Epifania Wikarego Trzaski

Okładka książki Epifania Wikarego Trzaski Szczepan Twardoch
Okładka książki Epifania Wikarego Trzaski
Szczepan Twardoch Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie kryminał, sensacja, thriller
173 str. 2 godz. 53 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
2007-06-06
Data 1. wyd. pol.:
2007-06-06
Liczba stron:
173
Czas czytania
2 godz. 53 min.
Język:
polski
ISBN:
8373846921
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
394 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1130
144

Na półkach: , , ,

Szczerze mówiąc nie wiem czemu ta książka oceniona jest niżej niż inne powieści Szczepana Twardocha.
Kolejny niesamowity świat który z przyjemnością obserwowałem podczas lektury.

Szczerze mówiąc nie wiem czemu ta książka oceniona jest niżej niż inne powieści Szczepana Twardocha.
Kolejny niesamowity świat który z przyjemnością obserwowałem podczas lektury.

Pokaż mimo to

avatar
22
22

Na półkach:

Jedna z pierwszych książek Twardocha .Nie jest to książka o niczym i chyba nie wyleci z głowy po kilku tygodniach. Napisana z lekkością .Z odrobiną takiego fajnego śląskiego humoru .No i wspaniały język śląski.Polecam.

Jedna z pierwszych książek Twardocha .Nie jest to książka o niczym i chyba nie wyleci z głowy po kilku tygodniach. Napisana z lekkością .Z odrobiną takiego fajnego śląskiego humoru .No i wspaniały język śląski.Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
886
545

Na półkach:

Biorę qszusrji co wyszło spod pióra Szczepana Twardocha. Tę książkę, jak i wszystkie razem i każdą z osobna polecam gorąco. Od pierwszych stron już wiadomo, że nie jest to litrarua ani płytka ani opowiadająca o niczym. Po jej lekturze jeszcze często wraca się myślami do akcji i bohaterów.

Biorę qszusrji co wyszło spod pióra Szczepana Twardocha. Tę książkę, jak i wszystkie razem i każdą z osobna polecam gorąco. Od pierwszych stron już wiadomo, że nie jest to litrarua ani płytka ani opowiadająca o niczym. Po jej lekturze jeszcze często wraca się myślami do akcji i bohaterów.

Pokaż mimo to

avatar
2415
613

Na półkach: , , ,

"Pisanie o dawniejszych tytułach pisarza, gdy zna się jego nowsze dzieła, zawsze jest opatrzone wieloma „ale”. No bo przecież dobrze już to znam, ale to wznowienie, więc jak mogę czynić z tego zarzut? Mamy tu kolejnego, a nie, przepraszam, może właśnie pierwszego z rzędu bohaterów, którzy mierzą się z problemem tożsamości? A ten mityczny mężczyzna, to wariat czy bohater? Zagubiony człowiek czy mędrzec z ludu? Ale to dopiero będzie, zostanie przez autora wiele razy przetworzone, przemielone, przerobione na nieznanego pochodzenia byt. Ta przewrotna mądrość prostaczka, jak to, że strom a człowiek, a sornik som jedno, to błądzenie, zwątpienie, bezduszny chichot losu. Czy mogę więc naprawdę narzekać, że czułam się już trochę znużona?"

Reszta opinii pod adresem: https://tanayahczyta.wordpress.com/2024/04/07/epifania-wikarego-trzaski-sz-twardoch/ :)

"Pisanie o dawniejszych tytułach pisarza, gdy zna się jego nowsze dzieła, zawsze jest opatrzone wieloma „ale”. No bo przecież dobrze już to znam, ale to wznowienie, więc jak mogę czynić z tego zarzut? Mamy tu kolejnego, a nie, przepraszam, może właśnie pierwszego z rzędu bohaterów, którzy mierzą się z problemem tożsamości? A ten mityczny mężczyzna, to wariat czy bohater?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
417

Na półkach: ,

Jedna z pierwszych powieści Szczepana Twardocha i od razu poprzeczka wisząca w okolicach sufitu…Tak, można się czepiać, że niektóre wątki za bardzo rozbudowane, że niektóre postaci płytkie i niedopracowane (ta warszawska dziennikarka wkurza do łez),ale mnie ta książka kupiła od pierwszych stron. Historia objawienia wikarego jednej ze śląskich parafii porusza nie tylko ciekawą fabułą ale i pytaniami jakie musimy sobie postawić. Kto jest godny spotkania z najwyższą tajemnicą, kto jest godzien poznać prawdę i czy my, jako społeczeństwo jesteśmy na nią gotowi? To wszystko napisane językiem prostym, ale pełnym uroku. I coś, na co zwracam zawsze uwagę: dialogi. Tu są naturalne, dowcipne, kiedy trzeba, a dodatkowym atutem jest to, że część z nich jest po śląsku.

Jedna z pierwszych powieści Szczepana Twardocha i od razu poprzeczka wisząca w okolicach sufitu…Tak, można się czepiać, że niektóre wątki za bardzo rozbudowane, że niektóre postaci płytkie i niedopracowane (ta warszawska dziennikarka wkurza do łez),ale mnie ta książka kupiła od pierwszych stron. Historia objawienia wikarego jednej ze śląskich parafii porusza nie tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
826
696

Na półkach:

Znakomita. Jedna z najlepszych książek Twardocha. Świetnie napisane studium naszych czasów, wielobarwny obraz ludzkich osobowości, postaw. Wieloznaczna i nieoczywista przez co każdy może ją odczytać na swój sposób. Dla mnie ani matafizyczna, ani prorocza, ani obrazoburcza. Nie satyra na fanatycznych klerykałów i parafialnych troglodytów jak chce to widzieć autor posłowia, raczej na tych wielce oświeconych, antyklerykalnych zbawicieli świata co bardziej mesjańscy od Chrystusa, świętsi od papieża, mędrsi od Salomona, zawsze walczący po stronie prawdy, o ile oczywiście jest to ich prawda. Bardzo autentyczny obraz Kościoła, wspólnoty będącej bardziej mozaiką niż monolitem, skupiającej w sobie różnorodne, często kontrastowe osobowości. Świętych i bluźnierców, mistyków i iluzjonistów, pysznych i błyskotliwych misjonarzy i cichych, niedostrzegalnych pracowników dnia powszedniego. Tacy jesteśmy. Taki jest nasz świat. Taki jest nasz Kościół. "Epifania..." to przesiąknięta klimatem swoistej magii niczym apokryficzne przypowieści opowieść o zawiłości i niejasności ludzkich dróg, które często z rzeczywistego lub pozornego zła wiodą do najwyższego dobra i odwrotnie skrajna gorliwość w dążeniu do świętości i dobra strąca w to przysłowiowe piekło, wybrukowane najlepszymi intencjami. Nie brak tu ironii i żartu, także z tych co wierzą więc nie wierzą. Jest to swoisty paradoks naszych czasów "szkiełka i rozumu", że wielu, jeśli nie większość z tych co wierzą w Boga i otaczające go zastępy anielskie kogoś, kto twierdzi, ze ujrzał i usłyszał anioła kieruje na oddział zamknięty bo przecie wariat, zwidy ma, omamy ma, gada od rzeczy bo wiara wiarą, a życie życiem. Być może inna była intencja autora, ale ja odnalazłam w tej powieści wiele przyczynków do głębokiej refleksji. Również nad szkodliwością nadmiernaj gorliwości, zaślepieniem pychą, skrytą pod płaszczykiem poddania i skromności, nad prawdziwą choć nie dostrzeganą wartością powolnej, mozolnej, pełnej pokory drogi, pokonywanej krok po kroku, dzień po dniu bez nagłych olśnień, spektakularnych zjawisk, wstrząsów i zapaści. Nad rozpaczliwą ludzką bezsilnością wobec natury i losu, wiodącą do nagłych nawróceń i gwałtownych odwrotów, rewolucyjnych przewatościowań, albo powolnej rezygnacji. Powieść napisana niezwykle zręcznym piórem, z dużą dozą humoru, bez uderzającej w innych utworach Twardocha wulgarności więc czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, a momentami bardzo zabawnie, ale w moim odczuciu wbrew pozorom nie jest to lektura lekka i frywolna, ma wielką głębię. Kojarzy się w dużym stopniu z "Mistrzem i Małgorzatą" Bułhakowa, z przewagą mocnego plusa po stronie Twardocha. Może nawet dwóch plusów. Przepraszam wszystkich czytających recenzje przed polubieniem za nadmiar słowolejstwa. Mogłabym napisać jeszcze duzo, dużo więcej bo powieść ta bardzo do mnie przemówila i poruszyła w moim umyśle i sercu wiele strun. Powtórzę, znakomita. Niby debiut, a znacznie lepsza od późniejszych.

Znakomita. Jedna z najlepszych książek Twardocha. Świetnie napisane studium naszych czasów, wielobarwny obraz ludzkich osobowości, postaw. Wieloznaczna i nieoczywista przez co każdy może ją odczytać na swój sposób. Dla mnie ani matafizyczna, ani prorocza, ani obrazoburcza. Nie satyra na fanatycznych klerykałów i parafialnych troglodytów jak chce to widzieć autor posłowia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
348

Na półkach:

Nie mam pojęcia jak zakwalifikować tę książkę, ale czytało się ją bardzo przyjemnie, a początkowo nawet i z uśmiechem. W pewnien sposób skojarzyła mi się z "Kultem" Orbitowskiego, bo tematyka na pierwszy rzut oka trochę podobna, choć jeśli się wczytamy to tych podobieństw robi się coraz mniej. Nie jest to powieść wybitna, ale czyta się ją szybko i na pewno niejedną osobę skłoni do przemyśleń.

Nie mam pojęcia jak zakwalifikować tę książkę, ale czytało się ją bardzo przyjemnie, a początkowo nawet i z uśmiechem. W pewnien sposób skojarzyła mi się z "Kultem" Orbitowskiego, bo tematyka na pierwszy rzut oka trochę podobna, choć jeśli się wczytamy to tych podobieństw robi się coraz mniej. Nie jest to powieść wybitna, ale czyta się ją szybko i na pewno niejedną osobę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
926
926

Na półkach:

Audiobook.
Aj, Szczepana Twardocha oceniałem do tej pory z dużym rozrzutem, ,,Drach''-1, ,, Morfina "-5, "Król"-10.
Cóż literatura p. Szczepana nie jest łatwa ale niemożna odmówić talentu temu autorowi. Myślę że Twardoch ma zmysł do intrygowania czytelnika fabułą w swoich powieściach, jest w tych książkach jakaś magia która potrafi oczarować i tak było również z Epifaniami Wikarego Trzaski, hm, niezwykła i bardzo ciekawa( także kończę odsłuch w nocy😜) i nieoczywista powieść, która momentami bawi ale i zmusza do refleksji na temat niemożliwego a jednak do zrealizowania przez szarego człowieka którym jest Wikary Trzaska.
Lektura warta poświęconego czasu, takiego Twardocha lubie gdzie dana książka jest poprostu nieodkładalna.

Audiobook.
Aj, Szczepana Twardocha oceniałem do tej pory z dużym rozrzutem, ,,Drach''-1, ,, Morfina "-5, "Król"-10.
Cóż literatura p. Szczepana nie jest łatwa ale niemożna odmówić talentu temu autorowi. Myślę że Twardoch ma zmysł do intrygowania czytelnika fabułą w swoich powieściach, jest w tych książkach jakaś magia która potrafi oczarować i tak było również z Epifaniami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1288
490

Na półkach:

Prowokująca, odważna, a momentami diabelnie zabawna, ale niestety sama fabuła i pomysł na jej poprowadzenie pozostawia wiele do życzenia. Widać, że pisząc "Epifanię..." Twardoch dopiero wprawiał się do stworzenia swoich największych dzieł. Ot, bardziej ciekawostka literacka niż pełnowartościowa książka.

Prowokująca, odważna, a momentami diabelnie zabawna, ale niestety sama fabuła i pomysł na jej poprowadzenie pozostawia wiele do życzenia. Widać, że pisząc "Epifanię..." Twardoch dopiero wprawiał się do stworzenia swoich największych dzieł. Ot, bardziej ciekawostka literacka niż pełnowartościowa książka.

Pokaż mimo to

avatar
399
173

Na półkach: , ,

Młody ksiądz trafia „za karę” do małej parafii na Górnym Śląsku. Poznaje tutejsze życie, obyczaje, język. Próbuje odnaleźć się w małej społeczności, ale wszystko zaczyna się sypać gdy… objawia mu się Jezus.
Błyskotliwa, zabawna i nieco groteskowa historia, głęboko osadzona w Górnośląskim klimacie, a przy tym właściwie paszkwil na Kościół katolicki. Odważna proza, napisana nieco prostszym językiem niż późniejsze dzieła autora, o której istnieniu nie wiedziałbym gdyby nie współczesne wznowienia.

Młody ksiądz trafia „za karę” do małej parafii na Górnym Śląsku. Poznaje tutejsze życie, obyczaje, język. Próbuje odnaleźć się w małej społeczności, ale wszystko zaczyna się sypać gdy… objawia mu się Jezus.
Błyskotliwa, zabawna i nieco groteskowa historia, głęboko osadzona w Górnośląskim klimacie, a przy tym właściwie paszkwil na Kościół katolicki. Odważna proza, napisana...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    639
  • Chcę przeczytać
    400
  • Posiadam
    120
  • 2024
    16
  • 2023
    11
  • Teraz czytam
    10
  • Ulubione
    9
  • Literatura polska
    8
  • Audiobook
    8
  • 2014
    7

Cytaty

Więcej
Szczepan Twardoch Epifania Wikarego Trzaski Zobacz więcej
Szczepan Twardoch Epifania Wikarego Trzaski Zobacz więcej
Szczepan Twardoch Epifania Wikarego Trzaski Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także