rozwińzwiń

Uchodźcy z ziemi Ulro. Eseje.

Okładka książki Uchodźcy z ziemi Ulro. Eseje. Grzegorz Jankowicz
Okładka książki Uchodźcy z ziemi Ulro. Eseje.
Grzegorz Jankowicz Wydawnictwo: EMG Seria: Decyzje krytyczne publicystyka literacka, eseje
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Seria:
Decyzje krytyczne
Wydawnictwo:
EMG
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363464035
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Tygodnik Powszechny nr 38 (3715) 2020 Agnieszka Ayşen Kaim, Wojciech Bonowicz, Anna Dziewit-Meller, Anna Goc, Grzegorz Jankowicz, Jan Klata, Hanna Krall, Katarzyna Kubisiowska, Stanisław Mancewicz, Emilie Pine, Anita Piotrowska, Grzegorz Ryś, Piotr Sikora, Michał Sowiński, Paweł Śpiewak, Tomasz Swoboda, Krzysztof Tarka, Redakcja Tygodnika Powszechnego
Ocena 8,2
Tygodnik Powsz... Agnieszka Ayşen Kai...
Okładka książki Rozmowy o przyszłości. W którą stronę zmierza świat? Grzegorz Jankowicz, Katarzyna Janowska, Michał Sowiński
Ocena 6,2
Rozmowy o przy... Grzegorz Jankowicz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
343
242

Na półkach: ,

Jankowicz jest znanym filozofem literatury i jako takiego interesują go przede wszystkim pisarze odmienni, nierzadko wręcz kuriozalni. Korzeni ich trudnej zazwyczaj twórczości doszukuje się w filozofii, widzi tam – nie jestem pewien, czy w każdym przypadku słusznie - ontologiczne i epistemologiczne toposy wyrażające klasyczne i nierozstrzygalne dychotomie, że przejmę na moment język autora.
Rozumiem doskonale, że czymś muszą się specjaliści zajmować, a obszar zainteresowania filozofii okrutnie się od czasów Arystotelesa skurczył. Co ciekawe, atrakcyjność samej filozofii w oczach ogółu i powszechna wobec tego terminu czołobitność wcale się nie zmniejszyły. Bywa on przy tym rażąco nadużywany, stał się słowem-kluczem, używanym nie tylko do otwierania właściwych zamków, ale i do gmerania przy niewłaściwych, a nawet do wyważania otwartych drzwi. Są bowiem dziedziny życia, które mogą być od filozofii wolne.
Moim zdaniem istnieje też granica rozsądku wysycenia dzieła symbolami i nawiązaniami, po przekroczeniu której staje się ono niezjadliwe. Warto przypomnieć znakomity tekst „GIGAMESH” ze zbioru „Doskonała próżnia” Stanisława Lema. Cienka ta książeczka zawiera recenzje fikcyjnych dzieł, a rzeczony „GIGAMESH” Patricka Hannahana, mający ambicję zawrzeć w sobie odniesienia do całej historii kultury nie tylko europejskiej, musi dla równowagi znieść towarzystwo ponad dwukrotnie od siebie większego suplementu, który przystępnie wszystkie nawiązania wykłada czytelnikowi, ten bowiem sam nie byłby zdolny ich wychwycić nawet przy wielokrotnej lekturze. Co znamienne, większość z nich ma posunięty do absurdu charakter sztuki dla sztuki, nie wnosząc do podstawowej materii dzieła żadnej wartości dodanej. Osobiście życzyłbym sobie, by wizja ta nie ziściła się ni w kinie, ni gdzie indziej, bo wolę jednak polegać na własnym umyśle, a nie na podsuwanych usłużnie protezach.
Czy zatem i w literaturze dochodzi do próby zawłaszczenia kultury w jej wykoślawionej postaci przez wąską elitę wtajemniczonych? Ale to przecież nieprawda, że każdy człowiek musi znać „Braci Karamazow”, a tym bardziej nieprawda, że każdy musi się nimi zachwycać – egzaltacja Dostojewskiego potrafi być nie do zniesienia. Kultura to szczególna dziedzina ludzkiej aktywności, mająca jak najbardziej egalitarne korzenie. Tymczasem można zaobserwować jej postępującą polaryzację, w efekcie której z jednej strony barykady mamy getto znawców, będące często zarazem kółkiem wzajemnej adoracji, z drugiej zaś konsumentów absolutnego chłamu, do przyswojenia w ogóle niewymagającego mózgu. Nie jestem na tyle naiwny, by postulować oddanie kultury w ręce mas, ale może nie od rzeczy byłoby umożliwienie im uczestniczenia w jej przystępnej lecz nie całkiem bezmyślnej postaci w większym stopniu?
Wielu bohaterów książki Jankowicza w ogóle zdaje się zresztą być na bakier ze zdrowym rozsądkiem. Przez bohaterów rozumiem tu zresztą zarówno pisarzy, jak i protagonistów ich utworów; w licznych przypadkach ciężko bowiem przeprowadzić między nimi wyraźną granicę. Otóż zgodnie unikają oni konfrontacji z rzeczywistością. Można tu dostrzec powtarzający się wzorzec defleksji, czyli mechanizmu unikania kontaktu, w tym wypadku przybierającego formę ucieczki przed światem emocji ku światowi abstrakcyjnych konstruktów umysłu.
Jest jeszcze w tym wszystkim swoiste lenistwo badaczy literatury – w ich pracach od lat pojawiają się te same nazwiska. U Jankowicza zdaje się też występować delikatne pomieszanie – bardzo chętnie cytuje on Brocha i jego definicję powieści moralnej jako tej, która poszerza granice ludzkiego doświadczenia, ale etyka i literatura to nieprzystawalne do siebie kategorie, a jedyna możliwość wypełnienia znamion Brochowskiej regułki leży dla literatury poza moralnością, czego sama literatura wielokrotnie już zresztą dowodziła.
Rozumiejąc zatem pobudki, jakimi kieruje się Jankowicz, przypominam, że jest cena, jaką płaci się za bycie eksperymentatorem. Literatura poszukująca rzadko okazuje się mianowicie literaturą znajdującą.
Przymiotniki „stary” i „zgorzkniały” często występują obok siebie; co ciekawe, ja sam znacznie bardziej zgorzkniały byłem za młodu. Wówczas przemawiały do mnie takie przeintelektualizowane postawy, świat abstrakcji wydawał mi się jedyną (i wzniosłą) ucieczką przed miałkością codzienności. Dziś uważam jednak, że między sferami intelektualną i emocjonalną nie musi występować tragiczne rozdarcie, że mogą one być komplementarne. Nie zgodzą się one jednak na pewno same z siebie.
Doskonale przy tym rozumiem, że wielkość i indywidualność nieuchronnie łączą się z cierpieniem i trudnością. Rozumiem, mimo że szczęśliwie sam od brzemienia geniuszu jestem całkowicie wolnym. Ale jednak żadna monowizja świata czy życia nie jest dobra. Dlatego pożegnam się słowami poetki, z którymi w pełni się identyfikuję: „Zabrakło w Iliadzie uśmiechu Achillesa”.

Jankowicz jest znanym filozofem literatury i jako takiego interesują go przede wszystkim pisarze odmienni, nierzadko wręcz kuriozalni. Korzeni ich trudnej zazwyczaj twórczości doszukuje się w filozofii, widzi tam – nie jestem pewien, czy w każdym przypadku słusznie - ontologiczne i epistemologiczne toposy wyrażające klasyczne i nierozstrzygalne dychotomie, że przejmę na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    18
  • Posiadam
    2
  • Przeczytane
    2
  • Esej
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Literatura polska
    1
  • W kolejce do przeczytania
    1
  • Do kupienia ver. papier.
    1
  • Poszukuje/Kupię
    1
  • Literatura polska młodsza
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uchodźcy z ziemi Ulro. Eseje.


Podobne książki

Przeczytaj także