Dubliners

Okładka książki Dubliners James Joyce
Okładka książki Dubliners
James Joyce Wydawnictwo: Wordsworth Editions literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wordsworth Editions
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wydania:
1993-01-01
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781853260483
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
410
25

Na półkach:

Obrazki z życia Dublina. Mistrzowska forma. Jeśli ktoś chce przeczytać "Uliisesa" to polecam tę książkę jako swego rodzaju wprawkę. Czytałem wielokrotnie.

Obrazki z życia Dublina. Mistrzowska forma. Jeśli ktoś chce przeczytać "Uliisesa" to polecam tę książkę jako swego rodzaju wprawkę. Czytałem wielokrotnie.

Pokaż mimo to

avatar
10
6

Na półkach:

Opowieści - klisze. Urywki irlandzkiego życia. Ładne do obejrzenia, zapraszają w ten świat podczas przeglądania, lecz nie zostają na dłużej.

Opowieści - klisze. Urywki irlandzkiego życia. Ładne do obejrzenia, zapraszają w ten świat podczas przeglądania, lecz nie zostają na dłużej.

Pokaż mimo to

avatar
425
415

Na półkach:

Wiem, że ludzi dopada czasem lęk przed sięgnięciem po dzieła literatury światowej, całkowite klasyki kanonu, mogące wydawać się zbyt ambitne. Czytelnik może mieć obawy czy "zrozumie", sprosta oczekiwaniom wybitnego geniusza pióra, bądź inaczej - czy nie rozczaruje go powieść, która zachwyca wielu od dziesiątek lat. Jeśli zatem dotąd nie odważyliście się przeczytać "Ulissesa" Jamesa Joyce'a, może spróbujecie zapoznać się z jego cyklem piętnastu opowiadań, napisanych na samym początku dwudziestego wieku.

"Dublińczycy" opowiadają o życiu mieszkańców miasta, które dla nas współczesnych jest miejscem tak różnym od tego sportretowanego wówczas przez Joyce'a. Tutaj Dublin jest bowiem zaściankiem, peryferium - biednym, nieatrakcyjnym, i niezwykle przygnębiającym. Wspominam o mieście, gdyż to ono, obok kolejnych postaci, jest równoległym bohaterem zbioru historyjek. Martwa, smutna, szara kraina - ograbiająca z nadziei, uniemożliwiająca rozwój.

Dublin Joyce'a jest całkowitym przeciwieństwem stolicy, którą ze swoich podróży znam ja, natomiast bohaterowie opowiadań wcale tak mocno nie różnią się od nas, współczesnych. Ich bolączki i dylematy, potrzeba bycia ważnym, zauważonym, akceptowany i kochanym - wszystko to brzmi znajomo.

"Dublińczycy" ukazują obrazki ze zwyczajnego życia prostych ludzi, których niedostatek ekonomiczny oraz panująca wówczas pewna ciasnota umysłowa, pozbawił energii, optymizmu, szans.
Mimo sporej dawki pesymizmu, całość czyta się sprawnie, świetny, chwilami złośliwy styl pisarza działa mocno na korzyść książki, a jej wydźwięk skłania do zadumy.

Opowiadania zaskakują wnikliwością i głębią psychologicznych obserwacji, które autor wyłuskuje z małych dramatów codzienności, z momentów porażek, jak i miłosnych uniesień.

Niedawno zupełnie zachwyciły mnie krótkie formy T. Ditlevsen oraz C. McCullers, przy lekturze opowiadań Joyce'a nie poczułam aż takiej fascynacji, niemniej cieszę się, że miałam możliwość poznania dawnego Dublina przez pryzmat jego spojrzenia. Zrobiło mi to sporego smaka na kufelek zimnego Guinnessa 🤭

Wiem, że ludzi dopada czasem lęk przed sięgnięciem po dzieła literatury światowej, całkowite klasyki kanonu, mogące wydawać się zbyt ambitne. Czytelnik może mieć obawy czy "zrozumie", sprosta oczekiwaniom wybitnego geniusza pióra, bądź inaczej - czy nie rozczaruje go powieść, która zachwyca wielu od dziesiątek lat. Jeśli zatem dotąd nie odważyliście się przeczytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
190
106

Na półkach:

Zbiór opowiadań o Dublińczykach był pisany przez Joyce'a we Włoszech. Klarownie widać w opowiadaniach, szczególnie tych ostatnich wątek tożsamości Irlanczyka i jego tradycji, te kwestie wydają mi się powiązane. Szczególnie polubiłem opowiadanie "Zmarli", w którym oprócz wyżej wymienionych wątków podjęta jest niespełniona miłość w młodości i jej ogromny wpływ na dojrzałego człowieka, wspominającego dawne czasy. W całym zbiorze widoczny jest paraliż Irlandczyków jako jednostek i części narodu. Pierwsze opowiadania, skupione na dzieciach i nastolatkach, były według mnie najsłabsze.

Zbiór opowiadań o Dublińczykach był pisany przez Joyce'a we Włoszech. Klarownie widać w opowiadaniach, szczególnie tych ostatnich wątek tożsamości Irlanczyka i jego tradycji, te kwestie wydają mi się powiązane. Szczególnie polubiłem opowiadanie "Zmarli", w którym oprócz wyżej wymienionych wątków podjęta jest niespełniona miłość w młodości i jej ogromny wpływ na dojrzałego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
10

Na półkach:

Bardzo dobra pozycja, która swoim wyjątkowy językiem, oraz barwnymi opisami otaczającej autora rzeczywistości Dublina przełomu XIX i XX w wprowadza czytelnika w zadumę. Książka ta urzeka przede wszystkim swoją niejednorodnością, i podziałem na 15 opowiadań które w sposób klarowny przedstawiają nam realia życia mieszkańców, rzeczywistość w takim kształcie jak ją odbierają, a to wszystko podszyte generalnymi rozważaniami autora i prawdziwym obrazem jaki chciał przekazać w swoim dziele, pod płaszczem wyszukanego słownictwa i nie oczywistej fabuły.

Bardzo dobra pozycja, która swoim wyjątkowy językiem, oraz barwnymi opisami otaczającej autora rzeczywistości Dublina przełomu XIX i XX w wprowadza czytelnika w zadumę. Książka ta urzeka przede wszystkim swoją niejednorodnością, i podziałem na 15 opowiadań które w sposób klarowny przedstawiają nam realia życia mieszkańców, rzeczywistość w takim kształcie jak ją odbierają, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
345
256

Na półkach:

Słabiutko. Może dwa, góra trzy opowiadania wzbudziły we mnie jakiekolwiek emocje. A i to z ledwością. Opowiadania są bez akcji, bez dramatu, bez przekazu. Chociaż to ostatnie pewnie mi umknęło, bo nie jestem humanistą.

Napisane dobrze, przystępnie, co zdecydowanie na plus. A co nie jest normą w leciwych lekturach.

Jeśli lubisz siedzieć ze znajomymi i rozmawiać o niczym, i chcesz poczytać jak inni to robią, to polecam. Pozostali, omijać.

Słabiutko. Może dwa, góra trzy opowiadania wzbudziły we mnie jakiekolwiek emocje. A i to z ledwością. Opowiadania są bez akcji, bez dramatu, bez przekazu. Chociaż to ostatnie pewnie mi umknęło, bo nie jestem humanistą.

Napisane dobrze, przystępnie, co zdecydowanie na plus. A co nie jest normą w leciwych lekturach.

Jeśli lubisz siedzieć ze znajomymi i rozmawiać o niczym, i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
11

Na półkach:

Świetna, ale niełatwa lektura. Polecam

Świetna, ale niełatwa lektura. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
251
141

Na półkach:

Nabokov w swoim wykładzie o Ulissesie opatrywał niektóre z mniej pokopanych rozdziałów uwagami w stylu "klarowny, logiczny Joyce". W "Dublińczykach" styl jest wręcz przeźroczysty, realistyczny, chłodny. Dublin - ponury, ciemny, pijany. Opowiadania ułożone są zgodnie z rozdziałami życia, otwierają je dziecięce kawałki: "Siostry", "Spotkanie" i "Arabia", potem jest doroślej i ciemniej, aż do "Zmarłych".

Do zapamiętania:
"Arabia" - o niewinnym chłopcu, który chciał kupić dziewczynie, w której się podkochiwał jakiś drobiazg na arabskim bazarze, ale nie zdążył, czekając w domu na powrót wuja.
"Eveline" - dziewczyna, która już ma wsiąść na statek do Buenos Aires, w ostatniej chwili rezygnuje z miłości na rzecz obowiązków wobec rodziny (ciekawe światło rzuca na to opowiadanie w posłowiu Katarzyna Bazarnik, wiele dziewcząt irlandzkich padało ofiarą oszustwa i handlu żywym towarem, wywożone do burdeli w Ameryce Południowej - to by dodawało dodatkowy wymiar do tego opowiadania; dość jednak niejasny, podobnie jak kwestie upadłych dziewcząt pracujących w pralniach - opowiadanie pt. "Glina").
"Pensjonat" - bardzo dobry, czechowowski jakoś, a trochę w klimacie japoński, bo to sugestywny obraz bez sugestii autora (jak haiku, jak midnight diner). W pewnym sensie jest to odwrócona, męska wersja "Eveline", gdzie obyty w świecie Gallaher wywołuje w Małym Chandlerze tęsknotę (pisać, tworzyć).
Zbiór zamykają "Zmarli" z (to już z życia wyższych sfer, bo "Dublińczycy" to też migawki różnych warstw społecznych),z kapitalnym zakończeniem (Gabriel zasypia po przyjęciu, patrząc na kosmiczny śnieg oświetlony latarnią, czując cieleśnie obecność zmarłych u swego boku).

Przeczytałem ten zbiór trochę na rozgrzewkę, przed lekturą Ulissesa. Gdyby nie nazwisko, pewnie by mnie nie zaciekawił jakoś szczególnie. Zapewne umknęły mi różne smaczki, linki między rozdziałami, ta irlandzkość i katolicyzm jak gula w gardle to pewnie bardzo głęboki kontekst, którego nie znam. No i pisanie notatki ponad dwa tygodnie po lekturze to nie jest najlepszy pomysł, szybko mi "Dublińczycy" wyblakli w pamięci.

Nabokov w swoim wykładzie o Ulissesie opatrywał niektóre z mniej pokopanych rozdziałów uwagami w stylu "klarowny, logiczny Joyce". W "Dublińczykach" styl jest wręcz przeźroczysty, realistyczny, chłodny. Dublin - ponury, ciemny, pijany. Opowiadania ułożone są zgodnie z rozdziałami życia, otwierają je dziecięce kawałki: "Siostry", "Spotkanie" i "Arabia", potem jest doroślej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Mistrzowskie, precyzyjne, wielowarstwowe. Wydanie Oficyny zawiera też bardzo dobre posłowie Katarzyny Bazarnik, chociaż ja nieco inaczej widzę niektóre z opowiadań.

Mistrzowskie, precyzyjne, wielowarstwowe. Wydanie Oficyny zawiera też bardzo dobre posłowie Katarzyny Bazarnik, chociaż ja nieco inaczej widzę niektóre z opowiadań.

Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: ,

James Joyce kojarzony jest głównie z Ulissesem,tymczasem Dublińczycy to zbiór,krótkich opowiadań opisujących życie mieszkańców Dublina na początku XX wieku.Bohaterami Dublińczyków są osoby w różnym wieku,stykają się z różnymi problemami.Opisywane miasto z początku XX wieku jest miastem szarym,mało rozwojowym,tymczasem bohaterowie zmagają się z wieloma problemami,mimo że są to krótkie historie są one mocno zarysowywane.

James Joyce kojarzony jest głównie z Ulissesem,tymczasem Dublińczycy to zbiór,krótkich opowiadań opisujących życie mieszkańców Dublina na początku XX wieku.Bohaterami Dublińczyków są osoby w różnym wieku,stykają się z różnymi problemami.Opisywane miasto z początku XX wieku jest miastem szarym,mało rozwojowym,tymczasem bohaterowie zmagają się z wieloma problemami,mimo że są...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    872
  • Przeczytane
    762
  • Posiadam
    156
  • Teraz czytam
    29
  • Po angielsku
    13
  • Ulubione
    12
  • Klasyka
    11
  • Chcę w prezencie
    10
  • Literatura irlandzka
    8
  • 2021
    6

Cytaty

Więcej
James Joyce Dublińczycy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także