Książka napisana lekkim piórem, przez co bardzo szybko się ją czyta. Tytuł ma już swoje lata, jednak akcja mogłaby równie dobrze odgrywać się współcześnie. Samą historię całkiem przyjemnie się czytało.
Niestety niektóre wątki erotyczne opisane były w sposób, który u mnie wywoływał niemałe zażenowanie. Czułam się trochę, jakbym czytała tani harlekin.

Książka napisana lekkim piórem, przez co bardzo szybko się ją czyta. Tytuł ma już swoje lata, jednak akcja mogłaby równie dobrze odgrywać się współcześnie. Samą historię całkiem przyjemnie się czytało.
Niestety niektóre wątki erotyczne opisane były w sposób, który u mnie wywoływał niemałe zażenowanie. Czułam się trochę, jakbym czytała tani harlekin.

Polecam, wciąga, lubie połaczenie naprzemiennych rozdziałów, cos jak w "Dziewczynie w pociągu" z tym, że tamtyka inna. Polecam

Polecam, wciąga, lubie połaczenie naprzemiennych rozdziałów, cos jak w "Dziewczynie w pociągu" z tym, że tamtyka inna. Polecam

Co tu dużo mówić? Jest to znów jedna ze starszych książek Jackie Collins, więc widać różnicę między tym, co było wtedy, a tym co było później (np. w "Podróż w nieznane.")
Może nie była to porywająca opowieść, ale z pewnością była ciekawa. Dużo się zmieniało. Bohaterowie bez przerwy coś knuli i wymyślali.
Ostatecznie cieszę się, że Cleo zdecydowała się oddać pracy, bo to zdecydowanie wychodziło jej na dobre. Muffin za bardzo nie lubiłam, ale to zabawne, że jej się w końcu wszystko ułożyło, a Jon, który całą książkę kombinował, został na lodzie. Po prostu kobiety górą.

Co tu dużo mówić? Jest to znów jedna ze starszych książek Jackie Collins, więc widać różnicę między tym, co było wtedy, a tym co było później (np. w "Podróż w nieznane.")
Może nie była to porywająca opowieść, ale z pewnością była ciekawa. Dużo się zmieniało. Bohaterowie bez przerwy coś knuli i wymyślali.
Ostatecznie cieszę się, że Cleo zdecydowała się oddać pracy, bo to...

Cleo James chciała sprawić swojemu mężowi niespodziankę. Pojawiła się bez zapowiedzi w jego biurze. I co tam zastała? Swojego mężczyznę oraz najlepszą przyjaciółkę podczas ich intymnego spotkania... To zajście pozwoliło jej przejrzeć na oczy i poznać prawdziwą naturę Mike'a. Spakowała się i wyjechała, by robić wywiady ze znanymi osobistościami. Na swojej drodze spotkała kilku mężczyzn, ale czy którykolwiek z nich okaże się bardziej wartościowy niż Mike?
Jest też Muffin-naiwna, atrakcyjna, młoda dziewczyna zarabiająca ciałem na życie swoje i żerującego na niej Jona, który liczy na to, że zrobi z niej wielką gwiazdę i dorobi się fortuny.
Nie lubię takich książek, bo kiedy czytam o zdradzających facetach to wydaje mi się, że każdy z nich jest podłą świnią, co myśli tylko, którą to by przelecieć, albo jeszcze lepiej, rżnie wszystko na lewo i prawo, jeśli tylko dostanie erekcji, a potem dopiero zastanawia się co zrobił. Tego jest pełno w tej lekturze. Gdybym ja została zdradzona rozsypałabym się na kawałki. Za to główne bohaterki dopiero po uwolnieniu się od swoich mężczyzn rozkwitają.
Fabuła kompletnie nie trafia w mój gust. Do tego dosadny sposób w jaki jest to opisane mnie odtrąca, za dużo nagości, seksu, zdrad i nieudanych związków. Jednak nie powinnam się czepiać, bo o tym powinna mówić powieść o rozwiedzionych kobietach. Plusem jest, że przeszłam przez to niczym burza, ze względu na szybką akcję i ilość dialogów.

Cleo James chciała sprawić swojemu mężowi niespodziankę. Pojawiła się bez zapowiedzi w jego biurze. I co tam zastała? Swojego mężczyznę oraz najlepszą przyjaciółkę podczas ich intymnego spotkania... To zajście pozwoliło jej przejrzeć na oczy i poznać prawdziwą naturę Mike'a. Spakowała się i wyjechała, by robić wywiady ze znanymi osobistościami. Na swojej drodze spotkała...

Przepraszam, ale jest to NAJGORSZA książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Serio. Fabuła opiera się tylko i wyłącznie na tym, że każdy z każdym sypia. A już hitem jest tytuł filmu, w którym jedna z bohaterek gra główną rolę - "Dziewczyna ze złotą szparką" (czy coś w ten deseń, nie pamiętam już dokładnie). CO trzeba mieć w głowie, żeby napisać takie badziewie? Dlaczego ktoś to przetłumaczył na język polski? HORROR.

Przepraszam, ale jest to NAJGORSZA książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Serio. Fabuła opiera się tylko i wyłącznie na tym, że każdy z każdym sypia. A już hitem jest tytuł filmu, w którym jedna z bohaterek gra główną rolę - "Dziewczyna ze złotą szparką" (czy coś w ten deseń, nie pamiętam już dokładnie). CO trzeba mieć w głowie, żeby napisać takie badziewie? Dlaczego ktoś to...

Ta książka jest tak niegrzeczna, tak obraźliwa, tak epatująca próżnością i amoralnością jej bohaterów, że nie można przejść obok niej obojętnie. Czytałem jako nastolatek i do dzisiaj mam rumieńce na myśl o niektórych scenach czy tekstach z niej. Jak dla mnie, doskonały obraz zepsucia moralnego amerykańskiej "elity".

Ta książka jest tak niegrzeczna, tak obraźliwa, tak epatująca próżnością i amoralnością jej bohaterów, że nie można przejść obok niej obojętnie. Czytałem jako nastolatek i do dzisiaj mam rumieńce na myśl o niektórych scenach czy tekstach z niej. Jak dla mnie, doskonały obraz zepsucia moralnego amerykańskiej "elity".

Nie jest zła,ale tak nie wciąga-mnie:)

Nie jest zła,ale tak nie wciąga-mnie:)

Przeczytałam, momentami mnie nudziła i była przewidywalna. Znalazłam ja gdzieś w domowych zbiorach. Po przeczytaniu została zutylizowana.

Przeczytałam, momentami mnie nudziła i była przewidywalna. Znalazłam ja gdzieś w domowych zbiorach. Po przeczytaniu została zutylizowana.

1,04,98

1,04,98

Moje guilty pleasure.

Moje guilty pleasure.