Po prostu cudne opowiadania. Żałuję bardzo, że ten zbiorek jest tak krótki, ale tych dziesięć groteskowych opowiadań przysporzyły mi bardzo miłej lektury na śnieżny, styczniowy wieczór. Autor umiejętnie wprowadza element niesamowitości (a czasem wręcz grozy),aby niespodziewanie sprowadzić narrację na zupełnie inne tory, albo równie nagle urywając.
W książce rozpanoszyli się pospołu grabarze i zakonnicy, znajdzie się miejsce na wątki kryminalne. Czasem jest strasznie i poruszająco, a czasem najzwyczajniej w świecie zabawnie. Opowieść snuta na tle zamrożonego w lodzie Walta Disneya płynnie przechodzi w historię z dreszczykiem na cmentarzu. Wielka szkoda, że w polskiej wersji językowej jest to jedyna książka Autora.
Ciężko jest mi wyróżnić najlepsze teksty – na pewno mocny akcent stanowią tragikomiczne opowiadanie początkowe „Przegoń doktora” oraz ostatnia dysputa religijna na temat otyłości - „Historia Kobiety PRZED”. Bardzo dobrze czytało się praską „Legendę” oraz greckiego „Alexisa Zorbę”. Jeśli kiedyś natraficie na tę małą, ale ładnie wydaną książeczkę sygnowaną logo wydawnictwa Pogranicze, to nie wahajcie się. Nie będziecie zawiedzeni.

Po prostu cudne opowiadania. Żałuję bardzo, że ten zbiorek jest tak krótki, ale tych dziesięć groteskowych opowiadań przysporzyły mi bardzo miłej lektury na śnieżny, styczniowy wieczór. Autor umiejętnie wprowadza element niesamowitości (a czasem wręcz grozy),aby niespodziewanie sprowadzić narrację na zupełnie inne tory, albo równie nagle urywając.
W książce rozpanoszyli...

46/180/2022
Do zwariowanych pisarzy czeskich dołącza niniejszym zwariowany Chorwat Zoran Feric. Ta książeczka to zbiór krótkich opowiadanek, do tego podzielonych na części, więc wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Opowiadania są czasem zwykłe, ale znacznie częściej zwariowane. A nawet momentami nadprzyrodzone, ale nie w stylu niesamowitym tylko żartobliwym. Polecam.

46/180/2022
Do zwariowanych pisarzy czeskich dołącza niniejszym zwariowany Chorwat Zoran Feric. Ta książeczka to zbiór krótkich opowiadanek, do tego podzielonych na części, więc wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Opowiadania są czasem zwykłe, ale znacznie częściej zwariowane. A nawet momentami nadprzyrodzone, ale nie w stylu niesamowitym tylko żartobliwym. Polecam.

Chyba miał trochę pecha, że się urodził Chorwatem, bo w USA trafiłby prosto do czołówki

Chyba miał trochę pecha, że się urodził Chorwatem, bo w USA trafiłby prosto do czołówki