Zadra. Tom 1

Okładka książki Zadra. Tom 1 Krzysztof Piskorski
Okładka książki Zadra. Tom 1
Krzysztof Piskorski Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza RUNA Cykl: Świat Etheru (tom 1) fantasy, science fiction
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Świat Etheru (tom 1)
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza RUNA
Data wydania:
2008-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2008-10-03
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389595461
Tagi:
Nagroda Zajdla - nominacja (powieść) steampunk
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
124 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
170
23

Na półkach:

Książka z pewnością zasługuje na ocenę 7, a być może nawet 8, jednak osobiście nie przekonał mnie jej klimat. Postacie zostały ciekawie przedstawione, opisy są pełne życia, a autor umiejętnie wplata bogate opisy, co sprawia, że lektura jest przyjemna.

Niestety, główną wadą Zdrady jest serialowe urywanie wątków. Często zdarza się, że Piskorski chce zostawić czytelnika w napięciu, gdy próbuje zaspoilować co się za chwilę stanie, na przykład: "Wychodził spokojny z mieszkania. Myślał, że to już koniec, ale nie wiedział jak bardzo się myli…". Za dużo tego panie Krzysztofie.

Mimo tych niedociągnięć, uważam, że książkę można zaliczyć do udanych. Ciekawe postacie, barwne opisy i bądź co bądź - ciekawa fabuła rekompensują pewne minusy.

Książka z pewnością zasługuje na ocenę 7, a być może nawet 8, jednak osobiście nie przekonał mnie jej klimat. Postacie zostały ciekawie przedstawione, opisy są pełne życia, a autor umiejętnie wplata bogate opisy, co sprawia, że lektura jest przyjemna.

Niestety, główną wadą Zdrady jest serialowe urywanie wątków. Często zdarza się, że Piskorski chce zostawić czytelnika w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
47

Na półkach: , ,

Przez 90% książki myślałem sobie "Boże ale to jest dobre". To pierwsze moje spotkanie ze steampunkiem i tym bardziej się cieszę, że wprowadzenie w ten nurt sf zawdzięczam polskiemu autorowi. Ale po kolei...

W swojej książce Piskorski przenosi nas do alternatywnej rzeczywistości XIX-wiecznej Europy, w której odkryto energię próżni - ether. Nie dość, że wykorzystanie etheru dało możliwość opracowania szeregu innowacji technicznych (np. koleje etherowe),to dodatkowo odpowiednie manipulowanie energią próżni pozwoliło na otwarcie wrót do alternatywnego świata - Nowej Europy. O ile w Starej Europie porządek polityczny jest w stanie równowagi. O tyle, jak się możemy spodziewać Nowa Europa nie podlega nikomu, więc jest idealnym miejscem do spełnienia imperialistycznych zapędów wszystkich włodarzy europejskich mocarstw. Zatem rozpoczyna się wyścig o podbój ziem Nowej Europy.
Bohaterami, którzy przeprowadzają nas przez świat opanowany przez rewolucję etherową są - Maurice Dalmont (młody i być może nieco naiwny, ale obiecujący naukowiec zajmujący się badaniami nad etherem),jego siostra (młoda kobieta, marzy o tym żeby wyrwać się z ram stereotypu zachowania XIX-wiecznej kobiety) i Stanisław Tyc (przyjaciel Maurice'a; żołnierz Legi Nadwiślańskiej). Z każdym krokiem intryga się gmatwa, a napięcie rośnie.
W mojej opinii światotwórczo historia jest genialna. Historia świata jest kompletna a powiązanie poszczególnych fragmentów akcji zarówno w Starym Świecie jak i w Nowej Europie, są spójne i dobrze do siebie pasują. Jest całe mnóstwo bohaterów drugo- i trzecioplanowych, którzy nadają tej opowieści niezwykłą plastyczność, dzięki czemu świat nie jest pusty i sprawia wrażenie żywego organizmu działającego w tle. Miałem obawy co do tego jak będą wyglądać opisy bitew, ale sceny batalistyczne są prowadzone brawurowo i z rozmachem, kipiąc dynamiką.
Można powiedzieć same plusy. I....

No właśnie jeśli jest tak dobrze to czemu tylko 7/10.
Po pierwsze, ale nie najważniejsze, Maurice jako bohater jest strasznie naiwny... Co niesie za sobą określone konsekwencje. Być może taka była koncepcja autora, ale momentami od tej naiwności aż zęby bolą.
Natomiast z mojego punktu widzenia, największym zarzutem dla tej opowieści jest zmarnowany potencjał wymyślonych bohaterów. Oczywiście intryga się wyjaśnia i wiele wątków się rozwiązuje. Jednak dla mnie moment, w którym kończy się historia i sposób w jaki żegnamy się z bohaterami, był całkowicie niesatysfakcjonujący. Koniec książki odebrałem jak amputację nogi, tasakiem, bez znieczulenia. Szkoda że autor nie pomyślał o przynajmniej jednym rozdziale podsumowującym losy głównych "graczy" na planszy stworzonej przez niego historii. Zdaję sobie sprawę że to pierwszy tom serii, ale z tego co się już zorientowałem w kolejnym tomie opowieści mamy do czynienia z nowo wykreowanymi bohaterami. Bardzo szkoda, bo autor pozostawił tutaj masę otwartych wątków i wg mnie widać z kilometra zaprzepaszczony potencjał misternie tkanej historii. Stąd pewnie mój żal i tylko 7 gwiazdek (choć przyznam szczerze, że ostatnio czytane przeze mnie książki nieczęsto nawet te 7 gwiazdek dostają).

Nie zmienia to faktu, że czytając tę książkę bawiłem się świetnie szczerze ją POLECAM.

Przez 90% książki myślałem sobie "Boże ale to jest dobre". To pierwsze moje spotkanie ze steampunkiem i tym bardziej się cieszę, że wprowadzenie w ten nurt sf zawdzięczam polskiemu autorowi. Ale po kolei...

W swojej książce Piskorski przenosi nas do alternatywnej rzeczywistości XIX-wiecznej Europy, w której odkryto energię próżni - ether. Nie dość, że wykorzystanie etheru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
374
194

Na półkach:

Długo czekałem na przeczytanie tej książki, ale byłem cierpliwy, bo miałem informacje, że to niezły steampunk, a powieści w tym nurcie wcale nie ma tak dużo. I faktycznie - fani tej odmiany fantastyki powinni czuć się usatysfakcjonowani, choć od razu napiszę, że nie mamy tutaj do czynienia z wiktoriańską Anglią i ulicami Londynu oraz włości, z czym zwykle steampunk jest kojarzony. Zamiast tego trafiamy do początku XIX wieku i czasu wojen napoleońskich, a akcja dzieje się właśnie we Francji oraz Rosji. To znaczy, tak jakby, ale to już bym zaspoilował.

Jednak skoro już jesteśmy przy spoilerach, to zaczynamy od prologu, po którym szybko się okazuje, że autor zastosował tutaj dwa zabiegi spotykane w kilku książkach. Po pierwsze, zapowiedział to, co się wydarzy w przyszłości, a my poznamy ciąg wypadków, które do tego doprowadzą, a po drugie, każdy rozdział zaczyna się krótką zapowiedzią, dzięki której często wiemy, co się stanie, ale nie wiemy, do czego to doprowadzi, bo wskazówki nie są aż tak jasne. Ciekawy zabieg i aż tak niespoilerujący, jakby się mogło wydawać, natomiast mimo wszystko trochę nie podobało mi się umiejscowienie sceny w czasie. Nie chcę za dużo mówić, bo zdradziłbym całkiem sporo, ale powiedzmy, że trochę za długo miałem poczucie "czy to już? a nie, jeszcze nie".

Książka podzielona jest na kilka wątków, które przeplatają się na początku i potem trochę słabiej. Z jednej strony mamy "naukowe śledztwo", w której widać cały steampunk, jaki zaserwował nam autor - tym razem związany nie z parą, ale etherem i wyładowaniami elektrycznymi. Z drugiej - wątek niepodległej Polski, o którą walczą żołnierze w armii francuskiej, ale gdzie też pojawia się wątek nadnaturalny. Całkiem miło się to czyta, natomiast mam wrażenie, że książka jest trochę przegadana. Taka musi być i jest to jej urok, ale po przeczytaniu człowiek uzmysłowi sobie, że samej akcji nie było tutaj aż tak dużo, jakby mogło być. Oczywiście, niektórzy to lubią, a nie jest też bardzo powoli. Ale czuję jednak pewien niedosyt.

I nie ukrywam, że mimo iż o książce na pewno mogę powiedzieć, że jest niezła, to trochę ją "zmęczyłem" i na razie odpuszczę sobie drugą część.

Długo czekałem na przeczytanie tej książki, ale byłem cierpliwy, bo miałem informacje, że to niezły steampunk, a powieści w tym nurcie wcale nie ma tak dużo. I faktycznie - fani tej odmiany fantastyki powinni czuć się usatysfakcjonowani, choć od razu napiszę, że nie mamy tutaj do czynienia z wiktoriańską Anglią i ulicami Londynu oraz włości, z czym zwykle steampunk jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
45

Na półkach: , ,

Bardzo przykro było mi kończyć tę książkę bo wiem, że w części kolejnej nie ma już poznanych tu bohaterów. Chociaż liczę po cichu, że wczesci kolejnej ich znowu spotkam - chociaż o trzeciej części znalazłem wątłe wzmianki.

Książka jak dla mnie ciekawa i ciekawie napisana, trochę wodzi za nos i daje złudne nadzieje.

Bardzo przykro było mi kończyć tę książkę bo wiem, że w części kolejnej nie ma już poznanych tu bohaterów. Chociaż liczę po cichu, że wczesci kolejnej ich znowu spotkam - chociaż o trzeciej części znalazłem wątłe wzmianki.

Książka jak dla mnie ciekawa i ciekawie napisana, trochę wodzi za nos i daje złudne nadzieje.

Pokaż mimo to

avatar
246
29

Na półkach:

Podobała mi się ta powieść, a podchodziłam do niej ostrożnie, bo wszystko co ma znamiona historii alternatywnej zwykle od razu skreślam, bo nie ma większego nudziarstwa, ale na szczęcie autor nie rozwodzi się nad realiami historycznymi. Akcja jest umiejscowiona w epoce napoleońskiej (a właściwie zaraz po niej) wzbogaconej o technologie eterowe. I ten pomysł jest świetny, co ciekawe wkraczamy w ten świat, gdy ta technologia jest już stosowana. Oprócz broni eter służy do tworzenia bram do równoległych wymiarów, które są właściwie tym samym obszarem, tyle że z inną historią, stąd o zajętych terenach mówi się Nowa Francja, Nowa Polska itd. I to jest punkt wyjścia do kreacji świata. Stopniowo dowiadujemy się dlaczego teren Nowej Europy jest praktycznie dziki i niezamieszkały, a odnajdywane są jedynie ruiny dawnych cywilizacji.
W przeważającej części książka jest o wojnie, dużą część zajmują opisy bitew, ale trzymają w napięciu i nie są rozwleczone.
Kreacja bohaterów mogłaby być lepsza. O ile Stanisław Tyc jest postacią dobrze skonstruowaną, wielopłaszczyznową z jasną motywacją, tak Maurice Dalmont wypada nieco gorzej. Siostra Dalmonta jest za to postacią, która wypada tragicznie, zachodzą w niej tak diametralne zmiany, że nie jest nawet odrobinę wiarygodna. Z histeryczki przeobrażą się w wojowniczkę z dnia na dzień i chyba sam autor nie wiedział, jaką postać chce stworzyć, ale używał bohaterki jako narzędzia fabularnego, które w danym momencie miało pasować. I tak na początku mam pannę na wydaniu, która wpada w histerię, następnie kokietkę mieszająca mężczyznom w głowach, a potem wojowniczkę, która nagle świetnie walczy.
Autor zdecydował się na narratora wszechwiedzącego i niestety nie ustrzegł się pułapek. Narrator zbyt często uprzedza wydarzenia i dodaje podniosłe zapowiedzi, co wbrew pozorom wcale nie buduje napięcia, ale je zabija. Pomysł z pisanie na początku każdego rozdziału co się wydarzy uważam za kompletą pomyłkę i ja te wstawki po prostu pomijałam.
Całościowo jednak książka jest interesująca. Zdecydowanie sięgnę po drugi tom.

Podobała mi się ta powieść, a podchodziłam do niej ostrożnie, bo wszystko co ma znamiona historii alternatywnej zwykle od razu skreślam, bo nie ma większego nudziarstwa, ale na szczęcie autor nie rozwodzi się nad realiami historycznymi. Akcja jest umiejscowiona w epoce napoleońskiej (a właściwie zaraz po niej) wzbogaconej o technologie eterowe. I ten pomysł jest świetny, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
193

Na półkach:

Nie będę twierdził, że to arcydzieło, ale i tak czytało mi się całkiem przyjemnie. Czasem może za płytko, czasem mało realnie (tak wiem, fantastyka a realizm to drobny dysonans),ale generalnie ciekawe pomysły osadzone w ciekawych czasach.

Nie będę twierdził, że to arcydzieło, ale i tak czytało mi się całkiem przyjemnie. Czasem może za płytko, czasem mało realnie (tak wiem, fantastyka a realizm to drobny dysonans),ale generalnie ciekawe pomysły osadzone w ciekawych czasach.

Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Przyjemnie napisany przygodowy steampunk w polskich klimatach. Troszkę mi się nużył w środku, ale początek i koniec, bardzo fajne. Jeśli do czegoś bym się chciał przyczepić, to, to, że koniec nie dokańcza wszystkich wątków (tj. nie jest bardzo jasne co się dzieje z niektórymi bohaterami). Jest więc pewne uczucie niedosytu, ale wiem też, że niektórzy autorzy i czytelnicy wolą takie lekko niejasne zakończenia.

Wkrótce przeczytam drugą książkę osadzoną w tym uniwersum, 44, ale dzieje się ona kilka dekad później, więc hmmm. Na pewno jednak ciekawie zaprojektowane uniwersum prosi się o więcej książek i opowiadań w nim osadzonych.

Przyjemnie napisany przygodowy steampunk w polskich klimatach. Troszkę mi się nużył w środku, ale początek i koniec, bardzo fajne. Jeśli do czegoś bym się chciał przyczepić, to, to, że koniec nie dokańcza wszystkich wątków (tj. nie jest bardzo jasne co się dzieje z niektórymi bohaterami). Jest więc pewne uczucie niedosytu, ale wiem też, że niektórzy autorzy i czytelnicy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
430
414

Na półkach: , ,

Polska odsłona steampunku może mnie nie urzekła ale na pewno zainteresowała. Wariacja na temat okresu napoleońskiego olśniewa rozmachem, ale nie jest bez wad. Awanturniczo- przygodowa akcja nie do końca jest w stanie ukryć mocno schematycznych bohaterów. Nad kreacjami postaci kobiecych autor zdecydowanie powinien popracować. Albo podstępna femme fatale, albo rozedrgane emocjonalnie dziewczę zmieniające się w Calamity Jane. Rozwiązania fabularne czasami wiele pozostawiają do życzenia, bo wątki albo kończone są przez nagle pojawiających się bohaterów, albo nie są kończone. Większość powieści zajmują opisy ruchów wojsk i potyczek, zwłaszcza z żołnierzami „wtórnego zaciągu”. Można się z nich dowiedzieć, że porucznik to podoficer, a bomby artyleryjskie miotane z czterdziestu kroków mogą wyrządzić więcej szkód niż bateria armat. Hmm... Jednak styl pisania Krzysztofa Piskorskiego i wizja świata jaką przedstawia były na tyle intrygujące, że dałam się wciągnąć w tę historię i na pewno sięgnę po drugą część cyklu mając nadzieję, że autor dopracuje szczegóły.

Polska odsłona steampunku może mnie nie urzekła ale na pewno zainteresowała. Wariacja na temat okresu napoleońskiego olśniewa rozmachem, ale nie jest bez wad. Awanturniczo- przygodowa akcja nie do końca jest w stanie ukryć mocno schematycznych bohaterów. Nad kreacjami postaci kobiecych autor zdecydowanie powinien popracować. Albo podstępna femme fatale, albo rozedrgane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
138

Na półkach: ,

Trudno mi ocenić tą pozycję. Pomysł świetny, ale mógłby być bardziej rozwinięty. Bohaterowie fajni, ale mimo że książka ma prawie 700 stron mam wrażenie, że jakoś niewiele o nich wiemy. Niby dużo się dzieje, ale zostaje niedosyt.

Trudno mi ocenić tą pozycję. Pomysł świetny, ale mógłby być bardziej rozwinięty. Bohaterowie fajni, ale mimo że książka ma prawie 700 stron mam wrażenie, że jakoś niewiele o nich wiemy. Niby dużo się dzieje, ale zostaje niedosyt.

Pokaż mimo to

avatar
217
88

Na półkach:

Coś dla fanów wojen Napoleona.
Historia + steampunk + magia

Technicznie wygląda to tak, że mamy kilka postaci, autor przeskakuje pomiędzy nimi w trakcie fabuły.
Znajdziesz tu wątek miłosny, bronie zasilane etherem, portal, momentami śmieszne dialogi zbirów do podżynania gardeł oraz tony trupów i błota wydeptanego przez wojska woltyżerów, grenadierów itp.

No właśnie. Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, ale sceny batalistyczne opisane w tej książce to naprawdę coś dobrego. Czuć przy tych opisach "proch". Trzyma to na pewno męską część czytelników przy tej pozycji, jak starego wariusa przy gorzałce.

To zaprawdę dobra pozycja. Jeśli przebrniesz dosyć błotnisty początek książki, potem czeka cię galop jak siwkiem ułana przez zieloną polanę.

Coś dla fanów wojen Napoleona.
Historia + steampunk + magia

Technicznie wygląda to tak, że mamy kilka postaci, autor przeskakuje pomiędzy nimi w trakcie fabuły.
Znajdziesz tu wątek miłosny, bronie zasilane etherem, portal, momentami śmieszne dialogi zbirów do podżynania gardeł oraz tony trupów i błota wydeptanego przez wojska woltyżerów, grenadierów itp.

No właśnie....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    856
  • Przeczytane
    527
  • Posiadam
    184
  • Fantastyka
    57
  • 2018
    26
  • Steampunk
    18
  • Teraz czytam
    14
  • Fantasy
    12
  • Chcę w prezencie
    9
  • 2019
    8

Cytaty

Więcej
Krzysztof Piskorski Zadra. Tom 1 Zobacz więcej
Krzysztof Piskorski Zadra Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także