Zagubiony kosmonauta. Zapiski antyturysty
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Tytuł oryginału:
- Lost Cosmonaut: Observations of an Anti-Tourist
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2008-09-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-09-19
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375360356
- Tłumacz:
- Maciej Ignaczak, Piotr Siemion
- Tagi:
- antyprzewodnik Rosja odkrywanie
"Zagubiony kosmonauta" jest pierwszą książką Daniela Kaldera. Dokumentuje ona podróże do zapomnianych i tajemniczych światów byłych republik radzieckich. Kalder, jak przystało na prawdziwego odkrywcę, udaje się tam, gdzie nikt dotąd nie odważył się zapuścić: w Kałmucji odnajduje miasto poświęcone grze w szachy i zapomniane mongolskie plemię, w Mari Eł, ojczyźnie jednej z ostatnich społeczności pogańskich, spotyka najwyższego druida i uczestniczy w starożytnym rytuale, a na przygnębiających fabrycznych ugorach Udmurcji szuka śladów Michaiła Kałasznikowa i niechcący zostaje gwiazdą telewizyjną. Bluźnierczy, ale mądry, całkowicie szczery, choć pełen kłamstw 'Zagubiony kosmonauta" jest otwierającym oczy, choć odrobinę złowrogim przewodnikiem po tych zapomnianych krainach.
"Kiedy myślę o swoim czytelniku wyobrażam sobie kogoś, kto lubi ciemną, dziwną i pełną czarnego humoru sztukę. Kogoś, kto uważa brytyjskie pisarstwo za zbyt gładkie, zadowolone z siebie i zaściankowe i woli przekłady. Kogoś, kto lubi filmy Davida Lyncha, kreskówki, płyty Bonniego ‘Prince’a’ Billy’ego, Nicka Cave’a i berliński okres Davida Bowie. Kogoś, kto nie czuje się dobrze we współczesnym społeczeństwie, wie trochę za dużo o sztuce i książkach i nie jest zadowolony ze swojej pracy. Gdy przyglądam się temu wyliczeniu widzę, że opisałem samego siebie, ale na świecie jest wielu takich jak ja. Są oni lojalną, oddaną publicznością, która towarzyszy twórcy od dzieła do dzieła we wszystkich jego przemianach. To jest "demografia alienacji"’. Ta książka została napisana dla nich przez jednego z nich.”
Daniel Kalder
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 136
- 122
- 21
- 6
- 4
- 4
- 4
- 1
- 1
- 1
Cytaty
>>Czy nie tak samo i ty, Rosjo, pędzisz jak dzielna nieprześcigniona trojka? (...) Rosjo, dokądże pędzisz, daj odpowiedź? Nie daje odpowiedz...
RozwińCo do mnie, uważałem, że stary K. [Kałasznikow - przyp. M.T.] nie zasłużył na taką fetę. Taki na przykład Robert Oppenheimer do końca życia ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Przykład uwielbienia swojego własnego głosu i Ego autora tak wielkiego, iż z reportażu wyszła mu biografia; najgorszy reportaż jaki przeczytałem w życiu. Sytuacja podobna jak w wywiadach Igora Janke, który zaprasza do wywiadu niesamowicie interesujących ludzi a później przerywa im w pół zdania.
Przykład uwielbienia swojego własnego głosu i Ego autora tak wielkiego, iż z reportażu wyszła mu biografia; najgorszy reportaż jaki przeczytałem w życiu. Sytuacja podobna jak w wywiadach Igora Janke, który zaprasza do wywiadu niesamowicie interesujących ludzi a później przerywa im w pół zdania.
Pokaż mimo toPomysł ciekawy, ale... nie dałem rady dokończyc tej pozycji. Styl słaby, po pewnym czasie miałem wrażenie że autor się pogubil
Pomysł ciekawy, ale... nie dałem rady dokończyc tej pozycji. Styl słaby, po pewnym czasie miałem wrażenie że autor się pogubil
Pokaż mimo toStrasznie ciężko opisać tą pozycję. Z jednej strony koncepcja antyturyzmu przypadła mi do gustu - miasto szachów to na pewno kolejny punkt na mojej liście must see before I die. Z drugiej, no im dalej w las tym się gorzej czyta. Początkowa formuła szubko się wyczerpuje i robi się coraz nudniej i nudniej....
Strasznie ciężko opisać tą pozycję. Z jednej strony koncepcja antyturyzmu przypadła mi do gustu - miasto szachów to na pewno kolejny punkt na mojej liście must see before I die. Z drugiej, no im dalej w las tym się gorzej czyta. Początkowa formuła szubko się wyczerpuje i robi się coraz nudniej i nudniej....
Pokaż mimo toBiorąc pod uwagę, że jest to debiut, nie oceniam zbyt surowo. Co do samej książki, styl autora jest mało wypracowany, dopiero stawia pierwsze kroki w pisaniu, i to widać.
Za wszelką cenę starał się odkryć coś niesamowitego, uczynić ze swoich podróży nietuzinkową historię, jednak nie wyszło. I on sam o tym wie. Brakowało mocniejszych akcentów, dzikości tych krain, skoro to miała być antypodróż, to dlaczego pociąg a nie samochód, a jeszcze lepiej stop plus zwiedzanie pieszo? Trochę brakowało pasji.
Co mi się za to podobało? Wszelkie przypisy historyczne, rzucające ciekawe światło na zamieszkujące Rosję mniejszości. Najciekawsza część była związana z Udmurtami, ich kapłanem, obrzędami. Nie wiemy za wiele, ale możemy poczuć ten klimat. Autor miał także chwile dobrych przemyśleń, garść dobrych opisów, i na tym koniec.
Na minus brak kwintesencji podróży, jakiegoś zarysu tych ludów, historii życiowych, rozmów. Irytowały też szczeniackie wstawki, czy wymyślanie scenariuszy na filmy, gdzie nie wiedziałam, czy autor żartuje, kpi, czy na serio podaje takie idiotyczne pomysły na fabułę. Całość niestety wypadła słabo.
Biorąc pod uwagę, że jest to debiut, nie oceniam zbyt surowo. Co do samej książki, styl autora jest mało wypracowany, dopiero stawia pierwsze kroki w pisaniu, i to widać.
więcej Pokaż mimo toZa wszelką cenę starał się odkryć coś niesamowitego, uczynić ze swoich podróży nietuzinkową historię, jednak nie wyszło. I on sam o tym wie. Brakowało mocniejszych akcentów, dzikości tych krain, skoro to...
Temat okej, język okej, ale autor, jego poczucie własnej wyjątkowości oraz protekcjonalizm względem odwiedzanych wkurwiły mnie znacząco. Książka parę razy odrzucona w kąt [ale doczytana - w podróży nie było nic innego pod ręką]. Nie lubię autora, inną jego książkę zdecydowanie sobie odpuszczę.
Temat okej, język okej, ale autor, jego poczucie własnej wyjątkowości oraz protekcjonalizm względem odwiedzanych wkurwiły mnie znacząco. Książka parę razy odrzucona w kąt [ale doczytana - w podróży nie było nic innego pod ręką]. Nie lubię autora, inną jego książkę zdecydowanie sobie odpuszczę.
Pokaż mimo toNieciekawe miejsca, nieciekawa narracja. Hugo Bader dużo lepszy. Szkoda czasu.
Nieciekawe miejsca, nieciekawa narracja. Hugo Bader dużo lepszy. Szkoda czasu.
Pokaż mimo toKsiążka nie tylko dla Tych, którzy interesują się tym regionem świata. Na pewno nie jest to przewodnik. Książka o ludziach, spotkaniach, życiu w innej rzeczywistości gorszej? Nie sądzę.
Książka nie tylko dla Tych, którzy interesują się tym regionem świata. Na pewno nie jest to przewodnik. Książka o ludziach, spotkaniach, życiu w innej rzeczywistości gorszej? Nie sądzę.
Pokaż mimo toTrochę nie rozumiem pobudek autora. Ale nieważne dlaczego jeździ w miejsca spoza "kultury cappucino", ważne że chce mu się jeszcze o tym pisać, momentami nawet z humorem.
Trochę nie rozumiem pobudek autora. Ale nieważne dlaczego jeździ w miejsca spoza "kultury cappucino", ważne że chce mu się jeszcze o tym pisać, momentami nawet z humorem.
Pokaż mimo toKsiążka petarda - nie można się oderwać a banan nie schodzi z twarzy. Wartko, ciekawie, oryginalnie. Po prostu Rosja. Jeśli szukacie czegoś o Rosji to można brać w ciemno. W przeciwieństwie do przynudzającego Hugo-Badera,
Książka petarda - nie można się oderwać a banan nie schodzi z twarzy. Wartko, ciekawie, oryginalnie. Po prostu Rosja. Jeśli szukacie czegoś o Rosji to można brać w ciemno. W przeciwieństwie do przynudzającego Hugo-Badera,
Pokaż mimo toPomysł fajny, odwiedzane miejsca ciekawe, ale autor wywoływał we mnie momentami poczucie irytacji, która odbierała przyjemność z czytania.
Pomysł fajny, odwiedzane miejsca ciekawe, ale autor wywoływał we mnie momentami poczucie irytacji, która odbierała przyjemność z czytania.
Pokaż mimo to