Przyjemna powieść, ale coś mi w niej brakowało, bym to dalej kontynuowała.

Przyjemna powieść, ale coś mi w niej brakowało, bym to dalej kontynuowała.

Jest, to urokliwa opowieść, której akcja toczy się w przepięknych Włoszech.
Lina przyjeżdża tam na prośbę swojej mamy. Odkrywa tam rodzinne tajemnice, a także poznaje nowe osoby. Jest też pewien chłopak, który przyspiesza bicie jej serca.
Szybko się ją czyta i dobrze, ale nie ma w niej nic, co budziło, by jakieś większe emocje.

Jest, to urokliwa opowieść, której akcja toczy się w przepięknych Włoszech.
Lina przyjeżdża tam na prośbę swojej mamy. Odkrywa tam rodzinne tajemnice, a także poznaje nowe osoby. Jest też pewien chłopak, który przyspiesza bicie jej serca.
Szybko się ją czyta i dobrze, ale nie ma w niej nic, co budziło, by jakieś większe emocje.

lekka przyjemna książka;
niby na podstawie filmu, ale poza motywem czytania pamiętnika to wszystko inne :)

lekka przyjemna książka;
niby na podstawie filmu, ale poza motywem czytania pamiętnika to wszystko inne :)

Bardzo ciekawa książka, polecam młodzieżom💕

Bardzo ciekawa książka, polecam młodzieżom💕

"Love & Gelato" to całkiem przyjemna i łatwa w odbiorze książka dla młodzieży, która pomimo wyczuwalnego włoskiego klimatu zawiera takie wątki jak np. samotne rodzicielstwo, śmierć rodzica czy radzenie sobie ze skrywanymi rodzinnymi sekretami.

Lina to bohaterka, która może czasem denerwować swoją naiwnością i stylem bycia. Rozterki miłosne nastoletniej dziewczyny przyprawiały mnie o szybsze bicie serca. Chyba jestem już za stara na takie doznania.

Bardzo podobała mi się za to ta włoska atmosfera! Florencja została bardzo ładnie opisana a podczas czytania miałam ochotę zarezerwować lot do tego europejskiego kraju tylko po to, aby znów zjeść przepyszne gelato. Na uwagę zasługuje również sam fakt, że nasza Lina zamieszka na... cmentarzu. Dla mnie to było świetne zagranie!

Jeśli chodzi o wątek pamiętnika i przeszłości matki to śledziłam go z zapartym tchem, choć niektórych faktów oczywiście można było się łatwo domyśleć. Ta historia z przeszłości była intrygująca i niesamowicie smutna tak naprawdę.

Polecam tym, którzy lubią książki młodzieżowe z wątkiem romantycznym i wielbicielom włoskiego klimatu.

"Love & Gelato" to całkiem przyjemna i łatwa w odbiorze książka dla młodzieży, która pomimo wyczuwalnego włoskiego klimatu zawiera takie wątki jak np. samotne rodzicielstwo, śmierć rodzica czy radzenie sobie ze skrywanymi rodzinnymi sekretami.

Lina to bohaterka, która może czasem denerwować swoją naiwnością i stylem bycia. Rozterki miłosne nastoletniej dziewczyny...

Gdy mama nastoletniej Liny Emerson umiera, zostawia po sobie tylko namiary na mieszkającego we Florencji przyjaciela oraz pamiętnik – swoisty przewodnik po dawnym życiu, ale również po Włoszech, gdzie wysyła córkę na wakacje.
Lina wypełnia ostatnią wolę matki, by odkryć jej przeszłość. Nie podejrzewa, że ta niepozorna włoska wycieczka przyniesie konfrontację z nieznanym dotąd ojcem, dom na zabytkowym cmentarzu, mnóstwo pysznego jedzenia a nawet miłość.
Czy w momencie uczuciowych i życiowych zawirowań pamiętnik matki stanie się dla Liny drogowskazem, czy wręcz przeciwnie – wyprowadzi ją na manowce? Co tak naprawdę skrywała przed nią matka?

Zachęcona zwiastunem netflixowej ekranizacji, postanowiłam zapoznać się najpierw z książkowym "Love & Gelato". Szukałam lekkiej, niezobowiązującej młodzieżówki na czas upału, kiedy to zwykle nie ma się siły na wymagającą literaturę... Ale nie od razu to znalazłam. Otworzyłam książkę i ochoczo powitał mnie wątek choroby nowotworowej – to żaden spoiler, dowiadujemy się o tym już na drugiej stronie – ale na szczęście im dalej, tym robiło się lepiej, jaśniej.

Jak na młodzieżówkę przystało, wątek romantyczny gra tu istotną choć nie najistotniejszą rolę. W swojej delikatności nie przyćmiewa reszty fabuły, a ta jest naprawdę ciekawa! Minimalistyczna i humorystyczna, prędko gnająca naprzód i stopniowo odsłaniająca kolejne sekrety. Słodka jak gelato i ciepła jak cappuccino.

Wspomniany humor wynika raczej z sytuacji niż z dialogów, dlatego nie sprawia wrażenia ani sztywnego, ani wymuszonego. Razem z sympatyczną główną bohaterką powoli odkrywamy przeszłość jej matki, uroki nastoletniej miłości i oraz piękno słonecznej Florencji. Liczne podróże Liny i towarzyszącego jej Rena okraszono wstawkami i ciekawostkami związanymi z włoską historią i sztuką (coś w sam raz dla mnie!). Doceniam też wszystkie przetłumaczone włoskie zwroty, dużo płynniej się dzięki temu czytało.

Recenzja krótka, bo i krótka jest sama książka – jeśli szukacie czegoś uroczo wakacyjnego, przyjemnego i rodzinnego, sięgajcie po "Love & Gelato"!

Gdy mama nastoletniej Liny Emerson umiera, zostawia po sobie tylko namiary na mieszkającego we Florencji przyjaciela oraz pamiętnik – swoisty przewodnik po dawnym życiu, ale również po Włoszech, gdzie wysyła córkę na wakacje.
Lina wypełnia ostatnią wolę matki, by odkryć jej przeszłość. Nie podejrzewa, że ta niepozorna włoska wycieczka przyniesie konfrontację z nieznanym...

Nie spodobała mi się.

Od samego początku Lina i jej zachowanie mnie irytowały i choć rozumiem, że przeżyła ogromną stratę i była w dziwnym miejscu emocjonalnie, to niestety, ale dziewczyna nie zyskała mojej sympatii. Może gdyby było więcej jej przemyśleń i emocji, a nie pobieżnego wspomnienia o tym, jak się czuje, to nie czułabym się, jakbym czytała o dziewczynie, która coś tam przeżywa, ale generalnie robi rzeczy i tyle.

Interesowały mnie natomiast wpisy z pamiętnika, młodość matki Liny była dla mnie zdecydowanie ciekawsza niż losy głównej bohaterki. No i Howard! On był świetny.

Dopiero pod koniec, ostatnie kilka scen mnie zainteresowało i faktycznie kibicowałam Linie w jej perypetiach.

Nie spodobała mi się.

Od samego początku Lina i jej zachowanie mnie irytowały i choć rozumiem, że przeżyła ogromną stratę i była w dziwnym miejscu emocjonalnie, to niestety, ale dziewczyna nie zyskała mojej sympatii. Może gdyby było więcej jej przemyśleń i emocji, a nie pobieżnego wspomnienia o tym, jak się czuje, to nie czułabym się, jakbym czytała o dziewczynie, która...

Wakacyjna książka z nastoletnim romansem w tle oraz zagadką którą musi rozwiązać główna bohaterka aby dowiedzieć się prawdy o swoim życiu. To słoneczna opowieść przepleciona włoską architekturą, krajobrazem,jedzeniem i oczywiście miłością. Zarówno w czasach teraźniejszych jak i historiami z przeszłości!

Wakacyjna książka z nastoletnim romansem w tle oraz zagadką którą musi rozwiązać główna bohaterka aby dowiedzieć się prawdy o swoim życiu. To słoneczna opowieść przepleciona włoską architekturą, krajobrazem,jedzeniem i oczywiście miłością. Zarówno w czasach teraźniejszych jak i historiami z przeszłości!

Zawiodłam się na tej historii. Słyszałam dużo dobrego, a okazała się bardzo średnia. Zapewne 5 lat temu podobałaby mi się o wiele bardziej, ale słabo się zestarzała.

Film w moim odczuciu był lepszy i wywołał o wiele więcej emocji.

Zawiodłam się na tej historii. Słyszałam dużo dobrego, a okazała się bardzo średnia. Zapewne 5 lat temu podobałaby mi się o wiele bardziej, ale słabo się zestarzała.

Film w moim odczuciu był lepszy i wywołał o wiele więcej emocji.

Książkę miałam na liście do przeczytania już dosyć długo, ale przypomniałam sobie o niej w momencie premiery filmu na jej podstawie na Netflix. Dlatego po nią sięgnęłam, żeby zobaczyć film. Naprawdę się cieszę, że zabrałam się za tą książkę, bo była cudowna. Relacja Liny i Rena była delikatna, autentyczna i kocham po prostu ich relacje, zresztą tak jak relacje i innymi bohaterami. Dawno nie czytałam książki z motywem jakiejś zagadki czy innej tego typu sprawy do rozwiązania, a bardzo mi się to podobało. Szybko i przyjemnie mi się ją czytało, chyba przez to że mega skręciłam się w sprawę z pamiętnikiem i byłam po prostu ciekawa tego co będzie dalej, chociaż niektóre wątki były do przewidzenia.

Książkę miałam na liście do przeczytania już dosyć długo, ale przypomniałam sobie o niej w momencie premiery filmu na jej podstawie na Netflix. Dlatego po nią sięgnęłam, żeby zobaczyć film. Naprawdę się cieszę, że zabrałam się za tą książkę, bo była cudowna. Relacja Liny i Rena była delikatna, autentyczna i kocham po prostu ich relacje, zresztą tak jak relacje i innymi...