Cóżem ja właśnie przeczytała. Z początkiem przyznam, że byłam zaskoczona, ale to tylko przez moment. Pierwsze 5 kartek. Niestety im dalej tym nudniej. Opisy orgii może by były ciekawsze jakby w to wszystko wpleść jakąś fabułę, jakiś sens. A tu niestety przechodzimy od jednej do drugiej zero odpoczynku cały czas. Szczególnie, że każdy opis wyglądał tak samo.

A opisy zabaw głównej bohaterki i jej męża napawały mnie obrzydzeniem. Dobrze, że nie trwało to długo bo aż mi się niedobrze robiło. Niestety ucieszyłam się za wcześnie, po śmierci męża nasza wdówka zaczęła się zabawiać z dziećmi. Co już mnie do reszty zniesmaczyło.

Udało mi się skończyć pierwsze opowiadanie nawet zaczęłam drugie, ale przyznam że już nie mam siły maltretować tego samego.

Cóżem ja właśnie przeczytała. Z początkiem przyznam, że byłam zaskoczona, ale to tylko przez moment. Pierwsze 5 kartek. Niestety im dalej tym nudniej. Opisy orgii może by były ciekawsze jakby w to wszystko wpleść jakąś fabułę, jakiś sens. A tu niestety przechodzimy od jednej do drugiej zero odpoczynku cały czas. Szczególnie, że każdy opis wyglądał tak samo.

A opisy zabaw...

Ciekawostka obyczajowa, mały prztyczek w nos dla głosicieli moralnego upadku współczesności i opiewania starych dobrych czasów. I w sumie tyle. To po prostu mało kreatywna, trochę infantylnie opisana pornografia. Kiedyś rzeczywiście oba opowiadania mogły wzbudzać kontrowersje, dzisiaj wypadają zdecydowanie blado.

Ciekawostka obyczajowa, mały prztyczek w nos dla głosicieli moralnego upadku współczesności i opiewania starych dobrych czasów. I w sumie tyle. To po prostu mało kreatywna, trochę infantylnie opisana pornografia. Kiedyś rzeczywiście oba opowiadania mogły wzbudzać kontrowersje, dzisiaj wypadają zdecydowanie blado.

Książka, jak książka - opisy wyuzdanego życia erotycznego wiktoriańskich bohaterów nikogo oczytanego już nie zgorszą, natomiast jako ciekawostka obyczajowa na temat tamtych czasów - całkiem fajna. Zgodzę się z poprzednikami, że pierwsze opowiadanie jest jednak dużo bardziej soczyste i barwne niż drugie.

Książka, jak książka - opisy wyuzdanego życia erotycznego wiktoriańskich bohaterów nikogo oczytanego już nie zgorszą, natomiast jako ciekawostka obyczajowa na temat tamtych czasów - całkiem fajna. Zgodzę się z poprzednikami, że pierwsze opowiadanie jest jednak dużo bardziej soczyste i barwne niż drugie.

Sex, sex i sex. prawie bez fabuły. Jak ktoś to lubi...

Sex, sex i sex. prawie bez fabuły. Jak ktoś to lubi...

Przeczytałam pierwsze opowiadanie, które stanowi intrygujący opis wszelkich seksualnych zabaw tak jak je widziano i praktykowano w XIX wieku. Smaku dodaje staroświecki język. Jednak nie odczuwam potrzeby kontynuacji lektury, gdyż akcji weń tyle, co w przeciętnym filmie porno.

Przeczytałam pierwsze opowiadanie, które stanowi intrygujący opis wszelkich seksualnych zabaw tak jak je widziano i praktykowano w XIX wieku. Smaku dodaje staroświecki język. Jednak nie odczuwam potrzeby kontynuacji lektury, gdyż akcji weń tyle, co w przeciętnym filmie porno.

Nie byłam w stanie tego ukończyć. Niestety opis książki w katalogu był lepszy niż sama książka.

Nie byłam w stanie tego ukończyć. Niestety opis książki w katalogu był lepszy niż sama książka.

Wiedziałam czego się poniekąd spodziewać biorąc do ręki erotyk,ale że poczuje się maksymalnie zaskoczona tego nie mogłam przewidzieć...I nie chodzi tu bynajmniej o treść,ale o postacie występujące na kartach książki.
Kojarzycie zapewne wszystkie te damy z filmów lub książek historycznych? Misternie upięte,wytapirowane i upudrowane wysoko piętrzące się fryzury.Mnogość haftów,koronek i jedwabi spowijające wątłą,niewieścią kibić...A w tym wszystkim ONE spuszczające niewinne oczęta i przysłaniające delikatny rumieniec wachlarzem...KOBIETY,przykładne żony,matki i damy dworu...
Tak mnie zaskoczyły,że o niemal z krzesła spadłam...Co one wyrabiają w-te przykładne kobiety;-) (śmiem twierdzić,a jeszcze nie czytałam- lektura przede mną za czas jakiś- że Pan H.Grey ze swoim srebrnym krawatem to pikuś;-)) Aż pokusiłam się i ułożyłam mini rymowankę:

Czy w pokoju Pokojowej,

Czy to w sali też balowej.

Czy to haft,czy krynolina,

Wszystko niewiastom naraz się rozpina.


Wyobraźnia tych wątłych niewiast nie zna granic...Jakiż to zmyślnych atrybutów używają,jakie zmyślne figury z ciał swych układają, byle tylko dostarczyć sobie rozkoszy i uchylić nieba swemu wybrankowi.

Książka została podzielona na dwie części.W pierwszej zacna niewiasta o mocno nadwątlonym zdrowiu opisuje swe miłosne zmagania i zapędy:-) A trzeba zaznaczyć,że w czasach wiktoriańskiej Anglii nie ona jedna "nadawała treść" swojemu życiu seksualnemu.Bowiem na co dzień cnotliwe damy i wstrzemięźliwi kawalerowie pod osłoną nocy lub w ukryciu dawali upust fantazją i pragnieniom najbardziej wyszukanym.W różnorakich miejscach, z różnymi atrybutami,jak i mnogością partnerów i partnerek.

Druga zaś część, to nic innego,jak opowieść młodziana,który podczas nieobecności ojca wstępuje na drogę erotycznej rozkoszy.Ścieżka wiedzie po przez umawiane spotkania,na których królują alkohol setki kobiet,a wymagany strój to naszyjniki klejnotów i wszechobecny negliż.Młodzian tak zapamiętale wtapia się w zakazany świat iż postanawia założyć swój harem uwieść lub pojmać siłą najpiękniejsze kobiety- branki i wieść zgoła erotyczne życie.

Wiedziałam czego się poniekąd spodziewać biorąc do ręki erotyk,ale że poczuje się maksymalnie zaskoczona tego nie mogłam przewidzieć...I nie chodzi tu bynajmniej o treść,ale o postacie występujące na kartach książki.
Kojarzycie zapewne wszystkie te damy z filmów lub książek historycznych? Misternie upięte,wytapirowane i upudrowane wysoko piętrzące się fryzury.Mnogość...

Przemęczyłam się jakoś do ostatniej strony... :/ Z początku wciągające bo pornografia pisana takim językiem to jednak rzadkość.. a później z każdą koleją stroną coraz bardziej irytujące..

Przemęczyłam się jakoś do ostatniej strony... :/ Z początku wciągające bo pornografia pisana takim językiem to jednak rzadkość.. a później z każdą koleją stroną coraz bardziej irytujące..

Po opisie na okładce spodziewałam się zupełnie innej treści niż ta, która znalazła się w książce. To jest krótko mówiąc wiktoriański erotyk. Nic nie wnosi.

Po opisie na okładce spodziewałam się zupełnie innej treści niż ta, która znalazła się w książce. To jest krótko mówiąc wiktoriański erotyk. Nic nie wnosi.

Porno na przeciętnym poziomie. W sumie nie ma znaczenia od której strony zaczyna się czytać, ponieważ fabuła nie gra tu roli.

Porno na przeciętnym poziomie. W sumie nie ma znaczenia od której strony zaczyna się czytać, ponieważ fabuła nie gra tu roli.