówno tekst jak i ilustracje ciekawe. Zresztą dosyć już gadania - przekonajcie się sami :)

Ponieważ jestem ogromną fanką niedługich opowiadań dla dzieci, gdzie w jednej książce znajduje się jedna historyjka, wierzcie mi naprawdę nie mogłam przejść obok "Edwarda" obojętnie. Na okładce zobaczyłam chłopca zbliżonego wiekiem do wieku mojego starszaka i wiedziałam już, że książka ta musi być nasza ;) Po przeczytaniu opisu tylko się w tym przekonaniu utwierdziłam....

więcej Pokaż mimo to

avatar
935
897

Na półkach:

Jak to jest żyć ze świadomością, że wszyscy w Twojej rodzinie są uzdolnieni, a Ty nie?

Edward wychowywał się w rodzinie archeologów. Jako jedyny z całej familii nie znalazł niczego. Aż pewnego dnia... odnalazł wielkie jajo, a w nim... Przeczytajcie koniecznie, co udało się odkryć małemu bohaterowi bajki.

Książka ma bardzo mało tekstu, który nie jest ułożony symetrycznie - jest ułożony wyżej, niżej, co bardzo mi się podoba. Lubię tak ułożone wersy. Dodatkowo fabuła jest bardzo ciekawa i pokazuje, że każdy z nas ma w sobie coś ciekawego, interesującego, co przyciąga do nas inne osoby.

Całość dopełniają naprawdę piękne, całostronicowe ilustracje, które na żywo wyglądają naprawdę rewelacyjnie. Na początku bajki można podpisać, do kogo należy książka, a na końcu zestaw Edwarda. Obie rzeczy jeszcze bardziej działają na plus książeczki.

,,Edward i jego wielkie odkrycie" to opowieść o tym, że każdy z nas ma w sobie coś cennego, wystarczy tylko to odkryć. Czasem trzeba się nieco nagłowić, by znaleźć w sobie coś prostego, co nie wydaje nam się niczym wyjątkowym, ale dla innych może być tym, czego szukają w swoim przyjacielu.

Moja ocena: 5/6

Jak to jest żyć ze świadomością, że wszyscy w Twojej rodzinie są uzdolnieni, a Ty nie?

Edward wychowywał się w rodzinie archeologów. Jako jedyny z całej familii nie znalazł niczego. Aż pewnego dnia... odnalazł wielkie jajo, a w nim... Przeczytajcie koniecznie, co udało się odkryć małemu bohaterowi bajki.

Książka ma bardzo mało tekstu, który nie jest ułożony symetrycznie -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , , , ,

Edward jest małym chłopcem z rodziny archeologów. Jednak nie wszystko było idealnie...
Podczas pobytu w muzeum nareszcie dostrzegł, że jego odkrycie nie jest nieudane, lecz wyjątkowe. Że nie wszystko co nas otacza jest idealne. Że nie każda nowa rzecz musi być określana mianem "2 w 1" czy "3 w 1", żeby móc o niej powiedzieć, że jest jedyna w swoim rodzaju, piękna, przydatna i kochana. Tak, bo Edward kochał swoje odkrycie. A i odkrycie darzyło go sympatią. Czyż jest coś piękniejszego niż moment, kiedy dwie strony odkryją wzajemne uczucie miłości bądź przyjaźni?

To bardzo mądra i pouczająca lektura. Uwielbiam czytać pięciolatce historie z morałem, które mają nie tylko piękne ilustracje, są zabawne, zawierają ciekawe przygody bohaterów, ale również wnoszą w jej młode życie coś wartościowego. I właśnie"Edward i jego wielkie odkrycie" jest odpowiedzią na nasze kryteria czytelnicze. Książeczka już dla kilkuletniego dziecka będzie doskonałym przykładem ważnych życiowych wartości. Uzmysłowi czym jest przyjaźń, jak należy dbać o innych i że ciężka praca kiedyś zostanie wynagrodzona i doceniona. Trzeba być cierpliwym i wierzyć w siebie!

całość recenzji i foto: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/rebecca-mcritchie-edward-i-jego-wielkie.html

Edward jest małym chłopcem z rodziny archeologów. Jednak nie wszystko było idealnie...
Podczas pobytu w muzeum nareszcie dostrzegł, że jego odkrycie nie jest nieudane, lecz wyjątkowe. Że nie wszystko co nas otacza jest idealne. Że nie każda nowa rzecz musi być określana mianem "2 w 1" czy "3 w 1", żeby móc o niej powiedzieć, że jest jedyna w swoim rodzaju, piękna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1614

Na półkach:

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2016/05/edward-i-jego-wielkie-odkrycie-rebecca.html

Dzień Dziecka zbliża się wielkimi krokami, dlatego wszyscy rodzice-książkoholicy zaopatrują swoje maluchy w książki (nie żeby nie robili tego przez wszystkie inne dni w roku...). Owszem, nie jestem wyjątkiem. To nic, że moje dziecko nawet jeszcze dobrze nie widzi, nie wspominając o umiejętności czytania czy trzymania powieści w dłoniach - nadejdzie odpowiedni czas, kiedy nauczy się tego wszystkiego, a na razie moim zadaniem jest czytanie i pokazywanie obrazków. Na rynku wydawniczym roi się od różnorodnych książek, od czego można dostać wręcz oczopląsu i migreny. Dlatego jeżeli macie wątpliwości i nie do końca jesteście przekonani, co warto kupić, a po jakie opowieści lepiej nie sięgać, napiszę jedno - zerknijcie na stronę wydawnictwa Adamada, bo naprawdę można tam znaleźć perełki.

Najbliżsi Edwarda są archeologami, którzy dokonali wielkich odkryć, zatem chłopiec pragnie im dorównać. Kiedy nieoczekiwanie odnajduje wielkie jajo, zabiera je do domu, otaczając swoją zdobycz niezwykłą opieką. Ptak, który wykluwa się z owego jaja, nieustannie towarzyszy tytułowemu bohaterowi, jednak Edward dochodzi do wniosku, że ze zwierzęciem jest coś nie w porządku - dlaczego ptak nie lata? W końcu pewna przypadkowa wizyta w muzeum starożytności poprawia mu humor, uświadamiając, dlaczego jego nowy przyjaciel jest taki, a nie inny...

Rebecca McRitchie stworzyła sympatyczną historię, uświadamiającą parę istotnych kwestii, nad jakimi warto zastanowić się przez kilka chwil. Podejście Edwarda ukazuje, jak osiągnięcia bliskich osób motywują do stawiania sobie celów przez dzieci, które wzorują się na dorosłych, niejednokrotnie pragnąc dotrzeć tam, gdzie znajdują się rodzice czy dziadkowie. Dlatego istotne jest, abyśmy mieli na uwadze, iż najmłodsi są bacznymi obserwatorami, dlatego dobrze byłoby mieć uszy i oczy szeroko otwarte - zachowujmy się tak, aby nie było nam wstyd, patrząc na poczynania naszych pociech, które ewidentnie nas naśladują. Tutaj warto także zastanowić się nad tym, czy czasami nie próbujemy wtłoczyć dziecka w pewne narzucone ramy. W wielu domach da się zauważyć, że rodzice nazbyt mocno starają się dopasować dziecko do konkretnych norm, najczęściej zgodnych z własnymi pragnieniami i marzeniami o idealnym potomstwie, narzucając mu dany sposób myślenia czy zachowania. Na szczęście w tej opowieści nie ma żadnej wzmianki o tym, aby rodzina Edwarda usilnie dążyła do tego, żeby został on archeologiem, ale jest to dość często występujący problem, który nasunął mi się po przeczytaniu tej książeczki.

"Edward i jego wielkie odkrycie" to także piękna opowieść o przyjaźni. Jeżeli otaczasz kogoś opieką i spędzasz z nim swój czas, to wiedz, że najprawdopodobniej owa istota odwdzięczy się tym samym, bo dobro powraca. Nieważne czy troszczysz się o drugiego człowieka, zwierzę czy maskotkę - w każdym możesz mieć przyjaciela, jeśli tylko tego zapragniesz. Ponadto, nawet kiedy nie możesz pochwalić się ważną umiejętnością, którą inni opanowali od dawna, nie smuć się i nie myśl, że jesteś gorszy, bo to bzdura. Wiedz, że dzięki temu jesteś oryginalny, wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, a to się ceni.

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2016/05/edward-i-jego-wielkie-odkrycie-rebecca.html

Dzień Dziecka zbliża się wielkimi krokami, dlatego wszyscy rodzice-książkoholicy zaopatrują swoje maluchy w książki (nie żeby nie robili tego przez wszystkie inne dni w roku...). Owszem, nie jestem wyjątkiem. To nic, że moje dziecko nawet jeszcze dobrze nie widzi, nie wspominając o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
37

Na półkach:

Chłopcy w wieku przedszkolnym (czasem także dziewczynki) bardzo często interesują się dinozaurami, które stają się ich wielkim hobby. Jest to szczególnie widoczne w czasie swobodnych zabaw, kiedy przedszkolaki bawią się dinozaurami, oglądają je w różnych książkach i encyklopediach i (nie będzie przesadą jeśli użyję tego określenia) nałogowo je rysują. Nie wiem, co takiego mają w sobie te prehistoryczne gady, ale chyba każde dziecko (a na pewno każdy chłopiec ;-) ),w mniejszym lub większym stopniu, przechodziło fascynację dinozaurami.
Kiedy zaczęłam czytać książkę pt. "Edward i jego wielkie odkrycie", wydaną nakładem Wydawnictwa Adamada, to pomyślałam, że każdy przedszkolak chciałby przeżyć taką przygodę, jak Edward ;-)
Edward to syn i wnuk słynnych archeologów, którzy dokonali mnóstwa wielkich odkryć. Edward jest jeszcze małym chłopcem, ale także chciałby COŚ odkryć, jednak pomimo wielkich starań i wielu poszukiwań, nie udało mu się to. Na szczęście trud Edwarda został w końcu nagrodzony i pewnej nocy chłopiec dokonał odkrycia! Po początkowej wielkiej radości okazało się, że Edward jest smutny i rozczarowany… Dlaczego?! Czy Edward znajdzie rozwiązanie swojego problemu? Czy będzie potrafił przełknąć gorzkie rozczarowanie i dostrzec coś znacznie ważniejszego? Przeczytajcie koniecznie "Edwarda i jego wielkie odkrycie", a poznacie odpowiedzi na wszystkie pytania :-)
Edward i jego wielkie odkrycie to książka napisana przez Rebeccę McRitchie. Jest to krótka, sympatyczna, inspirująca, niezwykle udana i mądra historia. To opowieść dla przedszkolaków (ale myślę, że ucieszy także nieco starsze dzieci) o marzeniach, spełnianiu życzeń i rozczarowaniu. To także książka o wielkiej mocy przyjaźni.
Ilustracje do przygody Edwarda stworzyła Celeste Hulme. Są one kolorowe, szczegółowe i bardzo ładne, a czasem także niebywale zabawne. Ponadto świetnie uzupełniają tekst i dodają mu wiele uroku.
Przedszkolaki, którym czytałam tę książkę, były bardzo zainteresowane perypetiami Edwarda, chętnie je komentowały i zadawały wiele pytań, ale także śmiały się i smuciły razem z głównym bohaterem. Opowieść o młodym archeologu natchnęła dzieci do wspaniałych zabaw tematycznych, a przecież moc wyobraźni jest nieograniczona, dlatego radości było mnóstwo :-)
Bardzo polecam!
www.ksiazkowelove.wordpress.com

Chłopcy w wieku przedszkolnym (czasem także dziewczynki) bardzo często interesują się dinozaurami, które stają się ich wielkim hobby. Jest to szczególnie widoczne w czasie swobodnych zabaw, kiedy przedszkolaki bawią się dinozaurami, oglądają je w różnych książkach i encyklopediach i (nie będzie przesadą jeśli użyję tego określenia) nałogowo je rysują. Nie wiem, co takiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
160

Na półkach:

Miód dla oczu.

Miód dla oczu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    46
  • Chcę przeczytać
    23
  • Posiadam
    4
  • Biblioteka
    4
  • Dla dzieci
    2
  • 2018
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Dla J&J
    1
  • 2021
    1
  • Basia przeczytała z mamą
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Edward i jego wielkie odkrycie


Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 7,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 8,5
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 10,0
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także