rozwińzwiń

Chłopiec, który nie miał dokąd pójść

Okładka książki Chłopiec, który nie miał dokąd pójść Casey Watson
Okładka książki Chłopiec, który nie miał dokąd pójść
Casey Watson Wydawnictwo: Amber Seria: Autobiografie, Skrzywdzone biografia, autobiografia, pamiętnik
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Autobiografie, Skrzywdzone
Tytuł oryginału:
Nowhere to Go
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2016-03-15
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-15
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324157419
Tłumacz:
Ewa Ratajczyk
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
103
103

Na półkach: ,

Bardzo wzruszająca historia o chłopcu, którego do tej pory nikt nie chciał...

Bardzo wzruszająca historia o chłopcu, którego do tej pory nikt nie chciał...

Pokaż mimo to

avatar
744
667

Na półkach:

Miałam baaardzo duże oczekiwania odnośnie "Chłopca". Przede wszystkim ze względu na tak ważną tematykę poruszoną w książce, po drugie ze względu na autorkę, która opisuje swoje doświadczenia i po trzecie ze względu na świetne recenzje. Niestety dostałam bardzo prostą, infantylną wręcz historię z irytującą główną bohaterką, która do wszystkich mówi "skarbie" bądź "kochanie", w co drugie pytanie kończy "prawda?" I ja rozumiem, że tworząc rodzinę zastępczą chce się zapewnić ciepło i bezpieczeństwo dzieciom i można mówić do nich "skarbie". No super. Ale to było tak sztuczne w tym wszystkim, że mnie po prostu irytowało. Może dlatego, że cała historia napisana prostym, łopatologicznym językiem. A niektóre wątki (np. ojca autorki) były od czapy. Bo najpierw ojciec jest chory i trafia do szpitala, autorka jest zdenerwowana i się martwi, a potem.... nic więcej się z tym nie dzieje. To po co to było? Równie dobrze książka mogłaby się zacząć w zupełnie innym miejscu o innym czasie itd. Fakt ojca w szpitalu nie ma kompletnie znaczenia dla fabuły. Wręcz potem jest wzmianka, że wszyscy są u rodziców autorki na obiedzie. No to co z tym ojcem w końcu? Mam wrażenie, że rodzice Tylera są potraktowani po łebkach. Brakowało mi takie przytupu w tym wszystkim. Autorka nie rozmawiała z nimi tak naprawdę, jest nam wszystko przekazywane przez kogoś. A ja bym chciała więcej, coś więcej dowiedzieć się o tych ludziach, dlaczego postępowali tak a nie inaczej, dlaczego ojciec tak skrzywdził syna? Dlaczego pozwolił macosze tak traktować syna? Co wpłynęło, że macocha go tak traktowała? Problemem jest to, że przy całej tragedii jaka spotkała chłopca, ja w ogóle nie poczułam tych emocji, zostałam kompletnie z nich wypruta. Myślę, że gdyby książka była dłuższa (jest króciutka i mam wrażenie, że wszystko leci na łeb i szyję i cały problem jest traktowany po łebkach) i po prostu lepiej napisana, to spełniłaby swoją rolę. Mnie bardzo rozczarowała i wręcz wynudziła. A tak być nie powinno przy takich tematach. Więcej po książki tej autorki z pewnością nie sięgnę.

Miałam baaardzo duże oczekiwania odnośnie "Chłopca". Przede wszystkim ze względu na tak ważną tematykę poruszoną w książce, po drugie ze względu na autorkę, która opisuje swoje doświadczenia i po trzecie ze względu na świetne recenzje. Niestety dostałam bardzo prostą, infantylną wręcz historię z irytującą główną bohaterką, która do wszystkich mówi "skarbie" bądź...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1058
684

Na półkach: , ,

Zaciekawiła mnie ta książka, gdy tylko zapoznałam się z jej opisem i aż zdziwiło mnie, jak niewiele ocen i opinii miała. Choć te, które widziałam, były pozytywne, postanowiłam więc sama przeczytać "Chłopca, który nie miał dokąd pójść". Autorka, Casey Watson, wraz z mężem zajmuje się prowadzeniem domu zastępczego dla dzieci z rodzin z problemami i widzę, że wydała całą serię książek opisujących swoje doświadczenia. Musiałam sobie co jakiś czas przypominać, że lektura jest oparta na prawdziwych doświadczeniach, bo czytało się ją jak dobrą powieść. I czasem się aż zastanawiałam, gdzie kończy się prawda, a zaczyna fikcja, bo nie chciało mi się wierzyć, by Watson tyle brudów chciała prać publicznie. Choć kto to wie, czasem pieniądz się musi zgadzać... ;)
Skupiając się jednak na samej fabule - Casey i jej mąż, Mike, po przerwie decydują się na opiekę tymczasową nad kolejnym dzieckiem. Tym razem jest to jedenastoletni Tyler, który po śmierci matki trafił do domu ojca i macochy - kobieta za pasierbem nie przepadała i tak skutecznie utrudniała mu życie, że zaatakował ją nożem. Po tej sytuacji rodzina nie chciała mieć z nim już nic wspólnego, a niekochany i agresywny chłopak trafił do Watsonów. Autorka opisuje jego proces adaptacji, rozmowy z opieką społeczną, sprawę w sądzie, próby pogodzenia Tylera z ojcem... Mało tu jednak szczegółów formalności, a więcej emocji i rozmów. Zaskoczyło mnie to, jak dobrze mi się to czytało - raczej przy takiej tematyce wolę czytać o rozprawach sądowych, itp., a tutaj nawet mi tego nie brakowało. Czasem przychodziło mi na myśl, że autorka za bardzo podkreśla, jak dobrze się nadaje do roli matki zastępczej, jak cytuje cudze pochwały... Ale kto wie, może tak jest naprawdę i niepotrzebna tu fałszywa skromność?
Nie wiem, czy sięgnę jeszcze po inne książki Watson i opisy innych dzieci. Wiem, że każdy życiorys to inna historia, ale chyba największym urokiem "Chłopca, który nie miał dokąd pójść" była nowość tematyki. Sposób funkcjonowania rodziny zastępczej, kontakty z innymi pracownikami społecznymi, budowa relacji z nowym dzieckiem... Myślę, że przy kolejnej lekturze miałabym już uczucie "powtórki z rozrywki". Ale czytając tę książkę jako pojedynczą lekturę, byłam bardzo zadowolona z wyboru. To jedna z tych książek, które oddziałują na emocje, a czyż nie tego wymagamy od dobrej lektury? :)

Zaciekawiła mnie ta książka, gdy tylko zapoznałam się z jej opisem i aż zdziwiło mnie, jak niewiele ocen i opinii miała. Choć te, które widziałam, były pozytywne, postanowiłam więc sama przeczytać "Chłopca, który nie miał dokąd pójść". Autorka, Casey Watson, wraz z mężem zajmuje się prowadzeniem domu zastępczego dla dzieci z rodzin z problemami i widzę, że wydała całą serię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
462
339

Na półkach:

Przepiękna książka. Podczas czytania popłakałam się z trzy razy. Bardzo emocjonalna pozycja.

Przepiękna książka. Podczas czytania popłakałam się z trzy razy. Bardzo emocjonalna pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
31
31

Na półkach:

Przypadkowo trafiłam na naprawdę wspaniałą książkę :) oparta na faktach pełna nadziei o poszukiwaniu miłości, akceptacji i ciepła przez zdeptane, doświadczone przez życie dziecięce serduszko. Przyznam, że wzruszylam się w czasie czytania pewnego fragmentu. Dawno nie płakałam tak podczas czytania. NAPRAWDĘ WARTO DAĆ SIĘ PORWAĆ TEJ Wyjątkowej powieści POLECAM! :) :)

Przypadkowo trafiłam na naprawdę wspaniałą książkę :) oparta na faktach pełna nadziei o poszukiwaniu miłości, akceptacji i ciepła przez zdeptane, doświadczone przez życie dziecięce serduszko. Przyznam, że wzruszylam się w czasie czytania pewnego fragmentu. Dawno nie płakałam tak podczas czytania. NAPRAWDĘ WARTO DAĆ SIĘ PORWAĆ TEJ Wyjątkowej powieści POLECAM! :) :)

Pokaż mimo to

avatar
459
437

Na półkach:

Bardzo wzruszająca i smutna historia. Żal tych biednych dzieci przebywających w rodzinach zastępczych lub sierocińcach. Dzieci których nikt nie chce...

Bardzo wzruszająca i smutna historia. Żal tych biednych dzieci przebywających w rodzinach zastępczych lub sierocińcach. Dzieci których nikt nie chce...

Pokaż mimo to

avatar
156
126

Na półkach:

Jak może rodzina odrzucić dziecko , jak może go nie kochać ? A jednak ... Historia chłopaka , który miał trafić jak inne dzieci na kilka miesięcy , jednak tak zaczarowały Casey że zakochała się chłopaku . Postanowili razem z Meike zatrzymać go i dać mu rodzinę , którą tak naprawdę nie miał .
Nie , których fragmentach można płakać , a innych rozmiesza . Ale takie są właśnie książki ,, Skrzywdzone ''.

Jak może rodzina odrzucić dziecko , jak może go nie kochać ? A jednak ... Historia chłopaka , który miał trafić jak inne dzieci na kilka miesięcy , jednak tak zaczarowały Casey że zakochała się chłopaku . Postanowili razem z Meike zatrzymać go i dać mu rodzinę , którą tak naprawdę nie miał .
Nie , których fragmentach można płakać , a innych rozmiesza . Ale takie są właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
154
122

Na półkach:

Niesamowite! Niesamowita, zasługująca na pełnię podziwu Autorka, która robi tak wiele dla tylu niewinnych dzieci. Naprawdę jest to zachwycające, że ktoś może brać pod swój dach cudze dzieci, być dla nich tak dobrym i dać szansę na lepsze życie, a co najważniejsze wskazać mu odpowiedni kierunek ku niemu.

Jak wiadomo rodzina, w której się wychowujemy ma znaczący wpływ na nasze zachowaniem. Tyler-syn narkomanki, która zmarła, gdy miał 3 latka tafia do ojca, który nie wiedział o jego istnieniu, a który ma już nową rodzinę. Macocha- bezlitosna, uszczypliwa, niezadowolona z obrotu spraw. Na każdym kroku daje chłopcowi do zrozumienia, że jest dla nich piątym kołem u wozu. W konsekwencji dochodzi do przykrej sytuacji, w której zagubione dziecko posuwa się do drastycznego kroku i rani macochę nożem. Straszne! Dziecko, nóż?! Takie sytuacje naprawdę się zdarzają. Jednak zastanówmy się jak bardzo to dziecko musiało być zagubione, by zrobić coś takiego? Skrzywdzone emocjonalnie poprzez odrzucenie i ciągle upokarzanie. Dorośli w takich sytuacjach są zazwyczaj pijani, bądź pod wpływem narkotyków. Ten chłopiec był zupełnie "czysty", a jednak pełen bólu i bezradności.

W taki oto sposób zostaje bez domu i trafia do rodziny zastępczej. Tam mimo swojego ciężkiego charakteru: ostry język, brak chęci współpracy -zaznaje miłości od zupełnie obcych ludzi. Wspaniałych ludzi! Mimo problemów po drodze ku szczęściu i pogodzenia się z brakiem akceptacji najbliższych zyskuje prawdziwą rodzinę.

Książka wzruszająca i co najważniejsze prawdziwa. Cieszę się, że są tacy ludzie jak Pani Watson, którzy pomagają bezinteresownie, ratują wiele bezbronnych dzieci, dając szansę na normalne życie. Książka ujawnia prawdę o sytuacjach wielu dzieci i nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jak jest ich wiele. Tym bardziej literatura na faktach tego typu pozwala przybliżyć ten problem. Naprawdę poruszające opowieść i w sumie to nic dziwnego w końcu to życie pisze najlepsze scenariusze! Jednak oby takich było jak najmniej... a jeśli już to zawsze ze szczęśliwym zakończeniem.

Książka bierze udział w wyzwaniu: Dziecięce poczytania; Olimpiada czytelnicza.

Niesamowite! Niesamowita, zasługująca na pełnię podziwu Autorka, która robi tak wiele dla tylu niewinnych dzieci. Naprawdę jest to zachwycające, że ktoś może brać pod swój dach cudze dzieci, być dla nich tak dobrym i dać szansę na lepsze życie, a co najważniejsze wskazać mu odpowiedni kierunek ku niemu.

Jak wiadomo rodzina, w której się wychowujemy ma znaczący wpływ na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1614

Na półkach:

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/01/chopiec-ktory-nie-mia-dokad-pojsc-casey.html

Nikt nie ma możliwości dokonania wyboru rodziny, w jakiej przyjdzie mu się wychowywać. Decyduje za nas los, który nie zawsze okazuje się łaskawy. Niekiedy pozostaje jedynie pogodzić się z tym, co przynosi nam życie, albo wierzyć, że jeszcze spotka nas coś dobrego, bo nadzieja powinna umierać ostatnia.

Po pewnym okresie przerwy Casey ponownie dostaje pod opiekę dziecko - tym razem jest to jedenastoletni Tyler, który ugodził nożem swoją macochę. Okazuje się, że jego los jest obojętny również dla ojca rozkochanego w swojej partnerce i zapatrzonego w nią jak w obrazek. Chłopiec zdaje sobie sprawę z tego, że rodzice chcą pozbyć się go ze swojego życia, zatem usilnie pragnie, aby ktoś obdarzył go bezinteresowną miłością...

"Chłopiec, który nie miał dokąd pójść" to czwarta powieść Casey Watson, którą mam za sobą - ta pod kilkoma względami różni się od reszty. Do tej pory pod skrzydła autorki trafiały dzieci niezwykle skrzywdzone przez los - maltretowane, gwałcone, obrzucane wyzwiskami. Aktualny wychowanek też sporo przeszedł, ponieważ już na starcie nie miał lekko, gdyż urodził się z zespołem abstynencyjnym noworodków (już w życiu płodowym był uzależniony od narkotyków przez matkę heroinistkę). Jako świadek śmierci własnej matki trafia do ojca, który do tej pory nie wiedział o jego istnieniu, co również nie podoba się jego partnerce - kobieta bardzo dobitnie daje wyraz swojemu niezadowoleniu. Okazuje się, że Tyler jest niechcianym podrzutkiem, którego ojciec i macocha woleliby się pozbyć. Chłopiec początkowo reaguje agresją na to, co kręci się wokół niego, ale szybko uświadamia, iż jest niezwykle wartościowym i wrażliwym człowiekiem. Większości wychowankom zajmowało to dużo więcej czasu, a ich zachowanie bywało wręcz skandaliczne, zatem Tyler z miejsca zyskuje sympatię wszystkich.

Nie wiem, kto konkretnie odpowiada za to, co znajduje się na okładce książki, ale w tym przypadku kogoś bardzo poniosła wyobraźnia, ewentualnie ów osobnik nie przeczytał dokładnie historii Tylera. Od razu w oczy rzuca się tekst jakoby chłopiec był katowany przez ojca, co wzbudziło we mnie masę zdumienia. Książkę przeczytałam od deski do deski i ani jedno zdanie nie informowało o tym, że ojciec znęca się nad Tylerem. Owszem, chłopiec był wyzywany przez macochę, ale taty najczęściej nie było... Poza tym zdążyłam już zauważyć, że wydawnictwo Amber na swoich okładkach zamieszcza masę spoilerów - naprawdę wolałabym stopniowo dowiadywać się różnych informacji, a nie znać je już z okładki. Po co odkrywać niemal wszystkie tajemnice, zabierając ową przyjemność czytelnikowi?

Ogromnym zaskoczeniem okazało się zakończenie, które nie przypomina tych z innych powieści Watson. Rzecz jasna, przedstawiane przez nią historie kończą się dość szczęśliwie, ponieważ dzieci trafiają do rodzin zastępczych lub biologicznych, jeśli ich postępowanie uległo poprawie. Natomiast w tym przypadku losy Tylera potoczyły się w nieoczekiwanym kierunku, co sprawiło, że po moich plecach przeszły ciarki, a w oczach pojawiły się łzy. Oby więcej takich finałów...

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/01/chopiec-ktory-nie-mia-dokad-pojsc-casey.html

Nikt nie ma możliwości dokonania wyboru rodziny, w jakiej przyjdzie mu się wychowywać. Decyduje za nas los, który nie zawsze okazuje się łaskawy. Niekiedy pozostaje jedynie pogodzić się z tym, co przynosi nam życie, albo wierzyć, że jeszcze spotka nas coś dobrego, bo nadzieja powinna umierać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
108

Na półkach: ,

przemoc rodzi przemoc :( jakie biedak miał dzieciństwo takie prawdopodobieństwo, że będzie miał słabą psychikę

przemoc rodzi przemoc :( jakie biedak miał dzieciństwo takie prawdopodobieństwo, że będzie miał słabą psychikę

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    192
  • Przeczytane
    120
  • Posiadam
    23
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Literatura faktu
    3
  • 2018
    3
  • 2017
    3
  • 2016
    2
  • 2019
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chłopiec, który nie miał dokąd pójść


Podobne książki

Przeczytaj także