Krystyna Mirek "Prom do Kopenhagi" książki Burda.
....
Goście bawili się świetnie.Konrad z dużym zaangażowaniem,choć z nieco mniejszą wprawś,czynił honory domu.
Impreza sie rozkręcała.Głosy rozbawionych młodych ludzi niosły się daleko po okolicy.Ale nie wszystko szło zgodnie z planem.
Wciąż nie było Weroniki,choć mieszkała najbliżej.
Nie uszło to uwagi pozostałych uczestników pożegnalnego ogniska.Co chwilę można było usłyszeć dyskretne komentarze.Nie było w nich zbyt wielu żalu,raczej zadowolenie.W sposób szczególnu ta okoliczność ucieszyła dziewczyny.Tryskały humorem i wyjątkowo dobrze się bawiły pozbawione tego tła,na którym zwykle każda z nich prezentowała się dość blado.
....

Weronika,główna bohaterka nie miała łatwego życia w młodym wieku straciła ukochaną mamę,wychowywała ją babcia i ojciec.Wiele wolnego czasu spędzała u rodziny Konrada,to u nich czuła domową atmosfere.
Główna bohaterka jest śliczna co na małej wsi niestety jest dla niej karą,nie ma koleżanek jedyną bliską jej osobą jest właśnie Konrad.Pewnego dnia wszystko sie zmienia Konrad oddala się od Weroniki.
Co się stało że Konrad oddalił się od Weroniki?
Czy Werka znajdzie wkońcu przyjaciół?
Czy drogi młodych zakochanych ludzi połączą się ?

Książke czyta się przyjemnie.Przy czytaniu zastanawiałam się co autorka tam wymyśliła i miło mnie zaskoczyła.Jest to kolejna książka która długo czekała aż ją przeczytam.😉

Krystyna Mirek "Prom do Kopenhagi" książki Burda.
....
Goście bawili się świetnie.Konrad z dużym zaangażowaniem,choć z nieco mniejszą wprawś,czynił honory domu.
Impreza sie rozkręcała.Głosy rozbawionych młodych ludzi niosły się daleko po okolicy.Ale nie wszystko szło zgodnie z planem.
Wciąż nie było Weroniki,choć mieszkała najbliżej.
Nie uszło to uwagi pozostałych...

Jak dla mnie trochę za bardzo infantylna. Ale szybko się czyta, więc na urlop jak znalazł 🙂

Jak dla mnie trochę za bardzo infantylna. Ale szybko się czyta, więc na urlop jak znalazł 🙂

Lekka, fajna na chwilę relaksu. Ona, on i co dalej...

Lekka, fajna na chwilę relaksu. Ona, on i co dalej...

Żeby walczyć, trzeba mieć choć nikłą nadzieję na zwycięstwo.

Żeby walczyć, trzeba mieć choć nikłą nadzieję na zwycięstwo.

Ostatnią z książek, którą miałam okazję przeczytać w ramach #wakacjezdreszczykiem organizowanym przez @gabriela_setla_ była #promdokopenhagi.
Jednak muszę się przyznać, z dreszczykiem ona miała mało wspólnego. Była to leniwa lektura, nie wymagająca. Lubię po przeczytaniu kryminału chwycić po coś lżejszego dla odprężenia. I to też otrzymałam. Trochę się zawiodłam, opis książki nakierował mnie jak może to wszystko się potoczyć. Jak może wyglądać zarys książki i czego możemy się spodziewać. Trochę opis za dużo niestety zdradził czego osobiście nie lubię i chyba wezmę przykład z niektórych dziewczyn żeby tych opisów nie czytać.
Wracając do samej histori, na pewno jakiś potencjał jest ale czy książka, która miała niecałe 300 stron może mnie usatysfakcjonować, no nie. Jednak mimo wszystko autorce dalej będę dawać szansę, bo słyszałam, że każda kolejna książka jest coraz lepsza a ta idealnie sprawdziła się na relaks przed dzisiejszym dniem.

Miłego❤️

Ostatnią z książek, którą miałam okazję przeczytać w ramach #wakacjezdreszczykiem organizowanym przez @gabriela_setla_ była #promdokopenhagi.
Jednak muszę się przyznać, z dreszczykiem ona miała mało wspólnego. Była to leniwa lektura, nie wymagająca. Lubię po przeczytaniu kryminału chwycić po coś lżejszego dla odprężenia. I to też otrzymałam. Trochę się zawiodłam, opis...

Pierwszy raz sięgnęłam po książkę Pani Krystyny i niestety nie trafiłam ,nudziłam się z tą pozycją.Nie wiem czy sięgnę po kolejną część.

Pierwszy raz sięgnęłam po książkę Pani Krystyny i niestety nie trafiłam ,nudziłam się z tą pozycją.Nie wiem czy sięgnę po kolejną część.

Piękna ona i biedny on.Czy dane im będzie być razem ?
Książka na jedno leniwe popołudnie ,taka odskocznia od literatury "cięższego" kalibru.
Raczej nie zostanie w pamięci na dłużej .

Piękna ona i biedny on.Czy dane im będzie być razem ?
Książka na jedno leniwe popołudnie ,taka odskocznia od literatury "cięższego" kalibru.
Raczej nie zostanie w pamięci na dłużej .

Według mnie było po prostu poprawna. Brakło efektu wow, którego potrzebuję przy książkach z tego gatunku.

Według mnie było po prostu poprawna. Brakło efektu wow, którego potrzebuję przy książkach z tego gatunku.

W zeszłym roku wypożyczałam książki Krystyny Mirek jedna za drugą, ponieważ są łatwe i przyjemne. Są łatwe i przyjemne, ponieważ z góry wiadomo, że opowieść skończy się happy endem, mężem i dzieckiem. Problem polega na tym, że dany tytuł nic mi nie mówi, nie pamiętam tresci :D Z całej twórczości najbardziej urzekła mnie Saga rodu Cantendorfow i tę zapamietałam. Reszta - jak dla mnie czytadła, ale fanom obyczajówki z miłością i happy endem - jak najbardziej polecam.

W zeszłym roku wypożyczałam książki Krystyny Mirek jedna za drugą, ponieważ są łatwe i przyjemne. Są łatwe i przyjemne, ponieważ z góry wiadomo, że opowieść skończy się happy endem, mężem i dzieckiem. Problem polega na tym, że dany tytuł nic mi nie mówi, nie pamiętam tresci :D Z całej twórczości najbardziej urzekła mnie Saga rodu Cantendorfow i tę zapamietałam. Reszta -...

Trochę mi się ciągnęła. Ale i tak sięgnęłam po drugi tom.

Trochę mi się ciągnęła. Ale i tak sięgnęłam po drugi tom.