Spodziewałam się nie wiedzieć czemu czegoś nudnego i przekombinowanego. Tymczasem trafiłam na dość oryginalną i nieoczywistą powieść. Kiedy będąc w połowie książki próbowałam ją opisać bratu stwierdziłam, że jest to historia nieco dziwnego człowieka. Andrew dość często opowiada o sobie często w trzeciej osobie, czuje potrzebę by przekonać rozmówcę do swojej wersji zdarzeń. Całość czyta się trochę jak dramat z podziałem na dwie role.

Spodziewałam się nie wiedzieć czemu czegoś nudnego i przekombinowanego. Tymczasem trafiłam na dość oryginalną i nieoczywistą powieść. Kiedy będąc w połowie książki próbowałam ją opisać bratu stwierdziłam, że jest to historia nieco dziwnego człowieka. Andrew dość często opowiada o sobie często w trzeciej osobie, czuje potrzebę by przekonać rozmówcę do swojej wersji zdarzeń....

Książka króciutka, ale wcale nie czyta się szybko. Każda strona daje do myślenia. Nieco przygnębiająca. Ciekawa narracja. Być może jeszcze do niej wrócę.

Książka króciutka, ale wcale nie czyta się szybko. Każda strona daje do myślenia. Nieco przygnębiająca. Ciekawa narracja. Być może jeszcze do niej wrócę.

Bardzo ciekawie napisana książka. Była to moja pierwsza styczność z E. L. Doctorow'em i bardzo zachęciła mnie do zgłębienia jego dzieł. Odejmuję jedną gwiazdkę za specyficzny rodzaj narracji, do którego trzeba się przyzwyczajać przez kilka pierwszych stron oraz drugą za wątek prezydenta-współlokatora, który wydał mi się naciągany i wepchnięty niemal na siłę. Nie zmienia to jednak faktu, że książka genialnie łączy fikcję z rzeczywistością. Przedstawione wydarzenia skłaniają czytelnika do refleksji nad samym sobą, a także pokazuje tragedie ludzi, którzy przeżyli 11.09., poruszając tym samym nas do większej empatii dla tych osób.

Bardzo ciekawie napisana książka. Była to moja pierwsza styczność z E. L. Doctorow'em i bardzo zachęciła mnie do zgłębienia jego dzieł. Odejmuję jedną gwiazdkę za specyficzny rodzaj narracji, do którego trzeba się przyzwyczajać przez kilka pierwszych stron oraz drugą za wątek prezydenta-współlokatora, który wydał mi się naciągany i wepchnięty niemal na siłę. Nie zmienia to...

Trochę z gatunku strumień świadomości. Dobre, ale czytajcie koniecznie tego autora RAGTIME, WITAJCIE W CIĘŻKICH CZASACH czy MARSZ. och co to są za książki!

Trochę z gatunku strumień świadomości. Dobre, ale czytajcie koniecznie tego autora RAGTIME, WITAJCIE W CIĘŻKICH CZASACH czy MARSZ. och co to są za książki!

Czytelnik wrzucony do mózgu narratora. Czy to możliwe? Ano przekonajmy się. Andrew, bohater i narrator w jednym, prowadzi swoja opowieść w sposób fragmentaryczny, co daje czytelnikowi czas na naukę tego, w jaki sposób będzie z nim rozmawiał . Bo on mówi, bardzo dużo mówi i o wszystkim, jakby z jednej myśli dziesięć kolejnych się rodziło. Kiedy już przyzwyczaimy się do jego lapidarnych skojarzeń, nieszablonowego myślenia i przede wszystkim uwolnimy z oczekiwań jakie zmalowała nam okładka, możemy zacząć słuchać, poznawać ciekawe sekwencje i migające obrazy życia. A kim jest ów człowiek, który nas w tę podróż zabiera? Nieznajomym, obcym? Ależ skąd, to my sami, ja, ty i wielu jeszcze innych, których gładko sobie Andrew przymrugał. Pan profesor nauk kognitywnych, który studiuje umysł, nie mózg. Niejednokrotnie zakładając, że umysł jest więzieniem, które skazało na dożywocie nasz mózg. Na pewno nie wszystko wyjaśnia, nie raz zagmatwa tak, aby pobudzić czytelnika do koncentracji, rzuca przynętę i płynie pod prąd. Nurkując pociąga za sobą w dół. Czas na myślenie się skończył? Ano niestety. Do jakich wniosków doszedłeś, co odkryłeś i co poczułeś - jest twoje. Wypływasz na powierzchnię wspierając się na wielkiej bańce nowych wątpliwości. I radzisz sobie czytelniku ze wszystkim, podróżując z narratorem, w jego opowieściach niejednokrotnie zmieniasz miejsca, które wskazuje ci przede wszystkim ciekawość. Doctorow jakby próbował na przykładzie swoich wspomnień zrekonstruować mechanizm działania naszej pamięci. Przebudowywał, dodawał i odrzucał, wszystko to czynił dla poznania drogi egzystencjalnej, w którą zabrał czytelnika, pełną tajemnic i ciekawostek. Pochłaniająca bez reszty lektura. Polecam.

Czytelnik wrzucony do mózgu narratora. Czy to możliwe? Ano przekonajmy się. Andrew, bohater i narrator w jednym, prowadzi swoja opowieść w sposób fragmentaryczny, co daje czytelnikowi czas na naukę tego, w jaki sposób będzie z nim rozmawiał . Bo on mówi, bardzo dużo mówi i o wszystkim, jakby z jednej myśli dziesięć kolejnych się rodziło. Kiedy już przyzwyczaimy się do jego...

Książka do wolnego czytania i rozmyślania. O ludzkim umyśle, o uczuciach, a tym, co jest prawdą, a co nie.
Niemalże każde zdanie ma znaczenie. Piękne słowa. Niby proza, a jakby to była poezja.
I same strzały w dziesiątkę.

Książka do wolnego czytania i rozmyślania. O ludzkim umyśle, o uczuciach, a tym, co jest prawdą, a co nie.
Niemalże każde zdanie ma znaczenie. Piękne słowa. Niby proza, a jakby to była poezja.
I same strzały w dziesiątkę.

„Szczęście polega na życiu codziennością" [...] dopiero perspektywa czasu pozwala mu dojrzeć, co stracił i odtworzyć chwile szczęścia. Strumień myśli prowadzi jednak Andrew znacznie częściej do wspominania życiowych kataklizmów. Podróż w głąb pamięci jest fragmentaryczną rekonstrukcją życia bohatera, niezmiernie bolesną wiwisekcją jaźni człowieka przechodzącego głęboki kryzys.
Andrew jest kognitywistą, analizuje więc działanie własnego umysłu, posiłkując się psychologią i filozofią, co wcale nie oznacza, że jest racjonalny. [...]
Ostatnie powieść Doctorowa to gra. Czytelnik sam musi zdecydować co jest prawdą, a co fantastyczną wizją zmąconego umysłu. Nie jest to zadanie łatwe. Chaotyczne wywody bohatera splatają w jedno sceptycyzm i podziw dla dokonań nauki, psychologicznej głębi prowadzonej autoanalizy towarzyszy liryzm. Książka jest równocześnie zabawna i wnikliwa, do końca trzyma w napięciu i łudzi możliwością odkrycia sekretu Andrew (i nas samych).

Cała opinia tu: http://slowooslowach.blox.pl/2018/08/Umysl-Andrew-EL-Doctorow.html

„Szczęście polega na życiu codziennością" [...] dopiero perspektywa czasu pozwala mu dojrzeć, co stracił i odtworzyć chwile szczęścia. Strumień myśli prowadzi jednak Andrew znacznie częściej do wspominania życiowych kataklizmów. Podróż w głąb pamięci jest fragmentaryczną rekonstrukcją życia bohatera, niezmiernie bolesną wiwisekcją jaźni człowieka przechodzącego głęboki...

Powieść psychologiczna.
Niektóre myśli warte uwagi , np : "Chciałem zawiesić swoje życie na kołku, ograniczyć się do codziennych błahych spraw niewymagających
myślenia".

Powieść psychologiczna.
Niektóre myśli warte uwagi , np : "Chciałem zawiesić swoje życie na kołku, ograniczyć się do codziennych błahych spraw niewymagających
myślenia".

[...]

Warto było. Czekam na kolejne działki z Allegro – są dostępne po 1 zł. Powieści uznane za najwybitniejsze leżą na ulicy niemal za darmo.

[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/umysl-andrew/

[...]

Warto było. Czekam na kolejne działki z Allegro – są dostępne po 1 zł. Powieści uznane za najwybitniejsze leżą na ulicy niemal za darmo.

[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/umysl-andrew/

Wiedza o mózgu i wielce naukowe rozważania o naturze umysłu nie tłumaczą Andrew sensu cierpienia, nie pomagają poradzić sobie ze stratą i nie uczą go żyć. Człowiekiem staje się dzięki miłości, cała reszta jego życia to pech, błędy i błazenada. Świetna książka, napisana wartko, wciągająca zarówno w opowieść jak i rozważania kognitywistyczne. Mała rzecz, a cieszy.

Wiedza o mózgu i wielce naukowe rozważania o naturze umysłu nie tłumaczą Andrew sensu cierpienia, nie pomagają poradzić sobie ze stratą i nie uczą go żyć. Człowiekiem staje się dzięki miłości, cała reszta jego życia to pech, błędy i błazenada. Świetna książka, napisana wartko, wciągająca zarówno w opowieść jak i rozważania kognitywistyczne. Mała rzecz, a cieszy.