Świetna książka. Czytałam ją z wypiekami na twarzy.
Pan Grange napisał ja bardzo przystępnym językiem, więc czytając o zwyczajach bocianów, Romach, czy podróży po dżungli i Pigmejach nie nudziłam się i nie przekręcałam kartek z myślą co dalej.
Historyk Louis dostaje zadanie wyjaśnienia zagadki, dlaczego niektóre bociany nie wróciły do swoich gniazd z podróży z Afryki.
Nie wie, że dzięki temu zadaniu wpadnie na dwie z pozoru różne sprawy, z których jedna jest gorsza od drugiej.
Sprawy mogą się wydawać bardzo zagmatwane, ale łatwo można wpaść w rytm czytania i wszystko staje się przejrzyste. Ciężko wyobrazić sobie okrucieństwa opisane w książce, ale domyślam się, że niestety takie rzeczy naprawdę się dzieją.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to postać Louisa, który z samotnika zajmującego się tylko książkami, przemienia się nagle w Bonda. Ale myślę, że to mało istotny szczegół.

Świetna książka. Czytałam ją z wypiekami na twarzy.
Pan Grange napisał ja bardzo przystępnym językiem, więc czytając o zwyczajach bocianów, Romach, czy podróży po dżungli i Pigmejach nie nudziłam się i nie przekręcałam kartek z myślą co dalej.
Historyk Louis dostaje zadanie wyjaśnienia zagadki, dlaczego niektóre bociany nie wróciły do swoich gniazd z podróży z Afryki.
Nie...

Nie zachwyciła mnie ta historia kryminalna, choć pomysł, że przemytnikami diamentów z południowej Afryki są bociany, dość oryginalny. Jednak dialogi, opisy są mało rozbudowane i wyrafinowane. Można podsumować - zwyczajny kryminał.

Nie zachwyciła mnie ta historia kryminalna, choć pomysł, że przemytnikami diamentów z południowej Afryki są bociany, dość oryginalny. Jednak dialogi, opisy są mało rozbudowane i wyrafinowane. Można podsumować - zwyczajny kryminał.

Debiut autorski, ale wydany wiele lat temu. Opisana historia to temat na dwie odrębne książki, bo dotyczy 2 różnych tajemnic. Jedna to do czego są wykorzystywane bociany i sprawa diamentów. Druga to eksperymenty medyczne i brutalne mordestwa, ofiary, którym za życia wycinano serca. Akcja dzieje się w 1991 roku. Narratorem i głównym bohaterem jest Louis Antioche. Wyrusza w podróż śladem wędrówki bocianów po wielu kontynentach. Bohater mało wyrazisty i wiarygodny. Radzi sobie we wszystkich sytuacjach. Człowiek bez żadnego doświadczenia, a potrafi poradzić sobie nawet z wyszkolonymi najemnikami, odkrywa sekrety, z którym Interpol miał problemy. Tytuł trochę mylący, to nie książka przyrodnicza tylko dobry kryminał. Początek trochę nudnawy, ale z każdą stroną fabuła coraz bardziej wciąga.

Debiut autorski, ale wydany wiele lat temu. Opisana historia to temat na dwie odrębne książki, bo dotyczy 2 różnych tajemnic. Jedna to do czego są wykorzystywane bociany i sprawa diamentów. Druga to eksperymenty medyczne i brutalne mordestwa, ofiary, którym za życia wycinano serca. Akcja dzieje się w 1991 roku. Narratorem i głównym bohaterem jest Louis Antioche. Wyrusza w...

Ale to była super książka! Zaskakujące zwroty akcji, niesamowicie poprowadzona fabuła. Grange'a zaliczam do jednego z moich ulubionych pisarzy i jeszcze zostały mi trzy jego lektury żeby przeczytać komplet książek jego autorstwa.

Ale to była super książka! Zaskakujące zwroty akcji, niesamowicie poprowadzona fabuła. Grange'a zaliczam do jednego z moich ulubionych pisarzy i jeszcze zostały mi trzy jego lektury żeby przeczytać komplet książek jego autorstwa.

Niesamowita wyobraźnia, która w parze idzie z doskonałym wyczuciem i piórem, składającymi się na świetną, choć szokującą powieść.

Morderstwa tak obrzydliwe, tak silnie oddziaływujące na psychikę, że rzucają na ścianę.
Historia o ciekawości, która prędzej czy później stawia przed bramy piekielne. Bociany, które zawsze odlatują i przylatują w te same miejsca.
Nieliczni, którym sny koszmarne przytrafiają się naprawdę. Zdeterminowani, lecz milczący pośród szepczących drzew Afryki.

Trzeba przeczytać.

Niesamowita wyobraźnia, która w parze idzie z doskonałym wyczuciem i piórem, składającymi się na świetną, choć szokującą powieść.

Morderstwa tak obrzydliwe, tak silnie oddziaływujące na psychikę, że rzucają na ścianę.
Historia o ciekawości, która prędzej czy później stawia przed bramy piekielne. Bociany, które zawsze odlatują i przylatują w te same miejsca.
Nieliczni,...

Interesujący temat,ale niezbyt dobrze napisana.Nie wciągała,a usypiała. jak dla mnie bardzo dobre zakończenie.

Interesujący temat,ale niezbyt dobrze napisana.Nie wciągała,a usypiała. jak dla mnie bardzo dobre zakończenie.

Pierwsza powieść Grang'a. Bardziej sensacja niż kryminał. Bez fajerwerków, chociaż pomysł wykorzystania bocianów dość oryginalny. Po prostu dobre czytadło.

Pierwsza powieść Grang'a. Bardziej sensacja niż kryminał. Bez fajerwerków, chociaż pomysł wykorzystania bocianów dość oryginalny. Po prostu dobre czytadło.

Książka ukazuję oblicza międzynarodowej grupy przestępczej, która zajmowała się przemytem diamentów z Afryki do Europy a "kurierami" był bociany. Według mnie powieść ta jest warta uwagi ze względu na rozwój akcji i ekspresję

Książka ukazuję oblicza międzynarodowej grupy przestępczej, która zajmowała się przemytem diamentów z Afryki do Europy a "kurierami" był bociany. Według mnie powieść ta jest warta uwagi ze względu na rozwój akcji i ekspresję

„Lot bocianów” to kryminał już nieco wiekowy, bo z 1995 roku. Tematyka też ówczesna – rządy dyktatorów, bezwzględna eksploatacja mieszkańców Afryki, pojawia się nawet – w tle – bezlitosny prezydent Bokassa.
Początek mnie zainteresował: zamożny młody człowiek, Louis Antioche, przyjmuje zlecenie od szwajcarskiego ornitologa, Maksa Bohma – ma ruszyć tropem bocianów lecących z Europy do Afryki. Od pewnego czasu bociany nie wracają, czym Bohme jest zaniepokojony. Antioche rusza w trasę. Po drodze przeżyje szokujące momenty – będzie świadkiem i uczestnikiem serii potwornych zbrodni. Wszyscy zainteresowani podążają śladem bocianów. O co w tym chodzi? Dlaczego bociany są takie ważne, i dla kogo?
Atutem kryminału jest tzw. tło obyczajowe – polityka prowadzona przez białych w państwach na terenie Afryki, od lat sześćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX wieku, realia życia w ówczesnej Bułgarii i Izraela.
Jednak psychologia postaci jest powierzchowna, a ostateczne rozwiązanie intrygi mnie rozczarowało. Sceny erotyczne są - moim zdaniem - kiepskie, nie przepadam też za podawaniem drastycznych detali torturowanych i rozciętych ciał.
Ponadto, bardzo drobiazgowe opisy są fragmentami męczące dla oczu i umysłu.

„Lot bocianów” to kryminał już nieco wiekowy, bo z 1995 roku. Tematyka też ówczesna – rządy dyktatorów, bezwzględna eksploatacja mieszkańców Afryki, pojawia się nawet – w tle – bezlitosny prezydent Bokassa.
Początek mnie zainteresował: zamożny młody człowiek, Louis Antioche, przyjmuje zlecenie od szwajcarskiego ornitologa, Maksa Bohma – ma ruszyć tropem bocianów lecących z...

Świetny kryminał z zaskakującym, chwytającym za serce zakończeniem. Polecam!

Świetny kryminał z zaskakującym, chwytającym za serce zakończeniem. Polecam!