Wszyscy pewnie pamiętamy czasy, w których rodzice czytali nam baśnie i bajki na dobranoc, a my, słodkie maluchy, śledziliśmy te krótkie historyjki z zapartym tchem i wypiekami na policzkach. Potem zasypialiśmy z głową, w której błąkało się stado różnych myśli. Opowieści o Kopciuszku, Śpiącej królewnie czy Czerwonym Kapturku są nam znane aż do dziś. Znalazł się jednak ktoś, kto opowiedział je na nowo. Philip Pullman stworzył zbiór pięćdziesięciu baśni w nieco drastyczniejszym wydaniu. Nie będę wymieniać ich tytułów i tłumaczyć, o czym one są. Powiem tylko, że każda z opowieści mówi o walce dobra ze złem.

Zaskoczyła mnie różnorodność historii, bo poznałam takie, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Nie wszystkie jednak przypadły mi do gustu, ale z każdej wyniosłam jakiś morał, jak na baśnie przystało. Zawiodłam się na tym, że nie wszystkie opowieści były bez cenzury, o której mowa jest w tytule. Kilka z nich poznałam już dużo wcześniej w bardziej makabrycznym wydaniu, jak np. Kopciuszek, w którym przyrodnie siostry głównej bohaterki obcięły sobie pięty i palce, aby zmieścić się w bucik. W zbiorze tym zabrakło mi straszniejszych scen. Owszem, pojawiło się kilka takich, których nie przeczytałabym własnemu dziecku, ale oprócz lekkiego obrzydzenia nie pozostawiły one po sobie nic więcej.

Bohaterowie byli raczej płytcy. Posiadali po jednej szczególnej cesze, która ich ukierunkowywała. W tego rodzaju historiach można na próżno doszukiwać się czegoś bogatszego. Niedługie opisy przyrody czy przeżyć wewnętrznych, prosty język i nieskomplikowane, odrobinę podobne do siebie pomysły. Trzecioosobowa narracja, konkretne opowiastki, toczące się własnym torem. Ani nie za szybkie, ani nie za wolne. Z jednej strony książkę tą powinno mi się czytać szybko i przyjemnie. Po części tak było, ale nie zmienia to faktu, że aż trzy miesiące mierzyłam się z ukończeniem zbioru. A to dlatego, że nie potrafiłam skupić się, kiedy za jednym zamachem brnęłam w dziesiątą już opowiastkę. Pomogło dawkowanie tych pięćdziesięciu baśni na części. Po jednej czy dwie, raz na jakiś czas. I Wam również polecam tak postąpić. Z prostej przyczyny: zapamiętacie więcej.

Nie przemówiło do mnie analizowanie baśni przez autora, dlatego notki spod opowieści pomijałam. I sądzę, że dużo na tym nie straciłam. Gdybym przeczytała te wszystkie komentarze, uciekłaby radość z lektury i nie potrafiłabym wczuć się w klimat. Zawarte w tym zbiorze historie są ciekawe, czytanie przebiegło przyjemnie, ale nie obyło się bez minusów. Mimo to polecam, gdyż uważam, że każdy z nas powinien poznać tego typu opowieści.

Wszyscy pewnie pamiętamy czasy, w których rodzice czytali nam baśnie i bajki na dobranoc, a my, słodkie maluchy, śledziliśmy te krótkie historyjki z zapartym tchem i wypiekami na policzkach. Potem zasypialiśmy z głową, w której błąkało się stado różnych myśli. Opowieści o Kopciuszku, Śpiącej królewnie czy Czerwonym Kapturku są nam znane aż do dziś. Znalazł się jednak ktoś,...

Uwielbiam baśnie i są dla mnie sentymentalne. Kojarzą się z dzieciństwem, kiedy były czytane na dobranoc. Dużo historii nie było mi znanych. Kiedyś jeszcze do nich wrócę.

Uwielbiam baśnie i są dla mnie sentymentalne. Kojarzą się z dzieciństwem, kiedy były czytane na dobranoc. Dużo historii nie było mi znanych. Kiedyś jeszcze do nich wrócę.

Książka stanowi miłą odskocznię pomiędzy cięższymi tematycznie książkami. Podróż do świata bajek w którym nie ma rzeczy niemożliwych. Miłym zaskoczeniem były bajki których nigdy nawet nie słyszałem w dzieciństwie. Super lektura, no może nie dla najmłodszych dzieci ponieważ zdarzają się sytuacje groteskowe delikatnie mówiąc.

Książka stanowi miłą odskocznię pomiędzy cięższymi tematycznie książkami. Podróż do świata bajek w którym nie ma rzeczy niemożliwych. Miłym zaskoczeniem były bajki których nigdy nawet nie słyszałem w dzieciństwie. Super lektura, no może nie dla najmłodszych dzieci ponieważ zdarzają się sytuacje groteskowe delikatnie mówiąc.

Wysłuchane jako audiobook
Książka 10/10
Lektor 10/10 (krystyna Czubówna)
Jestem już w wieku 50+ i bajki czytałem i oglądałem dawno temu. Ale ta książka pokazuje bajki zupełnie z innej strony. Nie poczytałbym ich moim wnukom (czasami są bardzo okrutne)
Ale są REWELACYJNE. Watsro poświęcić czas
I Pani Krystyna jako lektorka. Nic dodać nic ująć

Wysłuchane jako audiobook
Książka 10/10
Lektor 10/10 (krystyna Czubówna)
Jestem już w wieku 50+ i bajki czytałem i oglądałem dawno temu. Ale ta książka pokazuje bajki zupełnie z innej strony. Nie poczytałbym ich moim wnukom (czasami są bardzo okrutne)
Ale są REWELACYJNE. Watsro poświęcić czas
I Pani Krystyna jako lektorka. Nic dodać nic ująć

Części z tych baśni nie znałam w ogóle. Bardzo lubię odciąć się czasem od rzeczywistości i zanurzyć się w świecie baśni zakończonej morałem. Podobały mi się wszystkie opowieści z tego zbióru. Polecam

Części z tych baśni nie znałam w ogóle. Bardzo lubię odciąć się czasem od rzeczywistości i zanurzyć się w świecie baśni zakończonej morałem. Podobały mi się wszystkie opowieści z tego zbióru. Polecam

Szczerze mówiąc jestem zdziwiony, aż tak niskimi opiniami tej książki.
Lektura zawiera pięćdziesiąt krótkich opowiadań.

Wiele lat temu słuchałem audiobooka "nieocenzurowanych" wersji tych baśni, które nie bazowały na podstawie tego wydania . Mam wrażenie, że w przypadku audiobooków, historie wydawały się być dużo dłuższe i lepiej przetłumaczone, chociaż możliwe, że jest to tylko moje mocno subiektywne odczucie.

Na duży plus są dodatkowe informacje pod każdą opowiastką na temat podobnych dzieł.

Szczerze mówiąc jestem zdziwiony, aż tak niskimi opiniami tej książki.
Lektura zawiera pięćdziesiąt krótkich opowiadań.

Wiele lat temu słuchałem audiobooka "nieocenzurowanych" wersji tych baśni, które nie bazowały na podstawie tego wydania . Mam wrażenie, że w przypadku audiobooków, historie wydawały się być dużo dłuższe i lepiej przetłumaczone, chociaż możliwe, że jest to...

Recenzja książki pt. " BAŚNIE BRACI GRIMM dla dorosłych
i młodzieży". (bez cenzury)
cyt. "Jeden mały krok dzieli Cię od wyjścia z bezpiecznej codzienności. Nie zwlekaj dłużej i poddaj się magii opowieści".(cytat zawarty w ww. książce)

Baśnie są jednym z tych gatunków, który przenosi czytelnika do świata magii, fantazji. Dzięki nim możemy dać ponieść się wyobraźni. Są dobrym sposobem na oderwanie się od szarej rzeczywistości. Ich treść przypada do gustu młodszym czytelnikom, ale również młodzieży i dorosłym. Te dla dzieci często muszą być modyfikowane np. ze względu na zbyt straszne wątki w oryginale. "BAŚNIE BRACI GRIMM dla dorosłych i młodzieży" (bez cenzury) skierowane są do starszych odbiorców. Mają oni możliwość przypomnienia sobie najlepszych baśni z dzieciństwa. Często pojawiają się wątki, które w literaturze dziecięcej zostały pominięte. Chociaż, gdy zapoznałam się z tytułem książki, spodziewałam się, że nieznanych kwestii tzw. "bez cenzury" będzie więcej. Dynamiczna akcja osnuta jest atmosferą tajemniczości, pojawiają się rozmaite postacie. Obok popularnych tytułów takich jak m.in.: "Czerwony Kapturek", "Jaś i Małgosia", "Królewna Śnieżka" występują też mniej znane, ale również interesujące. Nie od dziś wiadomo, że baśnie niosą za sobą uniwersalne mądrości, przesłania. Obnażają ludzkie przywary. Przystępny język umila czytanie. Z pewnością pozycja przypadnie do gustu miłośnikom gatunku. Niewątpliwie zainteresuje tych, dla których baśniowy świat stanowi ciekawą alternatywę dla monotonii i powszedniości.

Recenzja książki pt. " BAŚNIE BRACI GRIMM dla dorosłych
i młodzieży". (bez cenzury)
cyt. "Jeden mały krok dzieli Cię od wyjścia z bezpiecznej codzienności. Nie zwlekaj dłużej i poddaj się magii opowieści".(cytat zawarty w ww. książce)

Baśnie są jednym z tych gatunków, który przenosi czytelnika do świata magii, fantazji. Dzięki nim możemy dać ponieść się wyobraźni. Są...

Bardzo miło spędziłam czas słuchając baśni. Niestety jedynie o niektórych baśniach można mówić że są dla dorosłych. Większość może być czytana dzieciom.

Bardzo miło spędziłam czas słuchając baśni. Niestety jedynie o niektórych baśniach można mówić że są dla dorosłych. Większość może być czytana dzieciom.

Liczyłam na coś bardziej 'fabularnego'. Tutaj mamy praktycznie surowy wyciąg z poszczególnych baśni w stylu "Był sobie młodzieniec, zabili go i umarł". Na pewno dobre do szybkiego zapoznania się z treścią baśni, ale nie pozostają one na długo w pamięci.

Liczyłam na coś bardziej 'fabularnego'. Tutaj mamy praktycznie surowy wyciąg z poszczególnych baśni w stylu "Był sobie młodzieniec, zabili go i umarł". Na pewno dobre do szybkiego zapoznania się z treścią baśni, ale nie pozostają one na długo w pamięci.

Widzę, że nie tylko ja złapałam się na "chłyt" marketingowy ;) polegający na dopisku "bez cenzury". Przynajmniej jest mi trochę mniej głupio. Baśnie są bardzo zbliżone do oryginalnych i nie ma w nich niczego z tych pierwotnych historii, które podobno miały zdecydowanie bardziej straszyć. Nie uważam żeby był to stracony czas, miło było przypomnieć sobie historie z dzieciństwa, a ich krótkie uzupełnienie i notki autora to dodatkowy smaczek. Nie uważam jednak żeby była to wersja dla dorosłych i młodzieży, bez cenzury i za to zdecydowanie obniżam ocenę.

Widzę, że nie tylko ja złapałam się na "chłyt" marketingowy ;) polegający na dopisku "bez cenzury". Przynajmniej jest mi trochę mniej głupio. Baśnie są bardzo zbliżone do oryginalnych i nie ma w nich niczego z tych pierwotnych historii, które podobno miały zdecydowanie bardziej straszyć. Nie uważam żeby był to stracony czas, miło było przypomnieć sobie historie z...